Hochsztaplerzy wystąp !

Obrazek użytkownika Kapitan Nemo
Blog

Ile trzeba mieć tupetu, aby nadal opowiadać Polakom bajki o dobrej sytuacji finansowej Polski, usłyszeliśmy w piątek z ust jednego z trzech obecnych tenorów PO, czyli Janusza Lewandowskiego. Niewątpliwie – tercet Tuska, Buzka i Lewuska – uznał Polaków za tak wielkich baranów, że nadal sprzedaje idiotom kit pierwszej klasy. Bo o obiecanych niedawno 300 miliardach złotych z UE - tenory teraz przezornie milczą….

Ale nadal bredzą o znaczeniu Polski w świecie, która jest nawet nadzieją dla świata !  "Polska jest obserwowana przez rynki finansowe nie tyle z niepokojem, ale z nadzieją. Bo my nie doświadczamy kłopotów własnych, to są skutki uboczne cudzych kłopotów" - powiedział komisarz Lewandowski, który uczestniczył w obradach Zgromadzenia Federalnego Ruchu Europejskiego w Warszawie.

Oczywiście, że nie jest naszą winą (jako Polski i Polaków), że nasz dług publiczny zwiększył się o 300 miliardów złotych w okresie światłych rządów Tuska. To jest najwyżej wina części Polaków, którzy hochsztaplerom powierzyli finanse państwa z nadzieją, że obiecane cudy Tuska się spełnią i wszystkim będzie się żyło lepiej. Ci Polacy do dzisiaj wierzą w brednie trzech tenorów, którzy snują bajki o nadziei dla rynków finansowych i że geniusz naszych finansów coś wreszcie wymyśli, by kryzys zniknął, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki Donalda Tuska. Nadzieja ta wynika z tego, że Rostowski jest coraz bliższy opracowania formuły finansowej, pozwalającej udowodnić, że 100 równa się 80, a może nawet 50 - gdy sytuacja będzie jeszcze bardziej tragiczna.

Tenor Lewandowski, mówiąc o rynkach finansowych, które z nadzieją obserwują zabiegi Polski w jej redukcji długu publicznego, nie mógł przecież nie dostrzec ostatniego pomysłu min. Rostowskiego, który jest coraz bliższy znalezienia formuły finansowej, z której wynikać będzie, że „więcej oznacza mniej”. Ta formuła jest rezultatem twórczej myśli naszego europejskiego mędrka, dotyczącej plusów dodatnich i plusów ujemnych, którą to myśl dopiero Rostowskiemu udało się wprowadzić w życie: z nadzieją dla rynków finansowych, czyli dla wszystkich hochsztaplerów świata, którzy wygenerowali już niejeden kryzys.

Nic więc dziwnego, że w oddaniu zasług dla naszego europejskiego mędrka, właśnie teraz Wajda zaczął kręcić film propagandowy, realizując przy tym żywą nadal myśl tow. Lenina: "Film jest dla nas najważniejszą ze sztuk". To nikogo już nie zaskakuje, gdyż partia i rząd potrzebują jak nigdy dotąd, propagandy na najwyższym poziomie. Dlatego każdy film propagandowy, każde słowo o wzroście znaczenia PRL-bis w świecie, jest jak ożywcza rosa na zmęczoną twarz naszego wodza...

Wracając do formuły Rostowskiego, która zapewne z entuzjazmem zostanie powitana przez wszystkich hochsztaplerów finansowych - to w ten sam piątek, gdy Lewandowski bredził o nadziei „rynków finansowych” - ministerstwo finansów ogłosiło, że planuje zmianę sposobu liczenia długu publicznego w metodologii krajowej. Zgodnie z nią, wielkość zadłużenia zagranicznego liczono by według średniorocznego kursu waluty, a nie kursu z 31 grudnia, jak obecnie. Nowe zasady mogłyby dotyczyć długu za 2012 r., co oddali ryzyko przekroczenia przez Polskę 55 proc. relacji długu publicznego do PKB!

Czyż nie jest to rewelacja na miarę odkrycia koła – a zwłaszcza koła młyńskiego ! Z legislacyjnego punktu widzenia zmiana bowiem nie jest trudna, gdyż wymaga tylko nowelizacji ustawy o finansach publicznych, bez przeprowadzenia jakiejkolwiek reformy finansów publicznych ! Wystarczy tylko ustalić pojęcie „średniorocznego kursu waluty” do dni, w których NBP będzie miał obowiązek interweniować na rynku walutowym i okaże się, że „więcej oznacza mniej”. Mówiąc konkretnie, że 55 procent relacji długu publicznego do PKB, oznacza zaledwie 45% - co spotka się z aplauzem wszystkich hochsztaplerów świata !

Wprawdzie przeliczanie długu zagranicznego po kursie średniorocznym kłóci się z normalnymi zasadami księgowymi liczenia długu, gdyż jego wielkość wyznacza się na konkretny dzień - to przecież Polacy zasługują na kolejnego Nobla, zwłaszcza w dziedzinie ekonomii księżycowej. Bo co się nie udało Gierkowi, może wreszcie się uda Tuskowi ?

To nie wszystko, w tym epokowym wynalazku liczenia długu. Zgodnie bowiem z niepodważalną zasadą „plusów dodatnich i plusów ujemnych” – tak samo będzie można udowodnić, że żyje nam się lepiej. Wystarczy tylko odwrócić mechanizm „więcej oznacza mniej” na „mniej oznacza więcej”, by udowodnić każdemu niedowiarkowi, że siła nabywcza jednego złotego ciągle wzrasta mimo tego, że ciągle maleje. Wprawdzie na końcu tego procesu już widać gigantyczną katastrofę, lecz to przecież większość wyborców dała małpie kalkulator do ręki i to dwa razy ! 

Problem w tym, że katastrofa dotyczyć będzie wszystkich, a zwłaszcza tych, którzy już dawno temu mówili, że eksperyment z małpą nie ma żadnych szans powodzenia…

Brak głosów

Komentarze

Z haseł wyborczych został im strzępek,
Lecz ocalili swój własny pępek.
A kiedy strzyżą polskie owieczki,
Opowiadają im bajeczki...
Naczelną stada małpę wybrali,
By chorzy ludzie ich pokochali.

http://www.youtube.com/watch?v=ywoFVeAR-IQ

Vote up!
0
Vote down!
0

JAN OLSZEWSKI

#203346

wierszyki filmiki ile Ci za to płacą

Vote up!
0
Vote down!
0
#203348

marcopolo

KTO I KIM TY JESTES,ze takie teksty rzucasz,?

Vote up!
0
Vote down!
0

marcopolo

#203368

marcopolo

Moje pytanie dotyczy -ikropka!!

Vote up!
0
Vote down!
0

marcopolo

#203369

Końca sobie poszukaj w okolicach jelita grubego.
Koniec i kropka.

Vote up!
0
Vote down!
0

JAN OLSZEWSKI

#203453