Dwa spotkania, dwie książki i jeden Ziemkiewicz

Obrazek użytkownika elig
Historia

  Chodzi oczywiście o Rafała Ziemkiewicza, znanego publicystę i pisarza. To on właśnie prowadził obie imprezy. Odbyły sie one w Warszawie w czwartek szóstego września 2012. Pierwsza z nich rozpoczęła sie o godz 18:00 w Traffic Club na Brackiej i była promocją książki Piotra Goćka "Demokrator". Ten debiut jest fantastyczną powieścią dziejacą się w Gorodopolis, krainie noszącej cechy jednocześnie Rosji Putina, Stalina i cara. Inspirowana Bułhakowem, Sorokinem i Jerofiejewem pokazuje jak mógłby wygladać kraj, rzadzony autorytarnie przez Gubernatora - Demokratora, mający dzięki wynalazkom genialnego Szajdy dostęp do praktycznie nieograniczonych zasobów, zwłaszcza energii.

  Trudno mi powiedzieć coś wiecej o samej książce, gdyż kupiłam ją tuż przed spotkaniem i zdążyłam tylko przekartkować, a ma ona prawie 500 stron. Do księgarń trafiła dopiero wczoraj. Autor czytal fragmenty powieści i opowiadał o historii jej powstania. Inspiracją była notatka PAP z 2003 roky o niezwykle uzdolnionym dwunastoletnim chłopcu z Ałtaju, nazwiskiem Szajdo, który zostal przyjety na moskiewski uniwersytet. Piotr Gociek przez nastepne siedem lat robił notatki konstruujac świat Gorodopolis, a dwa lata temu wziął się poważnie za pisanie. Pierwsza wersja dzieła miała 700 stron, lecz została później "wyżęta". Wydawcą jest wydawnictwo Ender pama Sławomira Brudnego, ktory zresztą był obecny na spotkaniu.

  Rafał Ziemkiewicz wspominał, jak we wczesnych latach dziewięćdziesiatych w prowadzonym przez siebie miesieczniku "Feniks" opublikował opowiadanie Goćka "Zaścianek" - historię alternatywną w której Napoleon zwycięża, podbija calą Europę, a Mickiewicz nie jest poetą lecz biskupem. Potem wraz z Goćkiem przypominali o polskiej fantastyce socjologicznej z lat 80-tych, a zwłaszcza o powieściach Wnuka-Lipińskiego, który starał sie w nich odpowiedzieć na pytanie, jak wygladalby komunizm, gdyby był w stanie zaspokoić potrzeby materialne ludności. Ubolewali też nad tym, ze współczesny świat coraz bardziej odchodzi od idei demokratycznych.

  Spotkanie to trwało do 19:30, wzięło w nim udzial ponad 120 osób i przebiegalo w miłej, bezkonfliktowej atmosferze. Po jego zakończeniu Piotr Gociek podpisywał swoje książki. Ja jednak udałam się do BookHouse Cafe przy ulicy Świetokrzyskiej, gdzie o godz 20:00 zaczęła się impreza poświęcona książce Piotra Zychowicza "Pakt Ribbentop-Beck" Prowadził ją znów Rafał Ziemkiewicz.

  Organizatorzy /Klub Ronina/ nie przewidzieli wyraźnie frekwencji. Było znacznie więcej osób niż na poprzednim spotkaniu, natomiast lokal był kilkakrotnie mniejszy. W efekcie większość słuchaczy stała w tłoku, a kilkanascie osób było na ulicy, zagladając do środka przez szyby. Ja wcisnęłam sie jakoś do środka i urządziłam się w miarę wygodnie używając wysokiego fotelika dla małych dzieci jako podpórki. Rafal Ziemkiewicz oświadczył, że od czasu spotkania z Suworowem nie było tak wielu ludzi w Klubie Ronina.

  Trudno się temu dziwić. W imprezie, oprócz Zychowicza i Ziemkiewicza udział wziął znany historyk Sławomir Cenckiewicz. Przede wszystkim jednak sama ksiażka Zychowicza jest bardzo kontrowersyjna. Twierdzi on bowiem, że Polska mogłaby uniknąć wielkich strat i nieszcześć w czasie drugiej wojny światowej, gdyby w 1939 roku zawarła pakt z Hitlerem, zamiast stanąć po stronie Anglii i Francji. Mogłaby wtedy zachować neutralnośc podczas wojny Hitlera z Francją, a po zwycięstwie Niemiec ruszyć razem z Hitlerem na Zwiazek Sowiecki i pokonać go. Zychowicz stwierdził, iż Beck zapomniał o zaleceniach marszalka Piłsudskiego, by nie walczyć na dwa fronty i nie wchodzić do wojny na jej początku.

  Cenckiewicz łagodził nieco tezy Zychowicza, utrzymując, ze w książce nie tyle istotna jest polsko-niemiecka wyprawa na Moskwę, ile panorama dyplomacji i polityki lat 1934-39. Mówił o Władysławie Studnickim i grupie "Słowa Wileńskiego", o Tadeuszu Katelbachu oraz o Ignacym Matuszewskim. Ziemkiewicz twierdził natomiast, że warto studiować politykę brytyjską, by przekonać się, że ważniejsza jest w niej skuteczność, od honoru i moralności. Wystąpienia Zychowicza, Cenckiewicza i Ziemkiewicza zajęły ok. godziny, a potem przyszła kolej na pytania z sali.

  Było ich tak wiele, że o 22:00 Ziemkiewicz "siłą" zakończył dyskusję, obawiajac się, iż będziemy siedzieć do północy. Mówiono o osiemsettysiecznej mniejszości niemieckiej w Polsce, której interesy Hitler był gotów poświecic, by zawrzeć sojusz z Polską, o Kobylańskim, agencie sowieckim w polskim MSZ, który dezinformował Becka, co do zamiarów Sowietów, a także o odniesieniach do wspólczesności, czyli do wystąpień Radka Sikorskiego w Berlinie. Wyróżnil sie "ortodoks" Tomasz Żukowski, który uważa, że pakt z Hitlerem przyniósłby jeszcze wiiecej nieszczęść niz było ich w rzeczywistości. Wszyscy podkreslali znaczenie geopolityki.

  Wychodząc z Book House Cafe kupiłam książkę Zychowicza i spróbuję przez nią przebrnąć.

Brak głosów

Komentarze

Warto przez tę książkę przejść. Zapewniam.

Vote up!
0
Vote down!
0
#288523

elig: Chodzi o Zychowicza "Pakt Ribbentrop-Beck", nieprawdaż?

Vote up!
0
Vote down!
0

elig

#288576