Rzygać się chce...
Dziś w wp.pl w artykule sygnowanym zapowiedzią: "Donald Tusk przesłuchany w sprawie Smoleńska" dane mi było niestety przeczytać m.in.:
""O tym, że Lech Kaczyński chce wziąć udział w uroczystościach katyńskich Donald Tusk miał dowiedzieć się z mediów - już po tym, jak pojawiła się informacja o planowanym spotkaniu w Rosji szefa rządu z Władimirem Putinem. Tak wynika z zeznań poznanych przez tvn24.pl, które premier złożył w śledztwie dotyczącym organizacji smoleńskich wizyt. "Kancelaria Prezydenta nie miała w planie informować Kancelarii Premiera o wydarzeniach z udziałem prezydenta. Współpraca była bardzo trudna. Ja nie orientowałem się o przygotowaniach ze strony Kancelarii Prezydenta (...)" - tak Donald Tusk odpowiadał na pytania prokuratorów o to, dlaczego doszło do rozdzielenia wizyt premiera i prezydenta w Katyniu w kwietniu 2010 roku.
Inny obraz wyłania się z dokumentów, które krążyły między kancelariami i ministerstwami. Dlaczego? Na to odpowiedzi w zeznaniach nie ma. Tusk powtarza tylko, że współpraca między kancelariami nie układała się najlepiej, a prezydenccy ministrowie nie mieli w zwyczaju informować go o zamiarach głowy państwa.
Prokuratorzy z warszawskiej Pragi ustalili jednak, że najbliżsi współpracownicy premiera znali plany prezydenta już w styczniu"".
Doprawdy ja już nie wiem czy Słoneczny Donaldinio jest w swym rządzie rozgrywającym czy tylko sterowaną przez innych marionetką.
Z jego wypowiedzi (uwaga: przesłuchania) wynika, że tak naprawdę nic nie wie, nikt go o niczym w rządzie nie informuje, wszyscy mają go po prostu w... "wielkim dupowym pobłażaniu"... a o pracach swojego rządu dowiaduje się z prasy...
Jeżeli tak jest, to naprawdę mu współczuję. Jakże trudne musi być życie w świecie mitomańskiej fikcji, w której Donek wykreował własnego siebie jako szefa... Chociaż sądzę, że jeszcze trudniej będzie - po odpowiedniej kuracji - poznać prawdę o tym, że jest się nic nie znaczącą personą a... może już o tym wie... Te jego niemal "dzikie i szalone, przerażone oczy zawistnego chyba mitomańskiego tyrana"... Aż "strach sie bać"...
Źródło zdjęcia: http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Wspolpraca-z-kancelaria-Lecha-Kaczynskiego-byla-trudna,wid,14739647,wiadomosc.html, autor: Radek Pietruszka / PAP
Jeżeli jednak jest inaczej i Donald Tusk, tak jak jego ministrowie, wiedział już w styczniu o planowanej w Katyniu wizycie śp. Prezydenta prof. Lecha Kaczyńskiego to... mamy do czynienia z ordynarnym i chamskim kłamstwem premiera podczas czynności prokuratorskiego przesłuchania... Takie kłamstwo nosi zapewne znamiona przestępstwa i teraz należy mu je najzwyczajniej w świecie (co nie powinno być trudne, zważywszy jaką rolę w organizowaniu wizyt odgrywał Tomasz Arabski) udowodnić, żeby mieć podstawy do jego prawno-karnego oskarżenia i postawienia przez sądem w postaci np. Trybunału Stanu. I nie tylko za to kłamstwo, ale i za wszystkie inne (cuda, inwestor katarski, obietnice sejmowe, etc.) oraz prawdopodobną zdradę naszej Ojczyzny skutkującą utratą przez nią suwerenności politycznej i ekonomicznej.
Poza tym... tak naprawdę przeczytawszy o tym przesłuchaniu... po prostu... znów rzygać się chce... tak jak w PRL-u...
http://www.youtube.com/watch?v=kWhQIfp9iwM
Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad...
http://krzysztofjaw.blogspot.com/ kjahog@gmail.com
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 5293 odsłony
Komentarze
@krzysztofjaw
7 Lipca, 2012 - 11:33
Matactwo urzędnicze. Szef urzędu odpowiada za działania podległych mu urzędników. Jeśli tłumaczy się niewiedzą, to...ignorantia nocet. Tylko jaki prokurator tu i teraz ośmieli się zastosować taką logiczną wykładnię ...? :-(
Pozdrawiam
PS. Nie ma co rzygać. Odwodnienie organizmu jest niebezpieczne przy takich temperaturach. ;-)
@tł
7 Lipca, 2012 - 12:37
Masz rację z tym odwodnieniem :)
Już mi przeszło, choć teraz pojawia się uczucie bezsilnej złości. Jak długo jeszcze pozwolimy na rządzenie nasza Ojczyzną przez takie miernoty?
Pozdrawiam
P.S.
Wybieram się dzisiaj do pubu na mecz naszej Isi (w domu nie mam PolsatuSport :)). Zaczyna się o 15-tej. Trzymajmy kciuki.
krzysztofjaw
krzysztofjaw
@krzysztofjaw
7 Lipca, 2012 - 12:43
Na "kciuki" siły mi starczy! Ale chyba na nic innego...:-)))
@ krzysztofjaw
7 Lipca, 2012 - 11:40
Zwykłe "szukaj" wystarczy, by udowodnić, że kłamie. To się kwalifikuje na sprawę sądową.
@ma
7 Lipca, 2012 - 12:41
Tylko jaki sędzia zdecyduje się na sądzenie Tuska i jego ferajny. Zapominasz o szalejącym "samobójcy"...
Naprawdę trzeba w końcu coś zrobić z tymi miernotami...
Pozdrawiam
krzysztofjaw
Re: @ma
7 Lipca, 2012 - 22:16
Zazwyczaj nie zapominam.
13 stycznia 2010 r.
Notatka służbowa sporządza przez Agnieszkę Wielowieyską, dyrektora Departamentu Spraw Zagranicznych w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, dotycząca potwierdzenia faktu obecności Donalda Tuska 10 kwietnia w Katyniu. Departament Spraw Zagranicznych KPRM: “Zwracam się z prośbą o pilne podjęcie decyzji w sprawie udziału PRM w uroczystościach w Katyniu i zgody na potwierdzenie daty 10 kwietnia 2010 r.”. Odpowiedź: “Jest zgoda przekazana telefonicznie (…) przez min. T. Arabskiego” - potwierdzona pieczęcią z parafką ministra Tomasza Arabskiego.
http://smolensk-2010.pl/2010-11-05-wszystko-zmienil-telefon-putina.html
19 stycznia 2010 r.
Notatka służbowa sporządzona przez Jacka Milera dyrektora Departamentu Dziedzictwa Kulturowego ze spotkania w Ministerstwie Kultury w której pisze: Dyrektor Agnieszka Wielowieyska poinformowała, że prezes Rady Ministrów potwierdził wstępnie swój udział w oficjalnych państwowych uroczystościach w Katyniu oraz zaakceptował 10 kwietnia jako datę głównej ceremonii.
http://hej-kto-polak.pl/wp/?p=9496
21 luty 2010 r.
Paweł Graś w Radiu Zet (komentował słowa ś.p. Aleksandra Szczygło kierowane do ambasadora rosyjskiego Władimira Grinina, według którego ambasada nic nie wiedziała o planowanej wizycie prezydenta w Katyniu )
Bardzo niedobrze się dzieje, że pan tę sprawę wyciąga. Prosiliśmy żeby nad kwestiami uroczystości w Katyniu zachować spokój. Deklarowaliśmy (i pan premier i pan minister Sikorski (...) dajmy spokój Katyniowi. Jest deklaracja MSZ, są kontakty ze stroną rosyjską, po to żeby zarówno pan premier jak i pan prezydent na tych uroczystościach się znaleźli i żeby te uroczystości przebiegły godnie. I my zrobimy wszystko żeby tak się stało. http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114873,7584906,Szczyglo_o_slowach_ambasadora_Rosji__To_oczywiscie.html
@ma
7 Lipca, 2012 - 22:44
Na marginesie, uwaga personalna:
Agnieszka Wielowieyska, córka Andrzeja W. siostra Dominiki W.
Pozdrawiam
Źle oceniony komentarz
Komentarz użytkownika baca. nie został doceniony przez społeczność niepoprawnych.. Odsuwamy go troszkę na dalszy plan.
"rodzinka"7 Lipca, 2012 - 23:19
Musisz zawsze podawac tak dolujace newsy.
Adam W., Agnieszka W., Dominika W. - mam nadzieje, ze to juz koniec ;)
Czy te dziewczyny nie moglyby powychodzic za maz ? A tymczasem ma~ca~ u Michnika i u tego... przy rzadowym korycie (Donald T.)
Straszna rodzinka rodzimych kolaboratow !
pozdro.
baca.
@baca
7 Lipca, 2012 - 23:26
Andrzej, nie Adam.
Podaję takie "dołujące newsy"(?) tylko po to, aby wskazać, że pewna znana dziennikarka GW musiała od dawna (jeszcze przed katastrofą) posiadać wiedzę o tym, jak rozgrywano w rządzie sprawę wizyty Prezydenta w Katyniu.
I bardzo mi przykro, że Cię dołuję. ;-)
Pozdrawiam
@ tl
7 Lipca, 2012 - 23:41
Witaj !
Oczywiscie, ze Andrzej, nie Adam. Dzialacz i posel tygodnikowopowszechnego ZNAK-u. Zdaje sie, ze pod koniec zycie Kisiel nie za bardzo lubil to towarzycho.
* Myslisz, ze siostrzyczki rozmawialy na tak skomplikowane, chyba nie do konca jawne tematy ?
I dlaczego nazywasz Dominike W. znana dziennikarka ? Wczesniej prowadzila ona w GW rubryke plotkarska czy domowa inaczej ?
Widzialem ja na Jutubkach (okr. GG), prezentowala sie naprawde bez intelektualnej glebi.
I ta cyniczna, refleksyjna twarz :
pozdro. !
baca.
@baca
7 Lipca, 2012 - 23:45
Też miewam cyniczne refleksje. :-)))
W miarę upływu lat, coraz częściej. :-)))
Wandy Wasilewskie 3 RP
8 Lipca, 2012 - 00:12
No tak, ja tez mam ;)
Tylko, ze ta salonowa michnikowka to jeszcze mlode dziewcze, choc przesiakniete nienawiscia, podobna do rozowo-salonowej eurodeputowanej, Rozi Thun.
Wanda Wasilewska, gdyby zyla, bylaby dumna z takich nastepczyn ;)
baca.
> Krzyś: "Z jego wypowiedzi (uwaga: przesłuchania)"
7 Lipca, 2012 - 11:43
Dodam jeszcze, że składanego pod groźbą sankcji za fałszywe zeznania. Masz więc komplet: albo Tusk nie boi się kłamania pod przysięgą, albo ktoś zapewnia mu te bezkarność.
pozdr
Koteusz
=======
Polacy domagają się prawdy o Smoleńsku!
Koteusz
=======
Polacy domagają się prawdy o Smoleńsku!
@Krzysiu (Koteuszu)
7 Lipca, 2012 - 12:31
Ma zapewnioną bezkarność, ale jest w sumie "pionkiem" i w każdej chwili owe gwarancje mogą być mu cofnięte. Dziś Donald to strachliwa "trzęsąca się galareta"... (oczywiście żartobliwie i w poczuciu żalu, że tak jest... a mogłoby być zupełnie inaczej)
Pozdrawiam serdecznie
krzysztofjaw
krzysztofjaw
Re: > Krzyś: "Z jego wypowiedzi (uwaga: przesłuchania)"
7 Lipca, 2012 - 15:17
"...albo ktoś zapewnia mu te bezkarność. "
Gwarantami są spiskowcy z USA, Izraela, NATO, UE i Rosji.
Zamachowcom z Gibraltaru też zagwarantowano bezkarność i pomimo upływu 69 lat(4.07.1943)wszyscy milczą i utrzymują tajemnicę(w UK tajemnicą objęte są materiały do 2050 roku).
Zamachowscy smoleńscy(prawie ci sami-oczywiście ich sukcesorzy)liczą, ze tak będzie i z tym morderstwem.
@35stan
7 Lipca, 2012 - 19:58
"Gwarantami są spiskowcy z USA, Izraela, NATO, UE i Rosji".
Zgadzam się całkowicie!
Pozdrawiam
krzysztofjaw
krzysztofjaw
Czy się nie boi - nie wiem, ale faktycznie dotąd był bezkarny
8 Lipca, 2012 - 06:48
[quote=Koteusz] Tusk nie boi się kłamania pod przysięgą, albo ktoś zapewnia mu te bezkarność.
[/quote]
za takie słowa jak np. "wygrać prawdę" - w szanującym się społeczeństwie nie miałby czego szukać, a Lemingi po czymś takim wybierają "mniejsze zło", "by nie dopuścić do Władz Kaczyńskich".
Pozdrawiam PS
Krzysiu W terminologii
7 Lipca, 2012 - 12:12
Krzysiu
W terminologii przestępczej to nazywa się, że "idzie w zaparte..." i robi wszystko aby "nie skrewić" bo "papugi" będą miały potem problem.
To już przyjęta taktyka "obrony". Koniec się zbliża i teraz kwestią jest, jaka będzie kwalifikacja "czynu zabronionego"
Oni zmierzają do "nieumyślnego niedopełnienia obowiązków służbowych". Najwyżej będzie grzywna i "zawiasy"
serdecznie pozdrawiam
Zapraszam do odwiedzania autorskiego bloga http://wojnaznarodem.blogspot.com/
Zapraszam do odwiedzania autorskiego bloga http://wojnaznarodem.blogspot.com/
tak, to dlatego pan premier
7 Lipca, 2012 - 12:35
najcześciej "nie pamięta".
@fotoamator
7 Lipca, 2012 - 12:43
Na blog zajrzę na pewno...
Sądzę, że masz rację, ale to by swiadczyło, że "stoją pod ścianą". Może jednak jest dla naszej Ojczyzny jakaś jeszcze szansa?
krzysztofjaw
krzysztofjaw
Re: @fotoamator
7 Lipca, 2012 - 13:03
szansa jest na pewno. oni robią jednak wszystko, aby zapewnić sobie miękkie lądowanie
pzdr
Zapraszam do odwiedzania autorskiego bloga http://wojnaznarodem.blogspot.com/
@Wszyscy
7 Lipca, 2012 - 12:26
W uzupełnieniu, za niezależna.pl podaję chronologię wydarzeń, jako jeden z argumentów że człowiek, którego stać było na zszarganie i profanację najwyższych wartości wynikających z wiary katolickiej (celowy, propagandowy ślub kościelny tuż przed wyborami prezydenckimi) oraz człowiek, który potrafił przed wyborami do europarlamentu skłamać o inwestorze katarskim oraz człowiek, który za nic ma sobie publiczne zobowiązania (cuda i 76 obietnic podczas expose)... po prostu nie posiada żadnego kośćca etyczno-moralnego i nigdy nie powinien zostać żadnym urzędnikiem naszej Ojczyzny!
"Przypominamy więc premierowi, jak doszło do rozdzielenia wizyt:
1.09.2009 r. – Na molo w Sopocie, choć oficjalny plan przewidywał spotkanie w hotelu, rozmawiali w cztery oczy (po niemiecku) premierzy Tusk i Putin. Szczegóły ustaleń nie zostały ujawnione, lecz rzecznik rządu Paweł Graś wyjawił, że po raz pierwszy rozmawiano o obchodach katyńskich.
27.01.2010 r. – Kancelaria Prezydenta rozesłała – m.in. do MSZ i ambasady Rosji – pisma informujące, że Lech Kaczyński planuje udać się do Katynia. Nie podano w nim daty wizyty.
Koniec stycznia 2010 r. – Tomasz Arabski, szef Kancelarii Premiera, który odgrywał kluczową rolę w całej operacji rozdzielenia wizyt, spotkał się z przedstawicielami władz rosyjskich. Nie są znane szczegóły jego spotkań z Rosjanami, lecz wiadomo, że Arabski prowadził z nimi nieoficjalne rozmowy. Wbrew procedurom były one prowadzone bez świadków i nie były protokołowane.
3.02.2010 r. – Putin w rozmowie telefonicznej zaprosił Tuska na spotkanie w Katyniu. Data 7 kwietnia została ustalona kilka dni później, jednak prezydent Kaczyński nie został o tym poinformowany. Widać więc, że ogłoszenie decyzji o spotkaniu Putin-Tusk nastąpiło PO, a nie PRZED zadeklarowaniem przez prezydenta Kaczyńskiego chęci wyjazdu do Katynia.
20.02.2010 r. – Rosjanie cały czas udawali, że nie wiedzą nic o zamiarach prezydenta Kaczyńskiego. Ambasador Rosji w Polsce Władimir Grinin publicznie skłamał, że nie otrzymał pisma Kancelarii Prezydenta z 27 stycznia. Dopiero gdy Kancelaria Prezydenta zadeklarowała, że dysponuje potwierdzeniem odbioru pisma przez ambasadę FR, Rosjanie przyznali się do otrzymania listu. „Byliśmy przyzwyczajeni do tego, że jesteśmy poddawani atakowi ze strony mediów czy polityków PO, ale włączenie się ambasady rosyjskiej w ten spór było już czymś całkowicie niesłychanym” – skomentował Jacek Sasin z Kancelarii Prezydenta.
23.02.2010 r. – Po raz pierwszy pada oficjalnie data 10 kwietnia. W pilnym piśmie do Kancelarii Prezydenta MSZ stwierdza, że obchody odbędą się tego właśnie dnia i zwraca się o niezwłoczne i ostateczne „potwierdzenie gotowości Prezydenta RP do uczestniczenia w tych uroczystościach i przewodniczenia delegacji polskiej”. Pismo MSZ to wyraźna próba wymuszenia na Lechu Kaczyńskim oficjalnej deklaracji wylotu 10 kwietnia.
2.03.2010 r. – Prezydent wciąż jednak wstrzymywał się z potwierdzeniem tej daty, czekając na deklarację premiera Tuska. Do akcji włączył się więc 2 marca ówczesny marszałek Sejmu Bronisław Komorowski. Wysłał do Kancelarii Prezydenta pismo z prośbą o „umożliwienie posłom skorzystania z miejsc w samolocie”. Była to zapewne kolejna próba nakłonienia Lecha Kaczyńskiego do potwierdzenia daty 10 kwietnia. Tym razem udana, gdyż Kancelaria Prezydenta zwróciła się o rezerwację przelotów samolotem specjalnym Tu-154M do Smoleńska na 10 kwietnia.
3.03.2010 r. – Natychmiast po otrzymaniu tej informacji Donald Tusk ogłosił, że Putin zaproponował mu spotkanie 7 kwietnia. Od tego momentu stało się jasne, że obchody 70. rocznicy zbrodni katyńskiej będą przebiegały dwuetapowo – najpierw z udziałem premiera, a trzy dni później prezydenta.
17.03.2010 r. – Tomasz Arabski jedzie do Moskwy, gdzie spotka się z Rosjanami, lecz nie w tamtejszym MSZ, ale w restauracji. Rozmówcą Arabskiego był Jurij Uszakow, prawa ręka Władimira Putina. Uszakow to absolwent słynnego Moskiewskiego Państwowego Instytutu Stosunków Międzynarodowych – MGIMO, kuźni kadr wywiadu zagranicznego KGB.
Źródło: http://niezalezna.pl/27146-tusk-klamie-czyli-kto-rozdzielil-wizyty
Pozdrawiam
krzysztofjaw
krzysztofjaw
Uzupełnienie: Do tej
7 Lipca, 2012 - 15:25
Uzupełnienie:
Do tej chronologii wydarzeń, należy dodać rozmowę Tuska ze śp. Prezydentem L. Kaczyńskim, zanotowaną przez Ł.Warzechę.
Tak, mówił o tym Ś.P Lech Kaczyński w "Ostatnim wywiadzie" Łukasza Warzechy(ostatnia rozmowa Ł.Warzechy z Prezydentem odbyła się 7.04.2010 roku):
„…było jeszcze spotkanie , podczas którego pan premier Tusk zaproponował mi, żebyśmy obaj wycofali się z kandydowania w wyborach prezydenckich. Propozycja była bardzo kusząca: on pozostałby premierem, a ja byłym prezydentem (śmiech)”.
@35stan
7 Lipca, 2012 - 20:09
„…było jeszcze spotkanie , podczas którego pan premier Tusk zaproponował mi, żebyśmy obaj wycofali się z kandydowania w wyborach prezydenckich. Propozycja była bardzo kusząca: on pozostałby premierem, a ja byłym prezydentem (śmiech)”.
Po prostu tą funkcję miał objąć śpioch Gajowy a z śp. Lechem Kaczyńskim nie miał szans i może tutaj należy też szukać przyczyn zamachu. Gajowy już w listopadzie 2009 mówił, że prezydent gdzieś poleci i... ?
Sądzę, że konieczność objęcia przez Komorowskiego prezydentury determinowała też część działań zmierzających do katastrofy. Ja wielokrotnie mówiłem, że gajowy to najgorszy z możliwych antypolskich chamów kandydujący na prezydenta, na którego trzeba uważać. Przecież znany jest fakt umieszczenia w internecie jego pokatastrofalnego przemówienia jeszcze przed katastrofą. Musimy w końcu poznać treść aneksu do raportu WSI! Może samobójca krąży też własnie wśród osób, które poznały jego treść? Dlaczego A. Macierewicz i PiS nie walczą o jego ujawnienie?
Pozdrawiam
krzysztofjaw
krzysztofjaw
q.....two zalewa naszą rzeczywistość
7 Lipca, 2012 - 12:45
Mam prośbę. Nie nazywajcie Tuska Donaldinio. Do krętacza nie należy zwracać się per kręciuszku. Może lepiej nawet brzmiało by Herman? Już on wie dlaczego Herman.
Ode mnie 10. Przypomniał mi się taki kawał z brodą o tym,
7 Lipca, 2012 - 14:07
jak facet wrócił do domu, bodaj w grudniu, o czwartej nad ranem, pijany jak autobus i powiedział do żony: "Byłem w lesie, zbierałem poziomki i tej wersji będę się trzymał".
Można byłoby się pośmiać, gdyby nie było tak przerażająco.
Po reakcji
7 Lipca, 2012 - 14:49
internautów widać, że ogromna ilość nie wierzy w te zeznania. Są one kłamstwem rzuconym gawiedzi prosto w twarz.Ale nie o tym chciałem napisać. Jak wiecie fakty są zupełnie inne i dlatego odpowiedni ludzie powinni dowody zabezpieczyć i w odpowiednim czasie przedłożyć je dla instytucji rozliczającej za zdradę. Należy nie zapominać o jego bardzo aktywnej roli w obaleniu rządu Jana Olszewskiego i doliczyć do tych haniebnych czynów niszczenia Polski.
lupo
Nocna Zmiana nr 1 ,ci sami ludzie
7 Lipca, 2012 - 15:34
gość z drogi
te same metody i Kłamstwa też TE same....od lat....
gość z drogi
Nocna Zmiana ciągle na stanowiskach. To niepokoi.
7 Lipca, 2012 - 15:57
W tym szarganiu pamięci o św.p. Lechu Kaczyńskim, oraz wszelkich draństwach jakie wystąpiły przed, ale i po zamachu, nie wolno tracić z oczu Pawlaka i jego gawry czyli PSL`u. Gdyby nie oni, o krętaczu Tusku już dawno bylibyśmy zapomnieli. Za stanowiska, ludzie z peeselu, gotowi użyć kupionej nawet za własne pieniądze wazeliny.
Nocna Zmiana ,czyli Pawlak też
7 Lipca, 2012 - 16:05
gość z drogi
ze swoimi....ten to umie dbać o swoje biznesy...nie zapominajmy "złotego trójkąta"
i podarunku w postaci najdroższego GAZU
gość z drogi