Czar PRLu

Obrazek użytkownika kryska
Kraj
Abonament radiowo-telewizyjny jest archaicznym sposobem finansowania mediów publicznych, haraczem ściąganym z ludzi; dlatego rząd będzie zabiegał o poparcie prezydenta i opozycji dla jego zniesienia - zapowiedział premier Donald Tusk w kwietniu 2008. - "Liczę na poparcie w Sejmie i w Senacie, a także na poparcie pana prezydenta dla tej szybkiej ustawy, która znosi obowiązek abonamentowy wobec emerytów i rencistów. Z oczywistych względów - także społecznych - szczególnie dla tej grupy dodatkowy ciężar, jakim jest abonament, urąga poczuciu przyzwoitości" - mówił Tusk po posiedzeniu rządu. - "Co do dalszych rozstrzygnięć - dodał - musicie państwo pytać naszych oponentów, czy są w stanie zaakceptować sytuację, w której nie abonament, a budżet z całym systemem audytu, kontroli, odpowiedzialności będzie metodą finansowania mediów publicznych". Czerwiec 2012 Projekt rozwiązań dotyczący finansowania mediów publicznych powinien być gotowy w najbliższych tygodniach. - Ma nim być zbudowanie takiego systemu finansowania, który pozwoli na zmianę, na którą tak długo czekamy, i którą miałem ambicję przeprowadzić szybciej - powiedział premier Donald Tusk. - Czyli bezpieczne finansowanie, może nie na takim poziomie, jaką dawałby abonament ściągany w 100 procentach, ale bezpieczne finansowanie ze środków publicznych i odejście od abonamentu, który jest przestarzały i dokuczliwy dla ludzi - dodał premier. - Będziemy rozmawiali, mając świadomość, że ewentualne zniesienie abonamentu nie może być zastąpione nowym podatkiem, a trzeba będzie media publiczne finansować - powiedział szef rządu w Katowicach, pytany o uregulowania w tym zakresie. Wyborcy posłuchali Tuska i nie płaca abonamentu, a budżet tvp to totalna katastrofa. Nie pomogły nawet reklamy i zachęty światłych jewropejczyków. Rok 2011 TVP zamknęła stratą w wysokości 88 mln zł, a plan na ten rok przewiduje stratę rzędu 60 mln zł. Przychody spółki z abonamentu z roku na rok maleją - w 2007 r. było to 515 mln zł, w roku ubiegłym - 205 mln zł (to tylko 13 proc. budżetu telewizji). W podobnej sytuacji jest Polskie Radio, które w ub.r. z abonamentu otrzymało 131,7 mln zł (52,7 proc. przychodów spółki); to o ponad 25 mln zł mniej niż w roku 2010 i o ponad 40 mln zł mniej niż w roku 2009. Prezes PR Andrzej Siezieniewski w maju na posiedzeniu senackiej komisji kultury i środków przekazu szacował, że ten rok spółka zamknie stratą w wysokości 25 mln zł, a przyszły nawet 40 mln zł, co może skutkować utratą płynności finansowej. O podjęcie skutecznych działań w sprawie finansowania TVP ze środków publicznych apelowali do ministrów: finansów - Jacka Rostowskiego i skarbu państwa - Mikołaja Budzanowskiego prezes TVP Juliusz Braun i przewodniczący rady nadzorczej spółki Stanisław Jekiełek. W tym tygodniu telewizja poinformowała, że w odpowiedzi na ten apel wiceminister finansów Andrzej Parafianowicz powiadomił TVP o podjęciu działań zmierzających do przyspieszenia egzekucji zaległych opłat abonamentowych. MF skierowało też w ostatnich dniach do dyrektorów wszystkich izb skarbowych w kraju pismo, w którym znalazły się szczegółowe wytyczne dotyczące jednolitych zasad egzekucji zaległości abonamentowych. W piśmie poinformowano też, że stanowisko resortu w tej sprawie z 2006 r. należy uznać za nieaktualne. MF argumentował wówczas m.in., że przepisy ustawy o opłatach abonamentowych są niewystarczające do dochodzenia tych należności w trybie egzekucji administracyjnej. W piśmie do "skarbówek" MF przywołało wyrok Trybunału Konstytucyjnego z marca 2010 r., który uznał wówczas, że egzekucja należności z tytułu zaległego abonamentu jest dopuszczalna i z punktu widzenia obowiązującego prawa możliwa. Urzędnicy skarbowi nie będą sprawdzać, kto ma w domu telewizor i czy płaci abonament rtv - zapowiedział wiceminister finansów, Generalny Inspektor Kontroli Skarbowej Andrzej Parafianowicz. - Jeżeli będziemy dostawać z Poczty Polskiej tytuły wykonawcze (w sprawie zaległego abonamentu rtv), to będziemy je realizować. Cała rola urzędu skarbowego w ściągnięciu abonamentu sprowadza się tylko do tego - zapewnił wiceminister. Ale sprawdzać będzie poczta. Po domach chodzić będą trójki robotniczo-chłopskie i wyłapywać krnąbrnych niepłacących, a posiadających w domu odbiorniki. Poczta Polska wysłała w 2011 r. do urzędów skarbowych ok. 1,4 tys. tytułów wykonawczych dotyczących zaległości we wnoszeniu abonamentu rtv; urzędy wyegzekwowały zadłużenie z 459 z nich. Pocztowa spółka zapowiada wzmożenie kontroli i liczby spraw kierowanych do "skarbówek" W marcu 2010 r. Trybunał Konstytucyjny potwierdził konstytucyjność ustawy o opłatach abonamentowych. TK uznał, że egzekucja administracyjna - zarówno opłaty karnej za używanie niezarejestrowanego odbiornika, jak i należności z tytułu abonamentu - jest dopuszczalna i możliwa na podstawie obowiązującego prawa. Zgodnie z prawem do poboru abonamentu oraz egzekwowania zaległości z jego tytułu uprawniona jest Poczta Polska. Jej pracownicy są uprawnieni także do kontroli wykonywania obowiązku rejestracji odbiorników (osoby, które używają niezarejestrowanego odbiornika muszą liczyć się z nałożeniem na nie opłaty w wysokości stanowiącej trzydziestokrotność miesięcznej opłaty abonamentowej; dziś po 555 zł). Przedstawiciele KRRiT oraz publicznych mediów wielokrotnie oceniali, że Poczta nie wywiązuje się ze swoich ustawowych obowiązków należycie. Rzecznik Poczty Polskiej Zbigniew Baranowski poinformował PAP, że w związku z zajętym przez MF stanowiskiem spółka planuje zwiększyć liczbę prowadzonych kontroli rejestracji odbiorników, jak też liczbę wystawianych tytułów wykonawczych za zadłużenie w opłatach abonamentowych. Kontrole w godz. 8-20 Zgodnie z prawem kontrole rejestracji odbiorników mogą być prowadzone przez pracowników Poczty w godz. 8-20. Przed wejściem do lokalu abonenta kontroler powinien przedstawić cel swojej wizyty, okazać upoważnienie podpisane przez kierownika jednostki pocztowej i legitymację służbową, a na żądanie kontrolowanego - także dowód osobisty. Gdy abonent nie życzy sobie wizyty kontrolera w mieszkaniu, wystarczy, że przedstawi mu dowód zarejestrowania odbiornika. Jeśli mimo okazania dokumentów kontroler nie zostanie wpuszczony do lokalu, to odstępuje od kontroli i sporządza stosowny protokół z określeniem przyczyny uniemożliwiającej wykonanie zadania. ]]>http://prawo.gazetaprawna.pl/artykuly/627707,tusk_o_abonamencie_rtv_prze...]]> ]]>http://prawo.gazetaprawna.pl/artykuly/627467,poczta_zapowiada_wiecej_kon...]]> Kolej na ZUS i jego trójki robotniczo-chłopskie. Niech sprawdzają, czy leżysz, czy stoisz na L-4, a nie daj Boże zabawiasz się rączkami pod kołderką. I tez od 8 do 20 tej, a nawet dłużej. I jeszcze trójki z komitetów rodzicielskich. Niechaj chodzą i sprawdzają jak się dziatwa szkolna zabawia, czy wącha, co wącha, czy ćpa po jewropejsku i czy potrafi krzyż z puszek po piwie ułożyć. Trójki robotniczo-chłopskie na topie, trendy i cool. Zupełnie jak komuna, która wciąż siedzi mi na plecach. ]]>http://proudpl.wrzuta.pl/obraz/7VCrWoG5CoU/raz_sierpem_raz_mlotem]]>
Brak głosów

Komentarze

Współczuję listonoszom, już im kiedyś zmieniano nazwy, teraz chyba na donosiciel będzie najtrafniej.

A idąc krok dalej - likwidator już wyznaczony, czy walka dopiero się zacznie, bo to astronomiczna kapusta jest do wzięcia.

Aż żal, że osobiście nie patrycykuję :)

Vote up!
0
Vote down!
0
#269797