Prezydent w ONZ

Obrazek użytkownika Traczew
Świat

Kilka zdań napiszę tylko, po wysłuchaniu przed chwilą przemówienia prezydenta Dudy na Zgromadzeniu Ogólnym ONZ. Muszę podkreślić, że przemówienie to było znakomite, nie tylko we fragmentach dotyczących agresji Rosji na Ukrainę. Tu prezydent poruszył wszystkie najbardziej istotne kwestie. Natomiast ważne są akcenty, które łączą agresję z sytuacją żywnościową krajów afrykańskich. Padały tam liczby, informacje o rabowaniu zboża ukraińskiego przez Rosją i o dążeniu Moskwy do wywołania klęski głodu w Afryce i na Bliskim Wschodzie. Prezydent przypomniał o sztucznym głodzie wywołanym przez Sowietów w l. 30-tych na Ukrainie. To dobre przypomnienie i wskazówka dla Afrykanów, aby może coś przeczytali o Hołodomorze, który może ich dopaść teraz. To był celny kopniak w rosyjski tyłek.

Ale najbardziej podobał mi się fragment przemówienia, w którym Pan Prezydent stwierdził, że Rosja musi odpowiedzieć za agresję i winna zapłacić Ukrainie reparacje. Dodał zaraz, że rzadko kiedy agresorzy uznają swą winę i są gotowi do zadośćuczynienia ofierze swej agresji. I jako przykład podał Polskę, która była ofiarą agresji w 1939 roku, straciła 6 milionów swych obywateli w latach II wojny światowej (w tym 3 mln obywateli RP żydowskiego pochodzenia), a żadnego zadośćuczynienia nie zobaczyła dotąd. Brawo za ten fragment przemówienia. Tak właśnie należy wykorzystywać okazję do przypomnienia naszym "przyjaciołom" w Niemczech (w "moralnym mocarstwie" -  ha, ha, dawno się tak nie uśmiałem), że mają niezapłacone rachunki. I przypomniano to na najwyższym międzynarodowym forum. Tak właśnie "robi się" politykę. Brawo!!

 

Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (9 głosów)