Człowiek, który urodził się by wychwalać komunę, czyli Kuczyński, Waldemar Kuczyński w akcji...

Obrazek użytkownika Harpoon
Kraj

Ten gość raz budzi moją niesamowitą radość, a raz irytujące zażenowanie.

Bardzo często też jedno i drugie.

Zawsze jednak budzi zwykłe, ludzkie obrzydzenie. Tak już mam, że do ludzi nieprzejednanych i nienawidzących tych, którzy za cholerę nie potrafią skumać wygadywanych przez siebie wygadywanych mam jakąś szczególną urazę.

Nie jest to nienawiść. Nie jest jednak również współczucie.

Postanowił dziś Towarzysz Kuczyński, uświadomić naród, jaki to wspaniały był mijający rok i o ile wspanialszy byłby, gdyby nie PiS.

Kuczyński, poza tym, że nie przestał kochać komuny i po powrocie jej ludzi radośnie się odrodził, to jeszcze całym sobą wierzy w głoszone przez siebie ciekawostki.

Cóż, w demokratycznej Rosji też są ludzie, którzy wciąż wierzą, że Stalin był cacy, a za Katyń odpowiadają Niemcy.

Tak na marginesie, niewyobrażalnym szokiem dla Towarzysza Kuczyńskiego musiała być informacja obalająca winę Niemców w zbrodni Katyńskiej.

Zresztą, kto wie, on być może do dziś wierzy w to, że wina Ruskich jest propagandą Kaczystów. Kto wie...

Wracając.

Niezależny portal z Polską w nazwie udzielił dziś Tow. Kuczyńskiemu głosu, aby ten w sposób zupełnie obiektywny i jaskrawy mógł przypomnieć Polakom, kto dobry, a kto zły.

Rozwodził się więc Towarzysz obejmując swymi wywodami trzy aspekty, w których władza zrobiła dobrze, a PiS - jak to PiS - przeszkadzał, jątrzył i kłamał.

Ma władza z Tow. Kuczyńskiego uciechę, bo on kocha dobrze mówić o władzy i z tej miłości nie dba pewnie o kasę - robi to społecznie.

Co ważne, Towarzysz Waldemar obiektywnie oceniając i władzę i opozycję nie robi tego będąc poddanym indoktrynacji propagandy opozycyjnej, tylko opiera się rzetelnych informacjach podawanych tych poważnych, opiniotwórczych mediach.

Ocenił zatem przed kończącym się rokiem nasz Towarzysz gospodarkę, politykę i Europę.

A Towarzysz się zna, jak każdy miłujący władzę - na wszystkim.

Nie będę tu kopiował słów Towarzysza bezmyślnie, gdyż moja oszołomska, kiepska inteligencja nie jest w stanie ogarnąć myśli pisanej ręką Tow. Waldemara.

Jednym, skopiowanym zdaniem pozwolę sobie więc streścić jakże głęboki i wartościowy przekaz tego eksperta.

"Oczywiście można znaleźć wiele dziur i trzeba ich szukać, ale trzeba widzieć najpierw główny kontur i on jest na plus"...

Dobre co?

"...można znaleźć wiele dziur i trzeba ich szukać..."

Skoro wiadomo, że można, to wiadomo, że są, więc po co ich szukać?...

Towarzysz Kuczyński albo czytał doktoranckie prace Wałęsy, albo opierał - się tworząc to zdanie - na przemówieniach kolegów z PZPR.

Ok, teraz przejdźmy do oceny sceny politycznej nakreślonej narodowi przez Towarzysza Waldemara.

Gdybym miał własnym, oszołomskim zdaniem opisać polityczny sukces Polski mijającego roku, to musiałbym posłużyć się kawałem o skinach, którzy uratowali życie staruszce. Jak to zrobili? Ano przestali ją kopać...

Tak właśnie Towarzysz Waldemar widzi ów sukces polityczny Polski, którym wg niego jest niedopuszczenie do władzy PiSu, który już raz stworzył nam policyjne państwo, które to Towarzysz pamięta.

Trauma prześladowań odbiła się jak widać bardzo mocno na jego psychice.

Europę nasz dzielny Towarzysz ocenił równie bezpardonowo i stanowczo.

Na mnie największe wrażenie zrobiła jednakowoż jedna złota myśl myśliciela Waldemara :

"...nie ma niepodległości Polski samotnej. Nie w tym miejscu. Od 300 lat to wiadomo"

No, ja generalnie nie bardzo wiem, o które 300 lat chodzi Towarzyszowi, a;e przypuszczam, że mierząc niepodległość miarą Towarzysza, to chodzi mu o te ostatnie trzy setki lat, z naciskiem na ostatnie sto.

Nie przechwalając się, to takim ekonomistą i publicystą, a od czasu do czasu politykiem sam mógłbym być. Wystarczyłoby jedynie przez tydzień nie robić nic poza czytaniem Wyborczej i oglądaniem TVN24.

No i może jeszcze zapoznaniem się choćby ze skryptów z twórczością takich klasyków jak Jaruzelski, Gomułka, Bierut. No i tych troszkę młodszych jak Miller, Gierek, czy choćby Niesiołowski.

I jeszcze jedno, nie mogę się za cholerę doszukać żadnej, choćby wzmiankowej informacji o podziemnej działalności Towarzysza Kuczyńskiego...

To znaczy, przepraszam - znalazłem, ale jakoś mi się pewne fakty nie kleją za bardzo.

Szczególnie fragmencik o jego wyjeździe do Paryża, zaraz po uwolnieniu z internowania...

Na, ale widać już wtedy miał Towarzysz Kuczyński dar przekonywania i tak mu do dziś zostało.

Wszak do dziś mówi to, w co głęboko wierzy.

http://wiadomosci.wp.pl/title,To-ogromna-drzazga-w-oku-PiS,wid,14122933,wiadomosc.html

Brak głosów

Komentarze

Każdy Polak wie co to gnida i wesz,i tyle o tym buraku czerwonym Żydo-komuniście

Vote up!
0
Vote down!
0
#210280