Wojny o historię ciąg dalszy

  Ta wiadomość zaskoczyła wszystkich. Oto premier Federacji Rosyjskiej, Władimir Putin nie tylko osobiście pojawi się na uroczystościach rocznicowych zbrodni katyńskiej, lecz również zdobył się na zaproszenie polskiego szefa rządu, panaDonalda Tuska. 

Na reakcję polskiej strony nie trzeba było długo czekać. 

To jest wydarzenie. Wymowa moralno-polityczna i etyczno moralna tego gestu jest ogromna. - miał powiedzieć w komentarzu dla Rzeczpospolitej były szef MSZ Adam Rotfeld.

Wtóruje mu również obecny szef naszej dyplomacji (znany przecież jako rusofob),Radosław Sikorski: 

Należą się słowa uznania dla osobistej dyplomacji premierów, ale także dla Grupy ds. Trudnych, która włożyła bardzo dużo wysiłku właśnie w to, aby rozwiązanie sprawy katyńskiej uczynić elementem pojednania polsko-rosyjskiego. (...) Mam nadzieję, że te wspólne uroczystości, także z udziałem kościołów, będą kolejnym krokiem ku temu pojednaniu. 

Ta nieskrywana rodzimym mediom radość nie uszła uwadze także stronie rosyjskiej, która ustami rzecznika premiera Putina, pana Dmitrija Peskowa, miała stwierdzić, iż faktycznie Donald Tusk miał przyjąć owo zaproszenie z wdzięcznością. 

Z wdzięcznością, Szanowny Czytelniku? Mamy być wdzięczni za to, iż premier państwa spadkobierców tego ludobójstwa (z przeszłością w KGB) łaskawie wystosował zaproszenie na uroczystości rocznicowe? Nie. To był jego obowiązek, Szanowny Czytelniku jeżeli faktycznie zależy mu na pojednaniu. 

A czy dotychczasowe działanie władz w rosyjskich w sprawie katyńskiej zmierzało ku pojednaniu? 

A może, na krótko przez samą rocznicą znów państwowa telewizja w Rosji nada cykl programów, dowodzących niezbicie, że za całą sprawą stoją Niemcy?  A może cynizm spadkobierców ówczesnych oprawców sprawi, że posuną się jeszcze dalej... Np. zaczną dowodzić, iż masowy mord na polskich oficerach był... Konieczny? 

Zanim przekuje się propozycję premiera Putina w kolejny spektakularny sukces rządu PO warto zastanowić się nad rzeczywistymi motywami działań strony rosyjskiej. Czy faktycznie chodzi o pojednanie czy też  jest to kolejny rozdział wojny o (i na) historię, którą tak dobrze poznaliśmy w dniach poprzedzających pierwszy września poprzedniego roku... 

Pewnym, autor tego bloga jest jedynie tego, że premierowi Tuskowi nie zacznie dokuczać goleń w czasie uroczystości. Wszak prowadzi On sportowy tryb życia...