Tusk rozgoryczony!
Jak mogli coś takiego zrobić panu Premieru Tusku! No, jak! Oj, panie Boni, panie Zdrojewski, Sawicki, od razu było wiadomo, że Donald Tusk się znowu wkurzy, jak zawsze, zresztą. Od kilku dni czekałem, aż się wkurzy, o czym Graś będzie szeptał w poczerwieniałe z podniecenia uszka zaprzyjaźnionych dziennikarzy. Ileż to razy musiał się Pan Premier wkurzyć na swoich ministrów! On chciał dobrze, a oni spieprzyli. To tak, jak w dynastii Romanowych, car był dobry, batiuszka, ojczulek nasz dobry i kochany, tylko bojarzy swołocze. Nie informowali batiuszki, stąd tyle zła, no, ale, jak już się batiuszka dowiedział, to nie było przebacz. Wkurzał się. I był rozgoryczony. Kubek, w kubek, jak Donald Tusk.
Przypuszczenie, że Premier może być w jakikolwiek sposób odpowiedzialny za działania swego rządu , oczywiście, odrzucamy z oburzeniem, jako poglądy pisowskie, jątrzące i dzielące Polaków. Kiedy przestaniecie dzielić Polaków, czytam co chwila na forach internetowych. No, właśnie, ile można! Oni sobie żyły wypruwają, by nam nieba przychylić, a tu w zamian tylko jakieś zakłamane insynuacje, że niby Donald Tusk jest czemuś winien. Przecież natychmiast, jak tylko się zorientował, że coś jest nie tak, „zawiesił proces ratyfikacji”. Co to właściwie znaczy, nie wiadomo, prawnicy mówią, że czegoś takiego, jak zawieszenie ratyfikacji w przyrodzie w stanie wolnym nie występuje, nie wiedzą, o co chodzi. No, ale my akurat wiemy, bo ten numer Donald Tusk robi nie po raz pierwszy i na pewno nie ostatni. Wkurza się na swoich ministrów i udaje, że on nic nie wie, w piłkę grał, albo w dolomitach szusował, więc ma alibi. Obywatele proszeni są o zapamiętanie nazwisk i podanie Premierowi, a on już im pokaże! Zresztą, pewnie i naprawdę nie wie, co plecie, bo i skąd ma wiedzieć, przecież nie ze szkoły, a wokół takie same głąby, jak i on sam. Grasie i Nowaki, okraszone Muchą. Zawiesił natychmiast, czyli konkretnie w piątek po południu. Przecież chyba każdy rozumie, że zanim się zrobi sondaże, opracuje, naradzi, napisze wystąpienie dla Donalda, zanim ten się nauczy, wypróbuje gesty, zanim go upudrują, to musi trochę potrwać. I tak dobrze, że z szafy wylazł.
Poza tym, nie można tak od razu przejść od buńczucznych zapowiedzi, że podpisujemy, bo się nie ugniemy przed ulicznym szantażem złodziei i idiotów, jak ich określił najbardziej reprezentatywny przedstawiciel PO, Dziurawy Stefek, do podskakiwania razem z demonstrantami „kto nie skacze, ten za Tuskiem, hop, hop, hop!”, przy czym Tusk z Grasiem skakaliby najgłośniej i skandowali najgłośniej, powtarzając w duchu „słupki, kurna, słupki!” .
Kto wie, być może gorzkie słowa o rozgoryczeniu Tuska dotyczą właśnie tego, że sprawy zaszły tak daleko i w taki sposób, że teraz już nie da się podłączyć się pod demonstrujących, a tak fajnie by można zapunktować? Jedyne co można było zrobić, to podesłać Palikota, jako Tuska zastępczego, taki ersatz. Ponieważ PO obsadza już i prawicę i centrum i lewicę, każdy segment elektoratu obsługuje inny zaufany funkcjonariusz, z lewej Arłukowicz, z prawej Gowin, wypadało również stworzyć frakcję „PO- opozycja”, stąd wypączkowanie z PO ruchu Palikota, samodzielnego, niczym Pan Skarpeta. No i teraz Pan Skarpeta usiłuje się podłączyć pod te protesty, żeby wszystko zostało w razwiedkowej rodzinie.
A przy okazji spróbować ten ruch skłócić i ośmieszyć, a jak się da , to i sprowadzić na pożądaną drogę, czyli w stronę protestu przeciw USA i Kościołowi, kubek, w kubek, jakby się oglądało spontaniczny wiec ZSMP z czasów PRLu. To trochę tak, jak hasła „Socjalizm tak, wypaczenia nie!” w czasie strajków w 1980. „Macie, wicie, rację, towarzysze robotnicy i pracujący inteligenci, my też z wami, nikt nas nie prześcignie w krytyce wypaczeń, rozpasanego kleru i imperializmu amerykańskiego, wroga postępowej, miłującej pokój ludzkości”.
Z lektury książek Karola Maya wiemy, że sposobem na opanowanie spanikowanego stada mustangów nie jest bynajmniej wybiegnięcie naprzeciw i apelowanie do ich rozsądku, lub też machanie marynarką w celu ich zatrzymania, lecz trzeba wskoczyć na grzbiet najszybszego rumaka i powoli kierować go w pożądaną stronę. Nie wiem, czy to działa, nigdy nie opanowywałem rozszalałego stada mustangów, jedyne, co udało mi się zrobić, to jazda na znudzonej chabecie wokół piramid, czy po karaibskiej plaży, tup, tup, tup, noga za nogą , wbrew zapewnieniom właściciela, że rumak pogna, jak wicher. No, może to i lepiej. Ale to dygresja, rzecz w tym, że najwyraźniej Palikot też czytał Karola Maya, stąd ten widok maski na jego twarzy. Karol May, co ja godom, znacznie prawdopodobniejsze jest, że tam czytają znacznie lepsze naukowe opracowania socjologów, propagandzistów i magików od PR, niż jesteśmy sobie w stanie wyobrazić. Niejeden proszek do prania i niejedną karmę dla kotów wcisnęli ludziom, zanim przeszli do spraw poważnych, czyli sprzedawania Premiera i Prezydenta. Lepiej nas znają , niż my sami siebie.
Najśmieszniejsze w tym jest, że Donald może sobie zawieszać, ale buty piłkarskie na haczyku w szatni, bo wystarczy, by 6 krajów Unii przyjęło porozumienie, by stało się obowiązujące także i u nas. Pytanie, czy , jak ratyfikujemy, to stanie się obowiązujące jeszcze bardziej, niż teraz? A jak wypowiemy, bo jest taka opcja, i mam nadzieję, ze przyszły rząd Jarosława Kaczyńskiego to natychmiast uczyni, to czy ACTA będzie obowiązywać nieco mniej, tak samo, czy więcej? Piszę o tym właśnie w nowym felietonie dla jutrzejszej Gazety Polskiej Codziennie, „Paradoks Siłólfa”, polecam. A na razie kończę, doczytacie w GPC. Tym żarliwiej zachęcam, że będzie tylko w gazecie, exclusive. Poproszono mnie, bym nie wklejał tych tekstów na blogach, bo to nie fair wobec tych, co kupują i to jest prawda. Rynek trudny, wszystkie gazety biedują, a utrzymanie opozycyjnej gazety codziennej, która codziennie rano będzie kopała w d.. to przerażające panopticum zwane ekipą Tuska jest sprawą o absolutnie doniosłym znaczeniu. Kupujcie dla siebie i jeszcze sąsiadowi dajcie!
http://freepl.info/seawolf
http://gpcodziennie.pl/autor/seawolf
http://niepoprawni.pl/blogs/seawolf/
http://niezalezna.pl/bloger/69/wpisy
http://seawolf.salon24.pl/
Oraz w wersji audio tutaj:
http://niepoprawneradio.pl/
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 4191 odsłon
Komentarze
Odpowiedz
3 Lutego, 2012 - 20:48
Donald Tusk powinien zrezygnować ze swojego stanowiska. Bo to co robi jest karygodne.
Drogi blogerze
3 Lutego, 2012 - 21:09
Alexola
fascynujący dobry człowieku płyń po morzach ,oceanach i wracaj cały i zdrowy do swojej rodziny podziwiam Cię i pozdrawiam
Ps: mozna i płakac i smiac sie czytając Twoje blogi i na tym mysle polega Twoj kunszt pisarski.
Alexola
Re: Drogi blogerze
4 Lutego, 2012 - 00:54
Dziekuje serdecznie!
Pozdrawiam ;-)
seawolf
Pozdrawiam ;-) seawolf
Re: Tusk rozgoryczony!
3 Lutego, 2012 - 21:10
Idioci dziennikarze wmawiają Polakom, że decyzja Tuska o zawieszeniu ratyfikacji traktatu ACTA ma jakiekolwiek znaczenie. AKTA została klepnięta i żadne "szamańskie" tańce i grożenie szabelką, itd. nie zmienią umów międzynarodowych. Aby się uwiarygodnić, Tusk musiałby wycofać poparcie dla AKTA w PE. Ale gdyby tak zrobił, to naraziłby się na gniewne miny "europejczyków", więc pajac tego nie zrobi.
Pozostaje mu odtrąbienie "kolejnego sukcesu" na arenie europejskiej i oklaski klakierów.
Pozdrawiam
**********
Niepoprawni: "pro publico bono".
Pozdrawiam
**********
Niepoprawni: "pro publico bono".
Re: Re: Tusk rozgoryczony!
3 Lutego, 2012 - 22:03
Ustawa o umowach międzynarodowych
Ustawa z dnia 14 kwietnia 2000 r. o umowach międzynarodowych
Stan prawny: 03.02.2012
Art.12 Ratyfikacja umowy międzynarodowej
1. Związanie Rzeczypospolitej Polskiej umową międzynarodową wymaga zgody wyrażonej w drodze ratyfikacji lub przez zatwierdzenie.
http://www.arslege.pl/ratyfikacja-umowy-miedzynarodowej-/k400/a34148/
Czegoś takiego jak zawieszenie ratyfikacji umowy międzynarodowej nie ma w żadnej ustawie, o konstytucji nie wspominając.
@ma
3 Lutego, 2012 - 22:07
Oczywiście, że jest to kolejne kłamstwo usłużnych dziennikarzy.
Wszyscy kłamią (politycy, dziennikarze i agenci wpływu) bezczelnie i cynicznie. Aż się robi mdło od tej "narracji".
Pozdrawiam
**********
Niepoprawni: "pro publico bono".
Pozdrawiam
**********
Niepoprawni: "pro publico bono".
Pławienie PO
3 Lutego, 2012 - 21:59
Tak jak kiedyś (13,14-to latek) biegałem do kiosku Ruchu po Morze (chyba był to miesięcznik) i chciałem zostać marynarzem, tak teraz biegam po GPC a jezeli chodzi o morze, to chciałbym na jego środku zobaczyć całą tą PO zgraję w charakterze ślepych kociąt.
Jezeli ktoś ma coś przeciwko topieniu kociąt (tak niestety kiedyś na wsi rozwiązywano ten problem), to spieszę z wytłumaczeniem: to była taka spóźniona aborcja.
KarolV
4 Lutego, 2012 - 09:14
Protestuję! koty to bardzo sympatyczne zwierzęta! i mądre!
Re: Pławienie PO
4 Lutego, 2012 - 18:26
Popieram Amelię w sprawie kociąt. Całą PO wysłałabym w kosmos promem kosmicznym. Niech dowodzi Niesiołowski. :))
podtrzymanie ducha
4 Lutego, 2012 - 06:08
Podziwiam Pana felietony - są jak powieści Sienkiewicza - podtrzymują ducha i pozwalają wierzyć, że kiedyś zwyciężymy.
pozdrawiam
Zdrufko
4 Lutego, 2012 - 13:14
Ostatnio nabrałem podejrzeń w stosunku do GPC po reklamach policyjnego jasnowidza. Takie cuś to mogę i w Wybiórczej poczytać. Póki co, będę czytał z uwagi na Twoje felietony
Re: Tusk rozgoryczony!
4 Lutego, 2012 - 14:44
Muszę przyznać, że wczoraj po raz pierwszy Donald Tusk mnie rozśmieszył. Powiedział, wyjątkowo skromnym tonem, coś w stylu "wszystkie szczgóły będą dostępne na naszej stronie intrnetowej... JEŚLI będzie działała". ;p
Wyszło mu. :)
A co do "Nie wiem, czy to działa, nigdy nie opanowywałem rozszalałego stada mustangów" - Wilku, w Twoim wypadku to na pewno tylko kwestia czasu. ;-)