Fantasmagorie Tomasza Piątka
Od samego początku zastanawiałam się nad wartością poznawczą reportażu Kaczyński i jego pajęczyna. Sądząc po kiepskim Macierewiczu, kiedy autor bazował głównie na materiałach internetowych, mogło być podobnie. I tak jest. Tomasz Piątek wiedzę czerpie na podstawie tabloidów, rzeczowych źródeł mamy jak na lekarstwo.
Jarosław Kaczyński należy do tych polityków z głównej sceny, którzy nie pozostawiają obojętnym. Wzbudza silne emocje, od prawa do lewa.
Autor usiłuje nas przekonać o powiązaniach prezesa PiS z reżimem kremlowskim, wprost pisze, że były premier korzysta ze wzorców putinowskich. Zważywszy na to, że dziennikarz Anną Politkowską nie jest, w niedemokratycznym państwie swoich rozważań, publikować nie mógłby.
Owszem, Piątek powołuje się na dokumenty IPN, w znacznej mierze dominują jednak wypowiedzi opozycyjnych polityków, w tym wynurzenia Janusza Palikota. Dokumentacja archiwalna, traktowana wybiórczo, jest niewystarczająca do całościowej oceny. Ponadto zdumiewa interpretacja materiałów, tak aby świadczyła na niekorzyść bohatera tej opowieści.
Wywody złożone są z piętnastu rozdziałów: począwszy od dzieciństwa, dorastania Jarosława Kaczyńskiego (,,synuś mamusi'') przez aktywność polityczną, Smoleńsk, aż do chwili obecnej. Dziennikarz insynuuje i straszy: Polska po raz kolejny w swojej historii musi patrzeć w przepaść. Za wschodnią granicą trwa wojna. Bezwzględny wróg najechał naszego sąsiada. A jeśli tylko będzie mógł, przyjdzie i do nas. Mimo to rząd PiS odcina się od zachodnich sojuszników [...]. Rozbija Unię Europejską i osłabia NATO, przez co naraża bezpieczeństwo całego kontynentu. Przede wszystkim zaś naraża bezpieczeństwo Polski.
Tomasz Piątek ''przewiduje" agresję Federacji Rosyjskiej na nasz kraj, będącą pokłosiem... działalności polskich polityków. Ów pisze o tym z całą powagą. Autor kolportuje pogłoskę, jakoby Kaczyński dążył do rozbioru Ukrainy, dość wspomnieć o propozycji złożonej jednemu z polityków przez Władimira Putina
Kaczyński i jego pajęczyna stanowi kolejną publikację powstałą w celach marketingowych. Leży bibliografia, rzetelna kwerenda archiwalna; są za to prostackie etykiety wobec tych, których pisarz nie lubi. Od strony metodologicznej, trudności sprawiają mu krytyka zewnętrzna i wewnętrzna źródeł.
Tomasz Piątek, Kaczyński i jego pajęczyna, wyd. Arbitor, Warszawa 2022, ss. 544.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 519 odsłon
Komentarze
Bolszewickie śmieci załganego śmiecia Piątka
1 Grudnia, 2022 - 21:54
Podstawowym zadaniem tego atypolskiego śmiecia i propagandzisty jest rozpowszechnianie łgarstw i szkalowanie polskich patriotów, którzy nie pozwalają mafijnemu PO i mafiom z bolszewickiego UE na bezkarny rabunek i Polski i Polaków.
I właśnie za to różni mafiozi płacą temu tępemu propagandzicście...
Przemoc nie jest konieczna, by zniszczyć cywilizację. Każda cywilizacja ginie z powodu obojętności wobec unikalnych wartości jakie ją stworzyły. — Nicolas Gomez Davila.
To nie fantasmagorie! to jest przemyślana akcja mająca na celu
1 Grudnia, 2022 - 23:10
całkowitą dyskredytację PiS u jak największej części społeczeństwa. Zauważ, że znajomość książki jest mniej niż żadna, za to jest podawana przez mendia oPOzycyjne jako prawda objawiona. No prawie...
Kto
2 Grudnia, 2022 - 21:23
czyta heroiniste, ten sam sobie winien, zamilczec patafiana.
LM34!,gdzieś przeczytałem, że takie brednie mogą wychodzić tylko
3 Grudnia, 2022 - 19:25
spod pióra ( z klawiatury ) po pijaku! Gnioty, a nie fantasmagorie.
Albowiem bełkotliwa treść, zawartość jego książek nie dowodzą, że ma on wizję, wyobrażnię, a jedynie zacietrzewienie frustrata.
I będę się tego trzymać.
pzdr
antysalon
Nie dziwi mnie pan Piątek,
10 Grudnia, 2022 - 15:06
Po prostu uprawia najstarszy zawód świata. Ciekaw jestem tylko czy bardziej z chęci zysku, czy bardziej "dla idei" jak swego czasu np. pan Tomasz Lis. Dla mnie to bez różnicy.
Honic