Lukrowane wspomnienia ''teflonowego" prezydenta
Określenie to znakomicie charakteryzowało dwie kadencje prezydentury Aleksandra Kwaśniewskiego.
Publikacja Prezydent nie jest biografią w klasycznym tego słowa rozumieniu, to wywiad-rzeka. Rozmowa rozpoczyna się od aktualnej oceny sytuacji politycznej, dawny polityk SLD wspomina o swoich relacjach m.in. z Władimirem Putinem; następnie wraca do przeszłości. Dużo tu banałów, zwyczajnych truizmów, przekonania o własnej nieomylności, jest to dość uciążliwe. Irytuje również ocena poszczególnych faktów, zwłaszcza z czasów słusznie minionych.
Aleksander Kwaśniewski moralizuje na temat masakry w kopalni ,,Wujek", jak ognia unika wskazania sprawców zbrodni, generałów Kiszczaka i Jaruzelskiego. Te opinie naturalnie nie zaskakują, są standardową narracją lewicowych polityków. Podobne sądy wygłosił odnośnie uprowadzenia i zabójstwa ks. Jerzego Popiełuszki. Dalej jest jeszcze lepiej, kontrowersje wzbudza wzmianka na temat Jedwabnego, były prezydent z rozbrajającą szczerością przyznaje, że wiedzę na ten temat czerpał z dorobku naukowego Jana T. Grossa. Zapomniał przy tym dodać, że jego ''ustalenia", już dawno zostały zweryfikowane i obalone.
Interlokutor Aleksandra Kaczorowskiego przypisuje sobie nadzwyczajne zasługi: tu był, tam był, z tym rozmawiał, z tamtym debatował, etc. Megalomania sięgnęła zenitu, a jeszcze utwierdził go w tym dziennikarz. Współautor książki nie sili się na trudniejsze i ważniejsze pytania, które powinny paść, a nie padły. Szkoda. Zabrakło choćby cienia refleksji nad jakością sprawowanego przez siebie urzędu.
Pokajał się zdawkowo Kwaśniewski na temat ekscesów w Charkowie czy na lotnisku. I tyle.
Wspomnienia te nie są jednak takie złe (tylko po co te zachwyty nad Jerzym Urbanem?), mają swoje dobre strony. Były prezydent przypomina o sprawach, którymi żyliśmy w tamtym czasie, i które obrosły kurzem historii: afera ,,Olina", Rywingate, ''szorstka" przyjaźń, wstąpienie Polski do Unii Europejskiej. Całość jest spójna, sprawnie napisana, dość dobrze się to czyta.
Cóż... Komunista nawet w niebieskiej koszuli, pozostanie komunistą.
Prezydent. Aleksander Kwaśniewski w rozmowie z Aleksandrem Kaczorowskim, Wydawnictwo Znak, Kraków 2023, ss. 464.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 369 odsłon
Komentarze
Żadne wspomnienia nie zmienia tego...
27 Sierpnia, 2023 - 18:59
że jest to załgane czerwone bydlę żerujące na Polsce i wiernie służące zbrodniarzom z sowieckiego Kremla. Wierny sojusznik bolszewickiej mafii w PRL-bis, bo wspólnie rabowali Polskę.
Przemoc nie jest konieczna, by zniszczyć cywilizację. Każda cywilizacja ginie z powodu obojętności wobec unikalnych wartości jakie ją stworzyły. — Nicolas Gomez Davila.
Ludzie bez sumienia
28 Sierpnia, 2023 - 15:48
Ważne, że "Bezy" pozostały w klanie Kwaśniewskich...Czerwona hołota.
ronin
Bezy i posiadłości
28 Sierpnia, 2023 - 18:56
Sprawa została błyskawicznie wyciszona, w programie Anity Gargas dowiedziono, że sypnęła ich koleżanka, bo możni państwo spóźnili się z opłatami za czynsz...
re: teflonowy prezydent
29 Sierpnia, 2023 - 01:55
Teflonowy prezydent smieje sie z glupoty tego narodu pobierajac prezydencka emeryture i ochrone osobista na koszt panstwa ktore dalo sie nabrac na jego Olo Disco Polo. Pokazuje srodkowy palec tym ktorzy tyraja na jego utrzymanie i na dodatek ma czelnosc publikowac swoje wspomnienia, ktore powinny go prowadzic prosto na sadowa wokande. Po to sobie wymyslil Konstytucje Kwasniewskiego by mu wlos z glowy nie spadl. "A teraz mozecie mnie pocalowac w zyc" jak mawiaja Slazacy. Jestem Olo i co mozecie mi zrobic?
JanStefanski