TUSK ODSUNIĘTY OD WSZELKIEJ WŁADZY PAŃSTWOWEJ

W Polsce od momentu wejscia kraju do NATO nic nie moze sie zdarzyc bez wiedzy tej organizacji, a tym bardziej Ameryki. Zadajcie sobie pytanie: czy jakikolwiek polityk mogl bez zgody zwierzchnikow z paktu wojskowego robic na boku interesy z przeciwna strona militarno polityczna? Jaka wiec jest rzeczywistosc ktorej nie rozumiecie? Przeciez ja dobrze pamietam ze o tej wspolpracy po Smolensku bylo glosno w polskich mediach. Nikt nie probowal tej podpisanej przez Tuska wspolpracy krytykowac. Putin mowil ze ta "katastrofa" doprowadzila do pojednania miedzy naszymi narodami, a Obama ktory wtedy byl prezydentem o Putinie sie wyrazal Wladimir. Gdy Obama startowal do drugiej kadencji odwiedzil go wowczas zamieniony z Putinem na pozycji prezydenta Miedwiediew. Ten w czasie wizyty uslyszal od Obamy, ze cytuje "przekaz Wladimirowi ze te rzeczy ktore obiecalem zrobie gdy bede wybrany na druga kadencje". Czerwony telefon pomiedzy Bialym Domem i Kremlem jest do dzisiaj w pelni czynny. Czy Tusk mogl sobie pozwolic na spuszczenie sie ze smyczy i zaczac prowadzic samodzielna polityke wobec Rosji? Kazdy kto tak mysli jest naiwny. Dlaczego Cenckiewicz nie zadal sobie trudu aby postawic pytanie: kto podjal decyzje o wspolpracy konrwywiadow i wywiadow Polski i 'Rosji? On nie zadal takiego pytania bo doskonale wie kto pociaga za sznurki polskiej polityki. Jak to mowia gonic krolika ale nie zlapac go. Wszystko po to by konkurencje do koryta obrzucic blotem wiedzac doskonale ze ono i tak nie przylgnie.

Niestety myli się Pan. Ustawodawca zastrzegł sobie możliwość powoływania i odwoływania członków Komisji według własnego uznania. Traktuje o tym rozdział 3. Ustawy.

https://isap.sejm.gov.pl/isap.nsf/download.xsp/WDU20230001030/U/D20231030Lj.pdf

Nie chcę za dużo zgadywać, ale mam wrażenie, że zrobiono to po to, żeby żaden z członków wyżej nerek nie próbował podskoczyć.

Można się co najwyżej przyczepiać do formy w jakiej dokonano odwołanie, bo gdzieś w ustawodawstwie czy regulaminie sejmu jest zapis że głosowania w sprawach osobowych są tajne, chyba że sejm zdecyduje inaczej, a takiej decyzji nie było. 

Nowoposłowie kombinują, żeby ominąć te zapisy przy powoływaniu rządu Tuska, bo ta cała większość jest póki co tworem medialnym, a jawne głosowanie zawsze jest formą nacisku na wahających się posłów. A takich wahających po ostatnich rekomendacjach Komisji pewno przybyło.

Możemy się tylko modlić o dwie rzeczy (bo o rozum i patriotyzm  Polaków już nie - dla nich Polska to tylko adres):

O to, żeby ci wahający się podjęli decyzję zgodną z polską racją stanu i żeby im starczyło odwagi.

I o to, żeby Sąd Najwyższy okazał się uczciwy i orzekł nieważność tych wyborów skręconych dokładnie tak samo jak referendum.

Amen

PS. Czy decyzje sejmu (uchwały, ustawy itd) podjęte PRZED ogłoszeniem ważności wyborów przez SN są zgodne z prawem czyli z Konstytucją?? Oto jest pytanie!!