Czy konfederatom za dobrze "idzie"...

Polsce byłaby bardzo potrzebna poważna formacja po prawej stronie, a Konfederacja jest od tego, hm... nieco odległa. Już sam pomysł przyjęcia znanego od lat harcownika JKM wyspecjalizowanego w zbijaniu poparcia był nieszczęśliwy - całkiem jakby ktoś im wbudował bezpiecznik na dzień dobry.
Natomiast co do Brauna to on chyba po prostu nie czuje różnicy między pogadankami w kameralnych salkach do ludzi doskonale obeznanych z jego specyficznym stylem, a zwracaniem się do szerokiej publiczności. To już było bardzo wyraźnie widać przy wyborach prezydenckich i dawno powinien wyciągnąć z tego wnioski jeśli chce wejść do poważniejszej polityki.

Mam wrażenie, że wiele osób traktuje swój głos na Konfederację przede wszystkim jako żółtą kartkę dla PiSu i jedyny sposób nacisku z prawej strony. Bądź co bądź innego sposobu na wyrażenie swojej dezaprobaty zwykły wyborca nie ma, a do tego jeszcze PiS niezbyt się przejmuje głosami krytycznymi z prawej strony (w przeciwieństwie niestety do ujadania lewactwa bo tutaj reaguje bardzo szybko). No i ta wkurzająca maniera wyzywania z automatu wszystkich krytyków od Putina. To się wszystko jakoś tam sumuje i jest jak jest.

Problem w tym, że te wypowiedzi Korwina są sprzed roku. Więc on z niczym nie wyjeżdża, nic nie aktywuje. To wroga propaganda wyciąga z kontekstu jego różne wypowiedzi, których JKM ma tysiące w swojej kilkudziesięcioletniej publicystyce. W trakcie poprzedniej kampanii wyborczej wyciągneli mu cytat z książki, którą napisał 20 lat wcześniej -  i też tak to zmanipulowali, że niby on z tym wyskoczył tuż przed wyborami, bo dziennikarz się spytał i zacytował, a on dokładnie wytłumaczył. JKM oczywiście ma we wszystkim rację, ale pisze to solidnie argumentując w dość długich wypowiedziach - w licznych książkach i artykułach. Stronniczy, opłaceni, wrodzy dziennikarze wyciągając fragmenty przeinaczają sens tego co napisał. I tak mu tworza czarną legendę. Jeśli zainteresował się Pan wypowiedziami JKM, to zalecam przeczytanie oryginału w całości.