Na rozgrzane głowy tropicieli lotów liderów państwa

Obrazek użytkownika krzysztofjaw
Kraj

Musimy zdawać sobie sprawę z faktu, iż na całym świecie, tak i w Polsce są ludzie piastujący najwyższe stanowiska państwowe, którym należą się odpowiednie przywileje.

 

W Polsce zaś pierwszą osobą w państwie jest Prezydent RP, dalej są: Marszałek Sejmu, Marszałek Senatu i Premier, który zarządza państwem mając do dyspozycji swoich ministrów.

 

Te wszystkie osoby reprezentują polskie państwo wewnątrz i na zewnątrz. To od nich zależy jak ono wewnętrznie i zewnętrznie funkcjonuje. To od nich zależy teraźniejszość i przyszłość nas wszystkich.

 

Możemy się pokusić o porównanie zarządzania państwem do określonej bardzo dużej firmy, gdzie jej kierownictwo tworzą Rada Nadzorcza, Zarząd i Dyrektorzy. I to od nich zależy to jak dana firma działa krótko, średnio i długookresowo.

 

W zarządzaniu należy hołdować tzw. „złotej zasadzie zarządzania”: Z = O = U, czyli „zakres obowiązków zawodowych” winien się równać „zakresowi odpowiedzialności” oraz „zakresowi określonych uprawnień, w tym finansowych i innych”.

 

Nikt przecież pracując w danej firmie nie może podważyć tego, że jej Prezes czy członek Rady Nadzorczej posiadają swój samochód służbowy, czy nawet samolot oraz inne uprawnienia, bo ich celem jest długookresowy rozwój firmy i wszystko co czynią można uznać za pracę na tę rzecz przez 24 godziny na dobę.

 

Nawet spotkania prywatne i wypowiedzi w czasie ich trwania też są ocenianie z punktu widzenia ich moralności, etyki, sprawności zarządzania i są reprezentowaniem firmy na zewnątrz, bo każdy wtedy szczegół jest ważny. Na liderów naprawdę nadaje się bardzo nieliczne grono osób, bo kończy się prywatność osobista a zaczyna ciężka praca zawodowa. Wszystko co robią, może być dobre lub złe, ale w danym okresie wpływa na postrzeganie ich firm na rynku.

 

Firma musi być postrzegana jako solidna i z mocnymi fundamentami. Stąd też żaden prezes nie pojedzie na spotkanie biznesowe lub inne jakimś seicento, ale luksusowym samochodem a nawet samolotem. To buduje prestiż firmy na zewnątrz, potwierdza jej znaczenie, ale i znaczenia samego prezesa. Jest to naturalne i mieści się w granicach firmowego Public Relations (PR) czy publicity.

 

I to PR oraz publicity musimy też rozumieć w kategorii naszego Państwa. Jak by wyglądał Marszałek Sejmu jadący kilkanaście godzin pociągiem, żeby dojechać na jakieś miejsce spotkania a nie daj Boże z jakimś przywódcą zagranicznym? Co to by świadczyło o naszym kraju?

 

Trzeba też bardzo mocno podkreślić sferę bezpieczeństwa kierownictwa danej firmy a w naszym przypadku najważniejszych osób w państwie. Do czego prowadzi brak przestrzegania odpowiednich procedur bezpieczeństwa to mieliśmy przykład w postaci zamachu smoleńskiego. Wtedy nie zadbano o tę sferę i lot naszych wysoko postawionych oraz tych mniej, ale patriotycznych Polaków zakończył się ich śmiercią.  Więc nie gaworzmy, że loty Prezydenta, Marszałków Parlamentu, Premiera czy ministrów mają niepotrzebnie największą klauzulę bezpieczeństwa. To jest naturalne na całym świecie.

 

I jeszcze jedno dotyczące np. publikacji rejestru lotów przez w/w liderów państwowych. Otóż też ze względów bezpieczeństwa nie można opublikować wszystkiego, bo obce służby też czytają tego typu materiały i mogą się dowiedzieć rzeczy, które są tajemnicą państwową. To tak jakbyśmy np. pokazali pełną listę rozmów telefonicznych czy e-maili prowadzonych przez polskie władze najwyższego szczebla. Toż to byłaby gratka dla obcych służb specjalnych.

 

Oczywiście służba publiczna różni się mocno od działań firmie prywatnej, ale zasada: Z = O = U też obowiązuje.

 

W żadnym razie też nie neguję potrzeby kontrolowania określonych wydatków urzędników państwowych, bo oni tak naprawdę pracują dla nas, ale też to my ich - jako suweren - finansujemy.  Taka kontrola jest potrzebna, ale najpierw należy określić zasady obowiązujące tychże urzędników w wydatkowaniu określonych środków pieniężnych i korzystaniu z różnorakich uprawnień. Bez tego nie można ocenić czy dana postawa urzędnika jest prawidłowa, czy też nie.

 

W przypadku lotów samolotami wojskowymi i cywilnymi tychże najważniejszych liderów państwa nie mamy w Polsce żadnych określonych przepisów i nie mieliśmy ich do tej pory. Dopiero teraz - po hipokrytycznym ataku opozycji na Marszałka Sejmu - takie przepisy mają powstać. Jest obowiązujące prawo składania oświadczeń majątkowych, ale dotyczącego zakresu uprawnień urzędniczych już nie.

 

Tylko ja się pytam: Były kontrowersyjne loty samolotem z Gdańska i do Gdańska premiera D. Tuska. Były one niemalże cotygodniowe. Dlaczego wtedy dzisiejsza opozycja nie atakowała swojego premiera lub nie wprowadziła jakichś ustawowych obostrzeń w tego typu prywatnym wykorzystaniu państwowego samolotu? Dlaczego Marszałek B. Borusewicz mógł sobie pozwalać na dziwne loty w ilościach zatrważających a dziś opozycja gaworzy, że M. Kuchciński czy S. Karczewski korzystali z prawnie dozwolonych lotów?

 

Ku refleksji...

 

 

Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad...

]]>http://krzysztofjaw.blogspot.com/]]>

kjahog@gmail.com

 

Post jest chroniony prawem autorskim. Może być kopiowany w całości lub w części jedynie z podaniem źródła tekstu na bloggerze lub innym forum, gdzie autorsko publikuję. Dotyczy to również gazet i czasopism oraz wypowiedzi medialnych, w których konieczne jest podanie moich personaliów: Krzysztof Jaworucki, bloger "krzysztofjaw".

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 4.3 (6 głosów)

Komentarze

z powietrznej floty rzadowej jesli tylko jest tego potrzeba do sprawowania rzadow lub nadzwyczajnych interewencji np.klesk zywiolowych czy wypadkow. Ale nie naduzywac w celach prywatnych jak to mialo miejsce za wszelkich rzadow i tera za PISu.

Kuchcinski to kmiot palma mu walnela i myslal ze jest drugi po Bogu i latal w  swoje strony pod pretekstem rzadowym wozac ze soba rodzine,malo tego mataczyl ,klamal i kombinowal,tak  aby prawda nie wyszla na jaw,tak sie czul pewnie.Podliczono go i wyskrobal ze swojej glodowej pensyjki ponad 200tys na rok te 15tys,za przewoz swoich bliskich.Noramlnie jak zlapia zlodzieja to nie tylko muzi oddac kase ,ale idzie siedziec.

Drogi autorze porownywanie Kuchcinskiego do Tuska jest infantylnym trickem,nie po to Polacy wybrali PIS zeby miec te same bagno.Zreszta PIS chcial sie pozbyc Kuchcika bo ten ma wieksze afery na karku i ten smrod ukrainskich burdelow niedlugo go pograzy.A jako marszalek dopusczal sie lamania konstytucji i powinien stanac przed trybunalem konstytucyjnym za niedopuszczaniem do glosu poslow RP.

Vote up!
3
Vote down!
-2
#1599585

cytuję: "W przypadku lotów samolotami wojskowymi i cywilnymi tychże najważniejszych liderów państwa nie mamy w Polsce żadnych określonych przepisów i nie mieliśmy ich do tej pory."

Szanowny politruku!

Tłumaczenie szwejkom (co już raz nadmieniłam), iż nie posiadaliśmy określonych przepisów za czasów paskudnego Tuska przyjęłabym z pokorą. Natomiast ostatnie trzy lata i dziewięć miesięcy to czas DOBREJ ZMIANY! Dlaczego, więc zaniechano działania w tej kwestii (nie sformułowano odpowiednich przepisów) by uniknąć wypaczeń rzędu pizza dla ministra serwowana przez Borowika?

Weź się pan zastanów? Nie można tłumaczyć, że Jasiu Zielone Ucho z gangu POlinszynela ukradł mercedesa, a Jasiu Ucho Białe z gangu Pisklaków ukradł tylko Fiata 126 P!!!

Czy tworząc swoje teksty w celu wiadomym zastanowił się Pan  jaką krzywdę wyrządza PiSowi przytaczając taaakie usprawiedliwienia? To co jest czarne to jest czarne a co jest białe to jest białe! 

PS

Ja rozumiem, że wzoruje się Pan na wzorcach bliskich i sprawdzonych?

"Główna rzecz jednak – to, oczywiście, propaganda i agitacja wśród wszystkich warstw ludu."

~ Włodzimierz Ilicz Lenin, Co robić?, Dzieła wybrane, tom 1, Moskwa 1948, s. 243.

Bez obrazy - nawet Pana lubię tylko proszę zmienić c*ś w stylu produkowanych seryjnie notek typu "Naród z Partią, Partia z Narodem!"

:-))

Vote up!
1
Vote down!
0

casium

#1599659