Pytania graniczne... czy można pokochać ślimaka?
Są na tym świecie intelektualistki obdarzone głębią myślenia :) Na przykład pewna kilkuletnia piosenkarka
Głębi tej nie utraciły też niektóre ze starszych pań z profesorskimi tytułami. Poniżej fargment wstrząsającego tekstu sprzed kilku lat.
--------
"Wiele lat temu profesor Ija Lazarii-Pawłowska, wielka etyczka, napisała tekst pod znamiennym tytułem "Zwierze nie jest rzeczą". Właśnie - "zwierze nie jest rzeczą"!!
Wakacje to okres masowego zabijania. Tłuczemy komary, muchy, gzy, odpędzamy się morderczymi gestami od os i szerszeni, rozdeptujemy ślimaki, przejeżdżamy żaby. Zabijamy również ptaki, które nie potrafią ocenić prędkości naszych coraz szybszych samochodów i wpadają nam na szyby. Przejeżdżamy jeże, które szukając owadów wędrują beztrosko po drogach. Rozszarpujemy pyszczki ryb, które łowimy, choć nie zawsze mamy ochotę na ich konsumpcję. Strzelamy do zwierząt leśnych, bo sezon myśliwski w pełni. Wielu panów, którym w ciągu roku nie udało się dowieść swej władzy i męskości, właśnie teraz to czyni, włócząc się po lasach z falliczną fuzją, której sprawcza moc powoduje, że są panami życia i śmierci. Najczęściej jednak są przede wszystkim panami cierpienia, bo myślistwo to pasja osób w średnim wieku nie zawsze dobrze słyszących i dobrze widzących, za to dobrze pijących. Los zwierząt wydanych na ich łup jest więc tym bardziej okrutny".
--------
Zagadka: kim jest intelektualistka tak bezkompromisowo broniąca życia ślimaków?
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 899 odsłon
Komentarze
A czemuż, by nie?!..
11 Sierpnia, 2012 - 12:29
Gdy ślimak się zakocha - wypuszcza swe rogi,
Zabiera dom na plecy, szykując do drogi.
A droga jego długa, gdyż czas nie ubywa,
Choć zew natury silny i głośno go wzywa.
Po drugiej stronie ścieżki, jest pani "Ślimacza",
Choć podróż jej nie grozi, też domek przetacza.
Wysłała swą wiadomość, na wietrze podmuchu
I teraz musi czekać, być "cała" w nasłuchu.
Domek? - to nie jest problem, lecz pewna wygoda,
Nie trzeba klucza szukać i chodzić po schodach.
Wystarczy rogi schować i wsunąć do środka,
Jest jeden tylko problem, gdyż? - nie ma "wychodka".
Ty jesteś wszak człowiekiem i depczesz te ścieżki,
Po których ślimak sunie do swojej - "pocieszki".
Ta ścieżka też ci służy, do swojej podróży,
W podobnej przecież sprawie - on mały - ty duży.
Podobne miałem ścieżki, gdy byłem ja młody,
Służyły mi za skróty, dla mojej wygody.
Ślę z tego miejsca apel, do młodszej "młodzieży",
Ślimaki też kochają, niech mocno w to wierzy.
komar
no tak...
14 Sierpnia, 2012 - 23:03
nauka w zgodzie z poezją :) nie ma miejsca na wątpliwości!