CO2. Pomysł zwariowany. A może nie?
Wszyscy pamiętamy ostatnie"importowe" tudzież genialne pomysły Naszych Umiłowanych.
Wiater wcięło, son'ce paszło won. Prud padoch.
I trzeba było coś.
No to najpierw( chyba nie mylę kolejności ) eko oraz super energia od Braci Germanów.
Za wiadomą cenę. A potem pochodząca ze sprzedanego innym braciom węgla energia wyprodukowana cudownie bez ceło dwa. Z Ukrainy.
Czy tańsza? Dla nas na pewno nie.
To ja mam taki hmm. przewrotny pomysł.
Jako że niedaleko granicy z Umiłowaną Ukrainą znajdują się złoża wiadomo czego. I to w dwóch garniturach( oczywista nie takich dwu czy jednorzędowych ). Dwa gatunki węgla.
Zaś ponoć zaczeliśmy się lubić, cóż stoi na przeszkodzie? By wspólnym wysiłkiem oraz dobrymi chęciami wybudować tam ładniutkie, stopniowo rozbudowywane elektrownie węglowe.
Jeśli złe ceło dwa po przekroczeniu granicy co łączy nie dzieli, staje się dobre...
Dlaczego nie skorzystać?
A obiecando macando wstąpienia Ukrainy do UE zastąpić taką o Naszej wzaimopomoszczi. My będziemy na potęgę kupować ich zboże i przerzucać na rynek unijny.
Jednocześnie eksportując dla tamtejszego przemysłu i rolnictwa energię tudzież nie obciążone haraczem nawozy.
By wilk był syty oraz owca czyli unijne holdingi... Eksportowały tamto zboże do np.Afryki.
Nawet z niewykluczonymi operacjami typu papierowy przepływ do Polski a naprawdę od razu na miejsce.
Ten cały mercedes czy tam inny szlag trafi, po prostu zdechnie śmiercią naturalną.
Jak i szwabski przemysł pseudo motoryzacyjny. Zastąpiony montowniami" Chinoli" choćby po markami( znów ) Mercedes czy tam inny Folkswagen. Byle za normalną cenę i z sodowymi akumulatorami.
Wobec braku opłacalności. Ukraina przestanie się bezpośrednio pchać do Unii, dzięki odpowiednim sztuczkom celnym to nie będzie korzystne.( Sorry za tłumaczenie typu pałą w łeb ). A nawet eksportować to czy tamto przez różne kombinacje wymijające polskie pośrednictwo.
Tylko warunek. Właściwie dwa w jednym.
U nas wygrywa albo kandydat z curven- lewizny lub prawicowy. Dlaczego? Pierwszy się normalnie wystraszy. I jak to oni zostanie szmatą na wietrze historii.
Drugi, delikatna sugestia Trumpa. On już znajdzie sposób by na tym wszystkim zarobić.
A dzięki nam nie da sie wypchnąć z Ojropy.
Oczywista, najpierw kończąc frontową rzeźnię
Przy okazji może i my nie zostaniemy dziadami.
Czyste szaleństwo?
A może nie.
Obrazek- słuszna ideologicznie elektrownia Węglowa w Datteln- Niemcy!
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 357 odsłon
Komentarze
UE dorabia na idiotyzmach podatkowych
28 Listopada, 2024 - 23:00
UE już ma na stole następny projekt nowego podatku dla Polski w ramach CO2. Mianowicie Polacy zostaną ukarani podatkiem, za posiadanie samochodu, który to on, jest nieprzyjazny dla środowiska naturalnego.
ronin
Nie wiem.
28 Listopada, 2024 - 23:39
Czy końcówka wiersza nadaje się na tytuł ale...
Taki morał w tym sposobie tak ty komu.
Jak on tobie.
A ja dodam:
Masz możliwość?
To ją chwyć.
Czwartej Rzeszy?
Z kopa.
W rzyć!!!!
Dr.brian
@ brian
1 Grudnia, 2024 - 13:25
Dobre! Kopa również kacapom, a w kraju ich potomkom Zdrady Narodowej i kolaborantom. Czas wyrwać czerwoną zarazę z korzeniami odbierając im przywłaszczone złodziejstwem majątki. Czas rozgonić na 4-ry wiatry obecny wymiar niesprawiedliwości łącznie ze służbami. Czas na całkowicie nowy nieskażony kręgosłup państwa. Czas wreszcie na strajk generalny Polskiego Społeczeństwa. Czas pogonić siłą narodu tych okupantów!
ronin
Pogonić czas…
3 Grudnia, 2024 - 05:03
To należało zrobić zaraz po wyborach 2015. Wielu pisało wtedy aby to robić. Ale miękiszony wołały komisje weneckie, wycofywanie się z uchwalonych ustaw i temu podobne bzdury. Zamiast wywrócić stolik, wymówić układ z Magdalenki i pozamykać kogo tam należało. Jeszcze wygrywając rozpędem drugą kadencję nie było za późno, choć grunt już wtedy zalatywał dymem, by w końcówce (lato 2023) już było wiadomo że będzie źle. I było!
Dziś… Cóż, pozostało ogłosić wielką kolejną już bitwę. Postawić wszystko na ostrzu noża. Tylko po co jedliśmy tę PiSowską żabę? Żeby mieć znowu pod górkę? Szkody są już poważne, a jeśli wygra dupek z magistratu albo co nie daj Boże, „polskość to nienormalność”… Nie będzie wiele do zbierania jeśli w ogóle zdołamy jeszcze kiedyś opanować urząd rady ministrów.
Tak się kończy zabawa w chęć bycia dobrym dla wszystkich. Lewactwo tak samo jak komuna, uznaje tylko siłę. Bo sama ją stosuje, co widać za oknem.
Zatem łudzenie się że może znowu jakiś okrągły stolik albo inne tego typu wygłupy, o ile Nawrocki zostanie prezydentem, powinny zostać raz i na zawsze odwołane w niebyt. Tylko silna ręka zaprowadzająca ład i porządek z żelazną konsekwencją. Od samej góry do samego dołu. Żadnych negocjacji w rodzaju resetu konstytucyjnego. Owszem, deklaratywnie jak najbardziej! Tworzenie pozorów i zmyłek szczególnie wskazane. Ale zaraz po tym (czyli wygranych wyborach do sejmu) wziąć za pyski tę hydrę i odrąbać jej wszystkie łby na raz. Bez tego za chwilę będziemy znowu łykali gorzkie łzy. I może nie Bereza Kartuska tym razem, ale też żadnych nieprawomocnych wyroków czy broń Boże przepustkę, wcześniejszych wyjść zza krat za dobre sprawowanie itp. Od gwiazdka do gwizdka. Oraz aby każdy dzień był piekącą udręką jako zadośćuczynienie dla zwykłych Polaków, którzy muszą dziś to wszystko cierpieć. Nic tak nie cieszy jak zemsta na zimno ze świadomością, że raz zamknięty w celi tusk już szybko nie ujrzy światła wolności.
Czy tylko ja potrafię nie mieć skrupułów? Czy znowu będziemy łykali nasze własne języki? Który to już raz?
Widzę szansę. Nawet więcej niż szansę.
3 Grudnia, 2024 - 10:03
W ostatniej chwili, podmianka obszczekiwanego Nawrockiego.
Poprzedzona spektakularnym freak fightem w trybie wyborczym.
A Tarczyński zza Trumpa przed niego.
W ostatniej chwili. I jak zapowiada, zero układania się. Nie ma z kim i nie ma o co.
Dr.brian