Jaka przyszłość czeka Gazetę Polską Codziennie?
Przeczytałem właśnie pierwsze oficjalne dane o sprzedaży "Gazety Polskiej Codziennie". Po pierwszych, entuzjastycznych wrażeniach, dane przytoczone przez portal wpolityce ( http://wpolityce.pl/wydarzenia/19317-gazeta-polska-codziennie-sprzedaje-srednio-34-tys-egzemplarze-dziennie-wszystkie-gazety-zmniejszaja-sprzedaz ) nie są już tak optymistyczne. Wynika z nich, że "Codzienna" sprzedaje się na poziomie 34 tysięcy egzemplarzy dziennie. Biorąc pod uwagę regularny, bardzo wysoki nakład gazety (ponad 140 tysięcy egzemplarzy stanowi to duży problem.
Po 74 dniach istnienia "GPC" mogę stwierdzić, że jest to dziennik o nierównym poziomie, chociaż cały czas podtrzymuję zdanie o bardzo dobrym, ogólnym wrażeniu. Przede wszystkim jednak jest to gazeta bardzo potrzebna na Polskim rynku, bo nieodpuszczająca żadnych, niewygodnych dla rządzącej ferajny faktów. Ważne jest, aby na zdarzenia szczególnie bulwersujące, mogła reagować i opisywać je właśnie gazeta codzienna.
Co się jednak stało, że po pierwszych rewelacyjnych danych o sprzedaży powyżej 100 tysięcy egzemplarzy, dziś sprawa wygląda o wiele gorzej? Nie mnie oceniać gust i przekonania czytelników, ale biorąc pod uwagę akcję "Codziennej" polegającą na kupnie i rozdawaniu dodatkowych egzemplarzy gazety, to realna liczba regularnych czytelników może być jeszcze mniejsza.
Osobiście uważam, że powinniśmy nadal wspierać "Codzienną", ale oczekuję także od ekipy budującej nowy, patriotyczny dziennik, konkretnych działań w celu poprawienia sprzedaży, lub zmniejszenia nakładu. Bo naprawdę żałowałbym, gdyby gazeta ta upadła. Być może trzeba pójść na zgniły, moralny kompromis i przygotować spoty reklamowe które jednak przejdą w głównych mediach. Być może trzeba wrócić do typowo tabloidowej formy, bo dziś "Codzienna" z dużą ilością typowej publicystyki bardzo przypomina tygodnik.
Poniżej prezentuję kilkanaście najlepszych - moim zdaniem tekstów i tematów z Gazety Polskiej Codziennie.
1. 25.11: Generał Cz. zagroził bezpieczeństwu państwa. Kolejne już sensacyjne doniesienie w sprawie zatrzymania gen. Czempińskiego. W tym samym numerze zapowiedź ujawnienia ekspertyz prof. Wiesława Biniendy dotyczących zamachu w Smoleńsku oraz informacje na temat planowanych ograniczeń w wolności demonstracji w Polsce, oziębieniu relacji USA-Rosja oraz niezły tekst o gali KSW w Łodzi z udziałem Mameda Chalidowa.
2. 26-27. 11: Kontynuacja tematu Czempińskiego, o tym że zatrzymani błyskawicznie zdobyli kilka milionów złotych poręczenia. Poza tym bardzo obszerny jak na dziennik tekst promujący "Białą Księgę Smoleńskiej Tragedii" Moim zdaniem tekst bardzo potrzebny, ale za długi jak na długi jak na tabliodalny dziennik. Ale jest w tym numerze także ciekawy tekst sportowy, o Polakach tworzących dwa prestiżowe niemieckie kluby sportowe: Borussia Dortmund i Schalke Gelsenkirchen.
3. 28.11: Kontynuacja sprawy Czempińskiego. "Codzienna" ujawnia, że nie udało się zatrzymać wszystkich osób w tej sprawie, a zaraz po zatrzymaniu - jak twierdzi "Codzienna" - naciskano na zwolnienie zatrzymanych. W tym samym numerze tekst o dziwnych powiązaniach finansowych Wandy Nowickiej.
4. 30.11: Sikorski na kolanach w Berlinie. Bieżący komentarz dotyczący najnowszej błazenady ministra Sikorskiego. W tym samym numerze świetny tekst o kontroli strukturalnej, czyli nowoczesnych metodach kontroli procesów społecznych przez państwo, służby specjalne. itp. Świetny tekst, ale mam znowu wątpliwości czy powinien zajmować całą stronę. Jak na dziennik czytany przeze mnie przy obiedzie lub drugim śniadaniu, to za dużo.
5. 01.12: Informacja z okładki: to rosyjski generał Władimir Benediktow z centrum operacyjnego "Logika" przejął w krytycznym momencie dowodzenie nad operacją sprowadzania rządowego Tu-154M nad Smoleńskiem, nie zgodził się na zamknięcie lotniska i nakazał sprowadzanie samolotu.
Jak widać "Gazeta Polska Codziennie" jest elementem niezbędnym na polskim rynku mediów. Opisuje rzeczy ważne, ciekawe i bulwersujące. Jest jednym z nielicznych elementów krytyki obecnej władzy, moim zdaniem, wartym wspierania.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 6080 odsłon
Komentarze
Moim zdaniem gazeta jest bojkotowana przez kolportaż.
6 Grudnia, 2011 - 20:45
Muszę jechać 10 km żeby ją kupić i często, kiedy docieram do sklepu, "Gazety Polskiej Codziennie" już nie ma. Wiele razy prosiłam, żeby zamawiali więcej egzemplarzy, na co personel sklepu odpowiada, że.... to nie od nich zależy. Dostają tyle, ile dostają i nic ponadto. "GPC" rozchodzi się natychmiast, ale starcza tylko dla pierwszych kilku chętnych i na więcej egzemplarzy nie ma szans.
W związku z tym postanowiłam "GPC" zaprenumerować, jedyny sposób, żeby ten (***) kolportaż ominąć.
Iranda
Iranda
@ Coś może być na rzeczy
6 Grudnia, 2011 - 21:09
Mix
Chyba nie wszędzie dociera. Są miejsca gdzie jej nie ma.
Są też takie gdzie jest niewidoczna pod stertą innej prasy..Nie śledzę dokładnie tematu, jutro zobaczę w kilku miejscach rano.
Z drugiej strony gazeta codzienna ma małą siłę rażenia.
Mix
Ciekawe...
6 Grudnia, 2011 - 23:14
A to ciekawe, bo ja już zrobiłem awanturę w lokalnym markecie - do którego już nie chodzę - kiedy pierwsze kilka razy kupowałem GPC. Wtedy zawsze wyciągałem stertę "Codziennej" spod całej kupy innych gazet. Aż w końcu przypadkiem, kiedy wróciłem coś jeszcze dokupić zauważyłem jak pani ekspedientka z powrotem chowa GPC na sam spód, gniotąc przy tym umyślnie gazety.
KP
Długość artykułów
6 Grudnia, 2011 - 21:07
Może ja nie mam wyczucia masowego odbiorcy i sądzę po sobie, ale może czasem potrzebne jet dokładniejsze przedstawienie sprawy - chodzi mi zwłaszcza o takich czytelników, którzy nie kupują GP.
Prawicowe gazety bywają chowane a potem zwracane
6 Grudnia, 2011 - 22:07
Taki proceder był z innymi gazetami. Trzeba mieć też to na uwadze. Gdyby Polacy ją czytali i zaglądali na ...niepoprawni.pl... to inna byłaby świadomość społeczeństwa.
Paul
Ni to dziennik ni tygodnik!
6 Grudnia, 2011 - 22:23
Kilka razy kupowałem codzienną i muszę powiedzieć że wolę GaPola albo Fakt, ponieważ codzienna to ni dziennik ni tygodnik!
Redaktorzy powinni natychmiast zrobić z codziennej normalny tabloid i przestać wydawać prawicową wersję GW! (czyli usunąć komentarze i dodać zwykłe informacje w skrótowej formie, nawet mało poważnie, w stylu infotainment)
Jeden z Pokolenia JPII
Nie mam kłopotu
7 Grudnia, 2011 - 00:45
z otrzymaniem "codziennej" ale wiem że wiele rzeczy jest łatwiejsze jak się mieszka w Warszawie. W zaprzyjaźnionym kiosku który odwiedzam teraz codziennie mówię tylko "dzień dobry" - reszta to rozmowa nie dotycząca zakupu.
Sam zaakceptowałbym nieco wyższą cenę gazety - choćby na jakiś czas, ale wiem że nie każdego byłoby na nią stać. Jej "charakter" zaakceptowałem. Być może jako codzienna, mogłaby zawierać w większym stopniu wiadomości "codzienne" sformułowane, w przeciwieństwie do mainstreamu, zgodnie z zasadami rzetelnego dziennikarstwa. Skierowałbym się także ku Węgrom których dążenia - podobne do naszych - ostatnio powiodły się, a agencje informacyjne i gazety mainstreamowe na ich temat albo milczą albo kłamią. Razem ma się zawsze większe szanse, zwłaszcza, gdy sprawy dotyczą nie kogo innego, a właśnie Polski i Węgier.
Być może sens miałaby ściślejsza współpraca z niezależnymi portalami - sądzę że gazetę czytają osoby często nie użytkujące internetowego źródła informacji.
Pozdrawiam serdecznie
Na pewno
7 Grudnia, 2011 - 03:22
jest bojkotowana przez reklamodawców.a to znacznie zmniejsza czytalność.
zmniejsza czytalnosc ?
7 Grudnia, 2011 - 03:32
Cog,
to nie jest argument.
Nasz Dziennik tez jest bojkotowany przez postczerwonych reklamodawcow, a sie jakos broni przed rozowym salonem. Od lat :)
baca.
Re: Jaka przyszłość czeka Gazetę Polską Codziennie?
7 Grudnia, 2011 - 08:15
Może ja będę dobrym przykładem potencjalnego czytelnika, który jednak GPC nie kupuje. Bo poglądy mam, wiadomo jakie, a...
Należę do tego typu, który nie kupuje gazet regularnie, z tych czy innych powodów. Zdarzało mi się nabyć "Uważam Rze" "Gazetę Polską" - zasadniczo tyle.
Może i poczytałbym coś regularnie, codziennie - ale GPC, której kilka numerów przeglądałem, ma dla mnie jedną wadę - zbytnio przypomina tabloid. Możecie się oburzać - ale tak to wygląda, nie tylko w moich oczach. Obok bezsprzecznie dobrych tekstów zdarzają się gnioty... podane w formie, jak dla mnie, nie do zaakceptowania.
I w ten właśnie sposób GPC nie pozyskała sobie potencjalnego czytelnika... Dla mnie, a myślę, że więcej takich, liczy się nie tylko fakt, że piszą rzeczy niewygodne dla władzy (dobrze!), ale, z drugiej strony, nie trzymają poziomu, a formuła... no cóż, jest, jaka jest.
Codzienna jest często chowana
7 Grudnia, 2011 - 11:12
Sympatyczka p.p. Kaczyńskich
W moim sklepie muszę regularnie przeszukiwać stojak. Ostatnio w ogóle nie mogłam znaleźć. Pani próbowała wcisnąć mi dziennik Polska, a potem tygodnik GP, a kupuję tam Codzienną od pierwszego numeru. W kiosku na Krakowskim pani ostatnio powiedziała "Dziś nie dostałam". Salon atakuje! Sprzedaż Wyborczej spadła wg.oficjalnych danych o ponad 100 tys, a to gówno, z przeproszeniem, jest człowiekowi na chama wciskane wszędzie. Codziennej będzie trudno się przebić do nowego czytelnika z ukrycia pod stertą innych gazet i bez promocji w mainstreamie. Musimy jak onegdaj z bibułą-dawać ludziom do ręki(ja daję panom z ochrony budynku), zostawiać w kawiarniach, restauracjach, Macdonaldach i wszelkich miejscach publicznych. Kupuję dwie, a w miarę możliwości nawet swój przeczytany egzemplarz gdzieś zostawiam.
Sympatyczka p.p. Kaczyńskich