Towarzysze Palikot, Kuczyński i inni, czyli, za co pan Donald dostał reprymendę od szefa...
O liście złożonym w ambasadzie Rosji przez komediantów Palikota oraz tekstach o "kibolach inspirowanych przez PIS", Towarzysze będący u sterów władzy w Polsce wiedzieli od dawna.
Po prostu sumiennie realizują scenariusz napisany przez przełożonych na Kremlu jakiś czas temu.
Tak trzeba. Takie rozkazy.
Nie ważne, że krew nie lała się bardziej medialnie.
Nawet z tych nielicznych ujęć, da się zmontować materiał, który z odpowiednim komentarzem uświadomi Polaków, że czyhający na spokojnych Rosjan "durnie" i "kibole" byli inspirowani przez PiS.
Nie po to Moskwa archiwizuje do dziś tony kwitów i dowodów na współpracę z ich służbami, aby dziś "autorytety" i "eksperci" pozwalały sobie mówić, że zamieszki z 12-go były sowiecką prowokacją.
Nie po to propaganda skupiona w łapkach właściwych ludzi, będąca na usługach władzy w Polsce przygotowywała mądrych Polaków na dzisiejsze wydarzenia, opowiadając, jak to PiS i "kibole" zawarli pakt przeciw demokracji pana Donalda.
Wszystko - tak jak kiedyś obrzydzanie Lecha Kaczyńskiego - ma na celu zniszczenie jedynej, prawdziwej opozycji w Polsce.
Putin, wraz ze "swoimi ludźmi w Warszawie" nie spoczną, dopóki nie rozprawią się z tymi, którzy ośmielają się negować rosyjski model demokracji w Polsce.
Niech więc nie dziwi nikogo telefoniczna rozmowa płk. Putina z panem Donaldem, podczas której ten pierwszy - znany demokrata i obrońca praw człowieka - karci tego drugiego, znanego piłkarza i zakochanego w swoim głosie dandysa.
Ta rozmowa jest również wynikiem realizacji scenariusza.
"Ojej, jakie oni mają relacje! Dzwonią do siebie i rozmawiają. No po prostu super" - myślą naiwne lemingi, wychwalając przy kolacji męża pani Małgosi.
Palikot i jego małpki biegają do ambasady Rosji i składają w niej listy z przeprosinami za zamieszki sprowokowane przez "PiSowskich bandytów".
Towarzysz Kuczyński - do którego zapewne również dotarł sms z "kibolami inspirowanymi przez PiS - też nie próżnuje, tylko pisze do portalu z Polską w nazwie, aby podkreślić kwestię wpływu opozycji na "bandytów" podających się za kibiców.
Wszyscy Towarzysze jednym głosem, mówią to samo.
Trafiają rzecz jasna na właściwy grunt, gdyż mądrzy Polacy nie zastanawiają się nad tym, co kto mówi, a tylko nad tym - kto mówi.
Zatem wszystko, co podpowiada narodowi przeciwnik PiSu, jest z pewnością prawdą, a wręcz mądrością.
No, mądry polski naród mądry jest, więc myślenie za siebie, oddaje Wyborczej oraz TVN...
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 732 odsłony
Komentarze
Śmieci nie tykam. I
14 Czerwca, 2012 - 20:04
Śmieci nie tykam. I komentował tego pokroju zwyrodnialców seksualnych komentować nie zamierzam.