Kluzik-Rostkowska osobistą masażystką prezesa klubu Tęcza?

Obrazek użytkownika Kapitan Nemo
Humor i satyra

Po transferze lewoskrzydłowego Arłukowicza, sportowi żurnaliści zastanawiają się, kto następny zasili klub Tęcza ? Nie inaczej żurnalista Konrad Piasecki, który dzisiaj w radiu RMF FM poddał grillowaniu przewodniczącą klubu PiJoN, Joannę Kluzik-Rostkowską. Naciskana przez żurnalistę Piaseckiego zawodniczka K.Rostkowska zaprzeczyła jednak, by była w polu zainteresowania prezesa Donalda Ochódzkiego. Ponadto stwierdziła:   „…zawsze gra się do 90 minut i PJN nie zejdzie z boiska przed drugą połową - dodała. - Nie prowadziłam żadnych rozmów z PO. Od wielu lat pytają mnie, ale w ostatnich dniach nie dostałam żadnej oferty transferu - mówi.

Sęk w tym, że drużyna Kluzik-Rostkowskiej nie zagrała jeszcze żadnego meczu, gdyż nie weszła nawet do drugiej ligi, w której bryluje klub Tęcza prezesa Ochódzkiego. Owszem, zawodniczka K. Rostkowska zdołała zademonstrować swoje umiejętności przechodzenia z klubu do klubu, ale w pierwszej połowie „meczu” – jak sama określa swoje występy – widziano ją wyłącznie w okolicach szatni prezesa Donalda i przed kamerami telewizji, gdzie odgrażała się, że rozwali zespół PIS. Wystarczyła jednak „pierwsza połowa”, by sama K.Roskowska stwierdziła w radiu RMF FM:  - Pierwsza połowa meczu nieudana, tak. Taka prawda.

Kto więc weźmie do klubu Tęcza zawodnika, który chociaż nie grał, to zdołał przegrać pierwszą połowę meczu? K. Rostkowska, z godnym politowania zapałem informuje dalej żurnalistę sportowego K. Piaseckiego, że  „..nie schodzi się po pierwszej połowie, gra się dalej…”. To ciekawe stwierdzenie, zważywszy na fakt, że nikt zawodniczki K.Rostkowskiej na boisku jeszcze nie widział. Ale skoro zawodniczka klubu Pijon upiera się, że jednak w jakimś meczu uczestniczyła, a nawet „gra dalej” – to ani chybi, była to gra z perspektywy szatni. I choć K.Rostkowska odpowiada żurnaliście Piaseckiemu, że nie dostała jeszcze oferty transferowej od klubu Tęcza, to w świecie naszej drugoligowej piłki mówi się, że K.Rostkowska – jeśli ma szansę zagrać w nowym sezonie, to tylko jako osobista masażystka prezesa Donalda Ochódzkiego. A wszystkim wiadomo, jak się zamęcza prezes naszego klubu Tęcza. Bez dobrego masażu może przecież dłużej nie pociągnąć….

Osobista masażystka prezesa Donalda Ochódzkiego, to byłaby idealna pozycja dla K.Rostkowskiej, gdyż jak wszystkim wiadomo, dobra masażystka może przetrwać niejeden sezon piłkarski. Piłkarze, narażeni na faule muszą czasami na zawsze zejść z boiska – a masażystka dalej prezesa masuje …

Gorzej jest z innym graczem klubu Pijon, Pawłem Poncyliuszem. Jak twierdzi K.Rostkowska w wywiadzie dla RMF FM, gracze klubu Tęcza od wielu lat zaczepiają Poncyliusza i pytają, czy może by do nich przyszedł. Ale nie ma żadnych rozmów… Ta niepewność zżera Poncyliusza, który w tej transferowej sytuacji może jedynie liczyć na pozycję na głębokiej rezerwie - bez żadnych szans na zagranie w pierwszym składzie klubu Tęcza. Póki co, grać będzie na papierze drugą połowę meczu, po przegranej pierwszej połowie... A przecież zamiarem klubu Pijon i samego Poncyliusza było rozwalenie klubu PIS jeszcze przed oficjalnymi rozgrywkami ! A tu taka fatalna porażka …

Żurnalista Piasecki, w wywiadzie z zawodniczką K.Rostkowską sugeruje: Czasami mecz się przerywa, kiedy widać, że jakaś drużyna jest już znokautowana… Zawodniczka klubu PiJoN nie przyjmuje jednak do wiadomości swojej klęski, buńczucznie zapewniając, że będzie grać dalej. Tylko w co ?

Nie ulega wątpliwości, że zawodniczka K.Rostkowska, oczekując na ofertę prezesa klubu Tęcza, zacznie go masować na odległość. Z kolei gracz Poncyliusz, nie mogąc strzelić bramki PIS-owi, będzie teraz ze zdwojoną energią pluć na prezesa PIS-u, licząc na wciągnięcie na listę rezerwową klubu Tęcza. Ale ani on, ani zawodniczka K.Rostkowska nie mogą liczyć na osobny gabinet w okolicach gabinetu prezesa Donalda Ochódzkiego, ani też na takie apanaże, jakie otrzymał lewoskrzydłowy Arłukowicz. Nie będzie też BMW...

Co najwyżej, kierowca prezesa klubu Tęcza zawiezie masażystkę K. Rostkowską do najbliższej apteki, w celu nabycia lubrykantów na zbolałe członki prezesa Donalda – po kolejnym, udanym meczu prezesa na zamkniętym dla publiczności stadionie Legii.

Brak głosów

Komentarze

po PJN, staną w drzwiach z flaszką i powiedzą:

"Przyszłem wcześniej, gdyż nie miałem co robić."

Vote up!
0
Vote down!
0

Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart

#158054

Już wiadomo dlaczego logo prezydencji w UE ma barwy tęczy. Z jednej strony jako swoje uznają je wszyscy homoseksualiści i lewacy a z drugiej jaka to promocja dla przewodniej siły narodu czyli prezesa Donalda Ochódzkiego i całego klubu Tęcza.

Teraz każdy lewak i leming wspólnie zaśpiewają: Łubu Dubu, Łubu Dubu. I razem będą kręcić lody "bączkiem w kolorach tęczy"

Vote up!
0
Vote down!
0
#158057

w ogóle ciekawym jest to, że Stanisław Tym, popiera to co próbował jeszcze 20 lat temu wyśmiać i napiętnować. Nasuwa mi się myśl, że nie wiedział w czym brał udział za to widać, że inni tacy jak JK-R są świadomi i zdeterminowani.

Vote up!
0
Vote down!
0

Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart

#158058

To się czasami zdarza artystom „jednego dzieła”. To dzieło ich tak wypala, że po odcięciu z niego wszystkich kuponów wypada uwiesić się tych, co jeszcze zapłacą. Tym to nie Bareja...

Dla Tyma „Miś” jest zatem wspomnieniem dobrych czasów – więc je chwali. Jego „Ryś” zakończył się klapą, gdyż bał się ruszyć swoich obecnych żywicieli. I na tym Tym się definitywnie skończył.

Vote up!
0
Vote down!
0
#158105

Zdrada nigdy nie POpłaca,śmietnik historyczny i niebyt POlitycznu czeka panią jak i całe PJN

Vote up!
0
Vote down!
0
#158068

Bez bramkarza,obrońców i POmocników,z samymi tylko naPiStnikami to tę "drugą POłowę" czarno widzę, tym bardziej że wszyscy/5-ciu?,7-miu?/ jeszcze nie wyautowani gracze lada chwila złapią czrewony kolorek,a może już złapali?
Pozdrowienia
zib1

Vote up!
0
Vote down!
0

Pozdrowienia
zib1

#158091