Prokuraturze już dziękujemy
Nigdy nie myslałem, że coś takiego napiszę, ale po namyśle, stwierdziłem, że właściwie tak jest, że prokuratura ma rację umarzając hurtem wszystkie wątki w sprawie Smoleńska, bo też i kogo mieli ścigać? Te płotki, które by teraz prokuratura ścigała, rzeczywiscie nie miały wpływu na sam moment zamachu. No, poza Arabskim, czy Janickim, czy Turowskim, być może, bo ci, tak na mój instynkt mógłby nam sporo opowiedzieć, chyba, że odkryją w swoim organiźmie zaczątki Alzheimera, założą polisę na życie z klauzulą, że w razie samobójstwa polisa jest nieważna i rodzina nie dostanie ani grosza, umówią się na wigilię z żoną, na wizytę z lekarzem w następny poniedziałek i na podpisanie umowy z kontrahentem w najbliższy weekend, po czym zatańcują się na śmierć w jakimś śmietniku w piątek wieczorem , akurat poza zasięgiem kamery, za to z karteluszkiem w dłoni, „bez udziału osób trzecich!!” Czyli standard w Polsce rzadzonej przez Donalda Tuska.
Ale przecież te płotki, które były by objęte owym tragikomicznym śledztwem nie z tych, co podejmowały decyzje w jakimś zadymionym pokoju, oni, to co najwyżej stuknęli obcasami, odpowiedzieli służbiście „ Tak jest”, czy tam „tak toczno”, albo odczytali smsa i tyle. Teraz, to byłoby tak, jakby ścigać lekarza obozowego ze Starobielska, że oficerowie jechali do Katynie na rozwałkę bez wymaganych przepisami szczepień ochronnych, kierownika stacji, że wagony były przeładowane i nie spełniały przepisów sanitarnych o corocznym odwszawianiu, a śledzie, jako prowiant na podróż zawinięto w gazetę, zamiast w szary papier. Albo, dochodzenie w sprawie zawiadowcy stacji, który odprawiał transport Żydów do Brzezinki, nie zachowując limitu nadgodzin i mundurze niedokładnie zapiętym i to aż na dwa guziki pod szyją. Owszem, należy wytknąć , ukarać służbowo, ale, jakby to ująć, bardziej nam chodzi o ukaranie tych, co strzelali w tył głowy w tym lesie, albo sypali Zyklon przez sufit.
Teraz też bardziej mi zależy, by znaleźć tego, na przykład, puszczam wodze wyobraźni, przyklejał paseczek plastycznego metriału wybuchowego z mikrozapalnikiem ciśnieniowym, czy radiowym do dźwigara w lewym skrzydle, albo w przedziale ładunkowym w centropłacie. Albo malował ten dźwigar materiałem w postaci gęstej farby. Ładunek wybuchowy, który rozwalił Boeinga nad Lockerbie był ukryty w małym , przenośnym radiomagnetofonie, a może być ukryty w obcasie, abo w gaciach. Taki jest mały. Piszę to dla tych, co to wyobrażają sobie, że to musi być wiązka dynamitu związana drutem i z kablem idącym do zapalarki za rogiem, za którą siedzi Wania w kufajce i papierochem w kącie zarośniętych ust. Nowoczesne materiały wybuchowe nie maja nic wspólnego z owym dynamitem, w każdym razie nie więcej, niż prom kosmiczny z samolotem braci Wright. Jak prowadzę szkolenia antyterrorystyczne na statku, pokazuję długopis i mówię, ten długopis wypełniony Semtexem może rozwalić nie tylko całą salę i wszyskich obecnych, ale i pół statku. Dużego statku. Semtex- sztandarowy produkt eksportowy Ukłądu Warszawskiego, towarzysze czescy dobrze sie przyłożyli do zadania. Ale bombę można zrobić z kilograma mąki, z nawozów sztucznych, z paliwa, właściwie, ze wszystkiego.
Bomba paliwowo- powietrzna, czy termobaryczna nie zostawia śladów innych, jak paliwo, bo też i jest samym paliwem przemyślnie rozpylonym w dużej objętości powietrza.
Tak, że tego speca z Samary chciałbym znaleźć bardziej, niż tego, co zaniedbał wysłania zapotrzebowania na lotnisko zapasowe. Bo on, czy ona, to tylko tak dla śmichu, żeby Kaczorowi życie utrudnić, a nie odebrać. „Nie wyczerpał znamion”.
Chociaż tego, co przekonał Prezydenta, żeby nie jechał pociągiem z rodzinami, jak było planowane, tylko leciał samolotem, też chciałbym poznać, oczywiście.
Owszem, zaniedbania, olewanie wizyty, celowe obniżanie rangi wizyty, by potem można było rechotać w TVN i Esce , jak to Kaczor znowu, hy, hy, hy chciał dolecieć i nie doleciał i musiał dojeżdżać autobusem i ten autobus się spieprzył i musiał się przesiadać w błocie, hy, hy, hy, no, takie pewnie były plany tych medialnych dziennikurew, bo przecież na tym poziomie nikt ich nie wtajemniczał w szczegóły, że to wszystko na poważnie, a nie dla sztubackiego, kolejnego żartu. Wierzę, że oni byli w ten straszny sobotni ranek przerażeni tak samo, jak my, albo i bardziej, bo zrozumieli w jednej sekundzie, w czym brali udział. I zrozumieli, że tego już ze swojego sumienia nie usuną, niezależnie od tego, jak bardzo się będą starali to zakrzyczeć, zakryć chamskim śmiechem, jak Palikot, zasłonić krzyżem z puszek, czy skurwysyńskimi przyśpiewkami, jak Wojewódzki, czy Figurski, dwa POwskie nadworne konopielkowe pierduny (copyright za Matką Kurką).
Piszę o Matce Kurce, bo wiem, jaki to ból, jak ludzie powtarzają coś po mnie i nikt nie pomyśli, że to Siłólf pierwszy pisał o Seryjnym Samobójcy, czy Dziurawym Stefku. No, ale przyjęło się nad podziw, więc mam swoją satysfakcję, jak grajek, którego sonata nabazgrana na odwrocie kwitu z pralni została wydana drukiem, jako wczesne, zapomniane arcydzieło Mozarta.
Był kiedyś taki rysunek, zresztą Mleczki, z czasów, zanim sie sprostytuował, Pan powściąga swego psa , szczekającego wściekle na ekran telewizyjny ze spikerem Dziennika Telewizyjnego, mówiąc ”Spokojnie, Azor. Decyzje zapadają gdzie indziej”.
I ja też mówię- spokojnie, dorwiemy ich. Teraz to i tak nie ma znaczenia, czy bedą prowadzić to swoje śledztwo, czy je umorzą. Prowadzili przez ponad dwa lata i co? Wyszło że wszystko było OK, a nawet, jak były jakies tam drobne niedociągnięcia, to też się nie ma czego czepiać, bo, jak to napisali, „ nie wyczerpuje to wszystkich znamion” czegoś tam. No, nie wyczerpuje i co im zrobisz. Kiedyś wyczerpiemy im wszystkie znamiona, ale na razie, trudno. Lepiej niech już to zostawią, jak ci sami ludzie mają to robić ten teatrzyk dla idiotów w ten sam sposób i kłamać w ten sam sposób. A pies im mordę lizał. Obejdzie się. Wrócimy do tego, może predzej, niż oni myślą i predzej , niż my myślimy. A może później, ale wrócimy, choćbyśmy mieli wszyscy zdechnąć.
Ale wszyscy nie zdechniemy, zawsze ktoś zostanie, by wykopnąć im stołek spod nóg. Kwestia czasu. Ja tam, poczekam cierpliwie. Jak mówi przysłowie chińskie, nie ma większej przyjemności, jak siedzieć nad brzegiem rzeki i czekać, aż ciało twego wroga spłynie z prądem.
P.S. Zachęcam do czytania felietonów w Gazecie Polskiej Codziennie i Freepl.info
http://naszeblogi.pl/blog/69
http://niepoprawni.pl/blogs/seawolf/
http://freepl.info/seawolf
Oraz w wersji audio tutaj:
http://niepoprawneradio.pl/
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 3874 odsłony
Komentarze
Re: Prokuraturze już dziękujemy
3 Lipca, 2012 - 20:18
"Teraz też bardziej mi zależy, by znaleźć tego, na przykład, puszczam wodze wyobraźni, przyklejał paseczek plastycznego metriału wybuchowego z mikrozapalnikiem ciśnieniowym, czy radiowym do dźwigara w lewym skrzydle, albo w przedziale ładunkowym w centropłacie. Albo malował ten dźwigar materiałem w postaci gęstej farby."
To przecież też płotka taka jak np. Arabski. Wszyscy, od "głowy-głów", umaczani w zamach powinni odpowiedzieć przed niezależnym sądem adekwatnie do swoich poczynań.
Nie może być tak, aby tłumaczyć współudział w zamachu głupotą albo innym "służbowym tak jest" i unikać odpowiedzialności.
germario
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
germario
POLSKOŚĆ to NORMALNOŚĆ !!!
@siłólfie
3 Lipca, 2012 - 20:29
Athina
Tym razem się uchachałam jak czytałam o ichnim przerażeniu i sumieniu hehehehehe nie nimi takie numery Brunner, może mieli pełne gacie jak zebrały się tłumy na Krakowskim Przedmieściu , ale rychło strach o swoje kupry im przeszedł i ze zdwokonym jadem zaczęli drwić i kłamać na potęgę. Nawet pani Moniczka z tefałenu płakała - mniej za to wysikała i zbilansowało się. Kużniar też ponoć się "rozryczał", ale pewnie tatuś pocieszył ii wytłumaczył ,że strata Kaczora (szkoda ,ze tylko jednego) nie taka straszna
Athina
"Kiedyś wyczerpiemy im wszystkie znamiona" wyobraź sobie
3 Lipca, 2012 - 20:43
mój sarkastyczny śmiech, ale...
nie zapominam że teraz zasiadłem po kolacji przed ekranik mojego kompa
Jak przyjdzie do przywrócenia kary śmierci za szczególnie zuchwałe mordy i zdrady i będę miał cokolwiek do powiedzenia, to skieruję kciuk w dół i ani mi powieka nie zadrga...
oby ten czas wkrótce nastąpił!
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a Magyart
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, a*ldd meg a Magyart
Pod prąd
3 Lipca, 2012 - 21:07
Wielki szacun za tego Seryjnego Samobójce i Dziurawego Stefka, to był prawdziwy przebłysk geniuszu. Ostatnio zarówno politycy jak i dziennikarze zaczęli używać tego zwrotu.
Na spływ wroga rzeką nie czekam, zbyt barbarzyńskie, wolę go zobaczyć jak ciągnie linę z łodzią na końcu pod prąd rzeki.
NIEPOPRAWNY INACZEJ
NIEPOPRAWNY INACZEJ
tak Ja podpisałem
3 Lipca, 2012 - 21:22
# 103x
No,no,
3 Lipca, 2012 - 22:25
bardzo fajne marzenia. Żeby tak jeszcze się spełniły to wtedy dopiero byłaby pełna satysfakcja.
lupo
Hmm
3 Lipca, 2012 - 22:33
Czytam Twojego bloga Wilku dzień w dzień. Drukuję i daję żonie do poczytania w sklepie, rozpowszechniam na facebooku, i reklamuje ustnie. Pozazdrościć talentu pisarskiego i ostrości widzenia, ale żeby nie te cechy nie byłbyś Wilkiem Morskim. Wypatruj nadciągającej fali i wpadnij 11.11.12 do Wawy. Oj, podejrzewam będzie się działo.
Pozdrawiam
jary
@jary45
4 Lipca, 2012 - 07:54
markowa
(cyt.)
"Czytam Twojego bloga Wilku dzień w dzień. Drukuję i daję żonie do poczytania w sklepie, rozpowszechniam na facebooku, i reklamuję ustnie."
a ja robię sobie wypisy w specjalnym zeszyciku; w ramach niezapominania pisma odręcznego :-)
Bóg - Honor - Ojczyzna!
Jeszcze jedno chcę wiedzieć
4 Lipca, 2012 - 04:32
Kto zdecydował o "oszczędnościach" związanych z transportem delegacji z lotniska do Katynia. Ta kanalia musiała wiedzieć, że nie będzie kogo tam zawieźć. Przecież na lotnisku nie było kolumny samochodów dla delegacji lecącej Tupolewem. Jakoś ta sprawa ostatnio ucichła.
Anka1
Jeszcze jedno chcę wiedzieć
4 Lipca, 2012 - 04:32
Kto zdecydował o "oszczędnościach" związanych z transportem delegacji z lotniska do Katynia. Ta kanalia musiała wiedzieć, że nie będzie kogo tam zawieźć. Przecież na lotnisku nie było kolumny samochodów dla delegacji lecącej Tupolewem. Jakoś ta sprawa ostatnio ucichła.
Anka1
pelna zgoda
4 Lipca, 2012 - 06:10
i dyszka za
wy...czerpane zna... miona
wy-miona
:)
p.s. bardzo bym byl smutny, gdyby tusk nagle wpadl w objecia melancholii. tego pana nalezaloby przesluchac przed samobojstwem.
Re: pelna zgoda
4 Lipca, 2012 - 11:22
Premieru wczoraj zapowiedział,że po Euro nastąpi u nas teraz nostalgia(podaję za ''Trójką'').
markiza