Wsparcie ministrów spraw zagranicznych Niemiec i Francji dla Polski...

Obrazek użytkownika maciej1965
Świat

Na początku kilka cytatów z ministrów spraw zagranicznych Niemiec i Francji:  Maasa i Le Driana:

 "Członkostwo w UE idzie w parze z całkowitą i nieograniczoną przynależnością do wspólnych wartości i zasad".

"Szacunek dla tych zasad i wartości oraz ich przestrzeganie dotyczy każdego państwa członkowskiego, jest bezwarunkowe i oczywiście ma również zastosowanie do Polski, która zajmuje ważne miejsce w UE"

"Oznacza to, że przynależność do UE obliguje prawnie i moralnie do przestrzegania wszystkich unijnych reguł. W tym kontekście ponawiamy nasze wsparcie dla Komisji Europejskiej, aby stała na straży przestrzegania prawa europejskiego".

Wydaje się, że są to połajanki dla Polski? A może nie...

Bo wszystkie wygłoszone tu kwestie są jak obosieczny miecz. No, chyba, że w Unii są równi i równiejsi. Ale w drugim cytacie wyraźnie pisze: "ich przestrzeganie dotyczy każdego państwa członkowskiego". Czyli wszystkie państwa powinny przestrzegać unijnego prawa. W podtekście też Komisja Europejska, które powinna stać na "straży prawa europejskiego". 

A na czym zasadza się to europejskie prawo? Na traktatach. Na umowach podpisywanych pomiędzy suwerennymi państwami. I jeśli ktoś próbuje te traktaty omijać, tworzyć poza nimi powiązania prawne, to wykracza poza zasady unijnej praworządności. Reguły o których mówią ministrowie spraw zagranicznych są łamane przez TSUE, które wkracza w kompetencje, których mu nie przekazano, przez Komisję Europejską, która w nieskończoność, poza wyznaczony w umowie termin przedłuża akceptację Krajowego Planu Odbudowy, komisarzy, którzy straszą Polską bezprawnym zatrzymaniem środków finansowych, czy wręcz finansowym zagłodzeniem. 

Dlaczego te słowa można na tyle sposobów interpretować? Bo są napisane współczesną nowomową. Bo to banały, które każdy może zinterpretować po swojemu. Ba, bo to jest język dyplomacji. Jak okaże się (a okaże się), że nie mają racji, sami powiedzą, że chodziło o wsparcie słusznej sprawy. Zapewne zapomną dodać, że słuszna jest polska sprawa...

Za ]]>Niezalezna.pl]]>

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (12 głosów)

Komentarze

Ministrowie mówią o  "bezwarunkowej konieczności" dla członków UE popierania zasad, reguł, jakichś wartości i nie wymienionych konkretnych praw. Takie "wsparcie" można tylko  odczytać jak mafijną pogróżkę, albo hitlerowskie ultimatum.. Bo jak nie to co? Polska już przerabiała w swojej historii takie sytuacje. Dyplomacja zawsze coś tam "kombinuje", rozmawia, pisze listy, szuka wsparcia, zapewnia, że "nic się nie stało", my też "nie będziemy płacili".. Tym czasem trzeba działać tak jakby "już była wojna". Najgorszy jest wróg wewnętrzny, lub ukryty. Udawanie, ze go nie ma, alba mieści się w "ramach demokracji" to poważny błąd..

 

Vote up!
9
Vote down!
0

RAK

#1632717

- najpierw trzeba było pokonać kraj militarnie aby go obsadzić swoją administracją - dziś UE próbuje robić to na skróty.
To "UE" nie należy brać dosłownie tylko należy to odczytywać jako ambicje mocarstwowe pod przykrywką UE - pewnej grupy ludzi zdefiniowanej narodowościowo.

Ta naturalna chęć rządzenia innymi (parcie do władzy) - która jest w naturze człowieka, przemieszana z lewicowymi poglądami daje jak zwykle silnie toksyczną truciznę dla ludzkości i uważam że dobrze by było paru komunistom z UE zawczasu "uciąć łby" teraz - niż oni to zrobią milionom ludzi w przyszłości kiedy ci szaleńcy dostaną pełnię władzy.

Vote up!
9
Vote down!
0

Motto na dziś: "Lepiej z mądrym zgubić niż z głupim znaleźć".

#1632734

    Unia Europejska ma tylko takie kompetencje, na ile pozwalają konstytucje państw zrzeszonych w UE. To Unia wydająć jakąkolwiek opinię, czy rozporządzenie  w stosunku do państwa członkowskiego, powinna zapoznać się najpierw z konstytucją danego państwa, czy przypadkiem nie narusza konstytucji tego państwa. Chyba czas zakończyć próby celowego poszerzania nieuprawnionych kompetencji przez UE, czyli dosłownie w zrozumieniu Niemcy.

Vote up!
13
Vote down!
0

ronin

#1632738

Unia Europejska, a może jej poprzedniczki już, została przechwycona przez lewactwo, zgodnie z pomysłem Gramsciego. Lewacy przechwycili większość instytucji.

Wartości europejskie? Jakie? co je stanowi? Najczęściej pozostają w sprzeczności z wartościami chrześcijańskimi i z tradycją poszczególnych europejskich narodów. To unifikacja, kosmopolityzacja i globalizacja. Plus parę innych szyldów np. ekologia głęboka, k(K)ościół otwarty (a często świątynie zamknięte), tzw. humanizm, "prawa kobiet" (które w Europie i tak mają więcej praw niż mężczyźni) i wszelkich "mniejszości". Dzisiaj używane słowa "demokratyczny", "humanistyczny" to wytrychy, których znaczenia są dalekie od pierwotnych znaczeń (choć i w ich pierwotnym znaczeniu mogły być, powiedzmy, dyskusyjne). 

Europa zrobiona została na pulpę. Właśnie trwa proces jej niszczenia i zawłaszczania. Nawet Wielka Brytania, która się wymiksowała z tej "Europy", nie odbiegła daleko od "wartości" zasuflowanych jej i hodowanych przez lata w umysłach Brytyjczyków.

Vote up!
5
Vote down!
-2
#1632790