Przed Miesięcznicą: wiadomości z frontu

Obrazek użytkownika civilebellum
Kraj

Okazało się, że pogróżki Solidarności „zrobiły swoje” – Bohater całego świata (i ćwierci Polski) zaniemógł! Nie posadzi swojej noblowskiej dupy na bruku, koło Władka, do niemieckich, francuskich i nowojorskich fotografii! Nie posadzi, bo – cokolwiek by mówić o jego formacie „intelektualnym” – to sprytny był zawsze gość: co go mają oblewać gnojówką, kiedy on już swoje odsłużył (tak w skrócie, to o tym tu: ]]>http://naszeblogi.pl/47301-walesa-lech-co-wy-chcecie-od-tego-chlopa]]> - niezłe!), w dodatku ta Kiszczakowa… Mnietek może i naciskał (służbowo), ale co? on emeryt! ma prawo się rozchorować chyba? – co innego Władek: on cały czas na służbie, każą siąść, to siada, nie ma zmiłuj!

Ale żeby był jakiś front, to musi być i druga strona! Tu niby zmian nie ma: Jarosław jak zawsze powie: „Prawda musi zwyciężyć i wierzę, że zwycięży!” Oby doczekał, bo pojawia się coraz częściej pytanie: KIEDY?

A więc niby jest tak, że w „sprawie smoleńskiej” delegowani przedstawiciele Narodu pracują pełną parą, i to od lat: jeszcze na początku 2015 roku deklarowała na przykład prokuratura (wtedy wojskowa): Obecnie ten obszerny materiał aktowy podlega wnikliwej analizie prokuratora wyznaczonego do prowadzenia sprawy - powiedział mjr Maksjan i dodał, że ewentualne dalsze decyzje zapadną po tej analizie. ]]>http://www.stefczyk.info/wiadomosci/polska/podzielone-sledztwo-smolenskie,15988798265]]>

O jaki materiał chodziło? Nie chciałbym nadużywać wielkich słów, ale o – kluczowy i o tym będzie ten tekst.

Ponieważ wszystkie dowody materialne znajdują się w Rosji – obecna prokuratura zajęła się ekshumacjami – to musi potrwać i trwa. Czy to znaczy jednak, że inne kwestie nie zajmują jej czasu? Tego nie wiemy, bo (w odróżnieniu od tej wojskowej, co to co i rusz urządzała konferencje prasowe) wiadomości są skąpe, a „tajemnica śledztwa” się jakby poszerza; w takiej sytuacji pozostaje jedynie samemu pracować i apelować (http://niepoprawni.pl/blog/civilebellum/spisek-smolenski-sprawa-liderow), bądź – w tej samej sprawie! – domagać się wyjaśnień.

A sprawa jest, jak się powiedziało, kluczowa, gdyż wszystkie dowody w tej kwestii znajdują się w Polsce! Ważne dowody, gdyż chodzi ni mniej ni więcej o… przygotowania do katastrofy smoleńskiej. Tak jest, to nie przejęzyczenie: „katastrofę” przygotowywano (wiele o tym sam pisałem, ale przecież i inne tuzy blogerskiego śledztwa)…a jednym z elementów tych przygotowań (o innych np. tu: ]]>http://naszeblogi.pl/45922-ramy-tragedii-smolenskiej]]> ) był DOBÓR ZAŁOGI.

Tak „Komisja Millera”, jak i w ślad za nią Prokuratura Wojskowa, w bardzo specyficzny sposób się tą sprawą „zajęły”: wg KM załoga była „niedouczona”, zaś wg PW – źle dobrana, co sugerowało by, że inni piloci byli „douczeni”: ten trop przeszedł bez echa, choć znalazł się bloger, który to „niedouczenie” opisał – kto chce, niech sobie poczyta, ale uprzedzam: materiał tylko dla osób o mocnych nerwach! Ci mogą zapoznać się z faktami dot. „dobierania załogi” tutaj: ]]>http://noweczasy.salon24.pl/615100,przygotowania-do-katastrofy-smolenskiej-dobor-zalogi]]>  - a o tym, kto „dobierał” tu: ]]>http://noweczasy.salon24.pl/614352,okecie-komu-wydawano-rozkazy]]> . Tym więc doborem „zajęła się” więc i prokuratura, ale – jak się powiedziało – w sposób specyficzny: zarzuty postawiono komu należy, jeszcze w 2011 r.:

"w głównym śledztwie smoleńskim pierwsze zarzuty związane z katastrofą WPO postawiła w sierpniu 2011 r. byłemu szefowi 36. specpułku płk. Ryszardowi Raczyńskiemu oraz byłemu dowódcy eskadry tupolewów płk. Bartoszowi S. Prokuratura zarzuca obu oficerom niedopełnienie obowiązków podczas "wyznaczenia i przygotowania załogi do krytycznego lotu Tu 154M". Obaj nie przyznali się do winy.” ]]>http://wyborcza.pl/1,76842,14007692,Nieznane_sledztwo_smolenskie]]>

potem dodatkowo je jeszcze „poszerzono”* (w 2015), jednak wyłącznie (?) po to, by tę „nieprzyjemną” (dla prokuratury, nie dla podejrzanych!) sprawę… usunąć ze śledztwa „smoleńskiego”!!! :

"Z postępowania w sprawie katastrofy smoleńskiej do odrębnego śledztwa wyłączony został wątek dwóch oficerów byłego 36. specpułku, podejrzanych o niedopełnienie obowiązków służbowych w związku z organizacją lotu Tu-154. - Zachodzą okoliczności utrudniające łączne rozpoznanie sprawy tych podejrzanych ze sprawą objętą przedmiotem śledztwa dotyczącego katastrofy smoleńskiej, przy czym dobro wymiaru sprawiedliwości przemawiało za taką właśnie decyzją - powiedział mjr Marcin Maksjan z Naczelnej Prokuratury Wojskowej, uzasadniając wyłączenie tego wątku. - Wyłączona sprawa została zarejestrowana w Wojskowej Prokuraturze Okręgowej w Warszawie pod nową sygnaturą - zaznaczył mjr Maksjan. Jak poinformował, materiały wyłączonej sprawy trafiły do nowego prokuratora, spoza grupy prokuratorów prowadzących śledztwo smoleńskie." (za: ]]>http://www.stefczyk.info/wiadomosci/polska/podzielone-sledztwo-smolenskie,15988798265]]>).

Skąd my to znamy? tak! tak samo usunięto sprawę „urzędników” (Arabskiego i innych), po czym ją… umorzono (dwukrotnie – obecnie wróciła, jak wiadomo, na wokandę z powództwa cywilnego Rodzin – toczy się nadal, jak po grudzie).

Pikanterii całej tej sprawie dodają dwie sprzeczne informacje, pochodzące od jednego z podejrzanych w sprawie oficerów:

16.04.2010

Wyznaczałem załogi do lotów przy akceptacji dowódcy jednostki i na ten lot również ja wyznaczyłem tę załogę - mówi ppłk Bartosz Stroiński ]]>http://www.interwencja.polsatnews.pl/Interwencja__Oficjalna_Strona_Internetowa_Programu_INTERWENCJA,5781/Archiwum,5794/Archiwum__News,5800/Lotnik__Wladca_Swiata_Bez_Granic,764667/index.html]]>

17.02.2013

To Pan wyznaczał załogę do lotu do lotu 10 kwietnia? To nie ja wyznaczałem załogę do lotu. Załogę wyznacza dowódca jednostki. A poza tym załoga tak naprawdę nie podlegała mnie. Dowódca eskadry ma kompetencje wyznaczenia załogi albo wskazania do lotu tylko tych lotników, którzy są w eskadrze. W tej załodze tylko nawigator podlegał eskadrze.

I co, zadzwonił pan do tego nawigatora Artura Ziętka: lecisz w sobotę z prezydentem? Przecież on leciał dzień wcześniej do Gdańska i miał małe doświadczenie na tupolewach? Ziętek teoretycznie był pod moją jurysdykcją, ale on też był oddelegowany do wykonywania obowiązków w innej komórce, która nie była mi podległa. ]]>https://www.wprost.pl/388493/Pilot-przerywa-milczenie]]>

Domagam się niniejszym publicznego oświadczenia Prokuratury Krajowej o stanie (ponad już sześcioletniego – a pod jej rządami dwuletniego!) śledztwa w przedmiotowej sprawie – „drobnej”, sądząc po zarzutach (za zarzucany czyn grozi obu oficerom do trzech lat więzienia) sprawie, niezwiązanej w dodatku (rzekomo?) z objętym nadzwyczajną tajemnicą „śledztwem smoleńskim”:

DLACZEGO TO UKRYWACIE ?

 

 

* 27 marca 2015

Wystąpienie płk. Ireneusza Szeląga na konferencji prasowej w dn. 27.03.2015 r., w którym prezentuje główne konkluzje opinii kompleksowej zespołu biegłych.

W dniu 6 marca 2015 r. do Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie wpłynęła opinia zespołu 24 biegłych powołanych postanowieniem z 3.08.2011 r. dotycząca kompleksowej analizy zagadnień lotniczych związanych z katastrofą samolotu Tu.154M. Biegli w oparciu o zgromadzony w śledztwie materiał dowodowy (...) dokonali analizy i oceny organizacji i przygotowania lotu do Smoleńska (…)

Do przyczyn katastrofy biegli zaliczyli także nieprawidłowe działania związane z wyznaczeniem do składu załogi na lot o statusie HEAD z Panem Prezydentem RP na pokładzie, osób bez ważnych uprawnień, czy wręcz bez uprawnień do wykonywania lotów na tym typie samolotu. Jak wynika z opinii biegłych spośród załogi jedynie technik pokładowy posiadał ważne uprawnienia do wykonywania lotu samolotem Tu-154M 10.04.2010 r.

Powyższe wnioski biegłych skutkowały wydaniem postanowień o zmianie zarzutów wobec dwóch osób funkcyjnych 36 splt. Obydwu podejrzanym zarzuca się przestępstwo z art.231§1 kk polegającego na niedopełnieniu obowiązków w zakresie m.in. dokonania analizy możliwości wykonania zadania przez personel lotniczy oraz oceny warunków atmosferycznych i niewłaściwego wyznaczenia składu załogi. Chodzi o to, że jako dowódcę załogi wskazano pilota, który m.in. utracił ważność uprawnień i dopuszczeń do wykonywania tego lotu ( chodzi o lot w warunkach IFR) i którego ważność uprawnień do wykonywania lotów samolotem Tu-154M uległa zawieszeniu. Jako drugiego pilota wyznaczono osobę, której uprawnienia do wykonywania lotów na tym typie samolotu także zostały zawieszone. Jako nawigatora wyznaczono zaś osobę, która w ogóle nie posiadała uprawnień do wykonywania lotów w charakterze nawigatora samolotu Tu-154M. Dodatkowo nawigator nie miał zapewnionego wymaganego przepisami czasu odpoczynku w wymiarze nie krótszym 8 godzin pomiędzy kolejnymi czasami startowymi.

Czynności ogłoszenia podejrzanym postanowień o zmianie zarzutów przeprowadzono we wtorek i środę. Żaden z podejrzanych nie przyznał się do popełnienia zarzucanego czynu, obydwaj skorzystali z prawa do odmowy składania wyjaśnień. ]]>http://niezniknelo.pl/NPW/www.npw.gov.pl/dokumenty/TU-154/Wyst%C4%85pienie%20p%C5%82k.%20Ireneusza%20Szel%C4%85ga%20na%20konferencji%20w%20dn.%2027.03.2015%20r.pdf]]>

Z kolei - to, czy ktoś jeszcze usłyszy zarzuty w sprawie nieprawidłowości w działaniu 36. SPLT, jeszcze nie jest pewne. Wojskowi prokuratorzy zastrzegli na konferencji, że opinia w tym zakresie może być uzupełniona.- W dalszym ciągu w Wojskowej Prokuraturze Okręgowej w Warszawie trwa analiza kompleksowej opinii biegłych nadesłanej 6 marca. To trudny i żmudny proces. Prokuratorzy sprawdzają opinię pod kątem wychwycenia ewentualnych braków. Potem prawdopodobnie będą wnioskować o uzupełnienie tej opinii – powiedział nam ppłk Janusz Wójcik, rzecznik prasowy Naczelnego Prokuratora Wojskowego. ]]>http://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju,3/fatalna-ocena-systemu-szkolen-w-36-specpulku,533780.html]]>

Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (9 głosów)

Komentarze

To nie powie w tym miesiącu Jarosław - "Jesteśmy coraz bliżej prawdy " tylko „Prawda musi zwyciężyć i wierzę, że zwycięży!”

Nie wierzę.

 

Vote up!
4
Vote down!
0
#1543811

Prawda zwycięży!

Vote up!
4
Vote down!
0

kazikh

#1543833

Prawda zwycięży!

Vote up!
2
Vote down!
0

kazikh

#1543834

Vote up!
5
Vote down!
0
#1543837

" Piloci opowiadają dziennikarzom jak wyglądała ich praca. O politykach, których wozili mówią: - Uważali nas za chłopców na posyłki. Byliśmy na każde ich zawołanie. Jeden z VIP-ów kazał nam kiedyś lecieć przez pół Polski, bo zapomniał zabrać komórkę z domu."

https://wiadomosci.wp.pl/szokujaca-opowiesc-bylego-pilota-36-splt-6031550556669057a

Strona godna uwagi:

https://www.wykop.pl/link/344164/samolot-lecha-kaczynskiego-rozbil-sie-na-lotnisku-w-smolensku/najlepsze/

PS

http://muzeum4rp.iq.pl/wiki/index.php?title=Smole%C5%84skie_spiski

Vote up!
2
Vote down!
0

casium

#1543850

TW Bolek nigdy nie był przesadnie odważny, a perspektywa składania autografów na własnych donosach na kolegów ze stoczni mało przyjemna...no to sie rozchorował...

Vote up!
2
Vote down!
0

Yagon 12

#1543856