testy i protesty
Jestem ofiarą tylu okrutnych eksperymentów, że mój stan psychiczny nie powinien nikogo dziwić.
Gdy przyjdzie na przykład taki maj i cała natura zabiera się do ksiutów, jak ostatni idiota (tak się tylko mówi; nie jestem, niestety, ostatni) spędzam czas na śledzeniu tego, co piszą w gazetach albo pokazują w telewizorze - i ryczę ze śmiechu albo łkam i szlocham, rwąc resztki włosów ze skołatanej głowy, potem zaś, co gorsza, próbuję uładzić i zracjonalizować całą tę, z przeproszeniem, masę percepcyjną, czego efekty bywają zazwyczaj bardzo uciążliwe dla otoczenia.
Człowiek normalny zacząłby może wspominać inne maje, oglądać stare fotografie albo podlewać kwiatki, za okno by wyjrzał na te rozćwierkane ptaszęta i pękające pąki.
Ja natomiast słucham, z jakim przejęciem mówią w sejmie nasi parlamentarzyści o naglącej potrzebie chronienia dziedzictwa narodowego i architektonicznego pejzażu tak pięknie odbudowanej stolicy, co nakazuje nam i nasza unijność, i szczery patriotyzm - i myślę o podwładnych
warszawskiej pani prezydencji, nierzadko mundurowych.
Czytam i oglądam raporty z frontu walki wszczętej przez szlachetnych i możnych miłośników piłki kopanej z owym straszliwym bandytyzmem stadionowym, który może Polskę pozbawić spodziewanych dochodów z Euro 2012 - i myślę o o panu redaktorze Lisiewiczu, a myślę z troską.
Dowiaduję się o sądach ocennych Rady Etyki Mediów czy Komisji Etyki Poselskiej, o orzeczeniach i wyrokach trybunałów i sądów, stojących na straży impoderabiliów (nie mylić z ineksprymablami, których już się nie nosi)
i po głowie chodzą mi bardzo paskudne insekty - pardon, inwektywy, bo Jan Pospieszalski czy Ryszard Terlecki, nie mówiąc o Jarosławie Marku Rymkiewiczu czy jego nieszczęsnym imienniku, Kaczyńskim, wydawali mi się jak dotąd ludźmi o wiele przyzwoitszymi od tych.. których wymieniać nie muszę, bo znani są powszechnie.
Eksperymentowano na mnie różnie - po hitlerowsku i po
stalinowsku, po gomułkowsku, gierkowsku i jaruzelsku, parę razy byłem z tego czy owego wyzwalany, ale dopiero wczoraj, gdy pan premier powołał nowego ministra bez teki, pojąłem iż jestem człowiekiem odrzuconym - i że byłem nim zawsze, zmieniali się tylko odrzucający - ale pan minister pewnie się mną nie zajmie.
Nie szkodzi, dziękuję, nie chciałbym robić subiekcji.
A jeśli oszacować masę statystyczną tych, którzy wolą Ojca Rydzyka od redaktora Michnika, młodych osłów od zawodowych posłów a niewyraźne duchy przodków od ponętnie wypiętych zadków, wynik jesiennych wyborów może zaskoczyć nie tylko "ludzi Platformy".
Odnoszę wrażenie, że jest nas, odrzuconych, sporo. Powinno wystarczyć.
Ot, majowe majaczenia ofiary liberalnego eksperymentu.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1686 odsłon
Komentarze
Myśle, że lepiej byłoby
12 Maja, 2011 - 21:58
gdyby nowy pan minister, nazywany przez niektórych Piterą2, nie zajmował się takimi odrzuconymiludźmi jak Pan, czy ja. W końcu możemy być z tego dumni, że taki rząd nas odrzuca. W dodatku widać, że tych odrzuconych jakoś ciągle przybywa, a to za sprawą stadionowych kiboli, którzy odważyli się zabierać ze sobą na stadiony transparenty z hasłami niepoprawnymi. I oby takich odrzuconych było jak najwięcej. Wybory się zbliżają.
Szpilka
:)
13 Maja, 2011 - 12:33
Amen ! :) AT
Andrzej Tatkowski
Odrzuceni
12 Maja, 2011 - 22:51
W całym tym galimatiasie polityczno-propagandowym nagle pojawia się nadzieja. Wynika ona z tego że oto nie-rząd zauważył z wysokości swego jakże pryncypialnego stanowiska owych odrzuconych. I teraz nagle zapałał niepohamowaną chęcią pokochania ich. Czyli nas, ludzi poniewieranych wielokrotnie i brutalnie. Nagle urośliśmy do poziomu gdy już nie mogą ścierpieć naszych cierpień spowodowanych odrzuceniem. Chcą nam pomóc. Tylko jedna kwestia mnie mocno trapi. Skoro ja sam mam niejakie problemy z tym moim odrzuceniem skutniem czego przeszedłem płynnie do stanu mniejszej lub większej emigracji wewnętrzznej, to jakie lekarstwo ma dla ( a może NA?) mnie w zanadrzu pan minister co to bez teczki chodzi? A może ktoś jednak ma teczkę pełną pomysłów bo o szufladach nikt już nie wspomina, na to bym i ja poczuł się jakoś pokochany przez panujący nam niemiłościwie nie-rząd? Z niecierpliwością czekam na to co mi zaoferuje ów nowy nabytek nie-rządu. Aż boję się pomyśleć co może mnie spotkać. Odrzucenie już było, przychodzi mi na myśl jedynie wyrzucenie, czyli banicja. Bo skoro zamknięcie stadionów nie spowodowało należytego przełomu to już tylko należy pozbyć się nas. Tej milczącej,branej za tumanów i idiotów większości co to nie potrafi się zachować i zagłosować za postępem i miłością wszelaką. Należy teraz spróbować wyrzucić nas jak stadionowych kiboli poza mury stadionów. Ciekawe co teź ci ludzie gotują ludziom? W czyje tak naprawdę ręce oddano nasz, wykluczonych los? Możliwe też że to nie my jesteśmy tymi wykluczonymi. Mozliwe że są nimi zupełnie inni ludzie. Możliwe że ogłoszenie kto jest wylkuczonym będzie największą niespodzianką tej wiosny! Zobaczymy.
:)
13 Maja, 2011 - 12:45
Moje ponure żarty zazwyczaj zawierają iskierkę optymizmu, więc
i tym razem chcę dodać, że na wariant doktora Pol Pota nie ma środków w tegorocznym budżecie. Bardzo interesujące wydaje mi się Pana końcowe spostrzeżenie; gdybym nie był ubogim emerytem ogłosiłbym konkurs z nagrodami na najtrafniejszą prognozę listy wykluczonych, na którą także - nie bez lęku - czekam.
:) AT
Andrzej Tatkowski
Chciałbym Panu, Panie Andrzeju, jako admiratorowi
12 Maja, 2011 - 23:45
pięknego języka polskiego, zwrócic uwagę na nowy wyraz, którego Pan być może nie zauważył. Wyraz zaproponowany przez pięknoustego i cudnolicego ministra nowaka sławomira (małe litery sa premedytacją). A mianowicie chodzi o słowo: "bandyterka", którym pan minister nowak sławomir raczył okreslić antyrządowych kibiców. Słowo to wróblem podchwycił minister nałęcz i też sie nim w mediach napawał. Bandyterka...Tak się zastanawiam, skąd im się to wzięło?
Pozdrawiam serdecznie
--------------------------
Reszta nie jest milczeniem.
----------------------------------------------
*Reszta nie jest milczeniem, ale należy do mnie.*
*Ale miejcie nadzieję; bo nadzieja przejdzie z was do przyszłych pokoleń i ożywi je; ale jeśli w was umrze, to przyszłe pokolenia będą z ludzi martwych.*
:)
13 Maja, 2011 - 11:27
Przepraszam, nie słyszałem; z powodu silnego uczulenia nie słucham wywodów tego wszechstronnie uzdolnionego ministra. Przypuszczam że wymknęło mu się określenie pochodzące ze słownika środowiska tzw. gangsterki sopockiej, ale mogło być
inaczej : obserwował szanowny Smok akt słowotwórczej kreacji.
Potrzeba jest matką wynalazków. A na początku bywa - słowo.
Dziękuję i pozdrawiam wzajemnie - AT.
Andrzej Tatkowski
Przyznawanie statuetki wykluczonego - z klucza POpartyjnego
13 Maja, 2011 - 00:23
lub przyznawanie się w wannie szambelana - do PO szamba...
STATUS „statuska” = WYKLUCZONEGO z odpowiedzialności POlitycznej ( od majtkowej do majątkowej ) - za katastrofy spowodowane „rządzeniem”(sondażami) - przyznawać mają kluczowi pełnomocnicy matni kluczenia - w anty polskim (medialnym)mataczeniu.
Pozdrawiam
J.K.
Pan Andrzej Tatkowski
13 Maja, 2011 - 01:03
Szanowny Panie Andrzeju
Chylę czoło przed tak wspaniałą postacią , jaką nie często mam okazję podziwiać , a zaprawioną w niezwykle rzadkim dziś kunszcie jakim niewątpliwie jest , przewspaniała erudycją..
Sam tekst natomiast , zawiera w swym przekazie wszystko to , co mógłby również z powodzeniem zawierać w swej treści pozew zbiorowy przeciw tym i "tamtym" okupantom demolującym naszą Ojczyznę..
Przepraszam jeśli nieświadomie dokonałem nadinterpretacji znaczenia pańskiego artykułu.
pozdrawiam
. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
" idź wyprostowany wśród tych co na kolanach.."/Z.Herbert/
/Klub Gazety Polskiej w Opolu/
http://andruch.blogspot.com
http://ngo.opole.pl/
-----------------------------------------
Andruch z Opola
]]>http://andruch.blogspot.com]]>
:)
13 Maja, 2011 - 12:18
Szanowny Panie,
Krztusząc się od dymu owych wonności, którymi zostałem mile okadzony, pięknie dziękuję za wpis i proszę, by Pan moje słowa interpretował tak, jak Mu serce podyktuje, bo tak właśnie są (i po to) wybierane z zasobów naszej pięknej i bogatej mowy.
Erudytów i mędrców mamy wielu, ale nie wszyscy oni mają serca, warto więc czasem posłuchać głosu tych, którzy wiedzy czy też rozumu wydają się mieć mniej, bo mniej są elokwentni, ale ich serca biją równo, mocno i zgodnie, coraz głośniej.
Pozdrawiam serdecznie - AT
Andrzej Tatkowski
Pan Andrzej Tatkowski
13 Maja, 2011 - 12:56
Za pozwoleniem , wybieram zestaw "drugi"
;-)
Wyrazy szacunku .
pozdrawiam
. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
" idź wyprostowany wśród tych co na kolanach.."/Z.Herbert/
/Klub Gazety Polskiej w Opolu/
http://andruch.blogspot.com
http://ngo.opole.pl/
-----------------------------------------
Andruch z Opola
]]>http://andruch.blogspot.com]]>
Dopóki
13 Maja, 2011 - 09:00
Dopóki Jaruzelski z Kiszczakiem oraz ich pomocnicy są ludźmi honoru a Michnik najwiekzym polskim patriotą nic się w Polsce nie zmieni. Postawienie pomnika bolszewikom w Ossowcu mówi wyraźnie w jakiej Polsce żyjemy!
Re: Dopóki
13 Maja, 2011 - 13:01
pomnik bolszewików
pozdrawiam
. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
" idź wyprostowany wśród tych co na kolanach.."/Z.Herbert/
/Klub Gazety Polskiej w Opolu/
http://andruch.blogspot.com
http://ngo.opole.pl/
-----------------------------------------
Andruch z Opola
]]>http://andruch.blogspot.com]]>