Wyrocznia
Janina Maria Paradowska-Zimowska ur. 2 maja 1942 publicystka polityczna m.in. tygodnika "Polityka", radia TOK FM i Superstacji.
Należała do Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. Na początku lat 80. była m.in. szefową struktur NSZZ "S" w należącym do Stronnictwa Demokratycznego Wydawnictwie "Epoka".
Po wprowadzeniu w Polsce w 1981 stanu wojennego zrezygnowała z członkostwa w PZPR.
Została zweryfikowana negatywnie, jednak po paru miesiącach przywrócona do pracy w "Kurierze Polskim".
W tym samym roku podjęła pracę w redakcji "Życia Warszawy", gdzie m.in. pełniła funkcję kierownika działu politycznego. Pracowała również w dziale kulturalno-oświatowym. Z ramienia tej redakcji brała udział w relacjonowaniu prac stolika młodzieżowego Okrągłego Stołu.
Z pracy w "Życiu Warszawy" odeszła po przejęciu tego tytułu przez grupę dziennikarzy skupionych wokół Kazimierza Wóycickiego i Tomasza Wołka.
Teraz wspólnie z Wołkiem zaciekle atakuje prawice.
Janka jak pieszczotliwie nazywa ją premier Tusk. "Niepokorna" – to biznesmen Jan Kulczyk.
W rzeczywistości to rzecznika władzy.
- Co czwartek rano słucham jej radiowych przeglądów prasy. Właściwie to bardziej wygłaszanie manifestów, niż omawianie tego, co wydrukowały gazety. Ktoś, kto słucha jej dźwięcznego głosu w czwartkowe poranki w radiu TOK FM wie o co chodzi.- pisze Piotr Gursztyn.
- To są całe dzieje redaktor "niepokornej". Za dawnych lat pracowała w gazecie Stronnictwa Demokratycznego, ale zapisała się do PZPR (bo jak twierdzi był to wyraz nonkonformizmu). Gdy 10 milionów zapisało się do pierwszej "Solidarności" zrobiła to i ona. W stanie wojennym, gdy innych negatywnie zweryfikowano, jej udało się tego uniknąć, dzięki czemu nadal mogła pełnić dumną misję PRL-owskiego dziennikarza.
Po 1989 r. chciała pracować dla Jarosława Kaczyńskiego w tygodniku "Solidarność", gdy zwolniło się tam miejsce po tych dziennikarzach, którzy z "Kaczorem" nie chcieli pracować. Jak opowiada Kaczyński - nie dogadali się, bo nie mógł jej dać takich pieniędzy jakie ona chciała. O mały włos nie została rzecznikiem rządu Jana Olszewskiego - jak twierdził kiedyś Zdzisław Najder. Wyobraźcie sobie Państwo wspólną konferencję prasową - obok Antoniego Macierewicza rzecznik Paradowska.
Potem była chwalcą Unii Demokratycznej, ale tylko przez pewien czas, bo hegemonem stał się Sojusz Lewicy Demokratycznej. Teraz wczuwa się w rolę rzecznika rządu Donalda Tuska. Sondażowe słupki pokażą nam na jak długo.-
http://wsieci.rp.pl/opinie/rekiny-i-plotki/Janina-Paradowska-Wyrocznia-z...
Paradowska to fanka raportu Millera i prześmiewca inaczej myślących.
Gotowa służyć każdemu, kto skłonny zapłacić.
Stara PZPRówa nawrócona na demokrację.
Zawsze przy władzy, zawsze po właściwej stronie, odwiecznie prorządowa, obrzydliwa matrona.
Postępowanie, które zasługuje na szacunek, to według Janiny Paradowskiej, gościa XVI edycji Ringu Medialnego podstawowe kryterium w ocenie i doborze polityków, które wykorzystała publicystka do przygotowania autorskiego zestawienia najważniejszych postaci polskiej sceny politycznej.
- Lubić mogę różne osoby prywatnie, polityk swoim postępowaniem i jego konsekwencją, uzasadnialnymi wyborami i zmianami przekonań dowodzi, czy jest wart tego, by go za profesjonalne postępki szanować.
To dlatego w tym zestawieniu czerwonej wyroczni znaleźli się w nim Lech Wałęsa, Donald Tusk czy Bronisław Komorowski, a zabrakło miejsca dla Ryszarda Czarneckiego czy Janusza Wojciechowskiego, nie mowiąc już o Kaczyńskim.
Zapomniała również ta obrzydliwa postkomunistyczna persona nawet o swoim poprzednim guru Leszku Millerze, któremu z ręki jadła i z dzióbka spijała.
http://wroclaw.dlastudenta.pl/nz/artykul/Janina_Paradowska_Politykow_sie...
Oto Paradowska w pigułce.
Dzisiaj obdarza epitetami opozycję, wyśmiewa katastrofę smoleńska i wszelkie sposobu uczczenia tego katastroficznego wydarzenia.
Betonowa makieta tupolewa natchnęła Janinę Paradowską. - Pomysł można twórczo rozwijać, produkując na przykład miniaturki sprzedawane na odpustach w wersji do domu czy tak jak dziś sprzedaje się na przydrożnych targowiskach koguty, krasnale czy sarenki jako ozdoby ogrodowe - pisze na swoim blogu Janina Paradowska.
Rosjanie zakończyli śledztwo ws. katastrofy smoleńskiej. Z tego powodu "Fakt" rozdziera szaty. Tabloid pisze, że Rosjanie zrzucają całą winę na Polaków, bo "tak to już w Rosji jest, że się chroni swoich oficerów". - A przecież trzeba się cieszyć, że śledztwo zakończone, bo dzięki temu Rosja odda Polsce narodową pamiątkę, czyli wrak tupolewa - mówiła Janina Paradowska w Poranku Radia TOK FM.
- "Tupolew w każdym domu czy zagrodzie"- to zupełnie dobre hasło, aby rodzima produkcja się rozwijała, aby rosła kolejna fala polskiej przedsiębiorczości. I, oczywiście, by rósł mit bohatera, a że rośnie na byle jakich fundamentach, lub bez fundamentów, bo łatwiej postawić pomnik bez zezwolenia, jeśli nie jest przytwierdzony do podłoża, nie ma znaczenia.
http://www.tokfm.pl/Tokfm/1,103085,12027067,Paradowska__Tupolew_jak_kras...
Wtóruje tej czerwonej matronie w drwinach jej PZPRowski kumpel, najpodlejszy PRLowski bydlak Urban.
- Nie żyjemy w jednym kraju, skoro na tej samej ziemi widzimy dwa różne państwa, dwa różne ustroje, inne fakty, odmienną rzeczywistość i kontrastujące przeszłości. Misjonarze uspokojenia i współdziałania niechaj pukną się w głowę - pisze Jerzy Urban, redaktor naczelny tygodnika "Nie".
- Lud smoleński ma odrębną zupełnie historię, mentalność i inaczej niż reszta ludzi postrzega świat. Jest to sekta, która dostrzega to, czego inni nie widzą. Uważa swe imaginacje za świat realny, ubolewa nad ślepotą reszty - dodaje Urban.
http://www.tokfm.pl/Tokfm/1,103085,12027353,_Lud_smolenski_ma_odrebna_zu...
Fakt, nie zyjemy w jednym kraju.
Te czerwone bydlaki to właściciele III RP postkomunistycznej, reszta to ich wyrobnicy.
Co zostanie po takiej czerwonej Janince?
NIC.
Oprócz wypiętej do całowania gołej dupy kolejnego premiera słusznego i umiłowanego.
Kogo namaści Janinka do całowania w jej imieniu?
I jeszcze jedno zadanie dla czerwonej wyroczni.
Tym razem porada dla brytyjczyków pożądana.
Królowa Elżbieta II, książę Edynburga, i książę Walii podczas odsłonięcia pomnika lotników dywizjonów bombowych - Bomber Command Memorial w Londynie (Green Park).
Pomnik upamiętnia poświęcenie i odwagę 55,573 żołnierzy, którzy oddali życie służąc w RAF w czasie II wojny światowej.
Śmiało czerwona, obrzydliwa matrono!
Powiedz tym dziwakom Brytyjczykom!
Idż stara wazeliniaro władzy na całość!
- pomnik lotników dywizjonów bombowych, jak krasnal w każdej angielskiej zagrodzie -
http://wpolityce.pl/artykuly/31366-niech-nikt-nie-mowi-polakom-ze-sa-dzi...
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 7316 odsłon
Komentarze
@kryska
1 Lipca, 2012 - 18:07
Zapomniałaś o jeszcze jednym, ważnym aspekcie działalności publicystycznej pani Janiny. Otóż prowadzi ona cykliczny, cotygodniowy program na antenie telewizji, która ironicznie mianowała się "Superstacją". Program ów nosi samokrytyczny tytuł "Puszka Paradowskiej". Trzeba przyznać, że owo nawiązanie do puszki Pandory stanowi niezwykle trafną charakterystykę jego zawartości. ;-)))
O samej "Superstacji" złośliwi mówią, że jest to antena, w której nawet pogodynki są brzydkie. :-)))
Nie potwierdzam, nie zaprzeczam. Dawno nie oglądałem. :-)))
Pozdrawiam
która ironicznie mianowała się "Superstacją"
1 Lipca, 2012 - 18:25
faktycznie Superstacja dla lesnych babek i dziadków PRLowskich
żenada jakościowa
dziwie sie temu Wróblowi, który regularnie gości u tej starej komunistki
pzdr
naprawde nieciekawy Wrobel
1 Lipca, 2012 - 23:53
Czy myslisz o tym "Wrobelku" w okularach i muszce, takiej, jak u Korwina ?
Jesli tak, to stanowczo go przeceniasz ;)
baca.
Czy myslisz o tym "Wrobelku" w okularach i muszce
2 Lipca, 2012 - 14:21
tak taki prawicowiec inaczej, czyli poprawny
jako jedyny zatrzymany w tokfm
pzdr
to trzecioligowy 'prawicowiec' od Michnika
2 Lipca, 2012 - 14:35
Przy tym wyjatkowo cyniczny, trzymajacy sie smierdzacego koryta waaadzy.
Szkoda dla niego czasu !
pozdrowienia.
baca.
@kryska&baca
2 Lipca, 2012 - 14:38
Były - a może i aktualny? - dyrektor tzw. Liceum Społecznego z ul. Bednarskiej w Warszawie. Wystarczy rekomendacji? ;-)
PS. Kryska, to chyba nie trolling? ;-)
@kryska&baca
2 Lipca, 2012 - 15:02
Był doradcą i autorem wielu przemówień premiera Jerzego Buzka.
W 1989 został nauczycielem w I Społecznym Liceum Ogólnokształcącym w Warszawie, następnie także jego dyrektorem. Od sierpnia 2009 jest prezesem klubu sportowego Bednarska[.
czyli swojak po prostu
Kryska dala sie nabrac na Wrobla ?
2 Lipca, 2012 - 15:03
Mam nadzieje,
ze to nie trolling tylko przestroga przed slugusem saloniarzy 3 RP.
pozdrowienia.
* a dla Kryski news z wielkiego jablka.
Szpiedzy z Scientology Church, naslani przez Toma Cruse'a
obstawili dom, gdzie miesz Katie Holmes z coreczka Suri.
Pilnuja ja dzien i noc. Prawdopodobnie chca odebrac (?) corke.
Szykuje sie rozgrywka z policja i zyczliwymi Katie przyjaciolmi i gapiami.
http://www.nydailynews.com/entertainment/gossip/creepy-crew-reportedly-church-scientology-keeping-tabs-katie-holmes-daughter-suri-article-1.1106034
http://www.nypost.com/p/news/national/cruise_god_squad_XHTokIuxX47ZHdFlsVbhBJ
baca.
* a dla Kryski news z wielkiego jablka.
2 Lipca, 2012 - 15:22
o kurna!
ale NEWS!
pozdro
@ tł - kto to jest?
2 Lipca, 2012 - 16:06
Chodzi o nauczyciela historii? Tego, co wystąpił w "Bliżej" (bo nazwiska nie pamiętam)?
Toż co bardziej światli uczniowie tej szkoły wyrażają się o nim mocno krytycznie.
Chodzi o nauczyciela historii?
2 Lipca, 2012 - 16:19
tak
http://pl.wikipedia.org/wiki/Jan_Wr%C3%B3bel
@proxenia
2 Lipca, 2012 - 16:21
Nie wiem, co to jest "Bliżej", ale Jan Wróbel to nauczyciel i dziennikarz, z wykształcenia historyk.
Biorąc pod uwagę to, czego mogę sie domyślać o kształceniu w owym liceum, to wcale się nie dziwię opiniom najświetlejszych jej absolwentów. Rzeczony Wróbel - jako nauczyciel, i jako dziennikarz - to klasyczny egzemplarz "ni pies, ni wydra, coś na kształt świdra". ;-)
Za mało w nim rewolucyjnego zapału do zmiany świata na lepsze! :-)))
@ tł - jak to nie wiesz? :-)
2 Lipca, 2012 - 16:39
Nareszcie wiem to, czego Ty nie wiesz! To program Pospieszalskiego, na czas wakacji zawieszony (mam nadzieję, ze tylko zawieszony). Dał w tym programie niezły popis ten nauczyciel historii. Chyba był tam tez niejaki Hartmann - albo w innym. Oba cudaki autorytarne, pozbawione kompleksów. Nie mogę znaleźć tego na YT, bo podałabym link.
@proxenia
2 Lipca, 2012 - 16:47
Wbrew rozsiewanym tu pogłoskom nie wiem bardzo wielu rzeczy. :-))). Moje kontakty z wszelkimi formami informacji i publicystyki TV ograniczają się do wiadomości.
Hartmann to psychol. Wróbel to tylko oportunista.
Pozbawione kompleksów? Proxenio, jak dla mnie - domorosłego psychologa - kompleksy stanowią do 90 procent masy obydwu tych panów! :-)))
Hartmann to Streicher polskiej etyki akademickiej. ;-) Tylko jak w takim razie określić Środę? :-)))
@ tł - może i tak
2 Lipca, 2012 - 17:06
Moze i tak, w każdym razie palanty straszne.
Billboardy
1 Lipca, 2012 - 18:18
Codziennie (no może z wyjątkiem dni świątecznych) przejeżdżam przez skrzyżowanie, na którym jest wielgaśny billboard radia TOK FM próbującego uwiarygodnić się za pomocą równie (tak!) wielgaśnego zdjęcia Paradowskiej. Pisałam już tu o tym, że jest pewnie sponsorowany przez producenta kosmetyków kolorowych, bo ich nie pożałowano, co daje efekt klaunowo-cyrkowy.
To jest koszmar jeśli chodzi o estetykę. Podobny koszmar estetyczny miałam do niedawna, przez pewien czas, niedaleko mojego domu, z oboma panami specjalistami od Ukrainek. Obowiązkowe grymasy plus sińce i plastry.
Co u nas z tą wolnością? Nie tylko DO, ale także OD? Dlaczego jestem skazana na takie "dzieła" dotkliwie pieszczące wzrok?
RE: Billboardy
1 Lipca, 2012 - 21:13
"Co u nas z tą wolnością? Nie tylko DO, ale także OD? Dlaczego jestem skazana na takie "dzieła" dotkliwie pieszczące wzrok?"
Prawdopodobnie z tych samych wzgledow, dla ktorych ja jestem skazana na czytanie (a co gorsza sluchanie)
o bilboardach zamiast (swietlnych) tablicach ogloszeniowych,
o newsach, zamiast wiadomosciach,
o recyklingu, zamiast pozyskiwaniu odpadow albo surowcow (wtornych), czy tez odzyskach,
o menadzerach zamiast zarzadcach, kierownikach czy gospodarzach,
o manipulatorach zamiast manipulujacych,
o mediach zamiast srodkach masowego przekazu,
o refundowaniu zamiast zwracaniu kosztow,
o celebrytach zamiast gwiazdach (filmowych czy sportowych),
o czatach zamiast rozmowach,
o kastingu zamiast obsadzie,
o rankingu zamiast ocenie,
o dyskontach zamiast obnizkach cen,
o marketach zamiast sklepach,
o klikaniu zamiast naciskaniu czy wciskaniu guzikow czy przyciskow,
o szopingu zamiast zakupach,
itd, itp, nie mowiac juz o skladni zapozyczonej nie wiadomo skad albo wyrazach angielskich bez pardonu wcisnietych w srodek zdania wypowiadanego w jezyku polskim, czesto odmienianych - do niepoznania przez osoby anglojezyczne, ktore nie znaja polskiego.
Wszystkie tego typu "kwiatki" przyprawiaja o zawrot glowy, kiedy sie je czyta i o skurcz zoladka, kiedy ma sie nieszczesnie je uslyszec. Sa niczym innym jak smieciami zanieczyszczajacymi i zubazajacymi nasz przepiekny i jakze bogaty jezyk.
Rozumiem, ze Zachod wraz z Unia Europejska nie tylko zapukal do polskich drzwi, ale wdarl sie nie czekajac na przyzwolenie na wejscie i w zwiazku z tym gwaltownie przybylo sporo okreslen, ktore wczesniej nie byly w jezyku polskim uzywane. Jakze czesto jednak mam wrazenie, ze wielu Polakow nie robi najmniejszego wysilku umyslowego aby zachowac czystosc jezyka polskiego, wrecz przeciwnie, kaleczy jezyk polski niepotrzebnymi anglicyzmami i zastepuje wyrazy i zwroty, od dawna istniejace w jezyku polskim, wyrazami pochodzenia angielskiego. Na przyklad, wyraz "wyimaginowane" mozna zastapic wyrazami takimi jak "wyobrazone", "zmyslone" , "wymyslone". "nierealne", "umyslone", "wydumane" i zapewne wieloma innymi - dlaczego wiec upierac sie przy wyrazie pochodzenia angielskiego? Dlaczego n.p. nie zostac przy "domach towarowych" zamiast wprowadzania "hipermarketow"?
Dlaczego tak sie dzieje i komu ma to sluzuc? Czy na prawde chcemy doprowadzic do tego, aby jezyk polski stal sie gwara angielska?
"Question everything. Trust no one."
Lotna
@ Lotna - angielszczyzna w polszczyźnie
1 Lipca, 2012 - 21:18
Na tej zasadzie ja próbuję nieśmiało zwalczac "keskluzywne wywiady". To jest chyba bardziej rażace niż Twoja lista. Myślę, że wiele z Twojej listy już zostanie w jęz. polskim, a nawet - jako słowa pojedyncze, krótsze - go wzbogaci. To jest normalny proces, w wyniku którego mamy bardzo dużo słów z niemieckiego, których juz nie zauważamy jako niepolskie. Ot, właśnie przed chwilą zamknęłam okno - bo deszcz zaczął wpadać do pokoju - a otworzyłam lufcik.
@ Lotna - ale w ogóle to sie zgadzam
1 Lipca, 2012 - 21:28
W ogóle to się z Tobą zgadzam, teraz to jest plaga. Można dorzucić do Twojej listy jeszcze więcej i bardziej absurdalne, tylko akurat nie przychodzą mi na myśl.
@Lotna
1 Lipca, 2012 - 21:48
"Imaginacja" (i jej formy pochodne)to nie anglicyzm. To latynizm. Na dodatek zakorzeniony w języku polskim od ładnych paru wieków.;-)
Wyrazy i wyrażenie pochodzące z języków obcych niegdyś zdobiły polszczyznę. Teraz raczej ją zaśmiecają. Ale nie zawsze...;-)
Pozdrawiam
@ tł - i nie tylko to
1 Lipca, 2012 - 22:04
Dodam jeszcze "kursor". Z łaciny: cursor = niem. Laufer. Czym zastąpić?
Żołd, żołnierz (poprzez niem. soldner), żołdak, "sołdat" - z łaciny. Opłacany soldami.
Jałmużna - z greki.
Butik (przez franc.) i apteka - z greki, oba od tego samego słowa.
Już uciekam, żeby nie nudzić i nie rozbijać głównego tematu :-)
@proxenia
1 Lipca, 2012 - 22:06
;-)
Tł, Proxenia i inni: nie ubawiło Was czasem, że Lotna,
1 Lipca, 2012 - 22:49
broniąca niczym lew przewagi języka polskiego nad innymi, umieściła u siebie stały podpis bezbłędną, piękną polszczyzną:
"Question everything. Trust no one."
???
:-))))
@ossala
1 Lipca, 2012 - 22:55
Ossalo! Popatrz na czasy publikacji naszych komentarzy! :-)))
Troszeczkę się znęcamy nad Lotną, ale...zagalopowała się ;-)
@ossala
1 Lipca, 2012 - 22:56
Co to ma do rzeczy, ossalo? Czy masz cos przeciwko czystosci jezyka polskiego?
Czy tez masz cos przeciwko jezykowi angielskiemu?
Nie napisalam przeciez "Queston wszystkiego. Wierz no one" albo "Pytaj o everything. Trust nikomu."
Chyba sie troche czepiasz, nie uwazasz?
"Question everything. Trust no one."
Lotna
Lotna: nie uważam. Ubawiłam się.
1 Lipca, 2012 - 23:01
Bo obrona polszczyzny z tym angielskim mottem na dole tak mnie przekonała do Twoich intencji, jak kiedy moja Mama mówiła do mnie przypalając kolejnego papierosa: "Tylko, córciu, nie pal, bo to niezdrowe".
Lotna: przeciw czystości języka polskiego nic nie mam, więc
1 Lipca, 2012 - 23:06
jakby Ci się udało wykombinować jakoś polskie fonty, oj, przepraszam, znaki diakrytyczne, no, to znaczy kreseczki i ogonki nad i pod polskimi literkami, byłoby naprawdę cudownie. I po polsku.
@ossala
1 Lipca, 2012 - 23:12
Obawiam sie, ze niestety nie uda mi sie wykombinowac polskich znakow diakrytycznych, ale na ogol umysl podobno bardzo latwo sie przyzwyczaja do ich braku i czyta tak, jakby one istnialy. Jesli masz trudosci, to po prostu nie czytaj moich wpisow.
"Question everything. Trust no one."
Lotna
Lotna: pokonałam problem polskich liter bez trudu, więc
1 Lipca, 2012 - 23:21
i Tobie się uda, co doradzam z głębi serca, bo jak będziesz coś pisać o ważnym procesie w jakiejś sprawie, to Ci wyjdzie, że obie strony spotkały się w sadzie :-))))
@tł
1 Lipca, 2012 - 22:32
Imaginacja - tak, jak najbardziej.
Jesli rdzen tego wyrazu pochodzi z laciny to znaczy, ze zostal on takze przejety zostal przez jezyk angielski, co nie jest wyjatkiem.
Roznica jest jednak zasadnicza, jezeli bedziemy uzywali tego dawno istniejacego w jezyku polskim wyrazu, stosujac go w tym samym odcieniu znaczeniowym, w jakim jest on uzywany uzywany w jezyku angielskim.
Z pewnoscia mowienie o n.p. czyjejs "nadzwyczajnej imaginacji" jest zupelnie poprawne. Jezeli zas mowimy o n.p. "wyimaginowanej sytuacji" to jest to niczym innym jak zapozyczeniem zwrotu angielskiego i niezbyt fortunnym uzyciem tego wyrazu; lepsze zastosowanie milalaby tutaj "wymyslona", "zmyslona" lub "nieprawdziwa sytuacja", jezeli poslugujemy sie jezykiem polskim.
W angielskim natomiast, zwroty "exceptional imagination" jak i "imaginery situation" sa jak najbardziej poprawne.
Byc moze mala roznica, ale jednak nie.
Pozdrawiam
"Question everything. Trust no one."
Lotna
@Lotna
1 Lipca, 2012 - 22:36
Być może. ;-) Ale coś mi się zdaje, że przedrostek "wy" to polski przedrostek, wyimaginuj sobie... ;-)))
Pozdrawiam
PS. Czasem nie warto bronić straconych pozycji. ;-)
@tł
1 Lipca, 2012 - 22:45
Wiec dlaczego dalej brniesz? Naprawde nie rozumiem.
Nie bede sobie "wyimaginowywac" powodow, dla ktorych to robisz, myslenie mi wystarczy. ;-)
"Question everything. Trust no one."
Lotna
@Lotna
1 Lipca, 2012 - 22:49
Nie imaginuj więc sobie. Nie wydaje mi się, abym to ja brnął. Myślenie - w zasadzie - powinno wystarczyć.
PS. Dlaczego używasz motta w języku angielskim? ;-)
Nie potrafię zrozumieć
1 Lipca, 2012 - 22:20
dlaczego niemal każdy, kto napisze tekst o pieknie polskiego języka, musi zarazem popełnić w nim jakiś błąd.
"Naprawdę" pisze się łącznie.
Na pewno! :)
@ellenai
1 Lipca, 2012 - 22:24
Czy żby? :-)))
@Tł
1 Lipca, 2012 - 22:42
T ak. Po nad wszelką wątpliwość :)))
A przy okazji...
Znajomi nazywają mnie czasem purystką językową.
I przyznaję - mam ogromną słabość do naszego pięknego, cudownie szeleszczącego języka ojczystego. Co więcej, uważam, że każdy Polak ma obowiązek dbać o jego czystość. Bardzo mnie złoszczą powszechnie powielane błędy (jak choćby błędna pisownia "na pewno" oraz "naprawdę").
Niemniej...
Jestem zdania, że nalezy zachowac rozsądek.
Nie wszystkie obce słowa, które przywędrowały do nas wraz z postępem technicznym, dadzą się łatwo zamienić na polskie odpowiedniki.
Został tu podany przykład "klikania", co ma być równoznaczne z określeniem "przycisnąć przycisk".
Otóż nie jest.
Przycisk bowiem jest jedynie wirtualny i trzeba jeszcze wiedzieć czym go przycisnąć. Palcem?
Co gorsza, nie zawsze jest to przycisk.
Czasem trzeba kliknąć w ikonkę... ups... przepraszam - szybko przycisnąć dwa razy (raz za razem) taki mały obrazek.
Czasem zaś trzeba kliknąć w aktywny link.
Co ja mówię! Instrukcja "kliknięcia w link" powinna chyba brzmiec po polsku: poruszając przyrządem połączonym kabelkiem z komputerem (czyli myszką), najedź graficzną strzałką na napis w kolorze niebieskim, podkreślony na całej swej długości linią, a następnie uderz palcem dwa razy w lewy przycisk w/w przyrządu.
@ellenai
1 Lipca, 2012 - 22:46
Dociekania filo logiczne? Se mantyczne? Czy może sad ystyczne? ;-)))
Filo log - człowiek miłujący log
Se mantyk - człowiek se mantyczący
Sad ysta - inaczej: sadownik
Myszki? To efekt kibicowania?
@Tł
1 Lipca, 2012 - 23:04
Ja już nie kibicuję. Portugalia odpadła :)
Natomiast mam świadomość własnego mantyczenia :)
Niemniej, choć zgadzam się co do wiekszości przywołanych przykładów, to jednak nie wszystkie z nich mają swoje odpowiedniki w języku polskim.
Na przykład casting to nie jest obsada, ale proces jej wyłaniania na specjalnie zorganizowanym w tym celu konkursie, a dyskont to nie obniżka cen, ale sklep wyróżniający się od innych tym, że zawsze sprzedaje towar po niższych cenach.
Celebryci, choć nie znoszę tego określenia, to tak naprawdę - w odróznieniu od prawdziwych gwiazd, ludzie znani wyłącznie z tego, że są znani, choć oczywiście u nas traktuje się te określenia zamiennie. Stąd czytałam już, że Ola Kwaśniewska, Kasia Tusk i Marta Grycan to gwiazdy :)
Dobra. Już skończyłam :)
@ellenai
1 Lipca, 2012 - 23:07
Moi aussi. No, chyba że... :-)))
Nie wiedziałam,
2 Lipca, 2012 - 03:54
że w Polsce dyskont to nie obniżka cen, ale sklep wyróżniający się od innych tym, że zawsze sprzedaje towar po niższych cenach.
Dorzuciłabym "adres" w znaczeniu "apel" z listu Bartyzela. To jakiś koszmarek językowy.
O, i kiedyś słyszałam Kalisza jak mówił, że zrobił "ryserdż."
Tl
1 Lipca, 2012 - 23:34
Zartuj sobie , zartuj.
Żebys wiedział jaki ja mam z Ellenai kżyrz.
Każden jeden bład wyłapie - z cierpkim komentarzem że znowu...
Albo z histerycznym niemal: ty przecież takich błedów nigdy nie robisz!!!
Nie radzę zadzierać.
Ale
1 Lipca, 2012 - 23:40
Tobie natychmiast ślę notę drogą dyplomatyczną, a nie tak bezczelnie na portalu (no dobra - na portalu też raz się zdarzyło) :))
Nie nabrałeś mnie na ten "kżyrz" :))
A "każden jeden" to, jak wiesz, moje ulubione określenie.
Przywłaszczyłam w ciemno i używam z taką samą przyjemnością, jak Ty :)))
masz jednak racje
2 Lipca, 2012 - 00:00
że każdy kto pisze o Polsce, oprócz efektownej stopki i zaklęć "matko bosko czestochowsko módl się za nami", winien jednak dbać o słowo.
Dyskutowałem z Toba czasem czy to bład czy nie i widzę remis.
Słucham?
Rozchodzi mi sie oto że myśli me skrzydlate są już hen, hen jakby powiedział pierwszy Kibic - któren tylko w swoim nazwisku na pewno nie popełni błędu.
Zatem te mysli me są już zaś i owe myśli widzą jak i ja wytykam Ci błąd i załamuje rękomą.
Rencami.
No opadaja mi witki górne.
Widzę to naprawdę i widzę to na pewno. Proponuje remis. I ja się uczę od Ciebie i Ty nauczysz się ode mnie.
Tylko bez pienactwa proszę...
Propozycja jest poczciwsza od ... mniejsza.
ps.
Trollujemy wątek?
@Nurni
2 Lipca, 2012 - 00:21
Trollujemy wątek?
Właśnie zasugerowałam Tł byśmy dłużej tego nie robili :)
Jednak skoro ma być remis (doceniam), to muszę oddać Ci sprawiedliwość. To właśnie Ty (Twoja osoba) :) oduczyłeś mnie robienia paskudnego błędu, czego sama oduczyc się nie potrafiłam. Wiesz o co chodzi.
Nie mówi się: "w gazecie pisze, że", na płocie pisało, że",
ale "w gazecie jest napisane", "na płocie było napisane".
Pamiętam, jak rence Ci opadywali na ten mój błąd :)
I już zmykam.
@nurni
1 Lipca, 2012 - 23:42
Serdecznie współczuje ja Tobie i Wpisowi. Noście swoje krzyże (nie kryże!) z godnościom. Ja nie zadzieram, ale...Wy chyba zadrzecie...Takie rzeczy jak "...z histerycznym niemal..." wypisywać?! Wam to chyba życie obrzydło... :-)))
@Tł
1 Lipca, 2012 - 23:53
Wam to chyba życie obrzydło... :-)))
Raczej wiedzą, że mają absolutnie wyjątkowe fory i mogą sobie bezpiecznie pobisurmanić :)))
Chyba zapomniałam dopisać...
1 Lipca, 2012 - 23:56
do czasu
:)
@ellenai
2 Lipca, 2012 - 00:00
Hmm, mam rozumieć, że oni dwaj tak bisurmanią tylko wtedy, gdy mają fory i bisurmanienie bezpieczne jest? No...nie spodziewałem się... ;-)
PS. "Raczej wiedzą"? A cóż to za konstrukcja lo giczna, bo filo logiczna to ona nie jest... :-)))
@ellenai
2 Lipca, 2012 - 00:02
Doczasu? Nie ma doczasu! Jest niedoczas! :-)))
@Tł
2 Lipca, 2012 - 00:06
Tylko do czasu są w niedoczasie :)))
Ech... nie przegadam Cię :)))
@Tł
2 Lipca, 2012 - 00:04
Chciałam tłumaczyc i przekonywać Cię, ale chyba wolę powiedziec: "Nikt nie jest doskonały" :)
@ellenai
2 Lipca, 2012 - 00:09
Zaraz, zaraz...to Ty jesteś facet???!!!
PS. Nie przegadasz, ale pogadać można... :-)))
@Tł
2 Lipca, 2012 - 00:13
Kryska nas zabije.
I będzie miała rację, bo od dłuższego czasu trollujemy jej wątek :)
Inna sprawa, że gdybym miała mówić o Paradowskiej, to natychmiast skołowaciałby mi język.
Uciekam :)
od dłuższego czasu trollujemy jej wątek :)
2 Lipca, 2012 - 00:22
Zaczeła Ellenai.
Życzliwy.
No i musi miec ostatnie słowo!
2 Lipca, 2012 - 00:28
Co za przebrzydły Wpis! :)
przebrzydły Wpis!
2 Lipca, 2012 - 00:35
Tego się nie ucz!
ps.
Kolega z wojska napisał mi że wysłał Ci pocztówkę i skarżył się że nie odpowiadasz. Objasniłem głąbowi (cóż... w wojsku ino takie znajomości) iz Twój brak odpowiedzi to to czy siamto.
Nie wiedział w co mnie całować.
Powiedz koledze, że niecierpliwy bardzo.
2 Lipca, 2012 - 00:41
Odpisałam mu.
Dobranoc :)
Kryska nas zabije
2 Lipca, 2012 - 14:27
a sio!trolle!
pzdr
@ ellenai
1 Lipca, 2012 - 23:03
Rozumiem, ze chciałaś napisać odwrotnie, zdarza się każdemu.
Wypadków błędnej pisowni jest dużo, na przykład " n.p." zamiast "np." (już w tym wątku to wystąpiło). Generalnie nie jestem raczej zwolenniczką wytykania, bo to nie jest portal językowy, poza tym wpędzilibyśmy w kompleksy i zamknęli usta ludziom mniej wykształconym albo - dyslektykom, których ostatnio mamy na świecie istny wysyp.
Nie chciałam napisać odwrotnie.
1 Lipca, 2012 - 23:10
Prawidłowo pisze się: na pewno (osobno) oraz naprawdę (razem).
Błędna pisownia wyrażenia "na pewno" to - napewno.
Błedna pisownia wyrazu " naprawdę" to - na prawdę
Chyba zrozumiałaś opacznie to, co napisałam :)
Ja również z reguły błedów na portalu nie wytykam,
jednak jeśli ktoś sam podejmuje ten temat, to czuję się (wyjątkowo) usprawiedliwiona w tym wzgledzie.
Proxenio
1 Lipca, 2012 - 23:16
Zobacz mój komentarz z 22.20
Cytuję:
dlaczego niemal każdy, kto napisze tekst o pieknie polskiego języka, musi zarazem popełnić w nim jakiś błąd.
"Naprawdę" pisze się łącznie.
Na pewno! :)
Napisałam w sposób nie mogący budzić wątpliwości.
Dlatego byłam pewna, że i ten oprotestowany przez Ciebie komentarz będzie dla wszystkich oczywisty :)
@ Ellenai - jasne
1 Lipca, 2012 - 23:24
Podniosłam fałszywy alarm. Paradowska wszędzie jątrzy - że użyję ulubionego słowa Seawolfa ;-)
Pozdrawiam, Ellelnai :-)
Dopowiedzenie do Ellenai - po chwili refleksji
1 Lipca, 2012 - 23:21
Teraz myślę, że te słowa cudzysłowie w cytacie podałaś nie jako przykłady błędów, tylko słów, które często sa pisane błędnie. Zatem się wycofuję. Musisz jednak przyznać, ze to było dwuznaczne - chociaż może sama też bym tak napisała.
Proszę, jaka Paradowska jest inspirująca, nawet w kwestiach językowych ;-)
Proxenio
1 Lipca, 2012 - 23:36
Musisz jednak przyznać, ze to było dwuznaczne
Przyznaję. Bez znajomości tego mojego wcześniejszego komentarza mozna było to zrozumieć właśnie tak, jak zrozumiałaś.
"Oczywiste oczywistości" chyba wszystkim nam zdarza się pisać czasem niezbyt precyzyjnie - właśnie dlatego, że wydają nam się takie z gruntu oczywiste. :))
Paradowska?
1 Lipca, 2012 - 18:31
szkoda słów. Wstrętna baba.
bialogwardzista
Co do Urbana, to jest to znak czasów III RP, że on
1 Lipca, 2012 - 19:12
i kanalie jemu podobne mają jeszcze coś do powiedzenia w tym kraju. Tylko, no właśnie, jakiż to jest kraj pod obecnym (nie)rządem?
Paradowska zaś przekracza (oprócz wszystkich innych) również akceptowalne normy w zakresie estetyki. Ja rozumiem, że jak się zaprasza do studia gościa w wieku lat 83, to gość (zajmujący się na co dzień czym innym zgoła, niż parcie na szkło) ma prawo wyglądać jak chce i jak wygląda.
Ale jeśli człowiek się szarpie na prowadzącą jakiś program, w którym jest i fonia i wizja (!!!!) - to jakaś granica "zmiętoszenia materiału" powinna jednak istnieć.
Re: Wyrocznia
2 Lipca, 2012 - 06:27
Niezła parka: paradowska i miller!
Wytrzymałem 10 sekund.
http://www.nessundormablog.com
A!, Janina Paradowska?...
2 Lipca, 2012 - 10:46
urodzona jako Rachela Busch...Co ją łączy z Urbanem?. Uszy?. Nie tylko!. Głównie pochodzenie!...Czego oczekiwać, od takiej zadeklarowanej, antypolskiej kanalii?...
Co ją łączy z Urbanem?.
2 Lipca, 2012 - 14:29
sierp i młot!
pzdr