Gowin ukręca łeb aferze?

Obrazek użytkownika seawolf
Blog

To niesłychane, wiele się mówi o otwartości, co poniektórzy robą tak zwany coming out, to znaczy idą na przyjęcie w sukience i z z chłopcem, na przykład ( to znaczy, sami też są chłopcem, żeby była jasność), ale, ten niezwykły przypływ szczerości, jaki zaprezentował minister Gowin zasługuje na podziw, no, a przynajmniej na chwilę zadumy, do czego sie można doprowadzić, służąc wiernie Donaldowi Tuskowi.

Do tej pory w scenariuszu dla Gowina przewidziana była zbolała mina i dystansowanie się od łajdactw i bezeceństw Platformy i Tuska osobiście. Robi on tam, w tej szajce za tak zwanego jedynego sprawiedliwego , za „powiew świeżości”, jak się ktoś wyraził (być może po wciągnięciu nozdrzem jakiejś aspirynki w stanie sproszkowanym) i za nadzieję prawicy. To znaczy od czasu, do czasu za ten „powiew świeżości” usiłuje robić Schetyna, ale chyba nawet dla niego jest to trochę zbyt surrealistyczne i toporem ciosane, takie raczej w koszarowym humorze utrzymane. No więc, zostaje Gowin, jako ta przysłowiowa „ostatnia nadzieja białych”, czyli prawicowy segment sceny politycznej. Dokładnie, to idealna scena polityczna w Polsce ma wygladać tak- po lewo Palikot, po prawo Gowin, a pośrodku Tusk, ewentualnie zamieniony ze Schetyną. Tak, żeby było pełne spektrum i demokracja, a przy tym żeby wszystko zostało w rodzinie, a raczej w Rodzinie. Podobnie pluralizm poglądów w telewizji publicznej ma wygladać tak: po lewo Żakowski, po prawo Wołek, a w centrum Lis. Nie trzeba dodawać, ze dorzucenie do tego, tak perfekcyjnego układu pluralistycznego, na przykład , ja wiem, Jana Pospieszalskiego byłoby zniweczeniem delikatnej pluralistycznej równowagi i przytłaczającą przewagą faszystowskiego totalitaryzmu. Pospieszalski ma tak zwany potencjał pluralistyczny ujemny. Żakowski, Lis i Paradowska = pluralizm, Żakowski, Lis, Paradowska i Pospieszalski to już faszystowska dyktatura. No, ale to elementarz, nie ma potrzeby tracić czasu na tłumaczenie takich oczywistości, jak kto chce , to sobie zajrzy do Wyborczej, tam o tym piszą na okrągło i bardziej wyczerpująco, my tu tylko ledwo muskamy temat.

Wracając do Gowina, oto, bez przymusu, niczym nie sprowokowany, zaapelował do koalicjanta, by sie nie obcyndalał, tylko ukręcił łeb aferze Serafina. Poważnie, otwartym tekstem poleciał, dokładnie: „To trudne dla każdej partii. Dla PO to też nie było łatwe. Decyzje personalne, które podjął wtedy premier Donald Tusk, były bardzo bolesne, i do dzisiaj pozostały blizny. Ale to jest niezbędne, by uratować wiarygodność nie tylko PSL, ale uratować wiarygodność polityki”. Zatem wszystko ma być tak, jak zrobiło PO w aferze hazardowej. Może zacząć od tego, by głównego winowajcę zrobić Marszałkiem Sejmu, jak Schetynę? No, ale stanowisko zajęte przez Ewę „na metr wgłąb” Kopacz, a one of stanowiska nie da się oderwać nawet Semtexem. Arłukowicza też nie ma jak przekupić, bo juz przekupiony, pan minister z Bożej , czy raczej Tuskowej łaski.

Łatwo powiedzieć, zróbcie tak samo, jak PO, pewnych rzeczy nie da się tak dokładnie odtworzyć, czy jest ktoś równie zakłamany, bezczelny i pozbawiony poczucia obciachu, jak Sekuła? Tylko sam Sekuła osobiście, nikt poza nim, facet zapewnił sobie fuchę ukręcacza afer na najbliższe 20 lat co najmniej. Nikt nie powtórzy tego numeru z pustymi krzesłami, co to Sekuła posłał komisję na 10 minut przerwy na papieroska, a sam po sześciu przytruchtał na sale obrad, ogłosił koniec obrad, zapytał grzecznie, czy ktoś ma inne zdanie, czy ktoś może jest przeciw, nikt nie miał innego zdania, jedno krzesło chciało chyba coś powiedzieć, ale jakoś sie zawstydziło i wniosek przeszedł jednogłośnie. To znaczy jednym głosem Sekuły. No i jak coś takiego przeskoczyć? Chyba jaki kabaret, bo z żyjących polityków, to raczej żaden. Chociaż , kto wie? Miro Drzewiecki nie takie rzeczy robił, jak dziki kraj, to dziki kraj, więc może tu jest jakaś nadzieja dla Pawlaka, ale ławka rezerwowych na to stanowisko jest krótka.

No, a Kamiński? Jak mają iść w ślady PO, to skąd wywalą Kamińskiego? Może przyjmą z powrotem do CBA i znowu wyrzucą? Z PiSu go nie wywalą, chyba, ze za pomocą utajnionej aż do tej chwili agentury, ale po tych wszystkich falach secesji, tych wszystkich agenciakach , co to wystąpili w przeddzień wyborów, w czasie ciszy wyborczej, szepnąwszy jedynie do uszka paru dziennikarzom w największej dyskrecji, to już chyba aż tak wielu kretów tam nie zostało. No, chyba, że sam Jarosław Kaczyński. Kto wie, chłopaki- agenciaki powoli się wystrzeliwują z pomysłów. Niewykluczone zatem, że po tym niesłychanym odkryciu, że posłowie PiS spożywali obiad, zamiast się powstrzymać, tak jak zrobił Migalski z Libickim, tudzież posłowie PO, PSL i SLD, od spożywania posiłków na tydzień, a od oddawania moczu na trzy dni, że Jarosław Kaczyński podobno był widziany , jak ukradkiem pił wódkę w krzakach z FSBowcami, a Antoni Macierewicz, to w ogóle nie był w żadnym pociągu, tylko w centrali w podziemiach Łubianki. To on wysyłał ten słynny sms, co to teraz oszczerczo różni tacy mówią, że Tusk go wysłał. To nie ludzie, to wilki! To Antoni O Strasznych Oczach, a właściwie „Maciora Maciorewicz”, rezydent GRU na Polskę, razem z Sasinem i Panią Mertą.

Coś trzeba podrzucac lemingom, jak już wszystko w Sekcie Pancernej Brzozy się sypie i właściwie, to już tylko nieszczesny Artymowicz „debeściak” im został, po tym, jak ten , jak mu tam, ten od wschodnich sztuk walki, co to widział , jak kiedyś na wsi rabali brzozę i widział, że była twarda, jak nie wiem, ten, no, Łoziński, wynalazek Stokrotki, ostatnia nadzieja teorii „jak walnęło, to urwało” jakoś zaginał bez śladu. Być może ze wstydu. Ciekawe, jak to wszystko po kolei przestaje działać i staje się kompromitującym wspomnieniem, do ktorego nikt nie chce się przyznać. Bo, wiemy w końcu, kto z komisji Millera rozpoznał „z kontekstu” głos Błasika? Nie wiemy, nie przyznał się bohater, woli skromnie pozostać anonimowy. Ale, mam dla tej kanalii, przykrą wiadomość, nie pozostaniesz anonimowy, ruski cwelu. Nigdy. Ty to wiesz i my to wiemy.

Tak, jak Pawka Artymowicz do końca swego życia pozostanie znany z jednego powodu- jako ten, kto wtedy w 2010 wrzucił te „debeściaki” do obiegu.

P.S. Zachęcam do czytania felietonów w Gazecie Polskiej Codziennie i w Freepl.info

http://niepoprawni.pl/blogs/seawolf/
http://naszeblogi.pl/blog/69
http://freepl.info/authors/seawolf'

Oraz w wersji audio tutaj:
http://niepoprawneradio.pl/

Brak głosów

Komentarze

Gowin, ten słodkopierdzący cycu w koloratce nie wie co mówi. Wzywa do ukręcenia głowy aferze, tak jakby nie wiedział, że ukręcenie głowy Hydrze (aferze) powoduje natychmiast odrastanie na jej miejsce następnej a czasami dwóch.
Niech już lepiej przyczesze siwiznę, postawi ten swój charakterystyczny czerwony kołnierzyk i pójdzie pierdzieć gdzieś indziej.

NIEPOPRAWNY INACZEJ

Vote up!
0
Vote down!
0

NIEPOPRAWNY INACZEJ

#275327

"Nikt nie powtórzy tego numeru z pustymi krzesłami, co to Sekuła posłał komisję na 10 minut przerwy na papieroska, a sam po sześciu przytruchtał na sale obrad, ogłosił koniec obrad, zapytał grzecznie, czy ktoś ma inne zdanie, czy ktoś może jest przeciw, nikt nie miał innego zdania, jedno krzesło chciało chyba coś powiedzieć, ale jakoś się zawstydziło i wniosek przeszedł jednogłośnie.
To znaczy jednym głosem Sekuły.
No i jak coś takiego przeskoczyć?
Chyba jaki kabaret, bo z żyjących polityków, to raczej żaden."
-------------------

Dopóty dzban wodę nosi ....
Lub też :
Znajdzie się kij na Ryżego ryj !!!

pozdr

poligraf

Vote up!
0
Vote down!
0

poligraf

#275363

Athina

to PObożne pierdzidło jeszcze coś wspomniało o oczyszczeniu sie PSLu na wzór PO po hazardówce- to jest dopiero dowcip

Vote up!
0
Vote down!
0

Athina

#275368

cudny tekst! I oczyszczenie jak po hazardówce...

Vote up!
0
Vote down!
0
#275749

Obydwaj, i Serafin, i Gowin zachowuja sie jakby postradali zmysly. Moze w szalenstwie jest metoda?

Pierwszy z nich osmiela sie twierdzic, ze krol jest nagi. No, ze istnieje seryjny samobojca i juz. I teraz jest dylemat. Zdmuchnac go, to potwierdzic, ze mial racje. Pozostawic przy zyciu... taaaa, ale jak w takim razie go pod sad zaciagnac, skoro wariat? POsuniecie Serafina jest genialne. Co nie znaczy, ze nie wpadnie w piatek pod pociag, lub nie zastrzeli sie seria w plecy.

Gowin moze nie rznie wariata, ale... Udzielajac serdecznych porad wykonuje exodus z PO. Wszak stanal po stronie PSL, nakreslil znak rownosci pomiedzy afera cmentarna i ta peeselowska. A przeciez cmentarnej nie bylo, wszystko pozamiataly tuskoidy do spoly z medialnymi kanalimi. Od czasu gdy starsi i madrzejsi wyzuczli, ze czas Tuska sie konczy, Gowina lansuje sie jako nowa nadzieje. Czyzby wlasnie wykonywal probne ruchy? Czy zbliza sie godzina G? A moze po prostu jest durniem... nie, nie sadze. Oni wszyscy maja gleboko zakorzeniony zmysl samozachowawczy. Wiec nie wyglada to na przejezyczenie a raczej na zreczne podkladanie chrustu pod mostem, ale z usmiechem, jak to polityk. Wszak nie chcialby popelnic falstartu i nagle wpasc w depresje czy objecia tanczacej smierci.

Dyszka za tekst, jak zwykle... bo nie mozna dac jedenastki.

Vote up!
0
Vote down!
0
#275426