Niepoprawni.pl - wzlot (i upadek?)

"Gawrionie, dobroczyńco nasz, weź się do pracy albo wstydu oszczędź"

Za każdym sukcesem stoi mnóstwo pracy i szczypta talentu, natomiast za porażką sam talent.  Kiedy wstępowałem do Was (Nn) rok temu, byłem pod wielkim wrażeniem strony technicznej Portalu. Punkty, "kariera" i związane z nią możliwości (zresztą pod wrażeniem jestem po dziś dzień), z czasem zacząłem dostrzegać działania zakulisowe "moderatorów" i nie mam do nich (moderatorów) żadnej pretensji. Tyle tylko, iż przestałem zamieszczać swoje produkcje na tzw. łamach. Ale inni autorzy być może bardziej ambitni niż ja,szaraczek, po prostu przestali pisać i dali sobie spokój.

Nie chce mi się wierzyć, że "... jesień, mokrzej i ciemniej" jak pisze Kontrik. Już prędzej uwierzę, że Gawrion się zniechęcił i nie widzi dilu w dalszym firmowaniu Niepopków.

Wyznam szczerze, iż szkoda by było utracić tu powstałe przyjaźnie z blogerami: Jackiem Mrukiem, z Gościem z drogi, Katarzyną T., Ewarystem F., czy choćby z Krzysztofem "Awanturą" który jest jaki jest i koniec, stąd będę tu się wciskał tak długo jak tylko się da, ale czarno to widzę.

Pozdrawiam serdecznie

Serwus Zawiedzony. Portal niepoprawnych idzie w dobrym kierunku! Mamy absolutnie dobre loty, moim b. subiektywnym, skromnym zdaniem. Idziemy odważnie do przodu, raz jest lepiej, raz gorzej ale walczymy dzielnie! Zatem najlepsze pozdrowienia dla Gawriona i całej redakcji niepoprawnych blogerów i blogerek. Tak trzymać! Pozdrawiam serdecznie

Ważny temat, a ja jestem przekorny. Z jednej strony jestem przeciwnikiem gęgania wyrażającego się obecnie w wielostronnie szkodliwej bieżączce polityczno-medialnej, z czego wielu komentatorów na NP nie chce sobie zdawać sprawy, w związku z czym preferuję tematy analityczne i związane z naukowym punktem widzenia spraw społecznych, ale z drugiej strony, tradycyjnie już od stanu wojennego, staram się publicznie formułować opinie niezależne, ale przede wszystkim wychodzące poza wąski kontest polityki. Wzwiążku z tym przymierzam się do publikacji tekstu krytycznego na temat portalu. CO jakiś czas poddaję krytyce s24, bo mnie wkurza, teraz pora na NP.

W końcu piątek, można będzie odpocząć, choć nie do końca, bo wrobiłem się w przewodniczącego komisji ds. ustalania wyników głosowania... Odkopuję więc i czytam ten wpis i dyskusje sprzed kilku dni. W skrócie:

1. Zawsze w okresie stabilizacji politycznej, braku afer czy gorących tematów ruch był zauważalnie mniejszy.

2. Okres cieplejszy zawsze był okresem zmniejszonej aktywności.

3. W ostatnich miesiącach a nawet jeszcze wcześniej wycinałem sporo IP generujących sztuczny, masowy ruch na serwerze - np. jakieś dziwne agencje niemieckie, tworzące raporty na temat opinii publicznej itp. Sporo ruchu z Ukrainy. Niektóre zakresy IP jakby podbijały ruch.

4. Nie udzielam się często bo pracuję w jednej firmie na kilku stanowiskach i w kilku innych firmach dorabiam aby utrzymać dom, dzieciaki, rodzinę i żyć na pewnym poziomie. Mam tez problemy ze zdrowiem. Jeśli ktoś myśli, że skoro mnie nie widać to nic nie robię, to jest w błędzie i się myli. Oprócz wielu standardowych rzeczy i obowiązków życia codziennego jest jeszcze dla mnie, dla Małej Mi portal, na który poświęcamy sporo naszego czasu. Poczynając od podklejania treści, obsługi technicznej serwera (np. odnowienie certyfikatów, backupy, analiza logów, wyławianie i blokowanie sztucznego ruchu).

5. Spadek ruchu. Jedni autorzy już nie piszą, ale za to mamy nowych. W pewnym zakresie jest to jakaś rotacja. Niemniej ruch jest zauważalnie mniejszy niż w zeszłych latach. Z jednej strony nie zależy mi na ilości a na jakości autorów - tak jak chyba nam wszystkim. Z drugiej strony autorzy chcą być czytani i wpisuje się to w naszą misję. Zastanawiałem się czy nie wypróbować reklamy portalu w różnych mediach. Z drugiej strony nie mam za bardzo środków na to - choć kusi mnie aby zaryzykować, bo teoretycznie wtedy zwiększył by się też ruch w reklamie. Jeśli się nie inwestuje, to się też nie wyciąga.

6. Ktoś poruszył temat blogerów z BNR - drzwi są dla nich zawsze otwarte. Myślę, że udowodniłem przez całe lata po rozłamie pewne rzeczy - sobie, blogerom, rozłamowcom...

7. Czasami już jestem wszystkim zmęczony - moją ambicją jest jednak trwanie tego miejsca, nawet gdyby korzystała z niego garstka idealistów, posiadająca swój niezależny, niepodległy skrawek ziemi w internecie.

Pozdrawiam wszystkich serdecznie! :)

o wspólnym dobru...

o wspólnym dobru

pieśń patriotyczną zanuci

po czym do onucy

grubego grosza wrzuci