Subiektywne, czytelnicze podsumowanie roku 2022
Nim stary rok odejdzie w nicość, warto przypomnieć sobie o kilku ważnych, i tych mniej istotnych pracach, monografiach naukowych. W te nadchodzące Święta Bożego Narodzenia, życzę zdrowia, spokoju i pokoju. Warto też cieszyć się drobiazgami, przyszło bowiem nam żyć w `trudnych czasach. Doczekaliśmy się konfliktu zbrojnego w Ukrainie. Niech ten świąteczny czas przyniesie nadzieję na lepsze jutro, na zakończenie wojny u naszego wschodniego sąsiada.
Rok 2022 obfitował w wiele dramatycznych wydarzeń, Władimir Putin już kilka lat temu obrał za cel swoich działań suwerenną Ukrainę. Zupełnie nie spodziewaliśmy się, że swoje imperialistyczne plany wcieli w życie. A jednak napadł na niepodległe państwo, mające pełne prawo do samostanowienia.
Wojna przyniosła śmierć i cierpienie niewinnych ludzi, dzieci. 24 lutego 2022 na zawsze pozostanie w naszej pamięci.
Jedną z publikacji, skłaniających nas czytelników, do głębokiego namysłu, jest książka pod dość wymownym tytułem, Nadchodzi III wojna światowa, Piotra Zychowicza i Jacka Bartosika.
W kwestii losów naszego wschodniego sąsiada polecam zapoznać się z monografią Czas samotności. Dzieje Ukrainy. Wiosna upływała z lekturami poświęconymi prezydentowi Zełenskiemu, również polskiego autorstwa. Najciekawsze i zdecydowanie najbardziej rzetelne okazały się rozważania Serhija Rudenki: Zełenski. Poza scenariuszem. Godny uwagi są reportaże Aleksandra Litwinienki, np. Przestępcy z Łubianki.
Jesienią sięgnęłam po klasyczną pozycję pióra największej przeciwniczki Putina, Anny Politkowskiej, pt.: Rosja Putina. Ten arcyważny dokument został wznowiony po osiemnastu latach od premiery. Kraj, w którym inteligencja już dawno zbankrutowała.
Nieco kontrowersyjna wydała mi się książka o znamiennym tytule: Co myślą o Polakach, u których pracują. Opowieści te są mocno podrasowane, a poglądy mocno polemiczne, dostrzec możemy schematyzm myślenia, etc.
W tym roku wciągnęło mnie jeszcze kilka innych opracowań, m.in. Sztuka dwudziestolecia. Oryginalnym opracowaniem stała się historia poświęcona historii... rudych włosów: Rudzi. Wybrańcy czy przeklęci. Z biografii wspomnę jeszcze o kapitalnej książce ujmującej życiorys ciekawego człowieka, jakim bez dwóch zdań był Bogusław Kaczyński: Będę sławny, będę bogaty.
Wreszcie należy zasygnalizować o ''najbardziej skandalicznym podręczniku" autorstwa prof. Wojciecha Roszkowskiego: Historia i teraźniejszość. Pod auspicjami Białego Kruka ukazała się też monografia naukowa prof. Grzegorza Kucharczyka: III Rzesza Niemiecka. Nowoczesność i Nienawiść.
Całkiem niedawno znany toruński pedagog, prof. Aleksander Nalaskowski poszukuje odpowiedzi na pytanie o kondycję polskich elit: Bankructwo polskiej inteligencji. Zszokowała mnie lektura książki udającej reportaż: Żony Konstancina.
Na koniec chwalę się:) Udało mi się nawiązać kilka współprac z wydawnictwami, czeka na mnie egzemplarz recenzencki, lektura biografii włoskiego kardynała Giuseppe Mezoffantiego, znającego 40 języków obcych oraz 50 dialektów. Przekładu dokonał Marcin Stachelski. Wygrałam również książkę dotyczącą poszukiwania pracy, w konkursie organizowanym przez portal lubimyczytać.pl.
Dodam, że w tym roku zrealizowałam swój cel, mianowicie przeczytałam 180 książek:)
Niech Boża Dziecina przyniesie wszystkim wszelkie łaski.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 176 odsłon
Komentarze
mój kolega ze studiów
25 Grudnia, 2022 - 20:19
"Z biografii wspomnę jeszcze o kapitalnej książce ujmującej życiorys ciekawego człowieka, jakim bez dwóch zdań był Bogusław Kaczyński: Będę sławny, będę bogaty".
Miło, że się wspomina tego wybitnego znawcę polskiej wokalistyki. Bardzo chciał zostać pianistą i trzykrotnie próbował szczęścia (?) na egzaminach wstępnych do Państwowej Wyższej Szkoły Muzycznej w Warszawie (Obecny Uniwersytet Muzyczny). Na wydział Fortepianu i Organów przyjmowano tylko 8 studentów rocznie, a zdających było po 8 - 10 na każde miejsce. Niektórzy zdawali w innych miastach i przenosili się na drugi rok. Jak ja zdawałem, to Boguś już próbował bezskutecznie drugi raz. Później spróbował w następnym roku, gdy zdawała moja żona (zwróciła uwagę na "pięknego chłopca o wyrazistych oczach"). My z żoną dostaliśmy się za pierwszym podejściem, a Boguś w końcu poszedł zdawać na teorię. Przy jego błyskotliwej inteligencji nawet bez wspomagania ze strony "kochających inaczej" miał szansę stać się sławnym i bogatym.
Leopold