Lubimy się chwalić
Jaki związek z zabójstwem jednego zleconym przez jednego z ormiańskich mafiozów w Polsce ma "katastrofa" smoleńska ?
Jakie są możliwości działań operacyjnych policji i wszelkich służb, najłatwiej zaobserwować patrząc na różne szczególnie trudne sprawy. Dlaczego ? Ponieważ zwykłymi zatrzymaniami nie ma się jak pochwalić. A jak jest coś szczególnie trudnego, to każdy lubi podbić sobie PRowską porzeczkę. Dotyczy to również policji. I tutaj wkraczamy na pewien śliski grunt. Bo oczywiście nikt nikogo nie śledzi, ale jak trzeba było się pochwalić w sprawue Ryszarda Krauze, to polska Policja nie omieszkała pokazać prezentacji na której było jak na dłoni widać, że jest "jakoś" śledzony 24h. I przy okazji okazało się, że w posiadaniu polskiej policji, oczywiście dzięki uprzejmości "zaprzyjaźnionego państwa" (nie ujawniono jakiego, ale system pdobny był do produktów amerykańskiej firmy L2 - enigmatyczna nazwa i niewielu ją kojarzy, a np wbrew amerykańskiemu prawu zaopatrują chiński rząd w system o nazwie "Słoneczna brama").
System ten umożliwia automatyczne śledzenie osoby po jej rozpoznaniu przez kamery np monitoringu miejskiego (spięcie systemów Warszawy, Poznania, Katowic, o innych nie wiem) i śledzenie jej 24h (jeśli jest w zasięgu). O ile się orientuję, to jeden z modułów systemu wykorzystuje też dane lokalizacyjne GSM.
Ojej, i jakież to dziwne.... a przecież nikogo nikt nie podsłuchuje, nie namierza. Mamy wolność i te sprawy...
Jakże bardzo nam przykro...
I tu dovieramy do jakże ciekawej sprawy, jaką polska policja znowu się pochwaliła. A sprawa jest świeża, bo tegoroczna (koniec dochodzenia). Chodzi o zabójstwo w Zabrzu 19 lipca 2008 roku. Tego dnia zamordowany został przed swoim domem właściciel hurtowni odzieżowej, człowiek o nie całkiem czystym sumieniu. Zlecenia dokonał Kaczatur D. ps. "Haczyk". To jeden z generałów ormiańskiego półświatka, w przyjacielskich relacjach z rezydentami mafii czeczeńskiej w Polsce. Wykonawcą okazał się 30-letni Rasul B., weteran drugiej wojny czeczeńskiej. Jako nastolatek walczył w Groznym, a potem wymykał się w górach patrolom Specnazu. Do Polski przywiózł umiejętność posługiwania się bronią oraz zdjęcia z walk w górach Kaukazu. Na każdym nosił szturmową wersję kałasznikowa oraz rewolwerową wersję granatnika. Zamieszkał w Katowicach, w ośrodku dla uchodźców. Co miesiąc tylko 700 zł zasiłku, więc dorabiał jako człowiek do wynajęcia.
Oolicjanci ustalili w toku działań operacyjnych, że strzelano z Opla Corsy. Ale nie było jak uwiarygodnić wersji, jaką podał policji niejaki George, który przyznał się, że prowadził auto. Wcześniej sądzono, że była to Mazda 323. I tutaj zaczyna się interesująca nas część opowieści.
Policja pyta oficera łącznikowego FBI, czy 19 lipca 2008 r. między godz. 18, a 19 któryś z satelitów obserwacyjnych przelatywał nad Śląskiem. Ta niespotykana prośba trafia do Narodowej Agencji Bezpieczeństwa (NSA), która administruje wszystkimi amerykańskimi satelitami.
Policjanci tłumaczą, że chodzi o zabójstwo, w które zamieszany jest muzułmanin, weteran wojny czeczeńskiej. Amerykanom to wystarcza. Przysyłają zdjęcia, i choć nie widać na nich momentu zabójstwa, to świetnie widać opla corsę jadącego w stronę złomowiska w Dąbrowie Górniczej. To ostatecznie potwierdza wersję Georga.
Właśnie taki związek z "katastrofą" smoleńską ma to wydarzenie. Proszę państwa. Nie dajmy się ogłupić. Jeśli NSA posiada zdjęcia z konkretnej godziny nic nie znaczącej aglomeracji w zaściankowym kraju (a, przpraszam, przecież jesteśmy w ciekawym rejonie, między Rosją a Niemcami, UE, w strefie ścierających się wpływów ekonomiczno-politycznych, w które są zaangażowani również Amerykanie), to (i to jest potwierdzone) każdy lot rządowej maszyny jest śledzony jeszcze dokładniej. A jeśli na zdjęciach można rozpoznać, że to akurat taki a nie inny model auta, to zapewne widać dużo ciekawsze szczegóły katastrofy 10 kwietnia 2010 roku niż na kiepskiej jakości zdjęciu z 12 kwietnia 2010, udostępnionym publicznie. Co więcej, każdy taki lot jest nie fotografowany, ale też nagrywany, a transmisje radiowe przechwytywane i dekodowane. JEśli nadal się czarujemy, że tak nie jest, proszę poczytać, kto instalował sprzęt do komunikacji z TU-154 i jakiego był o n producenta. Sporo ludzi zrobiło na ten temat bardzo dobrą robotę.
Ja ze swojej strony niczego nie sugeruję, ale w świetle tego co opisałem powyżej, tłumaczenie rządowej strony polskiej odnośnie zdjęć smoleńska z 10 kwietnia są jakąś wierutną bzdurą i kpiną z myślącej części społeczństwa. No, ale czego się spodziewać po obecnie rządzących, skoro psychiatra był Ministrem Obrony Narodowej, a obecnie jest nim człowiek w równym stopniu związany ze sprawami wojskowymi, jak nie przymierzając but narciarski z baletem.
Co więcej, sądzę, że Amerykanie dobrze wiedzą co się stało nei tylko w trakcie, ale i po katastrofie, dlatego Rosjanie i UE, przynajmniej narazie, zamknęli usta wobec USA, bo może się okazać, że któryś z ich polityków mógłby oznajmić na forum międzynarodowym (lub za kulisami): zrobicie to, to powiemy wszystkim co się działo 10 kwietnia i kto za tym stoi. I zasugerowaliby niczym Jaruzelski wszystkim, że wielu "aureole mogą pospadać z głowy".
Wnioski proszę wyciągnąć samemu. Choć myślę, że prawie każdy, kto czyta ten portal dawno już te wnioski wyciągnął.
Proszę o komentarze, krytykę, a jeśli chcecie i ocenę tekstu. Jest to zawsze motywacja do pracy.
ps: na bazie artykułu z michnikówki: http://wyborcza.pl/1,87648,10767692,Trafiony_z_kosmosu.html
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2177 odsłon
Komentarze
"Wielcy Bracia" czyli możemy udupić każdego
13 Grudnia, 2011 - 15:39
nigdy dość przyzwoitości i honoru
Świetny tekst ,sama esencja problemu,a układy są tak zapętlone i zespolone,że trzeba poczekać na to gdy sami się już tak zagmatwają i zaczną podejmować błędne decyzje,które spowodują wojnę między sobą,tak jak w Chicago lat 30-tych.
nigdy dość przyzwoitości i honoru
Re: "Wielcy Bracia" czyli możemy udupić każdego
13 Grudnia, 2011 - 15:55
Błędów jest wiele, niestety, opinia publiczna o nich nie wie, a można jedynie czasami wywnioskować mając szeroką wiedzę z wielu obszarów. A jeśli ejdnak pojawiają się błędy w pracy służb specjalnych, albo jakiś polityk zacznie nieopatrznie "sypać", to takie błędy szybko są "naprawiane". Od takich rzeczy są odpowiednie "procedury", jak byśmy nie pluli (bo pod tym pojęciem rozumie się np: zastrasznanie, eliminację fizyczną itp), i zamykali uszy i oczy, to tak to działa w praktyce. Dlatego nigdy za wiele analizy i wiedzy, prawda ?
...nie dość prawdy się dorobić, trzeba ją jeszcze obrobić i obronić, i piersiami zastawić, i pieczęć swą położyć jej na piersiach...
Przeczytajcie moją książkę "Ostrzeżenie", wyjaśni mam nadzieję wam wiele rzeczy z zakamarków współczesnego Świata.
****** "Not Every Conspiracy is a Theory" ******
Szwy puszczają
13 Grudnia, 2011 - 19:02
nigdy dość przyzwoitości i honoru
Nie chodziło mi o te wycieki ,które można mchem uszczelnić,ale te typu jak ostanie o Geremku a jeszcze bardziej podjazdy Tuska na Schetynę,bardzo przyszłościowym w strzelcem we własne stopy jest bul Komorowski,a takim niby nie mającym nic wspólnego z naszym podwórkiem Faktem przez duże F jest starcie Camerona a raczej Wielkiej Brytanii z ,no chyba nie z Merkel ,Sarkozym,UE tylko z Niemcami i Francją a raczej z ich racją stanu.Cameron(wielka Brytania) nie odpuści bo nie może i jak Obama przegra wybory to USA mu pomoże i wtedy mogą pojawić się nawet dowody na zamach Smoleński jako element przepychanek.Nie będą to może liczne dowody i bez źródła posiadania,ale tak podane by nie budziły wątpliwości.Za dużo jest już też gęb do wykarmienia,różnych pociotów i rodziny królika(pędzącego też),każdy chce się nachapać w milionach lub w miliardach,a Polska razem z Grecja Hiszpanią i innymi bankrutami nie wydoli bo gdzie coraz większa korupcja i przekręty to PKB spada i nie ma czym dzielić to wtedy są kwasy i wyszczerzone kły.
nigdy dość przyzwoitości i honoru
Popruch
13 Grudnia, 2011 - 16:16
Witaj
Jak na razie, to mamy tylko szczątkowe "wycieki" z informacji dostępnych służbom.
Kilka zdjęć o kiepskiej rozdzielczości, i jedno ze śladami
smug kondensacyjnych.
Przyjmując,że przetarg polega na korupcji działkami a gazem,
to wyjaśnienie staje się prostsze.
Bo co z tego,że dotrzemy do prawdy, kiedy gaz będzie rozdany, a decyzje niemożliwe do zaskarżenia?
My czekamy, ale sowieckie bękarty nie.
Mafie kradną, a my dyskutujemy o miłosierdziu, albo o
wygłupach dewiantów.
Pozdrawiam
"My nie milczymy, my rośniemy,zmieniamy w siłę gorzki gniew- I płynie w żyłach moc tej ziemi, jak sok w konarach starych drzew" Yuhma
Wyliniały niedźwiedź
13 Grudnia, 2011 - 19:18
nigdy dość przyzwoitości i honoru
Co ten nierząd podpisze może niemieć znaczenia ,bo gdy nastanie u nas czas drugich Orbanowskich Węgier to można nawet podrzeć umowę gazową Pawlaka.Rosja gdy przestaniemy od nich odbierać gaz(konieczny terminal LNG),a jak dołączą Czesi i Węgrzy,będzie miała bardzo duży problem,do tego zamknąć rurociągi biegnące przez Polskę(i tak nic z tego nie mamy)lub dzisiejszą opłatę tranzytowa razy dziesięć.Ryzyko napaści jest takie ,albo mniejsze niż w 1981,jak wejdą tu to osłabią wschodnie rejony i Gruzja i inne państwa odbiją co swoje tam.Bardzo ważny warunek by cokolwiek się zmieniło to ,że tak pojadę Lepperem, Obama musi odejść.
nigdy dość przyzwoitości i honoru