CVR

Obrazek użytkownika Free Your Mind

<p align="JUSTIFY">Już chyba uległ zapomnieniu intrygujący materiał (opublikowany przez „Fakt” w pierwszej połowie maja 2010 r.) dotyczący pierwszych odczytów zapisów rejestratorów rozmów w kokpicie. Redakcja gazety, powołując się na anonimowego, ruskiego prokuratora, ujawniała, rzecz jasna nieoficjalnie, rozmaite treści pojawiające się w zapisie CVR:</p> <p align="JUSTIFY">

</p> <p align="JUSTIFY">„– To bardzo dziwnie wygląda. Ostatnie 30 minut nagrania z rejestratora lotu w większości nie wskazuje na to, aby coś złego działo się z samolotem – zaczyna swoją relację. – Przez większość czasu piloci zachowują się spokojnie. Nie mają sygnałów o tym, aby coś się psuło, było nie tak, aby musieli interweniować. Po prostu rozmawiają, mówią sobie, jak to zwykle bywa w kabinie, o prywatnych rzeczach – opowiada prokurator. Zapamiętał, że w pewnej chwili, jakieś kilkanaście minut przed katastrofą, <b>piloci zaczęli żartować czy nawet się śmiać</b>. – Mówią o jakimś spotkaniu. <b>Pytają: „Czy przyjdziecie”, czy będzie czyjaś żona. Pamiętam, że jeden z nich zapytał: „Czy przyjdziecie z rodziną?”</b>.”</p> <p align="JUSTIFY">

</p> <p align="JUSTIFY">Oczywiście, dla każdego, kto już dobrze zna „stenogramy” (http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20100617&amp;typ=po&amp;id=po11.txt) opublikowane dawno już temu, a mające stanowić rezultat laboratoryjnych „odczytywań” CVR, jasne jest, że treści te NIE występują w „stenogramach”. Nie ma tam żadnej rozmowy o spotkaniu ani o przyjściu czyjejś żony i rodziny. No i nie ma też tych fragmentów zasłyszanych przez ruskiego prokuratora:</p> <p align="JUSTIFY">

</p> <p align="JUSTIFY">„W pewnej chwili piloci przerywają pogawędkę i zaczynają przekazywać sobie komendy. – Było słychać, jak mówią miedzy sobą o parametrach lotu, o ustawieniu samolotu, o jego kierunku i wysokości. Wszystko jest w porządku – relacjonuje nasz rozmówca. Nie pamięta dokładnie, jakie to były komendy, ale jest przekonany, że była to rutynowa rozmowa dotycząca przygotowania do podchodzenia do lądowania. Trwa wymiana komunikatów z wieżą, padają klasyczne komunikaty i normalne odpowiedzi. I z pewnością, jak dodaje, nic z tej rozmowy nie wskazywało, że załoga ma jakiś problem, czy choćby jest czymś zaniepokojona.</p> <p align="JUSTIFY">

</p> <p align="JUSTIFY">I nagle sytuacja się całkowicie zmienia. </p> <p align="JUSTIFY">– <b>Daj drugi, drugi... W drugą! </b>– słuchać podniesiony głos w kabinie. Rosyjski prokurator nie jest pewny, co to znaczy. Przypuszcza, że może to być polecenie wykonania jakiegoś manewru na podstawie poprzedniej, pierwszej komendy, np. ze smoleńskiej wieży kontrolnej. Polscy specjaliści, którym opisaliśmy tę wypowiedź, nie wykluczają też, że to może być wykrzyczane polecenie przestawienia jakiegoś przełącznika. To będzie można ustalić dopiero po nałożeniu zapisu z rozmów w kabinie z zapisem parametrów lotu, czyli dokładnego czasu uruchomienia każdego urządzenia w kokpicie.</p> <p align="JUSTIFY">– <b>Zawracaj!</b> – kolejny okrzyk. Tu specjaliści sądzą, że rosyjski prokurator coś źle zrozumiał. Mało prawdopodobne, by chodziło po prostu o zawrócenie samolotu.</p> <p align="JUSTIFY">– Ustawienie? – pada pytanie. – Wysokość? – za chwilę kolejne. Ale te słowa są już wykrzyczane. Mieszają się z odpowiedziami, ktoś krzyczy jakieś liczby, słuchać szum, dużo niezrozumiałych słów...</p> <p align="JUSTIFY">Nasz rosyjski rozmówca opowiada, że zamieszanie sięgnęło zenitu. – Trudno było cokolwiek zrozumieć, słychać było tylko krzyki – opowiada. – I wtedy usłyszałem <b>wyraźne, przerażające okrzyki: „Jezu, Jezu!”</b>. I było po wszystkim. I koniec, tyle. Tylko tyle... – mówi smutno prokurator.” </p> <p align="JUSTIFY">

</p> <p align="JUSTIFY">Smutny prokurator w tej relacji jednak, a przecież ma ponoć opowiadać o całości zapisu, nie wspomina o takich rzeczach jak zastanawianie się nad wyborem lotniska zapasowego w związku z „mgłą na Siewiernym”, a przecież nazwy: „Witebsk, Mińsk” padają także w trakcie dialogu z wieżą szympansów. Nie mówi ów smutny prokurator nic o komunikacji między jakiem-40 a załogą tupolewa, a powinien był ją słyszeć, nawet gdyby części słów nie rozumiał. Zwróćmy uwagę jeszcze raz na ten fragment:</p> <p align="JUSTIFY">

</p> <p align="JUSTIFY">„Wszystko jest w porządku – relacjonuje nasz rozmówca. Nie pamięta dokładnie, jakie to były komendy, ale jest przekonany, że była to <b>rutynowa rozmowa dotycząca przygotowania do podchodzenia do lądowania</b>. Trwa wymiana komunikatów z wieżą, padają klasyczne komunikaty i normalne odpowiedzi. I z pewnością, jak dodaje, <b>nic z tej rozmowy nie wskazywało, że załoga ma jakiś problem, czy choćby jest czymś zaniepokojona</b>” - a przecież w „stenogramach” problemów jest przynajmniej kilka i to właśnie dyskutowanych przez załogę. </p> <p align="JUSTIFY">

</p> <p align="JUSTIFY">Po pierwsze: wspomniany już problem mgły i słabej widoczności, o których załoga ma być informowana już o 10:14 rus. czasu („nieciekawie, wyszła mgła, nie wiadomo, czy wylądujemy”; „Ale 10-ta i mgła?”). Jako ciekawostkę, ale i zagadkę, warto w tym miejscu odnotować fakt, że <b>o dużym zamgleniu i kiepskiej widoczności w Smoleńsku ma informować polską załogę wyłącznie wieża w Mińsku </b>– <b>wieża moskiewska w ogóle nie mówi nic na ten temat, </b>choć wydawałoby się, że to właśnie Moskwa, skoro „kierowała polskim samolotem” (jak miało z kolei wynikać ze „stenogramów” z szympansiej wieży (http://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2011/06/stenogramy-z-wiezy.html)) powinna była otwarcie, tj. w jasny i wyraźny sposób, informować załogę, że nie ma żadnych warunków do lądowania i należy natychmiast skierować się na zapasowe lotnisko na międzylądowanie (i Moskwa powinna w takiej sytuacji wskazać lub uzgodnić z załogą takie lotnisko) lub należy przeczekiwać mgłę bez podchodzenia. Co tymczasem wedle „stenogramów” mówi wieża moskiewska o 10:22?: „E... PLF 1-0-1, Moscow-Control, good morning, descent to 3600 meters and then contact... Korsaż frequency 124,0.” Nie za krótka to wymiana zdań z załogą „prezydenckiego tupolewa” jak na powagę sytuacji?</p> <p align="JUSTIFY">

</p> <p align="JUSTIFY">Po drugie: wieża szympansów powiada (wedle załganych „stenogramów”, przypominam), że nie tylko jest mgła i słaba widoczność, ale i (10:24), że „warunków do lądowania nie ma”. To akurat mówione jest po rusku, więc smutny ruski prokurator musiałby to usłyszeć i odnotować jako jednak jakiś istotny „problem”, występujący podczas „podchodzenia do lądowania”, wszak polski pilot ma mówić wtedy (tj. w odpowiedzi na informację o braku warunków do przyjęcia samolotu), że zrobione zostanie próbne podejście w celu sprawdzenia pogody i ewentualnie odejścia na drugi krąg. </p> <p align="JUSTIFY">Po trzecie: problem paliwa. Wieża szympansów przecież dopytuje o to, czy załodze wystarczy paliwa, by odlecieć na zapasowe lotnisko. </p> <p align="JUSTIFY">

</p> <p align="JUSTIFY">Jakich zatem taśm słuchał smutny ruski prokurator? W „Fakcie” był wtedy komentarz jakiegoś anonimowego pilota, któremu przekazano relację smutnego ruskiego prokuratora: „– Zwykle tak jest, że jak lot jest spokojny, to się rozmawia o prywatnych sprawach. Bo jeśliby coś padło, jakieś urządzenie, to byłyby inne zapisy. Pilot krzyczałby: „cholera jasna, coś padło, co jest?”, albo „nie wiem, co się dzieje”. A <b>czasem to nawet niecenzuralnym słowem określiłby część, która się zepsuła, albo winnych za to, że czegoś nie widzi </b>– tłumaczy nam jeden z pilotów, który latał na tupolewie. – Skoro o tym nie mówili, skoro wszystko było ok aż do końca, to dlaczego znaleźli się tam, gdzie nie powinni – pyta pilot.”</p> <p align="JUSTIFY">

</p> <p align="JUSTIFY">Pamiętamy doskonale końcówkę „stenogramów”.</p> <p align="JUSTIFY">

</p> <p align="JUSTIFY">

</p> <p align="JUSTIFY">http://www.fakt.pl/Piloci-krzyczeli-Jezu-Jezu-,artykuly,71784,1.html </p>

Brak głosów

Komentarze

Gawronski Rafzen
...że przypomniał Pan te okoliczności. Wskazują one jednoznacznie o manipualcji najważniejszymi dowodami w sprawie. A za takie rzeczy idzie się do kryminału na kilka lat.

Uwaga! Zawarte treści są zakazane dla wszelkich patriotów z okrągłego stołu.

Vote up!
0
Vote down!
0

Gawronski Rafzen

Uwaga! Zawarte treści są zakazane dla wszelkich patriotów z okrągłego stołu.

#176813

Jasne jest, że rządzący i opozycja o tym wie. Że rząd się nie przyznaje, to wiadomo, ale opozycja też milczy. Lepiej dać sobie z tym spokój, za dużo trupów ostatnio.

Vote up!
0
Vote down!
0

Anna

#176860

Jednakowoż pozostaje pytanie - Co lepsze?
Być bezwolną kukłą, czekając na śmierć, czy tez najpierw napsuć krwi wrogom?
Może jednak nie pomagać bezwolnie gwałcicielom?
Pozdrawiam myślących.

Vote up!
0
Vote down!
0
#176862

ile jeszcze żywotów by Pan zaryzykował dla tego śledztwa?

Krąg zainteresowanych wie,że to był zamach.Za to samo zginął Sikorski.

Vote up!
0
Vote down!
0

Anna

#176864

Odpowiedź jest prosta. W imię braku zgody na pogłębiajace się zniewolenie Polski i Polaków, które w bezpośredni sposób przełoży sie takze na moje dzieci i wnuki -jestem w stanie poświecić ŻYWOT WŁASNY.
I nie uwazam tego za wielkie poświecenie,przy tak psiej egzystencji jaka nam zgotowano, nie ma się o co bić.
Niewolnik ubrany w unijną flagę, nadal pozostaje niewolnikiem.Lepsze ochłapy,spadajace z pańskiego stołu, tego faktu nie zmienią.
Współczuję Ci, jezeli tego nie rozumiesz.
Swoją drogą,osteoporoza powinna zostać ogłoszona narodową epidemią, bo pozbawia kręgosłupa coraz więcej Polaków.
Pozdrawiam myślących.

Vote up!
0
Vote down!
0
#176871

ja też jestem gotowa swoje życie poświęcić. Ale obawiam się, że jak przychodzi co do czego, to noża przystawiają Twojemu dziecku.Ostatecznie ty możesz się z tym światem pożegnać, ale i tak ze świadomością, że za swoją odwagę zapłacisz życiem innych niewinnych. Nasi oprawcy dobrze wiedzą, co jesteśmy w stanie poświęcić, a co nie. Było się nie rozmnażać...

Vote up!
0
Vote down!
0

Anna

#176873

Tak, właśnie tak i jeszcze raz tak.

Dziękuję za ten wpis. Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0
#176876

Alexola

nieszkodzi dali by radę wyladować to wielcy znawcy zawodu
gdyby nie to buuuuuum!Tego nikt nie mogł przewidzieć lecieli oddać ofiarom cześć dołączyli do nich ...strasze potworne!

Vote up!
0
Vote down!
0

Alexola

#176888

skoro wszystko było ok aż do końca, to dlaczego znaleźli się tam, gdzie nie powinni

Bo, że to zamach to mam coraz mniej wątpliwości.

Ktoś niedawno na tej stronie sugerował, że te rozmowy zwyczajnie mogły być nagrane wcześniej i przygotowane na okoliczność lotu delegacji z Prezydentem RP Lechem Kaczyńskim do Smoleńska.

Przecież wyposażenie rządowego samolotu w urządzenia rejestrujące parametry lotu i zapisy rozmów załogi w kokpicie nie były niczym niestandardowym. Nie znam się na tym, ale we wspomniane rejestratory jest wyposażone większość samolotów  cywilnych nie wspominając o wojskowych. 

Tupolew jest samolotem od projektu po produkcję ruskim, a więc dostęp do wyposażenia dla nich to żaden problem. Tego złomu mają aż nadtto a i remonty wykonują, to i części zamiennych pod dostatkiem. Takich ututłanych błotem skrzynek to mają mnogo z wielu innych swoich katastrof więc i brudzić ich specjalnie nie musieli. Sprawdzał to kto czy błoto jest takie samo jak z ziemi smoleńskiej ? Może, jak by faktycznie ktoś miejsce katastrofy przekopał na metr, jak pierdzieliła Kopaczowa, to by się pewnie te faktycznie oryginalne skrzynki znalazły.

Oryginalnych czarnych skrzynek nie mamy i ich zwyczajnie nie dostaniemy. Zapewne i ruscy ich nie mają, bo zbytnio nie szukali, bo niby do czego im potrzebne.

Więc o jakich zapisach z czarnych skrzynek mówimy. Ruscy nie musieli ich nawet szukać na miejscu katastrofy.  Zbędny trud. Zapisy mieli już nagrane (spreparowane) na miesiąc przed feralnym lotem.

Zastanawia mnie jeszcze jedna rzecz. Mianowicie trudności z odczytaniem a w szczególności ich zły stan (zapis rozmów). To na czym to jest nagrywane ? na płytach winylowych do odtworzenia potrzebny jest jakiś nakręcany gramofon

z tubą ?  W XXI wieku ? A może specjalnie zostały tak nagrane, ążeby wyglądało na fatalny zapis.

Sorry ale nie kupuję żadnego raportu i chyba już nie kupię. Za dużo upłynęło czasu żeby dojść prawdy na podstawie "faktów", którymi próbuje się nas karmić.

Free Your Mind, dycha za poruszenie tematu Smoleńska.

Dawno już nikt się tym tematem nie zajmował (chyba nic nie przeoczyłem).

Pamiętamy. Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0
#176896

Dzięki z Twoją  pracę... Pozdrawiam...

 

Vote up!
0
Vote down!
0
#176908