Mniej niż zero - ceny ropy naftowej

Obrazek użytkownika elig
Gospodarka

  

Wczoraj {20.04.2020] rynki paliw odczuły ogromny wstrząs.  O 21:54 dowiedzieliśmy się, że:

  "Cena ropy spadła poniżej zera. Szokujące dane
ostatnia aktualizacja:20.04.2020 21:54
    Cena baryłki ropy West Texas Intermediate spadła do szokującej ceny minus 35 dolarów. Taka sytuacja nie miała miejsca nigdy w historii (...)
 Jest to największa taka przecena w dziejach. Ostatnie rekordowe minimum wyniosło 10 dolarów za baryłkę, co miało miejsce 31 marca 1986 roku.
Pomimo że kraje OPEC i grupa innych dostawców ropy, skupionych w tzw. grupie OPEC+, osiągnęły kilka dni temu porozumienie w sprawie zmniejszenia światowego wydobycia ropy o 10 mln b/d, to nie poprawiło to sytuacji na globalnych rynkach paliw." {]]>TUTAJ]]>(link is external)}

  Kanadyjscy analitycy wyjaśniają, iż:

  "Jak wskazywali cytowani w kanadyjskich mediach analitycy, obecny spadek cen związany jest z tym, że mimo iż kraje OPEC i Rosja doszły do porozumienia w sprawie zmniejszenia wydobycia o 10 proc., to nie równoważy to spadku popytu. Stąd też wielu producentów ropy, także w Kanadzie, jest skłonnych dopłacać odbiorcom, byle tylko pozbyć się wydobytej ropy. Publiczny kanadyjski nadawca CBC cytował opinię analityka firmy Evercore, który w ubiegłotygodniowej nocie do klientów wskazywał, że jedynymi pozostałymi możliwościami składowania ropy są tankowce." {]]>TUTAJ]]>(link is external)}.

  Wszystko to jest skutkiem pandemii, która sparaliżowała światową gospodarkę:

  "Poniżej zera spadły też notowania ropy amerykańskiej, a kontrakty futures na WTI z dostawą w maju br. spadły do minus 37,6 USD - podawał Bloomberg. Agencja cytowała Michaela Trana, dyrektora zarządzającego ds. globalnej strategii sektora energetycznego w RBC Capital Markets, który zwracał uwagę, że "rafinerie odrzucają dostawy i z poziomem wypełnienia możliwości składowania w USA, szybko dążącym do granicy możliwości, rynek będzie sprawiał dalsze problemy aż nie spadniemy na samo dno". "Albo skończy się pandemia, cokolwiek stanie się pierwsze, ale raczej będzie to samo dno" - dodał." {]]>TUTAJ]]>(link is external)}

  A co dzieje się dziś?  W portalu Energia.rp.pl {]]>TUTAJ]]>(link is external)} czytamy:

  "Za baryłkę ropy gatunku WTI płacono we wtorek rano w kontrakcie na maj 1,17 USD. W końcówce poniedziałkowej sesji jej cena dochodziła do minus 37 USD. Ropa WTI w kontraktach na czerwiec drożała we wtorek rano o 7 proc. do 21 USD za baryłkę. (...) – Kontrakty na ropę nadal łamią prawa grawitacji. Obecna chwila jest oczywiście historyczna i nic lepiej nie może ilustrować „utopii cenowej” w której rynek jest od marca, czyli od momentu w którym pełna skala problemu nadmiernej podaży stała się oczywista – uważa Louise Dickson, analityczka Rystad Energy.  Ropa WTI w kontraktach na czerwiec nie spadła w poniedziałek poniżej 20 dolarów za baryłkę, co sugeruje, że inwestorzy oczekują ustabilizowania się popytu w ciągu kilku tygodni. Ropa Brent staniała tylko 9 proc. do 25 dolarów za baryłkę. – Wciąż mamy bardzo wiele ropy, która idzie do rafinerii, a one jej nie potrzebują. Nie widzimy obecnie żadnej krótkoterminowej ulgi dla rynku naftowego. Jesteśmy naprawdę zaniepokojeni perspektywami dla niego w krótkim terminie – uważa Helima Croft, strateg z RBC Capital. – Różnica między kontraktami na maj i czerwiec jest największa w historii. To skutek tego, że zbliżające się wygaśnięcie majowych kontraktów zbiegło się z załamaniem na rynku naftowym – twierdzi Jeff Kilburg, analityk z firmy KKM Financial.".

  Z portalu Salon24.pl {]]>TUTAJ]]>(link is external)}  dowiadujemy się, że:

  "We wtorek cena ropy WTI z wygasających majowych kontraktów znów była ujemna i wynosiła minus 0,29 USD za baryłkę. (...) Zapasy ropy w USA w Cushing - głównym punkcie składowania i wysyłki ropy - wzrosły od końca lutego aż o 48 proc. - do 55 mln baryłek. Magazynowa pojemność całkowita w Cushing wynosi 76 mln b - wynika z danych Departamentu Energii USA (DoE). 
Na razie amerykańscy producenci ropy zamknęli 13 proc. wiertni ropy w USA. (...) Spada także mocno cena ropy Brent, istotnej dla dostaw do europejskich rafinerii. (...) Kryzys dotknął także Rosję. „Wczoraj wszyscy byli w szoku z powodu ujemnej ceny amerykańskiej WTI. Dziś rano pojawiły się wstępne informacje, że po raz pierwszy na minusie jest rosyjska Urals (-2 USD) #OilPrice” - napisał we wtorek na Twitterze analityk Grzegorz Kuczyński.".

   Widać więc, że kryzys nadprodukcji ropy naftowej ma charakter ogólnoświatowy.  Dla Polski jest to początkowo korzystne, bo spadają ceny na naszych stacjach paliwowych.  Na dłuższą metę jednak, to dzieje się obecnie, świadczy o bardzo głębokiej recesji, jaka dotknie wszystkie kraje świata, a więc i nas.

Twoja ocena: Brak Średnia: 4.7 (3 głosy)

Komentarze

ograniczen narzuconych przez rzady. Im szybciej znikna ograniczenia - tym szybciej zniknie recesja.

Dzisiaj - recesja nie ma zadnych podstaw ekonomicznych - sa jedynie odgorne regulacje narzucone przez politykow.

W USA narastaja protesty przeciwko ograniczeniom, podobnie bedzie w Europie. Trzeba zadbac o ludzi najbardziej zagrozonych - a pozostaly pozwolic pracowac - Szwecja nich bedzie tu przykladem.

Vote up!
0
Vote down!
0

mikolaj

#1627072

Wspaniały przykład dlaczego pokolenie internetu ogarnia powoli wtórny analfabetyzmy. Lizną odrobinę tu, odrobinę tam, nic dogłębnie a rżną fachowców i nie wstydzą się publikować swojej wiedzy dla innych. Niestety ta choroba objęła już całe pokolenia.

To jest również powód dlaczego nie zatrudniałem nikogo kto nie skończył starej dobrej szkoły - czyli nikogo przed pięćdziesiątką. Boże - jakie to było dla wielu niepoprawne. A ja po prostu strasznie zawiodłem się na pokoleniu neostrady.

Sorry Elig, ale i ty tym artykułem wpisujesz się w tą rzeczywistość. Powiedz - co w nim wytłumaczyłeś? Kogo, jakiego "eksperta" przytoczyłeś? Czy sprawdziłeś czy jest on rzeczywiście ekspertem? Dzisiaj każdy jest ekspertem. Żeby publikować artykuły, samemu należy być ekspertem. Wtedy przynajmniej zna się temat który się porusza. Dla pocieszenia dodam że jak do tej pory nie słyszałem w polskim radio ani jednego "eksperta" który logicznie wytłumaczył by dlaczego cena ropy zeszła poniżej zera i czy naprawdę można było sobie ją za tyle kupić. Czy... nafciarz naprawdę dopłacił abyś tylko od niego tę ropę wziął?

Pradwa jest nieco inna. Mimo że nie jestem fachowcem w tej dziedzinie, ale inwestuję we "futures" więc wyjaśnię czytelnikom:

Ujemna cena dotyczyła wyłącznie "futures", czyli transakcji terminowych. Działa to tak:

Nafciaż aby zminimalizować swoje ryzyko, nie czeka tylko sprzedaje swoją "przyszłą" ropę już teraz, za z góry ustaloną cenę. Wie na czym stoi i mimo że cena ta jest z reguły niższa niż obecnie obowiązująca, pozwala mu planować wydobycie i zapewnić sobie pewny zysk. Tę ropę która zostanie wydobyta w przyszłości kupuje ktoś z kasą - często zwany w Polsce spekulantem. To może by mały Kazik, ale też ogromny bank czy fundusz.

Owy spekulant liczy, że do momentu kiedy przyjdzie czas na odbiór tej ropy od nafciarza, cena będzie wyższa niż w momencie gdy kupuje, wiec odsprzeda swój kontrakt komuś z zyskiem. Tym kimś pewnie bedzie rafineria albo ktoś dysponujący magazynami kto z kolei będzie ją trzymał w tych magazynach do czasu aż cena wzrośnie jeszcze bardziej. Czasami po prostu magazyny trzeba zapełnić nawet przy wosokiej cenie, bo takie są wymogi rządu (trzymanie tzw. rezerwy paliwowej).

No i tym razem owi spekulanci mieli pecha. Jak to mówią - idealny sztorm. Nie nafciarze, bo ci nie będą wydobywać i płacić żebyś tylko od nich wziął, ale właśnie spekulanci giełdowi. Kupili kilka miesięcy temu powiedzmy za 30 dolarów za baryłkę z terminem odbioru tej ropy w maju. Mieli nadziję że do maja ropa dojdzie do 35, może więcej, więc ją sprzedadzą. A tu nagle od momentu zakupu ropa tylko szła w dół i w dół i w dół. Spadła do 23 dolarów więc jak tu sprzedawać z taką stratą? Ciągle więc nadzieja że choć trochę sie cena odbije. Ci przezorniejsi posprzedawali, ponieśli ogromen straty, niektórzy palneli sobie w łeb bo stracili majątek życia, ale część z nich wciąż czekała łudząc się że ropa chociaż trochę zdrożeje. A tu coraz gorzej. Ekonomia po równi pochyłej w dół. Linie lotnicze stoją. Nie ma komu odbierać paliw, rafinerie redukują produkcję, magazyny nie opróżniają się. Wszystkie wcześniejsze kontrakty idą w zbiorniki, w magazyny zamiast do rafinerii. I nagle nadchodzi miesiąc maj. Jeśli nie sprzedasz tego kontraktu komuś, to musisz tą ropę fizycznie odebrać! Odebrać i zmagazynować! A tu nikt już nie chce kupować bo wtedy on będzie miał ten sam problem. Jeśli nie ma dostępu do pustego magazynu, to co z tą ropą zrobi? Wyleje? Jeśli nie odbierze to zapłaci karę. A maj już za tydzień...

W tym momencie wszyscy którzy jeszcze mieli kupione kontrakty na odbiór ropy w maju spanikowali i zaczęli wyprzedawać za tyle ile ktokolwiek chciał zapłacić. Aż doszło do tego że aby sprzedać kontrakt musieli jeszcze do niego dopłacać. Stąd ta ujemna cena. Kupowali oczywiście ci którzy mieli dostęp do magazynów. Może wykorzystywali puste tankowce stojące gdzieś na redzie? To był jeden szalony dzień, a raczej szalona noc. Pozostali, ci z kontraktami na odbiór ropy w czerwcu, lipcu, spali spokojnie. Dlatego cena ropy wróciła do normalnych około "20 USD za baryłkę". Zobaczymy jak będzie pod koniec maja. Czy zbiorniki wciąż będą pełne? Jeśli tak to... będzie bardzo ciekawie. Z tym że w międzyczasie nafciarze mogą drastycznie ograniczyć wydobycie i w zbiornikach zrobi się trochę miejsca...

And that's my story and I'm sticking to it!

Vote up!
0
Vote down!
0
#1627120

Jak zwykle spaprane własnym końcowym wnioskiem.

Nie wystarczy przepisywać, wypada jeszcze pomyśleć nad tym.

Vote up!
1
Vote down!
0

„Od rewolucji światowej dzieli nas tylko Chrystus” J. Stalin

#1627137