Do Zakochanych w Rządzie
Drodzy Zakochani w Rządzie,
Wszyscy zakochani do dziś w Premierze Donaldzie Tusku i Jego Rządzie, nie popadajcie w depresję. Miłość bywa czasami ślepa. Jeśli padliście ofiarą właśnie takiego uczucia wytrwajcie, nie dajcie się zwieść innym liderom partyjnym, zatrzymajcie Premiera w swoich sercach i marzeniach, bo przyjdzie dzień nagrody i zapłaty. (Wszystkim podejrzanym typom, czyhającym na nie wiadomo co, od razu komunikuję, że chodzi tu o miłość platoniczną, czasami beznadziejną, ale piękną, a nie o jakiekolwiek konteksty zmysłowe.)
Szczególne uznanie budzi miłość Polek do Premiera. Nie jest ona daremna i bezproduktywna. Bo jak wszystko dobrze pójdzie, będziecie mogły Drogie Panie pracować dla Premiera i Kraju do 67 roku życia, a nie ma nic piękniejszego niż wyrażać swoją miłość poprzez pracę dla ukochanego. Nie ustawajcie w uczuciach i podejmijcie obywatelskie zobowiązanie pracy dla Premiera do końca życia. Jeszcze nie raz usłyszycie krnąbrne wypowiedzi prawicowych, seksistowskich polityków, którzy będą Was mamili urlopami i bezpłatnymi żłobkami. Idźcie za Premierem i rzecznikiem Pawłem Grasiem jak w dym, bo gdy dym opadnie zobaczycie kwiaty i niebo niebieskie, i trawę zieloną.
Nie jest też prawdą, że Premiera, wiernego kibica i snajpera piłkarskiego nie kochają polscy kibice. To wierutne kłamstwo. Ileż to razy kochająca żona mówi do męża: Ty Matole! A jednak żyją dalej razem pod jednym dachem, w miłości i zdrowiu. Trzeba być defetystą, by nie zauważyć, że miłość do Rządu przynosi każdemu Obywatelowi i Obywatelce szczęście i spokój. Nawet silny mróz wydaje się malutkim przymrozkiem, gdy gorące serca Zakochanych w Rządzie biją na ulicach stolicy, z podziwem wpatrzonych w rosnące skrzydła Stadionu Narodowego. Tej miłości już nic nie złamie, żadne tajne knowania o pisowskiej wiośnie. Nawet, gdyby pociągi stanęły, drzewa obumarły, ptaki spadły na ziemię, te Uczucia Wierności są ponad wszystko, są czymś, o czym Angela Merkel w swoim kraju może tylko pomarzyć i dlatego z taką atencją i uwagą realizuje plan Premiera dla Europy.
Zakochani w Rządzie,
Niewiele było na razie na temat miłości Obywateli i Obywatelek do Prezydenta RP, który też przecież ma wielkie zaufanie w Narodzie, a uczucia Polek i Polaków do Głowy Państwa spadają na Jego zapracowaną głowę każdego pracowitego dnia. Prezydent dopiero wznosi się do góry, dopiero płynie w górę rzeki, by zobaczyć dokąd ta rzeka w ogóle prowadzi naszą Ojczyznę. Można powiedzieć, że dopiero napędza wokół siebie uczucia Polaków. Ale już duma nas rozpiera, gdy tylko pojawi się gdzieś na świecie, bo wtedy cały świat zamiera w oczekiwaniu na to, co powie nasza Głowa Państwa. Albo co zrobi ewentualnie. Podczas, gdy tracą już bezpowrotnie uczucia swoich rodaków Prezydenci Obama czy Sarkozy, nasz Pałac na Krakowskim Przedmieściu staje się dziś fortem miłości Narodu do Prezydenta Bronisława Komorowskiego. I niech nikt nie sądzi, że Ci dwaj wielcy politycy konkurują ze sobą w zdobywaniu uczuć kolejnych polskich serc. Naszych serc wystarczy, a kochać Dwóch Wielkich na raz, to sama przyjemność.
*************
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1822 odsłony
Komentarze
Valentne-wyznanie
14 Lutego, 2012 - 12:46
Platformo- kocham cie jak zadre w dupie {Przygody dobrego wojaka platformy}
staryk
Wena i refleksja (historyczna)
14 Lutego, 2012 - 13:49
Choć nader rzadko czuję poetycką wenę, to tym razem mnie nawiedziła. Malutka - tylko na fraszkę starczyło
Wyznanie leminga
Choć w rządzie się kocham namiętnie,
W nierządzie pogrążam się chętnie.
A teraz refleksja prozą, a propos Pana Prezydenta. Wydaje mi się, że wybrał Belweder ze względu na swoją wiedzę historyczną o losach wielkiego księcia Konstantego w pewną noc listopadową, tudzież prezydenta Wojciechowskiego w pewien majowy dzień. Wszak historia jest nauczycielką życia.
Teraz to będzie inny miesiąc
14 Lutego, 2012 - 17:23
Tak z rachunku politycznego wynika, że może to być inny miesiąc, a zresztą lokatora może już wcale nie być.
Dziękuję za fraszkę. :)
Pozdrawiam.
Witam
14 Lutego, 2012 - 14:53
Milosc niejedno ma imie!!!!!Pozdrawiam.Jolka.
Walenty zasłonił soba ważną rocznicę :)
14 Lutego, 2012 - 14:30
elzbieta23, 14 Lutego 2012, 12:26
Rocznica
14 Lutego, 2012 - 17:27
Proszę mi wierzyć, że myślałem o tym, czy gdzieś w P.S. nie dopisać choć jednego zdania o tej ważnej rocznicy, ważnej co roku, nie tylko przy okrągłych datach.
To dzisiaj zupełne political fiction, ale ciągle się zastanawiam, jak sprawcy zniszczenia Warszawy mają za to zapłacić i kiedy. Takie marzenie, by składali kamień do kamienia.
Ale skoro już przyszedł do głowy listu do "zakochanych" to go popełniłem.
Pozdrawiam.
I mnie nurtuje to pytanie...
14 Lutego, 2012 - 18:36
Kwestia odpowiedzialności, rekompensata, rozliczenia i inne tego typu dylematy zwykle są trudne, kiedy przewinienia się dzieli pomiędzy winowajców.
Może, zamiast tego, powinno się zadać pytanie: czy poczuwasz się do odpowiedzialności za zniszczenia, które zaistniały w 1944 roku?
Mnie, osobiście, irytuje zarzut stawiany Armii Krajowej, że poprzez jej działania doszło do zrujnowania miasta.
Zadziwiajace, że nikt nie ośmielił się wytoczyć takiego zarzutu Powstańcom z getta, którzy swoim oporem sprowokowali Niemców do zrównania z ziemią trzeciej częsci miasta.
Zachodzi tu pewna prawidłowość. Zawsze kurtuazyjni i wielkopańscy, wspaniałomyśni i szczodrzy w stosunku do obcych, swoich traktujemy zupełnie inaczej - skrajnie odmiennie.
Pozdrawiam
Biedroń ma słusznego!Płeć nieistotna, najważniejsze są uczucia
14 Lutego, 2012 - 18:45
pzdr
antysalon