Państwo prawa

Słowa o "państwie prawa" i "egzekwowaniu sądowych wyroków" są ostatnio wyjątkowo modne i powtarza się je bezustannie niczym jakąś magiczną mantrę, która w zamyśle ma uzasadniać żenująco nadgorliwe działania jakichś tam ochroniarzy, i jakichś tam funkcjonariuszy policji.

"Prawomocny wyrok sądu musi być wyegzekwowany w państwie prawa" - napisał pewien bloger o wdzięcznym nicku Rozum, wciskając ten komunał pomiędzy niezmiernie pokrętny wywód, i zapominając o tym, że to "wyegzekwowanie" powinno odbywać się z poszanowaniem prawa, jednakże w przypadku KDT tego zabrakło. Ale mniejsza o to, bo nie o sprawę KDT mi się rozchodzi, lecz rozchodzi mi się o owo "państwo prawa". Tak oto wygląda Polska, która ma być ponoć tym "państwem prawa":

"Afera alkoholowa, Afera Art-B, Afera BKO, Afera Coloseum, Afera Dochnala, Afera rublowa, Afera osocza, Afera tytoniowa, Afera Orlenu-paliwowa, Afera starachowicka, Afera Rywina, Afera Olina, Afera J&S, Afera PZU, Afera FOZZ, Afera moskiewskiej pożyczki, Afera uwłaszczenia nomenklatury, Afera DT Centrum, Afera prywatyzacji sektora bankowego, Afera mostowa, Afera elektroniczna, Afera kantorowa, Afera ratuszowa, Afera PZPN, Afera jednorękich bandytów".

http://www.permedium.pl/inne-afery/spis-afer.html

Większość z tych wyjątkowo licznych afer nigdy nie została wyjaśniona, a to co jakimś cudem niby udało się wyjaśnić może nastrajać tylko na gigantyczny chichot (tudzież płacz) z nieudolności wymiaru sprawiedliwości w "państwie prawa". Już sama liczba niewyjaśnionych głównych afer przeraża, jednakże nie zapominajmy o niezliczonych pomniejszych aferach, które "państwo prawa", najwidoczniej w dobrej wierze, pozostawiło do rozliczenia Bogu. Owo wspaniałe "państwo prawa" niezwykle sprawnie potrafi działać chyba tylko w takich sprawach:

Piotr Ikonowicz - skazany na rok więzienia w zawieszeniu na trzy lata i grzywną za "naruszenie nietykalności policjantów w czasie blokowania eksmisji komorniczej". Dodam, że chodziło o powstrzymanie eksmisji na bruk, i to eksmisji "rodziny z dwójką nieletnich dzieci". Piotr Ikonowicz o wyroku powiedział: "Jest to taki mechanizm, który my odziedziczyliśmy po tzw. epoce słusznie minionej. Otóż sąd, w 9 na 10 przypadków, daje wiarę policji niezależnie od okoliczności".
http://www.wprost.pl/ar/123073/Ikonowicz-skazany-na-rok-wiezienia/

Sprawa Romana Kluski: "W lipcu 2002 r., już po rezygnacji z kierowania firmą, został w spektakularny sposób aresztowany pod zarzutem wyłudzenia przez Optimus 30 mln zł podatku VAT. Wolność odzyskał po wpłaceniu kaucji w wysokości 8 mln zł, odebrano mu jednak paszport, a jako dodatkowe zabezpieczenie majątkowe zajęto jego posiadłość.
W styczniu 2003 r. sprawa została umorzona przez Urząd Skarbowy w Nowym Sączu. W listopadzie 2003 roku NSA uchylił wszystkie zaskarżone decyzje i zarządził od organów podatkowych zwrot kosztów. Ostatecznie sąd przyznał Klusce 5 tys. złotych odszkodowania za niesłuszne zatrzymanie".

http://pl.wikipedia.org/wiki/Roman_Kluska

"Za 4 lata odsiadki po niesłusznym wyroku za zabójstwo 10-latka Tomasz K. z powiatu malborskiego żąda 300 tys. zł odszkodowania. Tomasz Kułaczewski został skazany na 15 lat więzienia za zabójstwo, którego prawdopodobnie nie popełnił. Mieszkaniec Starej Wisły k. Malborka przeszedł w więzieniu gehennę".

http://gdansk.naszemiasto.pl/wydarzenia/757515.html

Tego typu przykładów działania "państwa prawa" można by dniami i nocami mnożyć w nieskończoność. Prawda, że wspaniałe mamy to "państwo prawa"?