Mogę za trolla robić, a co ?

      Ostatnio ciężko żyję się, pensji starcza od pierwszego do piętnastego. Wacha kosztuje ponad sześć złociszów, to i wszystko drogie. Trzeba chyba szukać jakiegoś dodatkowego zajęcia. Wiecie Państwo, bo jest dołujące, że jak przychodzę z roboty to Żona na powitanie pyta : Czy rozmawiałeś dzisiaj o powyższe ? Ja tam mam twardy charakter i nie z jednego pieca chleb jadłem. Ale ile można ?
   Wpadłem jednak na pewien pomysł, otóż proszę Państwa rzecz ma się następująco. Co mi przez ramię moja ślubna zagląda na monitor komputera, to mówi : Znów na tej moherowej stronie siedzisz, masz ty jakieś z tego pieniądze ? Dziecko na ferie pojechało, a za prąd i twój internet nie ma z czego zapłacić.
   Tak sobie pomyślałem przy piwie kupionym potajemnie, żeby tak dorywczo za trolla robić ? Będzie przyjemnie i pożytecznie. No właśnie !
Jakby jakaś kasa była z obalania kłamstw zawartych w Raportach MAKu i ministra Millera ? Jako że jestem człowiek praktyczny to szybko policzmy :
- 4 godziny dziennie
- 8 komentarzy powyżej 200 znaków na godzinę
- każdy komentarz po 2 złociszy
To mamy 6 dych z hakiem, pomnóżmy to przez 7 dni w tygodniu to wychodzi 4 stówy razy 4 tygodnie to można że 2 klocki wyciągnąć !
   Kurde bele, ale jazz ! Interesik intratny, że palce lizać.
A jakby tak, aż boję się pomyśleć. Co ja piszę, ale napiszę mój pomysła :
Robić za trolla sekty kevlarowej brzozy. Pecunia non olet, co mam kombinować jak wytrwać do pierwszego, Państwo mi nie pomaga.
Więc proszę Państwa w aspekcie zachowań moralnych : Żaden problem !
   Jednak nie nie, nie za te pieniądze. Stawka idzie w górę, jak w kasynie w Monte Carlo razy dziesięć. Policzmy więc szybko : 20 kawałków miesięcznie, albo i lepiej. Przy średniej krajowej to bajka. Znakomity  pomysł na biznes. Te, to chyba robotę rzucę i zakładam bizne$$. Do stawki podstawowej dorzucamy Wacik i już mi chyba moją ślubna, inaczej będzie mnie witać ? Pecunia non olet taka prawda !



Czekam na konkretne oferty, przyjmuję płatność w markach niemieckich i rublach transferowych.