Nie mogę uwierzyć w ten syf, jaki urządza "uśmiechnięta Polska".
Ta powódź to jeden z większych kryzysów w dziejach 3 RP. Co robi premier naszego 40 milionowego kraju? Urządza groteskowe teatrzyki pod media, udając twardego szeryfa, mimo że dwa dni temu sam wołał, że "sytuacja nie jest przesadnie alarmująca" (ciekawe ile tysięcy osób, z powodu tych słów, zbagatelizowało nadchodzącą powódź?)....