Tytuł wpisu to mój celowy zabieg.
Naturalnie można dywagować o sensie przypominania tej publikacji, wszak Rywingate to już mroki historii. O aferze Rywina pamiętać powinniśmy, ponieważ uwypukla mnogość środków stosowanych przez tych, którzy pragnęli osiągnąć swoje cele. I nie mam tu na myśli znanego producenta filmowego jako dramatis personae. Bogdan Rymanowski i Paweł Siennicki przeprowadzają...