Dobre pytanie, panie Pawle

Nie oglądam telewizji prawie w ogóle. Jedynie kątem oka, gdy ktoś z domowników ogląda. A już na pewno nie oglądam Kuby Wojewódzkiego. Niemniej jednak potęga internetu jest wielka (dlatego siły ponadnarodowe chcą go ocenzurować coraz usilniej) - dotarła do mnie wypowiedź Pawła Kukiza, gdy był zaproszony do tego programu.

'Dlaczego ja mam utrzymywać 460 darmozjadów, nierobów, którzy siedzą w sejmie i zagłosują tak jak im powie Kaczyński, Tusk, Pawlak, Palikot, Miller?' Otóż to! Po co?!

Ktoś zaraz powie 'hola, przecież mamy demokrację pośrednią, obywatel głosuje na kandydata, którego widzi jako swojego reprezentanta w sejmie'.. Bzdura! Przecież w praktyce głosuje się na partię. Póki nie zmieni się system wyborczy (którego żadna z większych partii nie będzie się chciała pozbyć, vide PO, które obiecywało jednomandatowe okręgi wyborcze, a teraz mówi 'ojtam ojtam'), głosuje się na partię. A skoro głos oddaje się na partię, to po co są posłowie?

Czy zmieniłoby się cokolwiek, gdyby np. Kaczyński pobierał 20% tego, co zabierają jego posłowie z tytułu bycia posłem, Tusk 20% tego, co jego POsłowie, etc? Państwo byłoby mniej okradzione, a w polityce byliby Ci, którym faktycznie zależy. Nie byłoby osób typu Niesiołowski ('praca na lotnisku za marne 3000zł'), dla którego widać 'godziwa pensja' wynosi 'troszkę' więcej niż nam wszystkim się wydaje

Nie byłoby też afer tylu w sejmie, na bufet i iPody nie trzeba by wydawać.. same zalety!

No dobrze, a tak na poważnie, to co?

Proste - posprzątać stare śmieci z pięciu partii, zmniejszyć liczbę posłów i wprowadzić jednomandatowe okręgi wyborcze (skoro tak wszyscy upierają się przy tej tzw. 'demokracji'). Inaczej będzie jak jest. Wydaje mi się, że nie da rady zrobić tego całkowicie zgodnie z prawem. Oczywiście nikogo do niczego nie namawiam.

Przypominam też, że nie planuję popełnić w najbliższym czasie samobójstwa