W siódmą rocznicę smoleńskiej zbrodni
Czy zbliża się czas prawdy o Smoleńsku? Od razu rozwieję nadzieje: nic mi o tym nie wiadomo - na pewno nie będzie to związane ani z pracami podkomisji Berczyńskiego, ani prokuratury. Wiele natomiast zależeć będzie od polityki USA wobec Rosji. Ameryka jest główną siłą sprawczą, potencjalnie zainteresowaną w ujawnieniu, bądź (taki stan mamy obecnie) nieujawnieniu faktycznego stanu rzeczy. Pytanie tylko, czy to wyłącznie presja USA, czy też nakładają się na to jakieś problemy naszych elit?
Bo chociaż awangarda polityki światowej (w tym również i nasza) doskonale wie jaki przebieg miały smoleńskie wydarzenia, to społeczeństwa żyją w totalnym mroku. Obawiam się, że nie tylko w kwestii smoleńskiej. Czy to dobrze? Nie. Nie jest dobrze.
Nawet jeśli niektórzy twierdzą, że o pewnych rzeczach lepiej nie wiedzieć, ja na ten temat mam zdanie odrębne. Bo, wybaczcie to porównanie, ale nasuwa mi się tylko jedno - jesteśmy jak stado owiec. W sumie nie wiemy dokąd nas prowadzą – czy na zielone pastwiska czy na rzeź. W każdym razie czuć wielki niepokój stada – przepychanki, kopnięcia, uderzenia. To się udziela i potęguje, bowiem wszyscy intuicyjnie czujemy fałsz w działaniach przewodników. Dlaczego nie mówią nam dokąd idziemy? Co mają przed nami do ukrycia?
Mój syn, urodzony w 1989 mówi, że zazdrości mi czasów młodości, kiedy wiadomo było kto stoi po stronie dobra, a kto zła. Dotyka istoty rzeczy. Teraz prawda nie walczy z kłamstwem. Obecnie prawdzie trudno się jest przebić, bo na arenie, wiążąc oczy widzów ścierają się ze sobą głównie łgarstwa, lub (jak chcą inni) różne "prawdy". Tak, mój syn ma rację, teraz można być człowiekiem szlachetnym i z całym przekonaniem stawać po stronie zła.
A teraz trochę optymizmu. Amerykański senat chce otwarcie mówić o tym „co robi Rosja”, a senator Ren Johnson uważa, że to gnuśność zachodu sprawiła iż Moskale zaczęli panoszyć się we wszystkich przestrzeniach. Amerykański dziennikarz polskiego pochodzenia John Czop uważa, że w Stanach powoli zmienia się polityczny klimat i podejście do Rosji.
- O Smoleńsku zaczyna się mówić (w senacie USA – przyp. RM) jako o politycznym zabójstwie i nikt nie wierzy w raporty MAK i polskiej komisji – twierdzi żurnalista (Nasz Dziennik 04.04.17).
W jednym poprawię Czopa – w przypadku elit to nie jest kwestia wiary, a... wiedzy.
Kiedy my posiądziemy wiedzę smoleńską? Odpowiedź jest naiwnie prosta – wówczas, gdy (i jeśli) będzie to w interesie USA. To niekoniecznie dobry prognostyk dla nas, bo nie wiemy, ani czy, ani kiedy, ani też w jakim celu Amerykanie rozegrają naszą kartę. Dla nas byłoby oczywiście najlepiej gdyby prawda wyszła na jaw jak najszybciej. Zobaczylibyśmy na własne oczy w czym tkwimy po uszy, gdzie czai się niebezpieczeństwo i jaka jest droga wyjścia. Przypuszczam też, że jest to jedyna, nietragiczna droga do społecznego pojednania. Niestety albo Polska jest za słaba aby stać się rozgrywającym polityki międzynarodowej, albo nasi politycy mają coś na sumieniu w związku ze Smoleńskiem . Widać to choćby po tym, że szumne zapowiedzi ministra Macierewicza, z września ubiegłego roku, o opublikowaniu źródłowych rozmów chłopaków pilotujących naszą Tu-154M z wieżą w Smoleńsku (ze źródeł własnych , duńskich , szwedzkich i łotewskich etc) okazały się... tylko zapowiedziami. Z drugiej strony to jednak dobrze. Nie opublikowano bowiem kolejnych stenogramowych fake'ów, których aż cztery różne wersje zafundowali nam wcześniej rządzący. Jeśli bowiem czegoś nie może się powiedzieć (a sądzę że tak właśnie jest), to lepiej chyba nic nie mówić, niż łgać w żywe oczy.
Mimo to nie ufam żadnym ziemskim przewodnikom. Przewodnik, który jest sprawiedliwy mówi, że tylko życie bez manipulacji, dyskredytowania kogokolwiek i podstępu, prowadzi do ocalenia. Zanurzenie się, coraz głębiej w kłamstwo będzie powodować coraz większe patologie – nie tylko w życiu politycznym. To schodzi bowiem niżej – na relacje międzyludzkie, co chyba odczuwa każdy z nas.
Powtarzam więc sobie, że idziemy ciemną doliną, ale nie można bać się zła. Trzeba tylko trzymać się właściwego Przewodnika.
Pytam co jakiś czas siebie – czy należy czekać z założonymi rękami, aż wujek Sam kiwnie przyzwalająco głową i pozwoli na otwarcie depozytów i archiwów? I odpowiadam sam sobie – muszę być konsekwentnym działaczem Ruchu Uporu w dążeniu do Prawdy. Nawet gdybym miał nigdy do niej nie dotrzeć. Nawet gdyby spychano mnie na margines milczenia, albo nagiego i oplutego wystawiono publicznie z tablicą moich występków uwieszoną na szyi. Inaczej jaki sens będzie miało moje życie? Czy w ogóle można będzie nazwać moją egzystencję życiem? Może raczej oportunistyczną wegetacją…
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 7322 odsłony
Komentarze
jeszcze nigdy...
8 Kwietnia, 2017 - 12:14
nie czytałem tak osobistego, głębokiego, "tekstu smoleńskiego" - ale wszak jesteś nie tylko analitykiem, bo przecież Poetą, Romku...
Twoja ocena jest prawdziwa do bólu - i przesłanie też: Tylko Prawda nas wyzwoli!
Nie powinniśmy (obecne władze) z tym czekać na światowe przyzwolenie: mamy dość dowodów w kraju (w służbach), by przestać mydlić nasze oczy jakimś oskarżaniem ruskich dyspozytorów - dlaczego nie zajmujemy się tutejszymi "dyspozytorami" tej okrutnej zbrodni - nie mamy jeszcze wszystkich lejcy w (rządowym) ręku? Tak groźne są jeszcze stare, polsko-ruskie służby?
Tego nie wiemy, ale każde nowe półrocze daje Polakom jasną wskazówkę: "my nic nie możemy" - a nie o taki rząd nam chodzi!
Pozdrawiam Cię serdecznie
Witaj
8 Kwietnia, 2017 - 17:13
Nie poruszałem kwestii "naszych dyspozytorów" bo pisałem od siebie, prywatnie. A ten problem jest jakby konsekwencją ujawnienia prawdy. Nie będzie powiedziane A to nie będzie i B. Przykładem jest postępowanie dyscyplinarne i karne przeciwko pilotom Jaka, którzy stali się podejrzanymi na podstawie fałszywych stenogramów. A żeby było tragiczniej - to oni nie bronili się tym, że są to fałszywe dowody, ale montowali swą linię obrony na podstawie, innych fałszywych dokumentów. Czy to nie jest kuriozum?!
o 10 IV inaczej
Cisza medialna wokół katastrofy zadziwia.
8 Kwietnia, 2017 - 16:20
O co chodzi z ukrywaniem wiedzy, pozorowaniem działań, ciszą medialną wokół smoleńskiej katastrofy?
Brak zgody Jarosława Kaczyńskiego na powołanie sejmowej komisji śledczej w sprawie Smoleńska demaskuje Kaczyńskiego. Dlaczego?
Obywatelskie śledztwo smoleńskie w sprawie katastrofy zeszło de facto do podziemia, toczy się już tylko w blogosferze.
Dopóki nie poznamy prawdy, nie wolno lekceważyć żadnej hipotezy, także inscenizacji katastrofy w Smoleńsku, choć może wydawać się to teorią z gatunku science fiction.
Jakie siły na Zachodzie mają taką moc, aby tak skutecznie wymusić ponadpaństwową zmowę milczenia na ten temat?
Wielu specjalistów od płatowców, twierdziło, że nie ma możliwości, aby taki samolot, lecąc z tak małą prędkością, na tak małym pułapie, nie pikując w dół z dużej wysokości, mógł ulec tak olbrzymiemu rozdrobnieniu bez ingerencji człowieka. W ocenie tych osób wielu pasażerów samolotu powinno przeżyć jego upadek. Wiele wskazuje na to, że nie był to wypadek losowy.
http://dakowski.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=19967&Itemid=100
Verita
Witaj Verito
8 Kwietnia, 2017 - 16:52
Czytałem cały ten wywiad z Misiakiem w Warszawskiej. Moim zdaniem to nie jest zmowa, ale tak jak napisałem, wygląda mi to na jakieś vis maior, jakąś konieczność ze strony naszych władz. Tak jak byśmy 10 kwietnia stracili niepodległość . Widocznie po tym dniu każde ugrupowanie które chce rządzić w Polsce musi być z nadania jakichś sił zewnętrznych. I te siły dyktują co można, a co nie. Mamy prawdopodobnie obecnie samodzielność gospodarczą, ale polityczną w bardzo tylko ograniczonym zakresie, Innego wytłumaczenia nie widzę Verito. A Ty masz jakieś?
o 10 IV inaczej
@ Romek M
8 Kwietnia, 2017 - 20:49
Duńczyków, Szwedów, Łotyszy nie prosiłbym o materiał. Za wielu jeszcze agentów u nas. Wiedza o możliwościach śledzenia, nagrywania naszych NATOwskich partnerów jest cenna. Ja poprosiłbym o opinię na temat stenogramów. Potwierdzenie czasów i treści konkretnych zdań. Zgadza się / nie zgadza.. inny czas...wtrącenie z innego kanału. Nie chodzi nam o odsłonięcie waszej "kuchni wywiadu"
Witaj Cyborgu
9 Kwietnia, 2017 - 09:41
Nie ma co prosić Łotyszów czy Szwedów. Te materiały Antoni po prostu otrzymał (były ponoć sensacyjne) i obiecał je opublikować, a nie zrobił tego. Tyle. O żadnej "kuchni wywiadu" nie ma tu mowy.
o 10 IV inaczej
Po 7 latach !!!!
9 Kwietnia, 2017 - 10:13
Nagranie SKW ujawniła dzień przed 7. rocznicą tragedii. Materiał nie był do tej pory znany.
Dziękuję Ci bardzo
9 Kwietnia, 2017 - 12:29
A więc Prezydent poleciał Tupolewem! To bardzo istotne, i ogromnie ważna informacja! Bo spieraliśmy się ostatnio o to z Civilibellum. A więc krok po kroku... może...
Jeśli ktoś posiada dobry program graficzny to proszę o odczytanie numeru burtowego Jaka-40 znajdującego się na lotnisku w chwili odlotu Tupolewa -
Ja widzę tyle co poniżej.
Szukałem w necie - znalazłem inny film. Wygląda na 045!
o 10 IV inaczej
Czy Smoleńsk będzie drugim Gibraltarem?
8 Kwietnia, 2017 - 21:39
Nie załamuj mnie Romek. Przez lata, cierpliwie prowadziłeś nas przez ten smoleński dramat, w dziesiątkach wpisów wyjaśniałeś prawdopodobne przyczyny katastrofy, a dzisiaj, kiedy prawda jest na wyciągnięcie ręki zaczynasz wątpić w to, czy już zbliża się czas tej prawdy. Czy Smoleńsk ma być drugim Gibraltarem, gdzie zginął naczelny wódz polskich sił zbrojnych? Na wyjaśnienie tamtej katastrofy czekamy od lipca 1943r., na Smoleńsk niby zaledwie siedem lat, ale to i tak za długo, biorąc pod uwagę dzisiejsze technologie i wiedzę, jaką już mamy na temat smoleńskiej katastrofy. Zgadzam się, że Amerykanie w tej sprawie są najważniejsi, ale nie wierzę, że ekipa Trumpa nie będzie chciała wyjaśnić tej sprawy, zbyt bardzo zależy na tym naszemu obecnemu rządowi i mimo tego, że nie jesteśmy dzisiaj kimś ważnym, to jednak na tyle znaczącym, że Amerykanie nie odważą się na to. Pozdrawiam.
@Jeremi.
8 Kwietnia, 2017 - 23:16
Dobry człowiek jest zawsze naiwny ~ Marcjalis
Pozdrawiam serdecznie.
casium
Ale...
9 Kwietnia, 2017 - 10:02
... może tak trzeba?
o 10 IV inaczej
Dzięki Jeremi za szczytpę optymizmu
9 Kwietnia, 2017 - 09:46
Był mi potrzebny, bo przyznaję, trochę zwątpiłem. Nie powinienem chyba pisać od siebie :). Powinienem zająć się czystą analizą i wyłączyć emocje. Dzięki za krzepiące słowa. Czekam zatem z nową nadzieją na jutrzejszą konferencję Berczyńskiego. Obym nie miał racji!
o 10 IV inaczej
Wolę byc nazwany naiwnym, niz zwątpić w to, w co nigdy nie można
9 Kwietnia, 2017 - 19:00
Nie możemy Romku dzisiaj wątpić, nawet leżeli wydaje się nam, że możni tego świata nie pozwolą jeszcze dzisiaj na ujawnienie całej prawdy. Szczególnie nie mogą wątpić tacy ludzie jak Ty. Twoja wiedza o Smoleńsku jest ogromna i przyznam, że przez lata czytania Twoich, jak zawsze ciekawych i merytorycznych wpisów o smoleńskim dramacie, przekonałeś mnie całkowicie do swoich racji. Czytam praktycznie wszystko, co w tym temacie pojawia się w necie, ale zawsze wyglądam z niecierpliwością Twoich notek na Niepoprawnych, notek sensownych i analitycznych, które myślę, ze pogłębiają nie tylko moją wiedzę o tym, co wydarzyło się siedem lat temu w Smoleńsku. Pozdrawiam
„dlaczego to tak wygląda”? I w czyim jest interesie?"
8 Kwietnia, 2017 - 23:18
Cytuję: „Pytam co jakiś czas siebie – czy należy czekać z założonymi rękami, aż wujek Sam kiwnie przyzwalająco głową i pozwoli na otwarcie depozytów i archiwów? I odpowiadam sam sobie – muszę być konsekwentnym działaczem Ruchu Uporu w dążeniu do Prawdy. Nawet gdybym miał nigdy do niej nie dotrzeć. Nawet gdyby spychano mnie na margines milczenia, albo nagiego i oplutego wystawiono publicznie z tablicą moich występków uwieszoną na szyi. Inaczej jaki sens będzie miało moje życie? Czy w ogóle można będzie nazwać moją egzystencję życiem? Może raczej oportunistyczną wegetacją…”
Panie Romanie:
- nie jest pan skazany na samotne dążenie do poznania prawdy;
- prawda jest zawsze tylko córką czasu; L. da V. ;
- polityka nie lubi prawdy, zaś prawda nie lubi polityki. ~J.S.
- I poznacie prawdę, a prawda da wam wolność. ~Jezus Chrystus.
http://wpolityce.pl/polityka/125462-histeria-ws-gen-blasika-daje-do-myslenia-proba-prewencyjnego-zakazu-szukania-prawdy
PS
Droga do prawdy smoleńskiej jest prosta. Należy na dołek przywlec w kajdanach K. i wypożyczyć z Legionów Rzymskich biegłego_wydobywczego prawdy.
casium
Witaj casium
9 Kwietnia, 2017 - 09:51
Myślę, że są mniej drastyczne metody na wydobycie prawdy :)
Ale dziękuję Ci bardzo. Pisząc o sobie myślałem o każdym, kto czuje podobnie do mnie. Najpierw zresztą ten cytat był napisany w liczbie mnogiej, ale potem stwierdziłem, że nie mam prawa swoich projekcji emocjonalnych przenosić na innych, żeby ktoś nie poczuł się urażony, jeśli czuje inaczej. Ale dzięki za te słowa. Mimo wszystko miło jest usłyszeć, że nie jest się samemu :)
Serdecznie
o 10 IV inaczej
racja
9 Kwietnia, 2017 - 08:57
Ważny tekst przed siódmą rocznica - dziękuję Autorowi. Rzeczywiście to nie nasz rząd trzyma klucze do Prawdy o Smoleńsku - milczenia podkomisji czy prokuratury pokazują,że są siły potężniejsze niż polskie dązenie do pojednania przez prawdę o Smoleńsku. Smutne...
Yagon 12
Yagonie
9 Kwietnia, 2017 - 09:56
Smutne, ale nie chciałem gasić nadziei. W polityce amerykańskiej coś się zmienia na lepsze, konflikt z Rosją narasta, może już jutro dowiemy się wszystkiego (piszę pod wpływem :) ...
wpływem Jeremiego oczywiście :)
o 10 IV inaczej
Ostatnia podróż. Po trapie...
9 Kwietnia, 2017 - 12:34
o 10 IV inaczej
dane z filmiku
9 Kwietnia, 2017 - 13:03
Pozwól najpierw, że się odniosę do naszych dyskusji o locie tupolewem: jak się teraz mają ci, co z uporem maniaka "wsadzali" Pana Prezydenta a to do stodwójki, a to do jak-a... ?
I jeszcze krótko o tym nagłym pojawienie się (po 7 latach) tego (pociętego przecież) filmiku: abstrahując od tego, co nam pokazali, a czego nie - to jest dowód na ukrywanie (i kłamanie) przed opinią publiczną najprostszych faktów! Dlaczego?
A teraz odczytane z filmiku dane:
Stoją przed trapem: gen. Błasik, kpt. Protasiuk, Mariusz Handzlik, Andrzej Klarkowski; na trapie - Paweł Janeczek (sprawdza w pewnym momencie identyfikatory kilku osób - warto byłoby dojść, kto wchodził po Panu Prezydencie (bo oficjalnie - nikt).
Samoloty: tu154M n/b 101 i jak-40 n/b 045.
pzdr
Do Civibellum
9 Kwietnia, 2017 - 14:58
Słuszne spostrzeżenie - dlaczego tak nam dozują ? To ewidentnie świadczy o ukrywaniu.
Andrzej Klarkowski - to ten w prochowcu i kapeluszu stojący jako jeden jedyny en face pojawił się na wojskowym Okęciu po sześciu latach dokładnie tak samo ubrany i opowiadał Wiadomościom o odlocie Prezydenta
o 10 IV inaczej
Ni z gruszki, ni z pietruszki?
9 Kwietnia, 2017 - 21:20
Widziałam dzisiaj powyższe zdjęcia w sekundowych migawkach programów informacyjnych. I mam wątpliwości:
* po 7 latach okazuje się, że jednak ktoś delegację pana Prezydenta Kaczyńskiego na lotnisku Okęcie (w części wojskowej?) żegnał i dokumentował?
* nazwiska proszę i niech TO udowodnią/potwierdzą!
* taaakie zdjęcia można sfingować z dowolnych, poprzednich wylotów pary prezydenckiej!
* ni z gruszki, ni z pietruszki w KPRM odkryto dysk ze zdjęciami ws. Smoleńska, http://wiadomosci.wp.pl/antoni-macierewicz-w-kprm-odkryto-dysk-ze-zdjeciami-ws-smolenska-6110152364845185a ( Pindzia nie wykonała polecenia, przetrzymywała materiały (istotne?), odeszła z pracy i... zostawiła (ukrywaną?) dokumentację. Przecież to komunistyczna zagrywka typu: panie prokuratorze uprzejmie donoszę, że nieznany mi człowiek zadzwonił do mnie i przekazał fiku_miku! Jeżeli się mylę i z tymi kwitami jest tak jak podano to.... cała ekipa BOR zabezpieczająca KPRM jest do natychmiastowego zwolnienia i wymiany? Jednak w to, że kadra BOR nieudolnie zabezpieczała przez 1,5 roku KPRM - NIE WIERZĘ!)
* opinia publiczna w tym Pan ROMAN R. sprawiła, że ... dezinformacja nie jest przypadkowa?
* http://www.tvp.info/24827942/cztery-podejscia-pijany-general-brak-trotylu-nie-wszystkie-informacje-o-katastrofie-w-smolensku-byly-prawdziwe
* http://www.fakt.pl/wydarzenia/polityka/amerykanie-zdradzili-sie-ze-znaja-prawde-o-smolensku/prbpty1
PS
Боже, премьер-министр храни!?
casium
Moim zdaniem....
9 Kwietnia, 2017 - 22:38
,,, jest bardzo mało prawdopodobne, że te zdjęcia są sfingowane.
Pytanie zasadnicze brzmi jednak - dlaczego nie opublikowano ich wcześniej. Bo, że je przypadkowo teraz znaleźli (10 dni przed 10 kwietnia, czyli na prima aprilis?) w to nie uwierzę za nic. Tym bardziej, że wiedzieli o nich i Lasek i Miller. Poza tym to tylko kilka klatek (2 minuty nagrania) a od początku wsiadania do Tutki do wylotu upłynęło 40 -50 minut.
o 10 IV inaczej
@Romek M
9 Kwietnia, 2017 - 23:04
Kolejne zdjęcia, dyski, nagrania pojawia się w 10 rocznicę tragedii
Idę o zakład
Celnie.
9 Kwietnia, 2017 - 23:34
100 : 100
casium
ciekawe,
9 Kwietnia, 2017 - 16:03
co tym razem zmyślał przed kamerą - bo jeśli chodzi o stroje, to on oszczędny jest jak widać :)
@civilebellum
9 Kwietnia, 2017 - 22:25
TU nie chodzi o oszczędność tylko o wiarygodność. Przeciętny Cham, spojrzy na zdjęcie z 2010 r oraz na zdjęcie z 2017 r. i nabierze pewności, że to ta sama osoba tam i teraz. Prymitywnie proste gagi są najbardziej skuteczne,,, w terapii prania mózgów.
Pozdrawiam.
casium
Dla przypomnienia
9 Kwietnia, 2017 - 19:17
tak wyglądała "wieża" kontroli lotów na lotnisku w Smoleńsku.
@ Jozio z Londynu.
9 Kwietnia, 2017 - 23:12
Może pan Józef znajdzie w internecie "Karty "posadki" dla lotniska w Smoleńsku. Oni tam mieli karty podejścia na "Siewiernyj" i "Jużnyj". TU 154 M nr boczny 101 nadlatywał na SIEWIERNYJ i zadziałał radiowysokościomierz A-034-4. Samolot znajdował się wtedy około 1538 m przed progiem drogi startowej.
W dniu 11 kwietna 2010 r.weszłam w necie na rosyjską stronę lotniska wojskowego w Smoleńsku. Dostępne były karty podejścia i tam na 100 % była zaznaczona minimalna wysokość decyzyjna odejścia = 60 metrów. Ten problem mnie nurtuje, bo karty oryginalne są niedostępne (nie mogę ich odnaleźć), a w dochodzeniu komisje operowały cały czas wysokością decyzyjną odejścia = 100 m!
Na marginesie: na karcie podejścia, na "kierunku 259" zostały zafałszowane miejsce i wysokość decyzji. Autorem oryginalnej karty i fałszywej jest... pułkownik Amielin!
Porównując dolny fragment dwóch różnych kart podejścia dla Siewiernego: karta dla KM 259 stopni i karty dla KM 261 stopni zobaczymy, że na obydwu tych kartach kąt ścieżki jest identyczny i wynosi 2 stopnie i 40 minut...
To jest niemożliwe bo w obydwu przypadkach nad dalszą radiolatarnią samolot ma znajdować się na 300 metrach wysokości, a odległości tej radiolatarni od progu pasa są różne (6,10 km vs 6,26 km), natomiast na obydwu kartach współrzędne dalszej radiolatarni są identyczne - 54 49,7 / 032 08,6?
To jest ewidentny dowód na sfałszowanie karty podejścia KM 259 stopni - umieszczenie tych danych uniemożliwiało trafienie ze ścieżką podejścia na próg pasa.
PS
"Jesteś na kursie i ścieżce" - gawarit opierator meaconing'u (sprowadzający samolot na ziemię poprzez fałszowanie sygnału radiolatarni).
Pozdrawiam.
casium