można robić idiotów z obywateli, ale można też i z siebie, czyli, Arabski przykładem, jak można kłamać w żywe oczy...

Wypowiedź tego człeka, który w każdym innym kraju zaszyłby się ze wstydu w lesie, najlepiej syberyjskim to ewidentny przykład na to, jakich argumentów łapie się władza wraz z całą swoją zgniłą propagandą.

Jak głupim, tępym "dziennikarzem" trzeba być, aby to wielkie "NIC" Arabskiego opatrzyć tytułem :

"Nowe informacje ws. badania wraku Tu-154M"

Szczególnie, że nie o badanie wraku tu chodzi, ani nie o nowe informacje!

Opowieści Arabskiego są histeryczną reakcją na informacje, że wrak oraz przyczyny katastrofy ATRa, który rozbił się na Syberii, badany będzie nie tylko przez ludzi Putina, ale również przez specjalistów z Kanady, Francji i Wielkiej Brytanii...

Cóż jest w wypowiedzi Arabskiego kłamstwem?

Hhmmm. Można powiedzieć, że wszystko.

Ten typ tak już ma.

Oświadczył bowiem osobnik ten, że badanie przyczyn "katastrofy" TU 154 przez amerykańskich ekspertów miało miejsce.

To znaczy, Amerykanie badali tzw "trzecią" czarną skrzynkę. To jest wg Arabskiego udziałem Amerykańskich specjalistów w badaniu przyczyn "katastrofy" TU 154.

Nie, no oczywiście, że lemingom taka informacja jak najbardziej wystarczy.

Tzn lemingi i tak wiedzą jaka była przyczyna "Smoleńska", ale opowieści Arabskiego będą dla nich wodą na młyn - no bo przecież Arabski powiedział w mediach...

No a media, jako, że niezależne są i wolne za przyczyną pana Donalda kłamać nie mogą!

Nie ma dla lemingów i z pewnością tabunów "ekspertów", którzy pojawią się dziś w mediach znaczenia żadnego, że na Syberię przylatują eksperci z trzech krajów, a "trzecia" czarna skrzynka poleciała do USA.

Zastanawiający jest również fakt, że nikt inny, jak ten skompromitowany człowiek snuje te idiotyzmy w mediach.

Autorytet. Ekspert i autorytet nie wie

"...jak można stawiać tezę, że eksperci międzynarodowi nie brali w tym udziału. Przecież ten sprzęt pojechał do Stanów Zjednoczonych i tam był badany..."

Myślę, że pan Donald wystawił Arabskiego.

Myślę, że zrobił to z premedytacją.

Goło słowa tego osobnika, ich sens oraz logika w kontekście "Smoleńska" zostaną zakwestionowane raz dwa. Może to zrobić byle laik. Wystarczy, że myśli samodzielnie.

Nie ukrywam, że po MAK i Millerz, to Arabski wprowadza nowe standardy badań przyczyn katastrof lotniczych.

Tylko czekać, jak będą go światowe agencje zapraszać na sympozja i wykłady, aby mógł wszystkim objaśnić, jak można prowadzić dochodzenia na podstawie kopii kopii czarnych skrzynek, zdjęć ściągniętych z internetu, opowieści anonimowych świadków oraz "trzeciej" czarnej skrzynki.

Cóż, Arabski jaki jest każdy widzi.

Najwidoczniej każdy postkomunistyczny zarządca Polski ma swojego "Wachowskiego"...

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Tomasz-Arabski-przy-badaniu-wraku-Tu-154M-brali-udzial-eksperci-polscy-i-amerykanscy,wid,14384140,wiadomosc.html