Życzę Prezydentowi powrotu do zdrowia, ale dalej pozostaje rozczarowanie...
Tekst był gotowy przed Sylwestrem i nosił tytuł: "Prezydent Rzeczpospolitej - chyba jednak kolejne rozczarowanie! i nawiązywał do weta Prezydenta ustawy zwanej "Lex TVN". Nie chciałem go publikować, bo to miał być dla nas jeszcze świąteczny i sylwestrowy okres radości i zabawy.
Już go dzisiaj niemal nie puściłem, gdy dowiedziałem się, że Prezydent Andrzej Duda choruje na COVID-19 i to mimo tego, że przyjął trzy dawki szczepionek (w kwietniu i czerwcu zeszłego roku 2 dawki szczepionki, a 17 grudnia – dawkę trzecią przypominającą). Przypomnę też, iż jest to drugie zachorowanie Prezydenta: "Poprzednio Andrzej Duda był zakażony SARS-CoV-2 w październiku 2020 roku. Poprzednio Andrzej Duda był zakażony SARS-CoV-2 w październiku 2020 roku. Wówczas infekcję przeszedł w łagodniejszy sposób" [0].
Życzę Prezydentowi RP szybkiego powrotu do zdrowia, bowiem - mimo, iż nieraz go krytykuję z prawicowego oglądu rzeczywistości - nadal pozostaje moim Prezydentem i nie wyobrażam sobie dziś takiego prezydenta jak Rafał Trzaskowski czy też jakiejś innej lewacko-zielono-demoliberalnej hybrydy. Podobnie jest z rządem. On też pozostaje moim rządem i to znów mimo, że nieraz konstruktywnie go krytykuję i też z pozycji konserwatywnej.
Jestem pewny, że obecne, drugie zachorowanie Prezydenta i to mimo pełnego zaszczepienia będzie jeszcze przedmiotem głębszej analizy, bo sam fakt, iż dotyczy to Głowy Państwa powoduje, iż odbije się to głośnym echem i stanie się mocnym argumentem dla tzw. "antyszczpionkowców".
No bo jak to jest? Cała propaganda "proszczepionkowców" wali się w ten sposób "w gruzy". Wpierw przecież mówiono, że te szczepionki mają chronić przed zachorowaniem - nie chronią i też nawet "ozdrowieńców". Więc zmieniono narrację, że aby uniknąć zachorowania trzeba przyjąć kolejną, trzecią jej dawkę tzw. "przypominającą". I ta narracja też się zawaliła. Teraz mówi się o kolejnych dawkach a ile ma ich być to już nikt nie wie. Następnie stwierdzono, że pomimo szczepień można zachorować, ale podobno dzięki tym szczepionkom choroba ma przechodzić łagodniej. I to też jest tylko "widzimisię" dziwnych i powiązanych z koncernami farmaceutycznymi niby medycznych "autorytetów". A w międzyczasie pojawiają się nowe mutacje wirusa jak Omikron czy najnowszy IHU [02] i każda kolejna to znów niby ma być jeszcze gorsza niż poprzednie a jak gorsza to na nowe mutacje znów trzeba będzie się szczepić kolejnymi dawkami... i tak może to sobie trwać i trwać... aż koncerny farmaceutyczne i ludzie z nimi związani stwierdzą, że już dość zarobili i osiągnęli inne cele (jakie?), więc można wirusa "zdemontować".
Ale to już całkiem inna opowieść i powrócę do tekstu, który już wcześniej przygotowałem.
Całkiem niedawno krytykowałem Prezydenta RP za wypowiedziane podczas żydowskiej Chanuki w Pałacu Prezydenckim jego słów, że Polska to "polin" [1, 2, 3].
W jednym z tych postów napisałem takie oto słowa:
""Nie został przez Pana opublikowany słynny Aneks do Raportu z Likwidacji WSI, nie została wycofana ustawa o bratniej pomocy 1066, nie został ujawniony zbiór zastrzeżony IPN, nie wyjaśniono okoliczności śmierci bł. J. Popiełuszki czy też prawdy o tragedii smoleńskiej. Nie mówię już o np. braku wprowadzenia programu CELA+, który miałby doprowadzić do uwięzienia aferałów z PO-PSL. A oczekiwana przez nas degradacja stopni generalskich dla W. Jaruzelskiego czy Cz. Kiszczaka? To nie nastąpiło. Wszystkiego tego oczekiwaliśmy od nowych, naszych władz, w tym Pana, Panie Prezydencie, który nie wiem dlaczego zawetował też ustawy reformujące polskie sądownictwo - i to po rozmowie z M. Gersdorf! Szkoda, Panie Prezydencie, że swoimi działaniami i słowami zasiał Pan u mnie nieufność do Pana. Trudno będzie je odzyskać, bo ja czuję się Polakiem w mojej Polsce a nie w żydowskim "polin""!
Spadła na mnie fala krytyki i to przede wszystkim z prawej strony sceny politycznej, z którą się przez długie lata utożsamiałem. Tyle tylko, że zawsze mówiłem, iż mogę być krytyczny dla mojej partii, gdy ta - moim subiektywnym zdaniem - podąża w niewłaściwym kierunku. Wielokrotnie pisałem, że PiS nieraz zbyt bardzo skręca w stronę piłsudczykowską czyli socjalistyczną w rozumieniu przedwojennym.
I też wskazywałem, że obecny Prezydent robił i robi wiele rzeczy, które są dla tzw. "twardego elektoratu PiS" szokujące i powodujące bardzo trudny do pokonania "dysonans poznawczo-polityczny".
Tak przecież było gdy A. Duda wetował ustawę reformującą polski wymiar sprawiedliwości i tak jest, gdy zawetował przyjętą przez Parlament ustawę medialną, która po prostu miała być regulacją rynku medialnego obowiązującą w większości krajów UE. Ta zawetowana przez Prezydenta ustawa rzeczywiście ustalała zasadę, że w mediach różnego rodzaju większość kapitałów (akcyjnego lub udziałowego) winna należeć do Polaków lub kapitału europejskiego a tylko 49% do kapitału spoza UE. I faktycznie tak skonstruowane przepisy uniemożliwiałyby amerykańskiemu koncernowi Discovery posiadanie większości udziałów w Grupie TVN. I stąd pojawiło się stwierdzenie "Lex TVN", chociaż tak naprawdę biznesplan Discovery winien zakładać, że polskie przepisy będą dostosowywane do przepisów UE i nie powinny teraz tak emocjonalnie wpływać na światową opinię publiczną.
Doprawdy! Czuję się po prostu i po raz kolejny bardzo rozczarowany postawą mojego Prezydenta.
Dokąd On zmierza?
Takie pytanie od razu pojawiło się w mojej głowie. Drugą myślą było to, że w Polsce osiągnął już wszystko i teraz jego druga prezydentura ma na celu osiągnięcie przez niego jakiejś międzynarodowej przyszłej posady. Trzecią było przeze mnie domniemanie, że ten, który kiedykolwiek miał jakieś związki z Unią Wolności, nigdy się tego bagażu wewnętrznie nie jest w stanie porzucić. A czwartą to to, że A. Duda działa na rzecz pobratymców swojej żony, która nawet nie była w stanie przyjąć jednoczłonowego nazwiska męża a zachowała w nazwisku dwuczłonowe określenie jako Kornhauser-Duda, przy czym żydowskie jej nazwisko jest na pierwszym miejscu.
Mógłbym tak wymieniać jeszcze wiele faktów, ale po co, skoro i tak mój prezydent nawet się nie odniesie do moich (i nie tyko moich) zarzutów? A szkoda, bo nasz, polski naród doskonale widzi rzeczywistość.
Oczywiście - jak pisze Wojciech Biedroń w wpolityce.pl - Prezydent RP miał swoje argumenty prawne, które na pewno są bardzo ważne [4]. Jak wyraził się on sam: "Gdyby ustawa medialna zaczęła obowiązywać mielibyśmy kolejny spór. Polska znalazłaby się w sporze arbitrażowym z firmą, która uważałaby się poszkodowaną tą sytuacją. Oznaczałoby to koszty dla Polski, na pewno koszty nie małe, bo kwestia wartości, które wchodzą w grę to są miliardy dolarów" [4]. Można też zastanowić się - na co również zwraca uwagę publicysta wpolityce.pl - czy czasem obóz rządzący nie powinien tworzyć nowych projektów ustawowych konsultując je przedtem z Głową Państwa a nawet gdyby nie, to winny być to projekty szczegółowo dopracowane tak, aby nie wywoływały one nawet prawnych wątpliwości.
Jednak ja się zgadzam z innym fragmentem wspomnianego felietonu: "... polityka nie jest jedynie domeną artykułów i zapisów ustawowych. Polityka to emocje i przynależność. Przynależność także do określonego obozu politycznego. Tu problem prezydenta Andrzeja Dudy jest już bardzo widoczny. Z tym problemem musi się teraz zmierzyć. Twardy elektorat PiS zaatakował głowę państwa bardzo mocno i jednoznaczenie. Nie będę tutaj przytaczał tych komentarzy, pełnych rozczarowania i nabrzmiałych potępieniem. Nie chcę też ich oceniać jednoznacznie negatywnie. Konserwatyści mają pełne prawo do oceny prezydenta, który z kręgów konserwatywnych się wywodzi i dzięki tym kręgom został głową państwa (...) Krytyka szybko nie ucichnie, a słodycz płynąca z ust pracowników TVN szybko zamieni się w codzienny jad i szczucie. Czy było warto? Na to pytanie nie sposób dziś jednoznacznie odpowiedzieć" [4].
Decyzję prezydenta Dudy krytycznie ocenia poseł Prawa i Sprawiedliwości, Piotr Kaleta: "Jest to dla mnie zaskoczenie, oczywiście in minus. Myślałem, że prezydent, który oczywiście może mieć swoje wątpliwości, skieruje tę ustawę do Trybunału Konstytucyjnego. Ten mógłby się wypowiedzieć o ustawie od strony prawnej - przecież od tego takie niezależne, konstytucyjne ciało mamy. Widzę tutaj troszeczkę kapitulację pana prezydenta. Myślałem, że - biorąc pod uwagę wszystkie jego argumenty i wątpliwości - uda się uporządkować porządek medialny w naszym kraju. Niestety stało się inaczej. Deklaruje, że „to nie jest temat zamknięty”. Być może będzie trzeba rozważać inną formułę tej ustawy. Wszystko przed nami. Uporządkowanie rynku medialnego jest bardzo istotnym zadaniem przed rządem Prawa i Sprawiedliwości (...) W prezydenckim wecie jest jednak pozytyw. To również bardzo symptomatyczne pokazanie, że system demokratyczny w Polsce działa we właściwy sposób. To jedyny pozytyw, jaki widzę. Pan prezydent, jako organ konstytucyjny, podejmuje własne, niezależne decyzje, które jednym się podobają, innym nie, ale są to jego decyzje" [5].
Ale - odnosząc się tylko do kwestii prawnych a nie politycznych - to tak naprawdę uregulowanie (z korzyścią dla polskiego, narodowego interesu) rynku medialnego w Polsce może nigdy nie nastąpić, bo zawsze znajdzie się jakieś prawne "ale" lub jakaś możliwość procesu arbitrażowego i "groźba" straty finansowej.
Jak moi czytelnicy wiedzą, nieraz też dopatruję się w ogólnych działaniach i nie tylko polityków "drugiego dna", które powszechnie nazywane jest niesłusznie "teorią spiskową" lub "teoriami spiskowymi" a przecież historia ludzkości to historia właśnie różnych spisków i bardzo często takie "teorie" po latach okazują się prawdą.
Tak jest i w tym przypadku, bo zacząłem się hipotetycznie zastanawiać czy czasem wiele reform ustrojowych (a nie bardzo dobrych rozwiązań socjalnych i bytowych dla Polaków), które były zapowiadane przez obóz rządzący to tak naprawdę działania pozorowane, które "mają wszystko zmienić, ale tak żeby pozostało, tak jak było" lub "tak jak chcą instytucje międzynarodowe" .
Tak przecież stało się z reformą sądownictwa: było wiele szumu wokół niej a na dziś nawet - pod naciskiem KE i TSUE - nie funkcjonuje nawet Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego, choć polski Trybunał Konstytucyjny "orzekł, że przepis Traktatu o UE (czyli jednego z dwóch najważniejszych aktów prawa unijnego), na podstawie którego TSUE zobowiązał Polskę, jest niezgodny z polską konstytucją, ponieważ polska konstytucja jest najważniejszym aktem prawa w RP i wszystkie inne stosowane akty muszą być z nim zgodne, wyrok TK odczytano jako zapowiedź, że Polska nie zastosuje się do wymagań TSUE. W związku z tym, KE wystosowała do Polski pismo, w którym prosiła o potwierdzenie, że polski rząd zamierza respektować wyrok unijnego Trybunału" [6]. I takie zobowiązanie polskiego rządu zostało złożone i Izba Dyscyplinarna SN praktycznie nie funkcjonuje. Dużą rolę w tej przegranej rozgrywce odegrał też Prezydent, który onegdaj zawetował ustawy reformujące dogłębnie polski wymiar sprawiedliwości. A może tak przygotowano te ustawy, aby dać Prezydentowi prawne możliwości jej zawetowania?
Teraz znów od lat zapowiadana reforma rynku medialnego poniosła klęskę i też - jak już pisałem - dużą rolę odegrał Prezydent A. Duda, ale też tą ustawę przygotowano niechlujnie zostawiając prawną możliwość ewentualnego jej zawetowania... Czy to przypadek?
A czy pamiętamy jeszcze jakie buńczuczne wypowiedzi prezentował Premier M. Morawiecki, w czasie procesu ustalania unijnego budżetu wraz z tzw. pocovidowym Funduszem Odbudowy. Miało być nawet postawione polskie weto... I co? Skończyło się tak jak chciała UE: wprowadziła mechanizm uwspólnotowienia długu (pierwszy raz w historii UE), uzyskała prawo nakładania unijnych podatków na obywateli poszczególnych państw unijnych (też pierwszy raz) a do tego Premier praktycznie zgodził się na uzależnienie wypłaty środków unijnych od jakiejś mitycznej praworządności - a przecież tego chcieliśmy uniknąć najbardziej. Zaklinanie rzeczywistości poparte propagandą medialną w tym obszarze nie ma po prostu racji bytu.
Ja zdaję sobie sprawę, że jesteśmy w bardzo trudnej sytuacji geopolitycznej. Odradza się kondominium niemiecko-rosyjskie a nowe władze niemieckie już oficjalnie deklarują chęć stworzenia Jednego Sfederalizowanego Państwa Europa a następne będzie zapewne zbudowanie z Rosją Eurazji od Władywostoku do Lizbony, która według zarządzających światem szalonych globalistów ma stanowić element przyszłego Jednego Rządu Światowego (NWO) [7]. A i już raczej nie możemy liczyć na USA pod wodzą J. Bidena i K. Harris. Nowa administracja USA postawiła znów na Niemcy jako integratora i zarządzającego Europą wspólnie z Rosją a teraz skupia się na rywalizacji z Chinami. Zresztą oddanie Europy Niemcom i Rosji jest tak naprawdę realizowane w celu uniemożliwienia Rosji ściślejszej współpracy z Chinami przeciw USA. Oj...naiwności! J. Biden nie docenia W. Putina, który starego i ledwo chodzącego i myślącego dziadka być może wyciśnie "jak cytrynę" a i tak będzie realizował swoją geopolitykę, choćby w ramach krajów BRICS (określenie grupy państw rozwijających się – Brazylii, Rosji, Indii, Chin oraz od 2011 Republiki Południowej Afryki (ang. South Africa). Nazwa pochodzi od pierwszych liter nazw tych państw).
Tak więc my jako Polska jesteśmy coraz bardziej osamotnieni i trzeba nieraz "politycznie lawirować" żeby jeszcze jakoś zachować te resztki naszej wolności i suwerenności.
Oczywiście ja nie znam tego, o czym tak naprawdę dyskutuje się w zaciszach gabinetów. Mogę się jedynie domyślać, ale jedno wiem: "Jeżeli Ty nie szanujesz siebie, to inni też nie będą Ciebie szanować" i można to odnieść do polityki poszczególnych krajów. A polityka jest twardą grą i nieraz trzeba "walnąć pięścią w stół" i nawet żądać rzeczy niemożliwych, po to, aby osiągnąć ostatecznie to, czego chcieliśmy - to sztuka negocjacji. I wydaje mi się, że tej sztuki nie opanowali jeszcze nasi politycy.
I na koniec bardziej optymistycznie. Zmienia się globalny świat, który niesie za sobą chaos i na takim chaosie możemy ugrać coś dla siebie... Ale czy zdołamy?
[0] https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2022-01-05/prezydent-andrzej-duda-za...
[02] https://www.gazetaprawna.pl/wiadomosci/swiat/artykuly/8326841,nowy-waria...
[1] https://krzysztofjaw.blogspot.com/2021/12/tu-jest-polska-nie-polin-panie...
[2] https://krzysztofjaw.blogspot.com/2021/12/polska-to-polin-nigdy.html
[3] https://krzysztofjaw.blogspot.com/2021/12/dlaczego-skrytykowaem-prezyden...
[4] https://wpolityce.pl/polityka/579547-prezydent-na-rozdrozu-po-decyzji-ws...
[5] https://niezalezna.pl/424061-kapitulacja-kaleta-krytycznie-o-wecie-ws-us...
[6] https://300gospodarka.pl/news/izba-dyscyplinarna-sad-najwyzszy-tsue
[7] https://krzysztofjaw.blogspot.com/2012/02/co-nas-czeka-jeden-rzad-swiato...
Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad...
© Krzysztof Jaworucki (krzysztofjaw)
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 323 odsłony
Komentarze
@ Krzysztofjaw
5 Stycznia, 2022 - 22:04
Witaj! Ja tylko skwituję jednym zdaniem! Wolność i wynikająca z tego suwerenność, jest wartością nadrzędną i moim zdaniem nic ponad to, nie usprawiedliwia podjętych decyzji.
ronin
Ja też tylko jednym zdaniem
6 Stycznia, 2022 - 03:18
Być może już marcu Pfizer zaserwuje nowy preparat na korona-omilrona i wtedy pan prezydent będzie mógł przyjąć jeszcze trzy dawki i czwartą przypominającą (przypominającą o wcześniejszych sześciu).
Krispin z Lamanczy
Zaraz, zaraz!
Komentarz ukryty i zaszyfrowany
Komentarz użytkownika kefas z giathalassy został oceniony przez społeczność dość negatywnie. Został ukryty i zaszyfrowany poprzez usunięcie samogłosek. Jeśli chcesz go na chwilę odkryć kliknij mały przycisk z cyferką 3. Odkrywając komentarz działasz na własną odpowiedzialność jakkolwiek ciężko Ci będzie go odczytać. Pamiętaj, że nie chcieliśmy Ci pokazywać tego komentarza..
6 Stycznia, 2022 - 08:20
Dwie kwestie:
6 Stycznia, 2022 - 11:31
1. Szczepionki i ich skuteczność.
Jakiś czas temu publikowałem wpis w którym polecałem lekturę pracy podsumowującej kilkadziesiąt innych prac poświęconych skuteczności i bezpieczeństwu szczepionek. Wynika z nich, że szczepionki są skuteczne, niemniej szczepienie nie chroni w 100% przed zachorowaniem, hospitalizacją czy nawet śmiercią.
Od jakiegoś czasu obserwuję dane szwajcarskiego ministerstwa zdrowia. Dane są bardzo fajnie zwizualizowane, a z drugiej strony Szwajcarzy mają bogate tradycje demokracji bezpośredniej, co minimalizuje ryzyko fałszowania danych. Według ich danych prawie 70% społeczeństwa jest zaszczepione. Przy takim stopniu zaszczepienia 60-70% hospitalizowanych osób z powodu covid to osoby niezaszczepione. Daje to argumenty z którymi nie sposób inaczej dyskutować jak ewentualnie podważając wiarygodność tych danych.
Warto więc patrzeć na szczepionki nie z punktu widzenia propagandy (czy to szczepioknowców, czy antyszczepiokowców), ale z punktu widzenia twardych danych i racjonalnego myślenia. Póki co ludzkość nie wymyśliła innego sposobu ochrony przed zachorowaniem. Od wieków w profilaktyce przeciwbakteryjnej czy przeciwwirusowej stosuje się właśnie szczepionki.
2. Także wolałbym aby prezydent podpisał ustawę dotyczącą kumulacji kapitału w mediach. Zdaję sobie sprawę że moje chciejstwo wynika bardziej z emocjonalnego podejścia do TVN - nienawidzę tej stacji i uważam, że zatruwa umysły Polaków kłamstwem i propagandą.
Z drugiej strony, gdy racjonalnie analizuję skutki wprowadzenia takiej ustawy, to wiem że TVN nadawałby nadal (na podstawie innych koncesji), nadal znajdowałby się w ofercie telewizji kablowych. W rzeczywistości więc niewiele by się zmieniło poza naszą satysfakcją dokopania TVNowi i zdobycia pewnej/większej legitymacji do nazywania tej stacji zagraniczną/antypolską. Co na pewno by się zmieniło? Na pewno Polskę czekałyby procesy, na pewno mielibyśmy pogorszenie stosunków z USA (co w obecnej sytuacji międzynarodowej nie byłoby mądrym ruchem), na pewno TVN i jej wyznawcy uzyskaliby status męczennika, na pewno propaganda światowa (artykułami pisanymi przez korespondentów wyborczej) zyskałaby argument, że Polska coraz bardziej pogrąża się w totalitaryzmie. Z racjonalnego punktu widzenia być może więc taka decyzja jest mądrzejsza i bardziej dalekowzroczna, sprytniejsza. Analiza korzyści i strat sugeruje dość wyraźnie aby problem rozwiązać inaczej niż za pomocą ustawy w jej kształcie.
Podsumowując - z prostego, emocjonalnego odruchu chciałoby się tę ustawę mieć, ale z punktu widzenia racjonalnego i sprytu, być może mądrzej nie robić tego w ten sposób.
Podczas kryzysów – powtarzam – strzeżcie się agentur. Idźcie swoją drogą, służąc jedynie Polsce, miłując tylko Polskę i nienawidząc tych, co służą obcym.
Gawrion
6 Stycznia, 2022 - 12:49
Witaj serdecznie w Nowym Roku. Szczęścia, zdrowia i wytrwałości życzę Tobie i najbliższym...
Zaś ad meritum.
Kwestia pierwsza.
Ja wszystko rozumiem i to nie jest tak, że próbuję zanegować fakt, że koronawirus istnieje. Oczywiście, że istnieje i trzeba z nim walczyć. Nie podważam też naukowców i lekarzy: tak, szczepionki od lat są niemal jedynym środkiem ochrony przed wirusami i innymi chorobami jak np. gruźlica. Tyle tylko - jako laik w tej dziedzinie - po prostu obserwuję to co się dzieje i mogę pokusić się o stwierdzenie, że szczepionki nie chronią przed zachorowaniem na Covida, co widać po drugim już zachorowaniu Prezydenta, który obecnie zachorował mimo, że był w pełni zaszczepiony.
Napisałem przecież: "Cała propaganda "proszczepionkowców" wali się w ten sposób "w gruzy". Wpierw przecież mówiono, że te szczepionki mają chronić przed zachorowaniem - nie chronią i też nawet "ozdrowieńców". Więc zmieniono narrację, że aby uniknąć zachorowania trzeba przyjąć kolejną, trzecią jej dawkę tzw. "przypominającą". I ta narracja też się zawaliła. Teraz mówi się o kolejnych dawkach a ile ma ich być to już nikt nie wie. Następnie stwierdzono, że pomimo szczepień można zachorować, ale podobno dzięki tym szczepionkom choroba ma przechodzić łagodniej. I to też jest tylko "widzimisię" dziwnych i powiązanych z koncernami farmaceutycznymi niby medycznych "autorytetów". A w międzyczasie pojawiają się nowe mutacje wirusa jak Omikron czy najnowszy IHU [02] i każda kolejna to znów niby ma być jeszcze gorsza niż poprzednie a jak gorsza to na nowe mutacje znów trzeba będzie się szczepić kolejnymi dawkami... i tak może to sobie trwać i trwać... aż koncerny farmaceutyczne i ludzie z nimi związani stwierdzą, że już dość zarobili i osiągnęli inne cele (jakie?), więc można wirusa "zdemontować".
Poza tym na całym świecie są lekarze, którzy również podważają tą skuteczność ochronną szczepionek.
A poza tym cały czas się zastanawiam dlaczego wszyscy naciskają na szczepienia a jak dotąd nie rekomendują leków leczących chorobę, jak sławna już Amantadyna, nad którą badania kliniczne ślimaczą się niemiłosiernie. Nawet Pani Łosiewicz poinformowała, że leczyła się ona tym preparatem.
Kwestia druga.
Nie rozumiem w tym wypadku PiS-u. Po co przygotował ustawę medialną, którą zawetował Prezydent? Nie wystarczył już zgrzyt z reformą sądownictwa? A tak powstaje wrażenie, że PiS i Prezydent działają wobec siebie w kontrze. Ja wiem, że tak nie jest, ale taki jest odbiór społeczny.
Zobaczymy, czy faktycznie to weto okaże się dobre czy złe. Zobaczymy.
No to tyle na razie, bo wszystko, co chciałem powiedzieć na temat tej ustawy medialnej jest w tekście. Może jeszcze to, że ustawa utknie na długie lata w biurku Marszałek Sejmu i będzie czekała na lepsze czasy, jak np. na kolejną administrację amerykańską. A może utknie tam już na stałe?
Pzdr
krzysztofjaw
Krzysztofie
6 Stycznia, 2022 - 14:32
Dziękuję! Wzajemnie - wszystkiego dobrego!
Co do szczepionek. Aby zbadać jakiekolwiek zjawisko występujące w społeczeństwie liczącym miliony czy miliardy ludzi nie można opierać się na badaniu jednej próbki. To jest oczywista oczywistość metodologiczna dla takich badań. Dlatego wolę przywoływać i opierać się na badaniach czy statystykach, w których próbek są setki, tysiące, a nawet miliony. To o wiele rozsądniejsze.
Co do ustawy medialnej. Też nie rozumiem, a może bardziej - nie wiem - jakie były przyczyny powrotu do tej ustawy. Być może wiedząc jak bardzo jest to palący temat dla opozycji zastosowano technikę zasłony dymnej, tworząc przestrzeń i swobodę dla innych, bardziej istotnych działań? To jest polityka. Oczywiście mogą też być bardziej prozaiczne powody. Jeśli nie stało za tym nic głębszego, to faktycznie powinni się w swoim obozie lepiej dogadywać. Bo straty wizerunkowe są pewne, a korzyść żadna.
Podczas kryzysów – powtarzam – strzeżcie się agentur. Idźcie swoją drogą, służąc jedynie Polsce, miłując tylko Polskę i nienawidząc tych, co służą obcym.
"Straty wizerunkowe" - ze zwalczania komunistycznych zbirów -
Ukryty komentarz
Komentarz użytkownika zwykły polak został oceniony przez społeczność negatywnie. Jeśli chcesz go na chwilę odkryć kliknij mały przycisk z cyferką 2. Odkrywając komentarz działasz na własną odpowiedzialność. Pamiętaj że nie chcieliśmy Ci pokazywać tego komentarza..
6 Stycznia, 2022 - 15:14
- i złodziei z FOZZ-u i morderców, w tym prawdopodobnie polskiego Komendanta Głównego Policji Marka Papały ? - no nie żartuj.
Daliśmy się jako Polacy zapędzić w "kozi róg" we własnym kraju to prawda ale to z tego powodu że niektórzy mają gęby tylko do żarcia i mają dalej paszcze otwarte na ochłapy z TW-u i SB-eckiego stołu (patrz cały PiS w Wołominie).
Tylko patrzeć jak pod presją opinii żydo-komunistów z PE będziemy musieli wprowadzić legalną kradzież 1 miliona złotych (już tak się stało w SKOK-ach) - bo to co robi teraz TVN to łamanie polskiego i europejskiego prawa.
Pamiętaj że bohater jeśli ginie to tylko raz a tchórz się męczy i zdycha cały życie.
Masz dużo wiedzy po szkole i pewności siebie ale za mało doświadczenia życiowego i jeśli jesteś patriotą, to Twoje poglądy będą ewoluowały w moją stronę (nie odwrotnie).
Trochę tu się włączyłem w dyskusje - sorry ale musiałem to napisać żeby sprawy z "głowy stawiać na nogi"
Motto na dziś: "Lepiej z mądrym zgubić niż z głupim znaleźć".
Jawohl Gawrion,
6 Stycznia, 2022 - 23:45
szczepionki są skuteczne, a już najskuteczniej wykańcza regularne szprycowanie się trutkami Schizera.
Jeśli chodzi o statystyki, w tym dotyczące zdrowia, to najlepsze mają zawsze towarzystwa ubezpieczeniowe.
W ostatnich dniach grudnia prezes OneAmerica Life Insurance obwieścił, że w dwóch ostatnich kwartałach 2021, w porównaniu w z poprzednimi latami, o 40% wzrosła ilość zgonów wśród właścicieli polis "na życie" w wieku produkcyjnym (18-64 lat). Również liczba krótko i długoterminowych zwolnień lekarskich wzrosła znacznie. Powiada, że dane te dotyczą całej branży oferującej zbiorowe ubezpieczenia dla pracodawców. (Dla zilustrowania: 3Sigma, czyli katastrofalny wzrost jeden na dwieście lat, wynosi 10%.) Oczywiście branża będzie musiała zbalansować poniesione straty podwyżką składek, i najdotkliwiej odczują to pracownicy z najsłabiej wyszczepionych obszarów administracyjnych.
Poniżej adres do szpilu prezesa:
https://www.bitchute.com/video/Ptqlhkl72tVm/
I jeszcze wskazówka dla tych, którzy mają trudności z samodzielnym łączeniem skutków z przyczynami: Drzemiący Jozio z Białego Domku dostał był od właścicieli Schizera zadanie wyszprycowania Ameryki do końca drugiego kwartału.
@Gawrion
7 Stycznia, 2022 - 00:39
Z całego serca życzę tobie, tobie i wszystkim tym, którzy się z tobą zgadzają a pałują każdą wypowiedź, każde zdanie, odmienne od przyjętej linii "sanitarnej". Oby ciebie i wszystkich tych zaszczepionych, te "twarde" dane nie zaprowadziły tam gdzie nikomu nigdy się nie śpieszy. Nawet sobie nie wyobrażasz jak bardzo chciał bym się mylić. Dlatego życzę tobie, jeszcze raz, z całego serca, abyś to ty miał rację i te "twarde" dane były w rzeczywistości twarde.
Źle oceniony komentarz
Komentarz użytkownika uczeń nie został doceniony przez społeczność niepoprawnych.. Odsuwamy go troszkę na dalszy plan.
a ja nikomu tego nie życzę żeby G. miał rację7 Stycznia, 2022 - 01:06
Niech po prostu TAK będzie TAK, NIE- NIE. I mam nadzieję, że plany globalistów będą pokrzyżowane. Bo to niesprawiedliwe, żeby człowiek ratował swoje życie za pomocą specyfików powstałych z użyciem abortowanych dzieci. To wstrętne i pozbawiające honoru.
Szanuję dr Katarzynę Ratkowską za uczciwość w podejściu do Covid 19.
Oporniku
7 Stycznia, 2022 - 10:13
Ale z czym tu się zgadzać albo nie? Dane są wyraźne i dość czytelne.
Można ewentualnie podważać wiarygodność tych danych, można wszędzie węszyć spisek, można udawać, że się nie rozumie i można też nie rozumieć.
Podczas kryzysów – powtarzam – strzeżcie się agentur. Idźcie swoją drogą, służąc jedynie Polsce, miłując tylko Polskę i nienawidząc tych, co służą obcym.
Jeśli będziemy się bali naprawiać Polskę -
6 Stycznia, 2022 - 17:44
- to znaczy że nie zasługujemy na nią.
Ja mogę się lać z czerwonymi bandytami 24h/ dobe i 7 dni w tygodniu tylko oczekuję że Ojczyzna da mi legalnie broń palną (wszystkie ważne kanalie z PZPR, MO i zdrajcy i SB-eki ją mają ) - abym mógł jej służyć i kiedy trzeba to walczyć o jej niepodległość. To warunek konieczny.
Bez uzbrojenia całego Narodu zawsze będziemy dla innych łatwym i smacznym kąskiem i to jest naszą historyczną udręką, ciągłą tragedią narodową i przyczyną rozbiorów - tylko jak by rządzące "mośki" nie chcą tego przyjąć do wiadomości - dziś też.
Kiedy Naród Polski był uzbrojony to byliśmy potęgą w Europie, tak może być i dziś.
Motto na dziś: "Lepiej z mądrym zgubić niż z głupim znaleźć".
trzeba zawsze pytać, co znaczy "normalność"
6 Stycznia, 2022 - 21:51
W czasach PRL-u staliśmy w kolejkach po papier toaletowy (i nie tylko). I to była normalność. Nienormalna normalność, ale wtedy norma.
Dla różnych ludzi "normalność" to co innego. Dla niektórych to nowa "szczepionka" na każdy wariant wirusa. Co z tego, że kiedyś szalała grypa i co chwila ktoś na nią chorował, a nawet sporo ludzi umierało? Nikt wtedy nie uważał szczepień za dobre rozwiązanie. Dlaczego? Może warto wrócić do odpowiedzi na to pytanie.
Teraz "normalność" to 2-3 nowe warianty rocznie. Na razie ten słaby - o(!)mikron, ale i tak trzeba koniecznie się szczypić. Było 2+1, teraz 3+1, gdzie 1 to dawka przypominająca. Ale już mamy nowy wariant IHU. I co? IHU (i) pewnie trzeba będzie się "szczypić". Może tym razem 4+1? Kto wie? A kto wie, ile to będzie kosztować? I kto za to zapłaci? Pan, ja, społeczeństwo... Ale przecież trzeba. To gwarantuje powrót do normalności. Ale której? Z dziś - pyta Ździś? Czy z 2019? A może dopiero tej z jutra?
A może to "patriotyczny obowiązek"? Ciekawe, czy nie trzeba będzie patriotycznie sprzedać wkrótce kopalni, bo na spłatę nie wystarczy. Może Niemcy zechcą kupić? Ale jak trzeba, to trzeba.
Krispin z Lamanczy