pan Bronek, miłośnik Prawdy, przemówił, czyli kto będzie rządził w Polsce po wygranej PiS...
Pan Bronisław jest wielkim znawcą demokracji, kulury osobistej i narodu będącego pod władaniem jego.
Pan Bronisław wie, że wygrana PiS w wyborach wcale nie musi oznaczać przejęcia przez tą partię steru władzy w kraju nad Wisłą.
Pan Bronisław, będąc arcywielkim pragmatykiem, uznał, że niezależnie od tego, kto wygra wybory 9 października - no, chyba, że będzie to PO - on, pytając naród swój, zadecyduje, komu powierzy premierostwo.
Pan Bronisław wychodzi bowiem z założenia, że podczas wyborów naród może popełnić jakiś błąd i wybrać nie tę partię, którą wybrać powinien. Szczególnie, że jak donoszą Tusk i jego świta oraz ich zaprzyjaźnione media, naród ich kocha, a PiSowców, naród nie za bardzo - łgodnie mówiąc - lubi.
Tak więc pan Bronisław, w trosce o Polskę, po wyborach wygranych przez niewłaściwą partię, zapyta naród, komu tak naprawdę ufa i kto, zdaniem narodu, powinien rządzić Polską.
I dlaczego jest to pan Donald.
Pan Bronisław, z racji pełnionej zaszczytnej fikcji, przepraszam funkcji w państwie nad Wisłą, nie będzie miał niestety czasu zapytać całego naródu, zapyta więc zapewne najbardziej zaufanych, mądrych ludzi, tzw autorytety.
One uznają, że jednak faktycznie Kaczyński wybory niby wygrał, ale rządzić nie powinien, bo wiecie wojna z Rosją i Niemacami i narastające niezadowolenie z wygranej PiS, mogłyby pogrążyć dotychczasowe, epokowe dokonania pana Donalda i jego towrzystwa.
A kiedy już naród zda kolejny egzamin i powie panu Bronkowi, że PiS co prawda wybory wygrał, ale naród nie ufa Kaczyńskiemu, pan Bronek znajdzie pośród wielkiego grona mężów zaufania, osobę, której powierzy władzę nad Polską i jej świetlistą przyszłością, naznaczoną kolejnymi spektakularnymi sukcesami.
Nie, no oczywiście, że pan Bronisław nie zrobi tego zaraz po wyborach - bez przesady. Da narodowi czas do namysłu.
Tak, aby naród mógł ochłonąć i na spokojnie się zastanowić, jaki błąd popełnił wybierając niewłaściwą partię.
W tym czasie, w zdawaniu kolejnego egzaminu, niezależne i wolne media polskojęzyczne, będą demokrację pana Bronka wspierać, tłumacząc społeczeństwu, ewentualne następstwa zwiazane z oddaniem władzy niewłaściwej partii.
Pan Bronek, jako, że jest pragmatą, przewidział, że ewentualna wygrana niewłaściwej partii oraz nie oddanie jej w zwiazkuz tym sterów władzy, mogą doprowadzić do szeregu antydemokratycznych postaw w szalonej części społeczeństwa, będącej rzecz jasna pod wpływem Kaczystów. Pan Bronek to przewidział i przygotował się do obrony naródu przed Kaczystwami.
Wspólnie z panem Donaldem podjęli ustawę pozwalającą wprowadzić stan wyjątkowy, który obroni prawdziwych obywateli przed wpływem Kaczyzmu, z którym to pan Bronek i pan Donald walczyć będą w imieniu naródu i swojej demokracji.
Pan Bronek wie doskonale, że wróg czyha nie tylko za rogiem, ale również w internecie, więc ustawę przemyślał i podpisał.
A jako, że POlska jest krajem ze wszechmiar nowoczesnym, postępowym, pan Donald, będąc wiernym towarzyszem pana Bronisława na barykadach walki z Kaczyzmem, postanowił zamontować w istotnych dla demokracji miastach urządzenia LRAD.
Tak na wypadek, gdyby postępowe, wolne media nie poradziły sobie z wyjaśnieniem narodowi, kto naprawdę chce dobrze dla kraju nad Wisłą i dlaczego niewłaściwa partia nie dostała władzy od pana Bronka, mimo, że wygrała wybory.
Pan Bronek słucha naródu i słyszał, jak pan Radek mówił, że w POlsce są tysiące Brevików i że są zagrożeniem dla demokracji i ładu w państwie.
Pan Bronek nauczony doświadczeniem swoim i doradców swoich wie jak mało kto, że wróg Polski czai się wewnątrz. Pan Bronek wroga zna i się wroga nie boi. Tym bardziej, że ostał się już tylko jeden.
No, oczywiście naród też wroga zna, bo media, jako, że są wolne i postępowe, informują naród o zagrożeniach codziennie do sześciu lat.
Teraz już wszystkie media, bo pan Donald te skażone Kaczyzmem odpolitycznił jakiś czas temu.
Teraz już wszystki mówią prawdę i się prawdy nie boją!
Pan Bronek i pan Donald nie boją się wrogów zewnętrznych, bo POlska takich nie ma. Teraz już nawet z Litwą mamy arcyrewelacyjne stosunki, więc kto niby oprócz Kaczyzmu mógłby POlsce zagrozić?
No właśnie.
Możemy więc być spokojni kochani rodacy.
Nawet jeśli popełnimy błąd podczas wyborów, głosując na niewłaściwą partię. Nawet jeśli komisje wyoborcze nie poradzą sobie z korektą naszych błędnych głosów. Nawet, jeśli wolne i postępowe miedia nie zdążą do wyborów wyjaśnić nam, co zrobić, aby błedu nie popełnić.
Jest pan Bronek.
Pan Bronek, który uchroni nas przed konsekwencjami niewłaściwego wyboru. Pna Bronek jest przecież drugim po panu Donaldzie tatą narodu. A tato, jak to tato, dbać o dzieci musi i wciąż ustawiać we właściwym kierunku.
Tatuś chce, aby jego dzieci każdy egzamin zdawały na szóstkę.
pozdrawiam
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2499 odsłon
Komentarze
przemowa do narodu
6 Października, 2011 - 11:05
Pewnie i skutecznie żeby każdy usłyszał przemowa będzie przez urządzenia LRDA.
Grudniowy
To jest plan "B" , na wypadek
6 Października, 2011 - 11:26
gdyby jednak PIS wygrał.Plan C to unieważnienie wyborów , odłożone w sądzie z powodztwa JKM.
Musi być wiele do ugrania lub stracenia , jeśli przygotowuje się takie narzędzia walki.
Choć nie wprost - czuje się ,że to walka na śmierć i życie.
10 za ukazanie też moich przemyśleń..
Pozdrowienia
takie są skutki, gdy Naród nie jest wystarczjąco zmobilizowany
6 Października, 2011 - 16:37
i pozwala wygrać takiemu Bronkowi. To jaskrawo podkreśla, że PiS MUSI wygrać ogromną większością, żeby takie gierki całkowicie uniemożliwić. Wtedy nasz Bul nie będzie mógł swego zamiaru zrealizować.
To rzeczywiście jest walka na śmierć i życie. Najważniejsze wybory od 1989 r. Wiedzą, że gdy zawalą, pójdą siedzieć. Kto tego jeszcze nie rozumie?
Re: pan Bronek, miłośnik Prawdy, przemówił, czyli kto będzie rzą
6 Października, 2011 - 11:43
"Tatuś chce, aby jego dzieci każdy egzamin zdawały na szóstkę."
Z tym się nie zgodzę. Ten egzamin dzieciaki mają zdać na "siódemkę" ;)
świetny tekst
Pozdrawiam
MD
pan Bronek....
6 Października, 2011 - 11:52
to jest "gieniuś"..
//Pan Bronek, który uchroni nas przed konsekwencjami niewłaściwego wyboru.....// ??
...............................
"kurna -olek" : mam nadzieję ,że ten "dobroczyńca z łaski- Dziadzi " - pozwoli zatrzymać paszporty w naszych szufladach.
Tymczasem, proszę Was Drodzy NP-owcy... jeszcze raz - zaufajmy SOBIE !! 9.X.2011
pozdrawiam
Marek Sosabowski
Fajny tekst.
6 Października, 2011 - 12:54
9 października platfusiarnia do śmietnika!!!
------
Tylko życie poświęcone innym jest warte przeżycia.
Tylko życie poświęcone innym jest warte przeżycia.
Tak sobie myślę, czytając
6 Października, 2011 - 15:13
Tak sobie myślę, czytając w wielu miejscach o gotowości władzy do wprowadzenia stanu wojennego (wyjatkowego) czy jak mu tam, że komuna do 13 grudnia szykowała się przez rok, a pewnie od sierpnia 1980. Po wtóre system milicyjny i wojskowy od wielu lat był sprawny i pod pełną kontrolą, społeczeństwo zmeczone strajkami i zwłaszcza brakami zaopatrzenia, co skutkowało konicznoącią wystawania w kolejkach. Dodatkowo była prawdziwa zima, wyłączono jedyną telezizję, wyłączono jedyna telefonię - no a najważniejsze, Komorowski (Tusk ) to nie Jaruzelski. I nawet służby współczesne to nie SB z lat 80-tych. Gdyby chcieli, to i tak im to nie wyjdzie, bo organizacja wszystkiego leży, a spoleczeństwo kicha na wladzę. Fakt - nie ma juz takich punktó oporu jak stocznie czy huty, FSO czy Ursus. Może dlatego tak szybko je zlikwidowano? Ale czy ogół da się tak samo zastraszyc, jak Jaruzelskiemu? I zresztą, rok trwal stan wojenny i nic z tego nie wynikło dla władzy. Nie wiem, czy warto straszyc ludzi gotowością (pozroną) władzy do rozstrzygnięc ostatecznych, gdy im chodzi jedynie o wpłynięcie na proces wyborczy - przestarszeni perspektywą stanu wojennego pójdą zagłosowac "za władzą"
Re: Tak sobie myślę, czytając
6 Października, 2011 - 16:14
Pan Bronek dostanie jak zwykle instrukcję. Wszak wszedł do rodziny resortowej MBP.
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
Burak jest czerwony
6 Października, 2011 - 17:01
To każdy widzi.
bialogwardzista
A ja myślę,
6 Października, 2011 - 18:18
że wynik wyborów już jest dawno ustalony a pierwsza informacja o tym zostanie podana w 5 minut po zamknięciu lokali wyborczych. Jak to zawsze bywało i jak się już zapowiada w TVP. Bo TVP jest ponadczasowa.
Szpilka
To byl moj prezydent
6 Października, 2011 - 18:34
Posluchajacie, dla przypomnienia, tego wywiadu wygloszonego 11.11.2008 przez Lecha Kaczynskiego i porownajcie to z tym o czym i w jaki sposob mowi obecny prezydent.(wczoraj u Olejnik).Nienawisc, atak i prostactwo na JK wylatuje za kazdym razem z geby Komorowskiego, ale on juz inaczej nie potrafi.
Czy my kiedykolwiek pozbedziemy sie takich ludzi z polityki raz na zawsze?
http://www.youtube.com/watch?v=ll71fjrHBV8&feature=related