Jak rozwiązać spór o sądownictwo

Obrazek użytkownika civilebellum
Idee

Rozwiązanie kłopotów z tymi „niezależnymi sędziami”, którzy – zarówno z zewnątrz (TSUE), jak i od wewnątrz Polski – przysparzają naszemu państwu niezasłużonych kłopotów, leży na wyciągnięcie ręki: doprawdy nie widać uzasadnienia w powstrzymywaniu się władz od ich praktycznie bezproblemowego rozwiązania, rozwiązania dostępnego hic et nunc, bo zawartego w rzekomo krępującej władze w tym względzie Konstytucji RP. Skoro bowiem kłopoty te wywołują ambicje polityczne nieusuwalnej konstytucyjnie grupy zawodowej (i takież ambicje hegemonów UE), to państwo polskie stoi przed fatalnym dylematem, z którego wszelkie wyjścia o charakterze prawno-szczegółowym (jak przywoływanie zapisów ustawowo-traktatowych) jest skazane na porażkę, a to z powodu znanego nam od 70.lat (a i w Unii od dawien dawna) tego sowieckiego wynalazku, w III.RP nazwanego „falandyzacją prawa”, wyrażonego słowami „dajcie mi winnego, a paragraf sam się znajdzie”.

Tymczasem sytuacja, w której demokratycznie wybrany rząd jest tak bezkarnie (i z nadziejami na jego poniżenie – co poniża przede wszystkim jego wyborców!) atakowany nie jest w cale zero-jedynkowa! Być może u podstaw takiego poglądu o sądownictwie leży kryterium… językowe: tradycja semantyczna nakłania nas do rozumienia sędziów jako osób wybranych (Art. 179 konstytucji: Sędziowie są powoływani przez Prezydenta Rzeczypospolitej, na wniosek Krajowej Rady Sądownictwa, na czas nieoznaczony. Art. 180. 1. Sędziowie są nieusuwalni.) ostatecznie i nieodwołalnie, ale przecież… nie wyłącznie! Nie tylko bowiem sędziowie mogą być… sędziami!!!

Oto bowiem mamy w konstytucji art. 182: Udział obywateli w sprawowaniu wymiaru sprawiedliwości określa ustawa. – a cóż może znaczyć innego ten udział, jak nie sądzenie?

Więc jasne, co można (i trzeba!) zrobić, żeby nie wikłać się w kauzyperdyczne spory i przestać się kopać z (unijnym) koniem?

Recepta (o niej za chwilę) jest prosta, łatwa do wprowadzenia (ustawa!), niczego nie zmieniająca ani w obecnej strukturze sądów ani sędziów: ta pozostanie bez zmian, tyle że zakres świadczenia usług Rzeczpospolitej przez sędziów - co do większości z nich - się zmieni, przyczyniają się do tak oczekiwanej przez społeczeństwo (ale i przez zasadę skuteczności prawa) szybkości wydawania wyroków, ale także ogólnego poczucia ich sprawiedliwości – gdyż u jej podstaw leżeć może ten konstytucyjny Udział obywateli w sprawowaniu wymiaru sprawiedliwości. Recepta mówi, jak mógłby on wyglądać:

Ustawa powołuje instytucję wybieralnych Ław Przysięgłych, złożonych z bezpartyjnych obywateli zamieszkujących w obrębie rejonów i okręgów sądowych, podejmujących decyzje o stopniu winy podsądnego (tylko w sądach pierwszo instancyjnych, najczęściej są nimi Sądy Rejonowe); sędziowie zawodowi prowadziliby jedynie przewód sądowy pod względem formalno-prawnym. Ewentualny sprzeciw co do werdyktu Ławy Przysięgłych rozpatrywałby sąd drugiej instancji (zawodowy) – nakazując ponowienie rozprawy (znowu przed Sądem Przysięgłych); kasacje przynależałyby do wskazanych (jak w USA – dożywotnio przez Prezydenta) kilku Sędziów Sądu Najwyższego (pozostali stanowiliby dzisiejsze  drugoinstancyjne Sądy Apelacyjne).

Ustawa ta – oparta o art. 182 - w niczym nie narusza innych art. Konstytucji (np. art.176.2. mówi, że "ustrój i właściwość sądów określają ustawy").

Acha: spodobałaby się (jak mi ktoś podpowiedział na ucho) Trumpowi :)

P.S.

Otrzymałem uwagi, by dodatkowo objaśnić mogące się pojawić wątpliwości czytelników nie będących prawnikami; i tak:

- przedstawione w artykule propozycje określić należy jako zmianę ustroju sądów (zmiany takie dokonuje się ustawą) - w tym zmianę ustroju Sądu Najwyższego

- zgodnie z art.180.5. W razie zmiany ustroju sądów lub zmiany granic okręgów sądowych wolno sędziego przenosić do innego sądu lub w stan spoczynku z pozostawieniem mu pełnego uposażenia

da się obronić "wysłanie (niezgodne z konstytucją! - patrz niżej art. 183.3) na emeryturę" I. Prezesa SN, gdy zmieniony ustrój Sądu Najwyższego - uwaga - nie będzie przewidywał takiego stanowiska (wówczas przepis art. 183.3.: 3. Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego powołuje Prezydent Rzeczypospolitej na sześcioletnią kadencję spośród kandydatów przedstawionych przez Zgromadzenie Ogólne Sędziów Sądu Najwyższego. - pozostanie martwy).

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (15 głosów)

Komentarze

Niech sobie teraz każdy z nas wyobrazi,że przechodzi na emeryturę, pobiera odprawę i za kilka dni jakby nigdy nic wraca do pracy.
Wszyscy w firmie pukają się w głowy.
Tak jednak nie jest w przypadku sędziów SN.
Ich nie obowiązuje prawo, przyzwoitość ani rozum.

Cyrk, a nie państwo.

Vote up!
19
Vote down!
0
#1574050

Nie wiem jak Wy drodzy blogerzy ale ja mam wrażenie jakby ktoś na samej górze blokował zmiany w sądownictwie, doprowadzając do totalnego bałaganu. I tu moje podejrzenie pada na samego PADa, obym się mylił. Wysłana na emeryturę pani prezes PO skończeniu 65 roku życia stawia się ponad prawem i okazuje się, że nie można z tym nic zrobić, sędziowie Żurek, Tuleja i wielu innych publicznie olewa prawo, i nic. Może chodzi o prywatną wojenkę PADa z Ziobro, i obym znowu się mylił. Wszystko to jest bardzo smutne, ale świadczy niewątpliwie o słabości rządzących, i może przez tą słabość takie słabe wyniki wyborów w Łodzi, w Warszawie i wielu dużych miast. 

Vote up!
10
Vote down!
0
#1574080

"COŚ" w tym jest na rzeczy...tylko Pan Paweł Mucha , prezydencki minister się tłumaczy.. A szef rzuca raz po raz ochłapy informacji.PAD sam to wymyślił i nie wie jak tą żabę połknąć. 

Pozdrawiam

Vote up!
6
Vote down!
0
#1574083

wywalić wszystkich ministrów (jak Antoniego.M i Panią Premier) i niech Pad wskaże palcem, kto ma być ministrem, a kto kierowcą ministra.

Vote up!
1
Vote down!
0

Apoloniusz

#1574341

Na mocy dekretu z 1946r.
Bierut powołał 6 miesięczne kursy prawnicze dla osób z ukończoną podstawówką i rekomendacją PPR, po ich ukończeniu ludzie ci po miesięcznej praktyce zostawali "sędziami" we wszystkich sądach PRL.
Taki jest rodowód nadzwyczajnej kasty.

Vote up!
12
Vote down!
0
#1574092

I w tym przeświadczeniu o swojej "wysokiej klasie" trwali i trwają, do tego doszła ich wiedza ze szkoleń partyjnych, utwierdzając ich o tym , że są specjalną kastą...ale od wydawania niesprawiedliwych wyroków !!!

 

Pozdrawiam

Vote up!
5
Vote down!
0
#1574096

Dzisiaj w Wiadomościach PAD oświadczył, że wyrok TSUE nie znosi polskiego prawa...jak wygląda realizacja tego prawa w SN?

Vote up!
6
Vote down!
0
#1574112

Kluzik-Rostkowska z PO w programie FORUM stwierdziła że istnieje nierównowaga w podejściu do mniejszości w Niemieckiej w Polsce i Polskiej w Niemczech i ta nierównowaga pochodzi od kiedy premierem był Mazowiecki a podpisywał dokumenty Skubiszewski ale....... winny jest Kaczyński

Vote up!
3
Vote down!
0
#1574117

Przepraszam, zamiast "znosi" w wypowiedzi PAD a jest:  " ZMIENIA"

Vote up!
4
Vote down!
0
#1574114

Przepraszam za błędny wpis, poprawny wpis jest powyżej...

Vote up!
3
Vote down!
0
#1574115

Problemem moze byc:

- stanowisko UE  wobec obecnego polskiego rzadu (dopoki w UE i Parlamencie Europejskim wiekszosc maja liberalowie i socjalisci, kazde dzialanie polskiego rzadu bedzie krytykowane i kontrowane);

- nie oplaca sie powolywac lawy przysieglych do spraw drobnych - a takich mamy chyba jakies 90% w polskim sadownictwie, nikt nie bedzie siedzial jako lawnik za darmo - wiec nalezaloby policzyc koszty (w USA powoluje sie 12-osobowe lawy przysieglych), ktore moga... rozlozyc cala sprawe;

- obecny Minister Sprawiedliwosci wyznaje (nieoficjalnie) zasade: "sad sadem a sprawiedliwosc musi byc po naszej stronie..." - wobec czego trudno sobie wyobrazic sytuacje, ze oddaje czesc ze swoich kompetencji obywatelom...

W sprawie reformy sadownictwa moze warto przyjrzec sie rozwiazaniom organizacyjnym z innych krajow UE czy USA, gdzie na sadownictwo wydaje sie duzo mniej pieniedzy a "przerob" sadow jest duzo szybszy. Czy naprawde w Polsce musi byc Sad Najwyzszy z 120 sedziami, skoro w USA wystarczy 9 sedziow ( i to majacych na dodatek uprawnienia naszego TK)?

Vote up!
4
Vote down!
0

mikolaj

#1574128

i nadal się do tego zabierają jak pies do jeża. Piszę tu o tym, jak wyjść z OBECNEJ sytuacji, bo Duda znowu bajdurzy o "zmianie ustawy". Ławy przysięgłych (co to znaczy "sprawy drobne"? - sprawy drobne to wykroczenia i tam się mogą ci sędziowie dowolnie "realizować) opisywała np. Rebeliantka i wielu innych - są tu tylko pretekstem do zmiany ustroju sądów powszechnych i nie wymagają zmian konstytucji! Zauważ, jaki dałem tag.

Vote up!
4
Vote down!
0
#1574139

reformy sadownictwa sa skazane na niepowodzenie. Zmiany procedur - mozna i nalezy przeprowadzic szybko i sprawnie - bo to przeciez kompetencje Sejmu i uchwalenia odpowiednich ustaw.

Wydaje sie - niestety -, ze rzadzacy zaczeli reforme sadownictwa "od d... strony" - wychodzac z zalozenia (nie po raz pierwszy zreszta), ze wystarczy zmienic ludzi na stanowiskach decyzyjnych, a sytuacja sama sie poprawi.

Do radykalnych zmian procedur trzeba dobrych i jednoznacznych przepisow - a tutaj problem najwiekszy: kto ma je napisac ?

Sedziowie nie sa zainteresowani, adwokaci tez nie ( w "metnej wodzie" latwiej sie "lowi..."), prawnicy bez doswiadczenia nie sa w stanie...

Problem istnieje - a kolejne zmiany ustaw o Sadzie Najwyzszym wprowadzaja dodatkowy chaos...

Vote up!
1
Vote down!
0

mikolaj

#1574149

Jeżeli jesteśmy państwem suwerennym ( w co wątpię ) to po wydaniu postanowienia  przez TSUE decyzja naszych władz powinna byc jednoznaczna i możliwie natychmiastowa. Tymczasem władza kluczy, bądź przemilcza.robiąc wrażenie przestraszonej. Rokuje to dla reformowania państwa fatalnie. TSUE podejmując takie postanowienie i to zgodnie z oczekiwaniami opozycji totalnej oraz komisarzy UE dodatkowo bez wysłuchania polskich władz w przeddzień wyborów jednoznacznie udowodniło , że jest  organem politycznym i stronniczym. Zatem  oczekiwanie, że TSUE w pełnym składzie zachowa się inaczej uważam za złudne.

Vote up!
4
Vote down!
0
#1574146

trzeba podważyć publicznie, ujawniając dane IPN. Inaczej ludzie nigdy większościowo nie poprą tych zmian.

Vote up!
2
Vote down!
0

Anna

#1574168