Kasztany
Przyznaję, że zainspirował mnie do tego wpisu, a właściwie sprowokowała migawka w internecie z pewnego upadającego, mocno redukującego się tzw wiodącego tytułu, kierowanego p, rzez wyjątkowo upadłego, paskudnego polakożercę.
Jak przypadło na to truchło tracące rok do roku ponad 25% nakładu, a jeszcze więcej czytelników, mocno trącące bredniami, kóre to truchło, tym razem przyczepiło się ono do ...kasztanów.
A czepsie Michniku swej baby ( w zastępstwie może być dominisia, agnieszka, a nawet i Czuchnowski z piątkiem!) i Sorosa też,
Tu skorzystałem z poetyki dialogu Kargula z Pawlakiem.
Jak widać czerski gniot już nawet kasztanom, polskim kasztanom nie popuszcza.
Lubię kasztany.
Ten ich majowy, okołomaturalny wdzięk, przepięknych na biało czy różowo zakwitających choineczek.
Potem taka ich jakby bobkowatość przechodząca w kuleczki, dalej niby kłujki, by dostać łupinkowato-jeżowego kształtu.
I jesień!
Pękające, spadające różnej wielkości owoce.
Jedne pękają i wylatują z gałęzie, inne dopiero po zderzeniu z ziemią.
Na przepięknym Bydgoskim Przedmieściu ( zachodni Toruń) jest ich zatrzęsienie.
Ulica Bydgoska na całej długości nimi porośnięta.
Adama Mickiewicza od Jana Matejki po Stanisława Moniuszki po stronie parzystej.
I najbardziej dorodne przy tzw Grzybku ( naprzeciw niegdysiejszego hotelu Kosmos) po Ogród Botaniczny.
Kilka między murami obronnymi od Baszty Klasztornej po bulwar.
Te przy Grzybku owocują najpełniej, są najbardziej dorodne.
Tamże przez wiele lat przyjeżdżaliśmy z synami z odległego o 7 km osiedla Na Skarpie, aby zbierać kasztany.
Chłopcy bardzo lubili to przecudne miejsce, z dala od blokowiska.
Zawsze marzyłem, aby tu zamieszkać.
I od kilku już lat tu rezyduję, 10 minut dalej rodzina starszego syna.
Do Starówki około 10 minut.
Teraz z wnukami mam o rzut beretem do tych najdorodniejszych kasztanowców.
Zbieramy wspólnie.
Idąc zaś ulicą A. Mickiewicza regularnie napycham nimi kieszenie, trochę obeschną i pod łóżko, wymiana po następnych zbiorach.
Zawsze mam też je kieszeni kurtek, marynarki.
W dzieciństwie nasza mama robiła z kasztanów bardzo dobry klej.
Był dużo lepszy i mocniejszy od tego kupnego.
Wbrew temu co wypisują odGWówniankowi) "geniusze" kasztany sa bardzo zdrowe.
Aczkolwiek ci różni od wahadełek potrafią opowiadać niestworzone naukawe banialuki.
W te same tony walnął organ michnikoidalny.
Podobno ojczyzną kasztanowca są Bałkany.
W Europie uprawia się od XVI wieku.
Do Polski trafiło w XVII wieku.
Kasztanowiec może dochodzić do 20 metrów.
Kasztany jadalne są owocami zupełnie innego drzewa (dwa razy większego niż kasztanowiec, z popękaną korą i długimi na 20 cm liśćmi, żyjącego nawet 500 lat). Nasiona tego drzewa zawierają dużo skrobi, cukru, białka i tłuszczu.
Sacharoza, kwas jabłkowy, cytrynowy, lecytyna, witamina B i K.
Kasztany jadalne są bardzo smaczne - można je spożywać na surowo, gotowane lub pieczone.
Rosną także w Polsce.
teraz jest też pora zbiorów tych jadalnych.
Nie wiem jak smakują te z ...Placu Pigalle! z Klossem nie miałem okazji o tem rozmawiać.
Z ...Zuzanną też nie.
Ktoś mi mówił, że najlepsze w smaku, to te pochodzące z Włoch.
Dwa tygodnie temu wracając z Fatimy spędziłem trzy dni w przepięknej, przecudnej Lizbonie.
I tam od ulicznego sprzedawcy, na samym najgłówniejszym deptaku Rua Augusta, kupiłem paczkę prażonych w popiele kasztanów.
Cóż mogę powiedzieć?, smakowały.
I jakby konweniowały jako komponent do zabydkowej, odbudowanej po tragicznym trzęsieniu ziemi stolicy Portugalii!
I tyle o kasztanach.
Pamiętam jeszcze z zeszłych lat siermiężnego prl, przesmaczne czekoladki wedlowskie o nazwie kasztany.
itbbntcndn
pzdr
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 6036 odsłon
Komentarze
to ja na Maderze pojadłem troche tych prażonych
13 Października, 2017 - 08:50
smakowały... tak sobie, ciekawostka... ze wzgledu na szczupłość środków i pożądanie wrażeń róznych musiałem uważać, próbowałem tez likier... no i wykupiłem troche wycieczek po górach... ale smak kasztanów, nie powalił mnie ani nie odrzucił... ot ciekawostka w ciepłym miejscu w listopadzie... niema to jak nasz schabowy z dobra surówką z kapusty...
Dobrego Dnia szanowny @Antysalonie :)
13 Października, 2017 - 10:41
przede wszystkim ukłony ,to o Fatimie a co do KASZTANÓW,to uwielbiam Je ,kochała je moja śp Mama i Tatko też,to oni uczyli jak robić kasztanowe ludziki i klej
też ,póżniej ja uczyłam tego naszych Młodych i jeszcze te kasztanowe dobre fluidy pod łóżkiem ,w kieszeniach a mój dodatek,to talerzyk przy ekranie komputera
kasztanowe pozdrowienia z drogi do naprawy Naszej Polski :)
gość z drogi
Kasztany
13 Października, 2017 - 13:12
...to jeden z najważniejszych składnków odżywczych, obok orkiszu, migdałów i kopru włoskiego. Mają właściwości lesznicze. (wg medycyny św.Hildegardy) https://m.youtube.com/watch?v=me1-
Verita
przy moim ukochanym Kosciółku pełno ich :)
13 Października, 2017 - 14:02
właśnie dzisiaj nazbierałam mnóstwo,by poustawiać na tackach wokół nas :) są piękne :) Sw Hildegarda Piękna Postać w orszaku Swiętych,może ktoś napisał by Jej chociażby krótki Zyciorys :)
Dobrego dnia,mimo,ze minęło już południe
gość z drogi
Źle oceniony komentarz
Komentarz użytkownika Verita nie został doceniony przez społeczność niepoprawnych.. Odsuwamy go troszkę na dalszy plan.
Gościu, to dla Ciebie....13 Października, 2017 - 20:36
Św. Hildegarda urodziła się w 1098 r. w zamku nieopodal Bingen. (Niemcy). Uznawana jest za największą średniowieczną zielarkę, znawczynię medycyny naturalnej, psychiki,fizyki,teologii, Kompozytorka, poetka, wizjonerka – wspaniała i utalentowana kobieta.Jest doktorem kościoła. Św. Hildegarda podkreślała ścisły związek pomiędzy odpowiednim żywieniem a zdrowiem.
Według Świętej, to co jemy, jest naszym lekarstwem.Wielką wagę przywiązuje do przypraw,które umożliwiają właściwe trawienie. Ale wymienia również 4 główne „trucizny”, których należy bezwzględnie unikać, Są to truskawki, śliwki, brzoskwinie i pory.
Oto Jej cytat "W całym stworzeniu, drzewach, roślinach, zwierzętach, kamieniach, minerałach są ukryte tajemnice Boże, których żaden człowiek nie może poznać, ani zbadać, ani wynaleźć, ani doświadczyć, jeśli Bóg ich sam nie objawi ... "
Ze swojej strony dodam, że zgłębiam tę fascynującą wiedzę i mądrość już sporo lat ,stosuję się do zaleceń, dzięki czemu mogę unikać naukowej medycyny, która moim zdaniem, przynosi więcej szkody niż pożytku.
W Legnicy powstało centrum św. Hildegardy, studium,ośrodek rekolekcyjny i sklep.W Krakowie też. Benedyktyni w Tyńcu prowadzą lecznicze posty i rekolekcje wg. św. Hildegardy.
https://www.hildegarda.pl/
http://www.pch24.pl/jedz-i-zyj-zdrowo--medycyna-sw--hildegardy,17769,i.html#ixzz4vPeeOVCZ
Pozdrawiam i życzę zdrowia.
Verita
nieszczere życzenia...
13 Października, 2017 - 20:47
s.....................!!...
św Hildegarda :)
14 Października, 2017 - 03:34
dawno temu,ktoś podarował mi książkę"Leki z Bożej Apteki" temat i porady przeciekawe
a Postać samej Swiętej jest mi znana z czasów ,gdy biblioteka mojego ś.p Stryja - kapłana była do mojej dyspozycji,Stryj bardzo wierzył w te Naturalne metody leczenia ,cieszę się,ze postać Świętej została przybliżona nam wszystkim
Dobrej Nocy :)
gość z drogi
GOŚCIU
14 Października, 2017 - 05:59
Gościu, Masz TĘ Książkę ????? "Leki z Bożej Apteki" ?
Całe życie jej szukam. Zazdroszczę. Autor oczywiście Dr Wacław Korabiewicz, Lekarz Okrętowy na Lwowie i na Darze Pomorza. Podróżnik, autor też innej książeczki - "Kajakiem do minaretów". Wspomina o Nim Autor wspaniałego "Znaczy Kapitana" - Karol Olgierd Borchardt. Ciekaw jestem, czy gdzieś kiedyś ukazało się wznowienie TEGO przedwojennego dziełka. Mógłbyś Gościu dwa słowa na temat ???
Pozdrawiam......z daleka - a z bliska
Witaj szanowny @Poeto :)
14 Października, 2017 - 11:29
serdeczne Dobrego Dnia i specjalnie dla Ciebie powałesam sie po strychu,bo w domowej bibliotece od dawna jej nie widzę,wiele moich ksiażek pożycznych do czytania często nie wracało do Domu,jak tylko znajdę dam znać,kiedyś zaczytywałam się w niej,ale to było dobre kilkanascie lat temy a może i wiecej :)
Dobrego Dnia Poeto szanowny,Dobrego :)
gość z drogi
Niech zgadnę : ten szmatławiec to "Trybuna Ludu" ?
13 Października, 2017 - 14:01
Bo jeśli chodzi o kasztany to pełna zgoda.
Apoloniusz
Kasztany :)
13 Października, 2017 - 14:07
kto dzisiaj jeszcze pamięta te słowa z przed laty:
"Kochany, kochany
Lecą z drzewa, jak dawniej, kasztany" :)
"
gość z drogi
Dobrej Nocy Autorowi :)
14 Października, 2017 - 03:37
i całemu Klubowi Niepoprawnych :)
Kasztany też już śpią i śnią o wiośnie :)
gość z drogi
truchło DAJE GŁOS - czyli - ŚMIECH TO ZDROWIE
14 Października, 2017 - 05:45
...........wyjątkowo upadłego, paskudnego polakożercę.
Jak przypadło na to truchło tracące rok do roku ponad 25% nakładu, a jeszcze więcej czytelników, mocno trącące bredniami, kóre to truchło, tym razem przyczepiło się ono do ...kasztanów.
Źródło: http://niepoprawni.pl/comment/reply/132516#comment-form
Pozwolisz Antysalonie, że ja zainspirowany tym jesiennym, pięknym kasztanowym tematem, na temat truchła sobie pozwolę upadajacej gazety.......I to nie bedą moje słowa oczywiście, ale w tę piątkową jesienną noc zaproszę Was Drodzy Niepoprawni do Kabaretu przez duże K.
Posłuchajcie i Popatrzcie - truchło mówi: https://youtu.be/EoOwKHcsK2w
szanowny @Poeto ,to truchło kiedyś pan Waldemar Łysiak nazywał
14 Października, 2017 - 11:41
"mieszadłem" od mieszania w polskich umysłach i dziwne,ze adam z raną na czole nie podał go do sądu,bał się ?,a przecież był to czas ,gdy jego kancelarie prawne ścigały każdego,kto tylko cokolwiek powiedział nie PO ich myśli
serdeczne pozdrowienia z dawnych naszych netowskich dróg :)
gość z drogi
serdecznie dziękuję za wszystkie wpisy pod kasztanami
14 Października, 2017 - 08:16
Nie spodziewałem się takiej reakcji.
pzdr
p.s. Moja śp teściowa ( dożyła 93 lat ) zbierała w maju kwiat kasztanów ( potem, jak już jej zdrowie nie pozwalało, nas o to prosiła) i robiła miksturę na spirytusie na bóle reumatyczne. Chwaliła jej działanie.
antysalon
Dobrego Dnia Kasztanom
14 Października, 2017 - 11:23
i ich Przyjaciołom :)
gość z drogi