BANKRUCTWO DZIWEK PUTINA

Obrazek użytkownika Kapitan Nemo
Blog

To Putin i opanowana przez Niemców „Europa pierwszej prędkości” są bezpośrednio odpowiedzialni za barbarzyńską wojnę na Ukrainie. Ukraina – podobnie jak Polska były bowiem i nadal są największą przeszkodą w budowie sfederalizowanej przez Niemców Europy - na kształt sowieckiego kołchozu.

Ten europejski kołchoz, choć budowany pod wzniosłym hasłem „Zjednoczeni w różnorodności” stał się niczym innym jak kolejną odmianą „demoludów”, których obywatele mieli być trzymani w uścisku „praworządności”. Gdyby jednak „praworządność” zawiodła – elity europejskie miały w zanadrzu „zagłodzenie” krajów, sprzeciwiających się owej „zjednoczonej różnorodności”.

Marzenie, że Unia Europejska – podobnie jak ZSRR – przywróci do porządku te kraje, które sprzeciwiają się niemieckiej dominacji legło jednak w gruzach. I to z prozaicznego powodu: UE nie posiada armii, którą można spacyfikować „niepraworządne” kraje, organizując na wzór Putina „specjalne operacje” denazyfikacji. Nie dziwi więc żal niemieckich żurnalistów, że UE nie posiada jeszcze armii, przy której pomocy Europa mogłaby wymusić „praworządność” w Polsce.

To nie paradoks, że UE wobec Polski używa podobnych do Putina argumentów, skoro problem tzw. „praworządności” – jak to oceniła b. Ambasador USA w Polsce - "to efekt rosyjskiej dezinformacji". Tak więc to Putin stał się autorem "praworządności",  "Europy pierwszej prędkości", Zielonego Ładu opartego o rosyjski gaz oraz stworzenia z UE kołchozu na wzór obozu socjalistycznego pod przewodem ZSRR.

Dziś okazuje się, że był to dalekosiężny plan Kremla, oparty o stare zasady korupcji, haków na polityków UE (często związanych ze Stasi) oraz strachu Niemców i Niemek przed kacapami. Istotnym elementem tego planu było całkowite uzależnienie Europy od rosyjskiego gazu, co skuteczne łyknęły skorumpowane do cna „elity” europejskie – poczynając od Schroedera i Merkel a kończąc na Scholzu a także na dziesiątkach polityków zachodniej Europy, którzy stali się w istocie V kolumną Putina.

Te sprzedajne dziwki europejskie próbują dziś przebrać się za damy z lepszego towarzystwa, choć wcale nie porzuciły planu zagłodzenia faszystowskiej Polski. Nadal im się marzy „więcej Europy w Europie”, jak to wyraził b. marionetkowy „Król Europy” po zwycięstwie wyborczym Macrona. Osierocony przez Angelę Merkel Donald Tusk uchwycił się w desperacji nogawek Macrona, licząc na kolejne telefony do Putina i propozycje poddania się Ukrainy, żeby uratować „pokój” i w konsekwencji zbudować Niemiecką Unię Europejską.

Próby ratunku zbankrutowanej Europy nie byłyby możliwe bez swobodnej działalności V kolumny rosyjskiej w Europie – w tym także w Polsce. Ale każdy dzień przynosi dowody na kompletny blamaż polityki, opartej o gigantyczną korupcję i demoralizację europejskich elit. Blamaż polskiej odnogi hydry Putina jest oczywisty. To nie kto inny jak prof. Andrzej Rzepliński mówił w w kuluarach konferencji poświęconej stuletniemu dorobkowi… polskiej myśli prawnej: „Bez wątpienia kultura prawna niemiecka i polityczna jest wyższa”. Podobnie jak prof. Marek Zubik, który stwierdził, że „w Niemczech panuje wyższa kultura prawna”. Zaś prof. Fryderyk Zoll bez żenady przekonywał: „Wszyscy jesteśmy ofiarami prawa niemieckiego. Przeżywamy fascynację nim”. Efektem tej fascynacji było przymknięcie oczu wszystkich "autorytetów" prawa w UE na łamanie sankcji przez RFN, Francję i dziesięć innych krajów, które wysyłały po 2014 roku uzbrojenie dla Putina. Taka jest i była "praworządność" w wykonaniu tych wszystkich krajów, którzy chcą Polskę zagłodzić!

Pozbawienie się suwerenności przez Polskę to plan Putina i elit niemieckich - realizowany rękami europejskiej – w tym oczywiście i polskiej V kolumny. Warto więc wspomnieć, co mówił b. wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej Frans Timmermans, podczas swojej wizyty w Bułgarii w październiku 2021, promujący „różnorodność” polegającą na tym, że wszyscy mieli się pozbyć suwerenności na rzecz Niemiec, prowadzących handel z Putinem i zbrojąc Putina: „Rosja wypełnia swoje kontrakty na dostawy gazu i nie ma powodów aby uważać, że wywiera presję na rynek gazu i manipuluje nim” .

Dziś, gdy Rosja zamknęła kurek z gazem nie tylko Polsce, ale i Bułgarii - Frans Timmermans taktownie milczy.  Nie minęło bowiem pół roku, gdy niespodziewanie dla V kolumny Putina w UE okazało się, że Nord Stream 1 i 2 stały się rosyjskim orężem w budowie „praworządnej” Europy „pierwszej prędkości” i poprawy klimatu w Europie. W Europie, którą rządzą sprzedajne dziwki Gazpromu…

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (14 głosów)

Komentarze

 

"Państwa narodowe powinny być obecnie gotowe do oddania suwerenności" - zaapelowała kanclerz Niemiec Angela Merkel w  debacie w Berlinie w 2018 roku.

Zastrzegła jednak, że powinno to się odbyć w sposób uporządkowany i z niezbywalną rolą krajowych parlamentów.

Po wyborach we wrześniu 2021 roku, kanclerz Olaf Scholz powiedział, ze w umowie koalicyjnej jego rządu zapisano przekształcenie UE w federację do 2025 roku, na 100-lecie planu budowy "Stanów Zjednoczonych Europy, ogłoszonego podczas zjazdu SPD w 1925 roku.

Już w 1925 roku niemiecka SPD ogłosiła takie plany:

(...)

13 września 1925 r. rozpoczął się zjazd partyjny, na którym uchwalono heidelberski program SPD. Sześć dni później „Vorwarts” udokumentował przemówienie Rudolfa Hilferdinga na temat programu, w którym sformułowano m.in. perspektywę „Stanów Zjednoczonych Europy”.

(...)

https://www-fes-de.translate.goog/e/die-vision-von-den-vereinigten-staaten-von-europa?_x_tr_sl=de&_x_tr_tl=pl&_x_tr_hl=pl&_x_tr_pto=sc

Zastanawiające jest to, że PIS głosił i głosi nieprawdę twierdząc,  że wizja  Schumana z 1950 roku  zjednoczonej Europy,  to była wizja "Europy ojczyzn".

W żywe oczy kłamią, licząc na to, ze Polacy nie sięgną do źródła i nie przeczytają i nie zrozumieją jej treści?

W Deklaracji czytamy m.in.:

(...)

Przez umieszczenie podstawowej produkcji pod wspólnym zarządem i instytucję nowej Wysokiej Władzy, której decyzję zwiążą Francję, Niemcy i kraje, które do niej przystąpią, ta propozycja stanie się pierwszą konkretną podstawą Federacji Europejskiej, niezbędnej dla zachowania pokoju.

(...)

https://european-union.europa.eu/principles-countries-history/history-eu/1945-59/schuman-declaration-may-1950_pl

Nigdy nie widziałem oryginału tego dokumentu i gdyby twierdzenia PIS-u były prawdą, to treść tego dokumentu zamieszczona na stronie UE, byłaby bezczelnym fałszerstwem, co u komunistów i lewaków jest chlebem powszednim.

Ciekawą sprawą jest historia przyjęcia w Polsce ustawy 1066, procedowanej w Sejmie od 18 stycznia 2013 roku i która weszła w życie  po podpisaniu przez prezydenta B. Komorowskiego 24 lutego 2014 roku :

Rządowy projekt ustawy o udziale zagranicznych funkcjonariuszy lub pracowników we wspólnych operacjach lub wspólnych działaniach ratowniczych na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej

https://www.sejm.gov.pl/sejm7.nsf/PrzebiegProc.xsp?nr=1066

Duże kontrowersje wywoływało to, że PIS po przejęciu władzy w 2015 roku, nie tylko nie usunął tej ustawy z polskiego porządku prawnego, ale w 2016 roku ją znowelizował:

https://orka.sejm.gov.pl/proc8.nsf/ustawy/295_u.htm

i był oskarżany, szczególnie przez środowiska związane z Konfederacją, że chce przez to umożliwić proces budowy przez Niemcy federacji europejskiej, korzystając z "bratniej pomocy" z tamtego kierunku.

Okazuje się, że PIS, podobnie jak w 2008 roku śp. Prezydent L.Kaczyński w Tbilisi, potrafi działać i myśleć strategicznie, na wiele lat do przodu i właśnie ta znowelizowana ustawa jest przydatna dla obecnej sytuacji, gdy przyjęliśmy i przyjmujemy wojska USA i NATO na nasze terytorium w związku z wojną na Ukrainie.

Tu wypadałoby tym "politykom" powiedzieć za Marszałkiem Piłsudskim:

"Wam kury szczać prowadzać a nie politykę robić".

Vote up!
7
Vote down!
0
#1643874

Ja musze powiedziec, ze mam tutaj mieszane uczucia, z tymi amerykanskimi wojskami na naszej ziemi. Z jednej strony namiastka bezpieczenstwa, z drugiej strony obce wojsko, nad ktorym nasz Prezydent ,ani tez Minister Obrony nie maja zadnej wladzy. Czy moglibysmy ich tak sobie wyprosic, gdyby nie byli juz nam potrzebni?

Vote up!
1
Vote down!
-2

Gosia

#1643927

Skoro ma się "mieszane" uczucia w sprawie pobytu wojsk amerykańskich w Polsce, chroniących nas przed agresją kacapów - to powinno się określić, kiedy wojska USA trzeba by wyprosić! Za miesiąc, za rok, za 10 lat a może później? Masz jakąś wiedzę na ten temat, czy po prostu mieszają ci się uczucia?

Przypomnę, że wojska amerykańskie stacjonują w Korei Południowej od 1953 roku! Może wiesz, kiedy Korea Płd. podziękuje Amerykanom???

Vote up!
3
Vote down!
0
#1643947

Inaczej postawie pytanie:

Czy moglby polski prezydent albo tez minister obrony - coklwiek rozkazac tym wojskom albo im czegos zakazac?

I nie mysl. ze ja sie nie obawiam Rosji.

Na teraz jest to namiastka bezpieczenstwa. 

W moim widzeniu swiata staram sie byc obiektywna. Nie zawsze mi sie to udaje. Zazdroszcze troche osobom, ktore maja tylko jedno i nieomylne zdanie.

przyklad Korei jest jeden, przyklad Syrii, Iraku, Afganistanu czy Libii jest drugi. Tam byli i jedni  i drudzy agresorami wg mnie.

Obawy mam mimo wszystko, byc moze calkiem niepotrzebnie.

Ameryka jest nam dzisiaj duzo blizsza,

Rosja z jej teryterialnymi dazeniami, z zabijaniem naszych sasiadow jest naszym wrogiem nr 1. To jest fakt.

 

Vote up!
1
Vote down!
-1

Gosia

#1644093