Kto pomagał Niemcom w ludobójstwie podczas II WŚ? Też Żydów
(jak na uwarunkowania blogosfery tekst jest nieprzyzwoicie długi, ale nie podzieliłem go na części i każdy może go przeczytać od razu lub dzieląc go samodzielnie i czytając w odpowiednich dla siebie odstępach czasu)
------------------------------------------------------------
Niedawno zakończył się tydzień, w którym obchodziliśmy po raz kolejny "Międzynarodowy Dzień Pamięci o Ofiarach Holokaustu".
Przy tej okazji w Niemczech, USA, Austrii, UK, Włoszech i prawdopodobnie jeszcze w wielu innych krajach wylał się potok kłamstw na temat "udziału" Polaków w ludobójstwie dokonanym przez Niemców w czasie II Wojny Światowej. Oprócz już standardowego zwrotu "polskie obozy zagłady/koncentracyjne" publikowanego w przeróżnych formach w mediach czy wyrażanego w wypowiedziach polityków oraz tzw. autorytetów pojawiło się też oskarżenie Polaków o współudział oraz pomocnictwo w niemieckim procederze "ostatecznego rozwiązania kwestii żydowskiej", czyli w Holocauście. Wcześniej też mieliśmy do czynienia nawet z użyciem zwrotu: "polskie SS".
Dość dużo na temat tego ogólnoświatowego oczerniania Polski i Polaków napisałem w swoim tekście: "Żądajmy reparacji wojennych oraz milionów za zniesławianie Polski i Polaków!" [1]. Próbowałem w nim znaleźć odpowiedź dlaczego zarówno niemieckie, ale też np. żydowskie środowiska z taką determinacją próbują napisać fałszywą historię II Wojny Światowej i ludobójstwa dokonanego przez Niemców. Nie wiem, czy mi się to udało, ale odsyłam do artykułu.
Natomiast nie mogę też przejść obojętnie nad oszczerstwami dotyczącymi domniemanej pomocy a nawet współsprawstwa Polaków w Holocauście Żydów. Liczebnie nawet więcej, bo około 8 mln. zginęło w Polsce w czasie II WŚ Polaków niż Żydów (11 mln Polaków - 3 mln polskich Żydów). Dane te są oczywiście przybliżone oraz obarczone błędem i oparte na przedwojennych i powojennych spisach ludności. Istnieją też źródła mówiące, że z rąk niemieckich nazistów i sowieckich komunistów zginęło około 22 mln. Polaków. I jak się to ma do szacowanej i powielanej cały czas zagłady 6 mln. Żydów?
Współsprawstwo Polaków w zagładzie Żydów jest kolejnym wielkim kłamstwem, o którym musimy mówić i je prostować. Jest to obraza naszego narodu i takie stwierdzenia winny być przedmiotem not dyplomatycznych polskiego rządu.
Owszem. Jak w każdym narodzie, również w Polsce okresu wojennego zdarzały się przypadki haniebnego zachowania Polaków. W obszarze prześladowania i ludobójstwa dokonywanego na Żydach tacy Polacy nazywani byli "szmalcownikami". Żądali oni np. okupu na ukrywających się Żydach lub szantażowali pomagających im Polaków. Według niektórych historyków (G.S. Paulsson, J. Grabowski - za Wikipedia) gangi szmalcowników działały przede wszystkim w dużych miastach, gdzie Niemcy tworzyli getta dla Żydów oraz tam, gdzie znajdowały się niemieckie obozy koncentracyjne (obozy zagłady). Liczbę szmalcowników trudno oszacować, ale np. w Warszawie wspomniani historycy mówią o 3-4 tysiącach osób. Polskie Państwo Podziemne (m.in. AK) od marca 1943 roku uważało szmalcowników za zdrajców i skazywało ich na śmierć.
W przeciwieństwie jednak do wielu (chyba wszystkich) podbitych przez Niemców krajów w Polsce nigdy nie było rządowych, politycznych i wojskowych niemieckich struktur kolaboranckich a tym bardziej oddziałów tworzących odrębne jednostki organizacyjne w strukturach armii III Rzeszy. Wyjątkiem była politycznie a nie wojskowo działająca przez trzy miesiące "Narodowa Organizacja Radykalna" i całkiem oderwany od rzeczywistości ruch "Goralenvolk" przypisujący polskim góralom niemieckie pochodzenie.
Polska jako jedyna w czasie II WŚ utworzyła podziemne państwo walczące z najeźdźcą niemieckim, nazistowskim i jako jedyna utworzyła struktury wojskowe oraz pomocowe dla wielu prześladowanych przez niemiecki nazizm, m.in. Polaków i Żydów. A ludność cywilna narażona na śmierć (tylko w Polsce) też pomagała Żydom, o czym świadczy największa liczba Polaków, którym nadano żydowski tytuł "Sprawiedliwy Wśród Narodów Świata".
W Polsce jak w każdym podbitym kraju Niemcy utworzyli też tzw. "policję" (w Polsce tzw. "granatową"), do której byli przymusowo wcielani (u nas pod groźbą śmierci) m.in. przedwojenni policjanci polscy. Ale polskiej oddolnej i dobrowolnej formacji politycznej czy wojskowej kolaborującej z III Rzeszą i pomagającej armii niemieckiej nie było.
W innych podbitych przez Niemców krajach były jeszcze przed wojną i powstawały podczas niej takie wojskowe formacje jak np.:
- "Ustasze - Chorwacki Ruch Rewolucyjny" i "Chorwacki Legion ochotniczy",
- ukraińskie - "14 Dywizja Waffen SS-Galizien" i Ukraińskie bataliony Schutzmannschaft" oraz "Legion Ukraiński", "OUN-UPA", "Dywizja Von Stumpfeld", "Oddział PuMa", "Ukraińska Armia Wyzwoleńcza", "Ukraińska Armia Narodowa", "Ukraińska Milicja Pomocnicza", "Natchigall", "Pułki Polcji SS",
- duńska (skandynawska) - "11 Ochotnicza Dywizja Grenadierów Pancernych Waffen SS - Nordland",
- czeska - "Ochotnicza Kompania Świętego Wacława",
- francuskie - "33 Dywizja Grenadierów Waffen SS - Charlemage" i "Falanga Afrykańska",
- słowackie - "Domobrana" i "Heimatshutz Slovakia",
- belgijskie - "Ochotniczy Legion Flandryjski" i " 28 Ochotnicza Dywizja Grenadierów Pancernych Waffen SS - Wallonien",
- holenderskie - "Ochotniczy Legion Holenderski" i "23 Dywizja Grenadierów Pancernych Waffen SS - Nederland",
- francuski - "Legion Ochotników do Walki przeciw Bolszewizmowi",
- jugosłowiańskie - "Dywizja Górska Waffen SS - Handschar" i "23 Dywizja Górska Wafefen SS - Kama,
- albańska - "21 Dywizja Górska Waffen SS - Skanderbeg" wspierana przez "Albańską Partię Faszystowską",
- słoweńska - "Gorejnjsko Domobranstvo",
- czarnogórska - "Samoobrona Ludowa",
- nadbałtycki (Litwa, Łotwa, Estonia) - "Legion Estoński" pod politycznym protektoratem policji dowodzonej przez P. Kubiliunasa i dodatkowo gen. O. Dankersa wspierani przez "Front Litewskich aktywistów" i "Piorunokrzyżowców",
- różne formacje białoruskie - min.: "Dywizja Grenadierów SS",
- sowieckie -"Hilfswillige" ("Legiony Wschodnie", "Dywizja Grenadierów SS" i inne) i "Rosyjska Armia Wyzwoleńcza" wspierani przez "Partię Białoruskich Nacjonalistów" i "Narodowo-Socjalistyczną Partię Rosji B. Kamińskiego" oraz "RONĘ", "Dywizję Grenadierów SS", "Rosyjską Armię Narodową", " Wschodnioturecki Związek Bojowy"; "Kozacki Korpus kawalerii Waffen SS", "Kaukaski Związek Bojowy SS", "Ochotniczy Pułk Desna",
- bułgarskie i rumuńskie pułki "Waffen SS",
- grecka -"Unia Narodowo-Demokratyczna gen. N. Zervasa" wspierana m.in. przez "Organizację Polityczną Narodowych Socjalistów (OEDE),
- "Ochotniczy Legion Arabski",
- "Ochotniczy Legion Hinduski",
- brytyjski - Wolny Korpus",
... i wiele, wiele innych.
Do całokształtu współpracy z nazistami niemieckimi należy bezwzględnie dodać kolaborację polityczno-ideologiczną organizacji i rządów państw podbitych przez niemiecką III Rzeszą. Niesławnymi w tym obszarze są m.in.:
- Unia Holenderska - "Narodowo-Socjalistyczny Ruch holenderski" i "SS Roosta van Tonningen" + "Nederlandse Landsturm", "Landdwacht Nederland",
- Protektorat Czech i Moraw - "Solidarność Narodowa", "Czeski Obóz Narodowo-Społeczny", "Narodowa Wspólnota Faszystowska", "Narodowo-Socjalistyczna Partia Czeskich Robotników i Chłopów", "Czeska Liga przeciw Bolszewizmowi",
- Norwegia - "Rada Państwowa",
- Francja - "Rządy Vichy" oraz "Francuska Partia Ludowa" i "Bretońska Partia Ludowa",
- Włochy - "Włoska Republika Socjalna" Benito Mussoliniego" - sojuszniczka (mierna i przegrana) nazistowskich Niemiec,
- Węgry - "Rząd Narodowy Ferenca Szalasiego",
- Bułgaria i Rumunia - "Rząd Jedności" i "Rumuński Rząd Narodowy", "Narodowy Ruch Socjalny" i "Porozumienie Bułgarsko - Niemieckie",
- Grecja - "Rząd Narodowy pod komendą generała Dertilisa" wspierany przez "Organizację Narodowych Socjalistów" i "Organizację Narodowych Sił Grecji",
- Serbia - m.in.: "Serbski Korpus Ochotniczy", "Rosyjski Korpus Ochronny" składający się z "białych emigrantów" rosyjskich"
- Czarnogóra - "Rada Regencyjna/Rada Rządząca",
- Słowacja - "Rząd J. Tiso" wspierany przez "Gwardię Hinkowa" i "Słowacką Partię Ludową",
- Chorwacja - "Niezależne Państwo Chorwackie",
- Słowenia - "Rada Krajowa", "Legija Smrti" i " Slovenski Narodni Varnostni Zbor",
- Albania - "Rząd S. Werlati" wspierany przez "Albańską Partię Faszystowską",
- Rumunia - "Żelazna Gwardia",
- Bułgaria - "Porozumienie Bułgarsko-Niemieckie" i "Narodowy Ruch Socjalny",
- Macedonia - "VMOR",
- Węgry - "Rząd Narodowy Ferenca Szalasiego" wspierany wcześniej przez "Strzałokrzyżowców",
- Dania - "Narodowo-Socjalistyczna Partia Robotnicza Danii" i "Korpus Schalburga",
- Belgia - "Flamandzki Związek Narodowy", "NiemieckoFlamandzkiZwiązek Pracy" i "Algemeene SS-Vlaanderen" i inne,
- Serbia - "Zbor" D. Ljoticia,
- Czarnogóra - "Unia Faszystów",
- Litwa, Łotwa i Estonia - kolaboranckie tzw. "Zarządy Krajowe", w tym np.: "Estoński Dyrektoriat Krajowy Hjalmarem Mae", litewskie policje polityczne: "Sauguma" i "Szaulisi",
- obszar sowiecki i pośrednio obszar późniejszego ZSRR - m.in.: "Białoruska Narodowa Pomoc", "Białoruski Komitet Zaufania", "Białoruska Centralna Rada", "Ukraińska Policja Pomocnicza", "Wolny Korpus Samoobrony Białoruskiej".
Nie jestem historykiem, więc wymieniając powyższe wojskowo-polityczne obszary współpracy z niemieckimi nazistami w różnych krajach, korzystałem z informacji zawartych w Wikipedii oraz moich własnych źródeł książkowych. I mogłem też pominąć jeszcze wiele organizacji czy rządów wspierających III Rzeszę. Nie jestem też w stanie udowodnić (choć wiele na ten temat czytałem), że zarówno I, jak i druga II WŚ była wywołana przez międzynarodową sferę światowych lichwiarzy wspieranych przez podobny międzynarodowy przemysł korporacyjny i że te sfery nadają kierunek światowym zmianom politycznym w stronę budowy Jednego Rządu Światowego (NWO).
Jednakowoż Polacy nigdy się nie poddali i nigdy nie było możliwe utworzenie pronazistowskiego rządu w Polsce. My jako Polacy byliśmy wyjątkowo negatywnie nastawieni do agresji niemieckiej i sowieckiej. I to jest fakt, z którego możemy być dumni: nigdy nie zhańbiliśmy się współpracą z marksistowskimi socjalistycznymi totalitaryzmami: komunizmem i nazizmem.
Ponadto były też setki osób, które w różnych krajach - też w Polsce - współpracowały z III Rzeszą w formie np. agentów niemieckich wśród organizacji walczących z niemieckimi nazistami i też równymi im w antyludzkiej gehennie komunistami. Wielu takich nazistowsko-komunistycznych agentów było też w polskich formacjach podziemnych, np. w AK czy NSZ oraz WiN oraz po wojnie wśród Żołnierzy Wyklętych.
Ale proszę zważyć ciężar oporu wobec marksistowsko-komunistycznych, socjalistycznych i nazistowskich dyktatur: nazizmu i komunizmu. Polacy są jedynym krajem, który przeciw tym dyktaturom przeciwstawił się w sposób czynny, realny. I to w czasie II WŚ, jak i po niej.
I teraz ktokolwiek na świecie - zważywszy ile państw i narodowo-międzynarodowych organizacji służyło nazistom i komunistom - śmie nas pouczać? Nam powinni dziękować i darzyć nas szacunkiem, na jaki nie zasługuje żaden naród na świecie, bo niemal każdy naród (biernie i czynnie) zhańbił się współpracą z totalitaryzmami XX wieku lub oszukał swoich sojuszników, jak USA-Anglia-Francja Polskę w 1939 roku.
Mam wobec tego normalne pytania.
Dlaczego Niemcy i niektóre środowiska żydowskie starają się zmienić historię XX wieku i uczynić z nas sprawców gehenny niemieckiej na narodach Europy i Żydach? Dlaczego oni tak nas nienawidzą?
Pośrednio odpowiedziałem na te pytania w moim tekście, który wskazałem a opublikowałem kilka dni temu, ale dla potrzeb tegoż artykułu wspomnę tylko, że tak naprawdę Niemcom się nie dziwię. Oni chcą uwolnić się z win za II WŚ, cynicznie próbują przerzucić tą odpowiedzialność na mitycznych nazistów lub inne narody, w tym Polaków. Dziwię się natomiast antypolskim wypowiedziom i postawom części Żydów, zarówno aszkenazyjskich, jak i sefardyjskich a takie rozróżnienie jest wbrew pozorom bardzo istotne.
Wcześniej wskazałem na różne organizacje oraz rządy współpracujące z niemieckimi nazistami. Celowo pominąłem pronazistowskie i współpracujące z Niemcami instytucje stworzone przez samych Żydów oraz "szmalcowniczą" działalność pojedynczych przedstawicieli tego narodu.
O tych ostatnich nie warto mówić, bowiem hieny ludzkie zdarzają się w każdym narodzie. Natomiast muszę wspomnieć o proniemieckich żydowskich organizacjach i ich przywódcach, bez których niemożliwy byłby Holocaust Żydów, Żydów przede wszystkim wschodnioeuropejskich - aszkenazyjskich (chazarskich/turańskich?).
Jedna z najsłynniejszych żydowskich myślicielek XX wieku Hannah Arendt w 1963 roku wystąpiła w książce "Eichmann w Jerozolimie" z dramatycznym oskarżeniem przeciw żydowskim, wojennym Judenratom. Twierdziła, że bez ich udziału w rejestracji Żydów, koncentracji ich w gettach, a potem aktywnej pomocy w skierowaniu do obozów zagłady zginęłoby dużo mniej Żydów, ponieważ Niemcy mieliby więcej kłopotów z ich spisaniem i wyszukiwaniem. W okupowanej Europie naziści zlecali funkcjonariuszom żydowskim sporządzenie imiennych wykazów wraz z informacjami o majątku. Zapewniali oni także pomoc żydowskiej policji w chwytaniu i ładowaniu Żydów do pociągów transportujących do obozów koncentracyjnych. W swojej książce H. Arendt napisała: "Dla Żydów rola, jaką przywódcy żydowscy odegrali w unicestwieniu własnego narodu, stanowi niewątpliwie najczarniejszy rozdział całej tej ponurej historii".
Omawiając gehennę ludobójstwa dokonanego przez Niemców w czasie II Wojny Światowej i skupiając się na pogromie narodu żydowskiego oraz na uczestnictwie jego części w Holocauście własnego narodu (co wielu Żydów chcą wymazać te fakty z historii) musimy skupić się na trzech obszarach:
- udziale Żydów (niezależnie czy rodowitych, czy też pół lub ćwierć Żydów) w najwyższym aparacie/kierownictwie III Rzeszy,
- udziale Żydów (jw.) w armii niemieckiej okresu II WŚ,
- instytucjach żydowskich i ich przywódcach współpracujących w różnych formach i z różnymi intencjami z III Rzeszą, także ostatecznie w Holocauście własnego narodu.
Przedtem jednak warto wiedzieć, że od 1933 roku, czyli od objęcia przez A. Hitlera władzy w Niemczech aż do lata 1938 roku, czyli na rok przed wybuchu II WŚ z Niemiec wyemigrowało około 150 tysięcy etnicznych Żydów. Kierunkami tej emigracji były: UK (52 tys. osób), Francja (30 tys.), Polska (25 tys.), Belgia (12 tys.), Szwajcaria (10 tys.), kraje skandynawskie (5 tys.) [2]. Tej emigracji był przychylny i ją wspierał sam A. Hitler wraz ze swoimi najbliższymi współpracownikami i z reguły była to emigracja bardzo bogatych Żydów, których finansowo stać było na taką ucieczkę.
Ponadto - co też jest tematem tabu - A. Hitler w sierpniu 1933 roku porozumiał się z Żydami w sprawie ich emigracji do Palestyny (Brytyjskiego Mandatu Palestyny). Była to tzw. "umowa/ugoda Haavara (hebr: "umowa przewozu"), która podpisana została między Syjonistyczną Federacją Niemiec a III Rzeszą Hitlera. Umożliwiała ona wszystkim niemieckim Żydom, posiadającym świadectwo imigracyjne Agencji Żydowskiej, wjazd i osiedlenie w Ziemi Obiecanej, a także wywóz 1000 funtów szterlingów w walucie obcej oraz towarów na łączną sumę 20 tys. marek. Nie jest dokładnie znana liczba Żydów, którzy wyemigrowali na mocy tej umowy (podobno - według wiki - było to do roku 1939 około 2 mln Żydów - 1939,6 tys. osób) , ale warto w tym miejscu wspomnieć, że np. niemiecka linia promowa utworzyła bezpośrednie połączenie do Hajfy w Palestynie zapewniając "w pełni koszerne jedzenie na pokładzie, pod nadzorem hamburskiego rabinatu". Oczywiście znów nie muszę dodawać, iż tymi emigrantami byli przede wszystkim bardzo majętni Żydzi. [3,4,5, 5a].
Prawdopodobnie właśnie przedwojenna polityka A. Hitlera zezwalająca Żydom na emigrację była powodem haniebnego zachowania się Żydów amerykańskich (w większości sefardyjskich?), którzy ponoć nie uwierzyli w doniesienia J. Karskiego i W. Pileckiego o tym, że Niemcy prowadzą masową eksterminację wschodnioeuropejskich i przede wszystkim mało zamożnych i w większości aszkenazyjskich Żydów. Nawet tego nie chcieli sprawdzać i w żaden sposób nie pomogli swoim pobratymcom w Europie, co nie przeszkadzało też im i innym Żydom w stworzeniu po wojnie i trwającego do dzisiaj swoistego biznesu żydowskiego, co trafnie opisał żydowski pisarz N. Finkelstein w książce pt. "Przedsiębiorstwo Holocaust".
Dodatkowo warto sobie przyswoić (także w kontekście funkcjonowania obozu Auschwitz- Birkenau), że "ostateczną kwestią żydowską" Niemcy zajęły się dopiero późną jesienią 1941 roku a zaczęli ludobójstwo Żydów od końca stycznia 1942 roku.Wcześniej ich ostatecznym celem byli Polacy oraz pozostali Słowianie, Cyganie, homoseksualiści, chorzy psychicznie, itd. a sam oświęcimski niemiecki obóz koncentracyjny pierwotnie został wybudowany przede wszystkim dla Polaków. A tych obozów było wiele, nie tylko ten, który jest najbardziej znany.
Wracając jednak do wspomnianych trzech obszarów udziału części Żydów w niemieckim ludobójstwie i skupiając się na Holocauście Żydów europejskich to pierwszym z nich jest udział Żydów w najwyższym kierownictwie III Rzeszy.
Bardzo zaskakujące jest właśnie to, że w najwyższych gremiach III Rzeszy - o czym pisze m.in. w swojej książce pt.: "Bevor Hitler Kame" - "(Bronder - Before Hitler Came - A Historical Study -English Translation - 1975)" [6] historyk żydowskiego pochodzenia, Dietrich Bronder - było wielu Żydów. Trudno wprost uwierzyć, ale zalicza on (również w innych swoich pracach i nie tylko on) do ludzi pochodzenia żydowskiego (w różnej części określonej całości i różnym prawowitym zabarwieniu poprawności etnicznego żydowskiego pochodzenia: po matce, czy po ojcu) m.in.: Adolfa Hitlera (po ojcu i dziadku, choć wobec A. Hitlera wielu historyków obala jego żydowskiego pochodzenie), Rudolfa Hessa (po matce), Hermanna Goeringa, Gregora Strassera, Josefa Goebbelsa, Alfreda Rosenberga, Hansa Franka, Heinricha Himmlera (po matce i babce ze strony matki), Ullricha Friedricha Willy'ego Joachima von Ribbentropa, Reinharda Heydricha (po ojcu), Ericha von dem Bach-Zelewskiego (po matce), Adolfa Eichmanna (po matce) czy feldmarszałka Erharda Milcha. Warto w tym miejscu zwrócić uwagę na A. Eichmanna, który był kreatorem i głównym nadzorcą - sic! - "rozwiązania kwestii żydowskiej" a wcześniej pozwolił (zmusił?) do emigracji żydowskich członków swojej rodziny.
Drugim obszarem jest uczestnictwo Niemców żydowskiego pochodzenia w armii niemieckiej, armii III Rzeszy. Jest to równie zadziwiające jak ich obecność w kierownictwie hitlerowskich Niemiec. Zadziwiające, ale i symptomatyczne, bo - wedle terminologii niemieckiej - wielu pełnych, pół i ćwierć Żydów liczonych nawet na 150 tys. osób służyło w nazistowskiej narodowo-socjalistycznej armii niemieckiej i większość z nich było członkami NSDAP (o czym pisze m.in. prof. Marek Jan Chodkiewicz oraz amerykański historyk Bryan Mark Rigg ) [7,8].
Trzecim zaś i chyba najbardziej porażającym obszarem uczestnictwa części Żydów w holocauście własnego narodu są organizacje (i liderzy) żydowskie współpracujące z Niemcami.
Najważniejszą z tych organizacji był niewątpliwie Judenrat, czyli Żydowska Rada Starszych. Była to organizacyjna forma sprawowania władzy przez przywódców żydowskich nad skupiskami żydowskimi (przede wszystkim w gettach) wprowadzona przez nazistów niemieckich w 1939 roku.
Rozkaz do tworzenia Judenratów wydał szef RSHA (jednej z komórek SS - Głównego Urzędu Bezpieczeństwa Rzeszy) Reinhard Heydrich dnia 21 września 1939 r. Nakazywał on tworzenie "Rad Starszych", które miały składać się z osób wpływowych w miejscowej społeczności, co miało być gwarantem sprawnie wykonywanych poleceń oraz jednocześnie prowadzić do skompromitowania tych osób w oczach owej społeczności żydowskiej.
Dnia 18 listopada 1939 r. Hans Frank sprawujący władzę w Generalnym Gubernatorstwie wydał zarządzenie ustanawiające ustrój i funkcję rady. W miejscowościach mniejszych Judenrat składał się z 12 członków, zaś w miastach powyżej 10 tys. mieszkańców musiał on liczyć 24 lub więcej osób.
Zwierzchnictwo nad Judenratem, sprawowały niemieckie władze administracyjne i zasadnicze decyzje dotyczące życia w gettach podejmowali wyłącznie Niemcy, zaś kompetencje Judenratów ograniczały się do wykonywania poleceń okupanta i zadań administracyjnych (zaopatrzenie w żywność, ewidencja ludności, służba zdrowia, pochówki). Ponadto Judenraty zobowiązane były do dostarczania robotników, organizowania wysyłki ludzi do obozów pracy, zbierania i przekazywania kontrybucji. W późniejszym okresie były zmuszone do współpracy przy organizowaniu deportacji do obozów zagłady. W ramach wymuszonej współpracy z władzami niemieckimi, Judenraty w wielu wypadkach zbierały i przekazywały informacje o miejscach pobytu zdemobilizowanych żołnierzy i innych poszukiwanych przez Niemców członków inteligencji: nauczycieli, kadrę naukowa ośrodków uniwersyteckich, byłych policjantów i innych. Judenratom częściowo podlegały jednostki policyjne wewnątrz getta, pozbawione jednak prawa posiadania i używania broni; wykorzystywano je do rekwizycji, łapanek, eskortowania przesiedleńców oraz w akcjach deportacyjnych. Większość Judenratów starała się lawirować między żądaniami Niemców, a obroną Żydów, myśląc, że w ten sposób uda się uratować choćby część ludności. Niemcy wykorzystywali je jednak skrupulatnie do własnych celów. Wielu członkom Judenratów jak np. Chaimowi Rumkowskiemu zarzucano nadgorliwą kolaborację z nazistami. [na podstawie -9]
Inną żydowską organizacją kolaborującą z hitlerowskimi Niemcami była Żagiew, czyli Żydowska Gwardia Wolności – kolaboracyjna organizacja żydowska w getcie warszawskim, powołana pod koniec 1940 r. przez żydowski referat Gestapo z członków Grupy 13 do infiltrowania żydowskich i polskich organizacji podziemnych, w tym niosących pomoc Żydom.
Żagiew pozostawała w ścisłej konspiracji udając grupę przemytniczą, dzięki czemu mogła kontrolować kanały przerzutu żywności do getta. Według różnych opinii zajmowała się też szmalcownictwem, tropiąc i wydając Niemcom Żydów ukrywających się w tzw. aryjskiej części Warszawy. Agenci Żagwi, uznawani za najbardziej wartościowych, posiadali wydane przez Gestapo pozwolenie na broń. Od początku zwalczana przez Żydowską Organizację Bojową i Żydowski Związek Wojskowy. Rozbita na początku 1941 r., szybko została odtworzona. W czasie powstania w getcie większość członków Żagwi straciło życie. Według niektórych relacji ocalał jej przywódca, Abraham Gancwajch [na podstawie: 10].
Kolejną organizacją, chyba najbardziej szkodliwą była tzw. Grupa 13, trzynastka, czyli Urząd do Walki ze Spekulacją – kolaboracyjna formacja policjantów żydowskich z warszawskiego getta pod kierunkiem kolaboranta Abrahama Gancwajcha, mająca oficjalnie na celu zwalczanie przemytu oraz spekulacji, a faktycznie kontrolowanie działalności Judenratu oraz infiltrowanie podziemnych organizacji działających w getcie i poza nim.
"Założona została w grudniu 1940 roku, swoją nieoficjalną nazwę nosiła od budynku na ulicy Leszno 13, gdzie kwaterowała. Liczyła 300–400 osób. Wykonywała wyłącznie polecenia Gestapo, będąc faktycznie niezależną od Judenratu. Posiadała własne uniformy oraz własne więzienie. Pod naciskiem szefa Judenratu, Adama Czerniakowa, wskutek małej użyteczności dla Niemców, w sierpniu 1941 roku włączona do policji gettowej. Sam Gancwajch oraz niektórzy jego współpracownicy działali także za zgodą Gestapo na stronie aryjskiej, udając bojowników żydowskiego ruchu oporu. Członkowie trzynastki byli likwidowani jako kolaboranci zarówno przez Żydowską Organizację Bojową, Żydowski Związek Wojskowy, jak i podziemie polskie. Wyroku na Gancwajcha jednak nie udało się wykonać, a on sam zaginął [na podstawie - 11].
Koniecznym wydaje się też wspomnienie o Jüdischer Ordnungsdienst (dosł. Żydowskiej Służbie Porządkowej, potocznie zwanej policją żydowską albo tzw. odmani). Byli oni w okresie II wojny światowej podległymi częściowo Judenratom, kolaborującymi z nazistowskimi Niemcami, żydowskimi jednostkami policyjnymi wewnątrz gett, obozów pracy oraz obozów koncentracyjnych. Wykorzystywano je do rekwizycji, łapanek, eskortowania przesiedleńców oraz akcji deportacyjnych.
Od grudnia 1940 pierwszym nadkomisarzem Żydowskiej Służby Porządkowej (SP) getta warszawskiego był Żyd Józef Andrzej Szeryński, który przeszedł na chrześcijaństwo i zmienił nazwisko z Szenkman, Szynkman bądź Szeinkman. Szeryński był znany ze swojego antysemityzmu i jest podawany jako przykład "nienawidzącego siebie Żyda" (ang. Self-hating Jew). Według historyka Raula Hilberga w getcie warszawskim służbę pełniło ok. 2500 żydowskich policjantów (komisarzem był Józef Andrzej Szeryński, a przejściowo Jakub Lejkin), w getcie łódzkim było 1200 osób, a w getcie lwowskim - 500 policjantów z Ordnungsdienstu. Jednostki te, pozbawione prawa posiadania i używania broni palnej, uzbrojone jedynie w pałki, były umundurowane oraz oznaczone odpowiednimi opaskami. Anatol Chari w swoich wspomnieniach z okresu służby w tych oddziałach opisuje pracę przy eskortowaniu dostaw żywności, ochronie magazynów żywności, kontroli pracowników piekarni, a także patrole nakierowane na konfiskatę żywności u mieszkańców. Wskazuje również na udział żydowskich służb porządkowych w oszustwach przy obrocie deficytową w getcie żywnością, wymuszaniu usług seksualnych za żywność. Dramatyczny wydźwięk mają relacje z przygotowania transportów do obozów zagłady, obejmujących coraz to nowe grupy mieszkańców getta. Funkcjonariuszami byli zwykle młodzi ochotnicy, zajmujący się utrzymaniem porządku w getcie, choć uczestniczący także w patrolach po getcie prowadzonych przez niemieckich żołnierzy oraz wartach przy wejściach do dzielnicy żydowskiej. Szczególnie negatywnie wśród mieszkańców gett odbierano udział funkcjonariuszy w pacyfikacji dzielnicy oraz ich pomoc w organizacji wywozu ludzi do obozów zagłady. W większości dużych gett funkcjonariusze policji żydowskiej zostali wymordowani lub wysłani do obozów koncentracyjnych w momencie likwidacji dzielnicy żydowskiej [na podstawie 12].
Oczywiście nie mogły istnieć kolaboracyjne organizacje żydowskie bez ich przywódców. Do nich należeli m.in. Adam Czerniaków, Mojżesz Merin, Abraham Gancwajch, Chaim Rumkowski i inni.
Adam Czerniaków (ur. 30 listopada 1880 w Warszawie, zm. 23 lipca 1942 tamże) – inżynier, działacz gospodarczy, oświatowy i społeczny, senator II Rzeczypospolitej, publicysta, autor wierszy okolicznościowych w języku polskim, podczas okupacji niemieckiej w Polsce prezes Judenratu w getcie warszawskim. Urodził się jako syn Arona (zm. 1927). Dyplom inżyniera chemii uzyskał na Politechnice Warszawskiej, drugi dyplom na Wydziale Przemysłowym Politechniki w Dreźnie. W 1909 był więziony przez władze carskie za działalność niepodległościową. Był współorganizatorem Centralnego Związku Rzemieślników Żydów, a także radnym Warszawy. Przez wiele lat był radcą Gminy Żydowskiej w Warszawie. Autor licznych prac naukowych, m.in. nagrodzonej na konkursie w 1919 książki Silniki wybuchowe, a także rozpraw o cukrownictwie, piekarnictwie i wielu innych prac z zakresu chemii przemysłowej i użytkowej. W maju 1930 zdobył mandat senatora z listy Bloku Mniejszości Narodowych w powtórzonych z powodu uznanego protestu wyborach w województwie wołyńskim, jednak z powodu rozwiązania Parlamentu 30 sierpnia 1930 nie został zaprzysiężony i nigdy nie zasiadł w Senacie. 23 września 1939 został mianowany przez prezydenta Warszawy Stefana Starzyńskiego komisarycznym prezesem Żydowskiej Gminy Wyznaniowej w Warszawie, pozostał nim także po zajęciu miasta przez Niemców. 4 października 1939 stanął na czele Judenratu w getcie warszawskim. Czerniaków współorganizował opór cywilny oraz opiekę społeczną, wspomagał tworzenie podziemnego archiwum getta, utrzymywał kontakty z działaczami konspiracji, przeciwstawiał się jednak dążeniom do zbrojnego wystąpienia. W gabinecie Czerniakowa w siedzibie Gminy Żydowskiej przez cały czas okupacji wisiał portret Józefa Piłsudskiego. Do 11 listopada 1940 Czerniaków mieszkał przy ulicy Wspólnej 58. W getcie zamieszkał wraz z żoną przy ulicy Elektoralnej 11, a od 13 grudnia 1941 (przyczyną kolejnej przeprowadzki było wyłączenie południowej strony Elektoralnej z getta) w Kamienicy pod Zegarem przy ulicy Chłodnej 20. W lipcu 1942, po rozpoczęciu Einsatz Reinhardt, odmówił żądaniu kierującego akcją zagłady w Warszawie SS-Sturmbannführera Hermanna Höfle podpisania obwieszczenia o przymusowym wysiedleniu Żydów, które oznaczało wywożenie ich do obozów zagłady. 23 lipca wieczorem, w dzień po rozpoczęciu przez Niemców masowych deportacji do obozu zagłady w Treblince, popełnił samobójstwo zażywając cyjanek potasu w swoim gabinecie znajdującym się na I piętrze gmachu Gminy Żydowskiej przy ul. Grzybowskiej 26/28. Następcą Czerniakowa został Marek Lichtenbaum [na podstawie - 13].
Kolejnym niechlubnym przywódcą kolaboracyjnych Żydów był Mojżesz (Mosze, Moniek) Merin (ur. 1905 w Sosnowcu , zm. ok. 1943 w Auschwitz-Birkenau) – przewodniczący Centrali Żydowskich Rad Starszych na Wschodnim Górnym Śląsku (Zentrale der Judischen Altestenrate in Oberschlesien) w czasie okupacji niemieckiej. Przed wojną cieszył się w Sosnowcu opinią politycznego lawiranta i hazardzisty. Według relacji świadków o wyborze na stanowisko przewodniczącego CŻRS zadecydowało jego zgłoszenie się na żądanie niemieckiego oficera, który nakazał wystąpienie spośród więźniów przetrzymywanych w piwnicach ratusza przedstawiciela społeczności żydowskiej. Stał się nie tylko przywódcą Judenratu w gettcie sosnowieckim, ale odpowiedzialny był za organizację zarządów wszystkich Judenratów w rejencji katowickiej, z wyjątkiem Bytomia, Zabrza i Gliwic oraz w rejencji opolskiej – Zawierciu i Blachowni. Od grudnia 1939 r., pełnił, z nominacji Hansa Dreiera, kierownika referatu do spraw żydowskich katowickiego gestapo, funkcję leitera (przełożonego nad wszystkimi Żydami zarządzanego obszaru). Merin był postacią dość kontrowersyjną, gdyż wyznawał zasadę, że tylko współpraca z Niemcami daje szansę przetrwania. Skupiał się na organizowaniu agitacji i sporządzał listy osób mających wyjechać na roboty do Niemiec. W początkowym okresie prezentowana przez niego koncepcja przetrwania Żydów Zagłębia dzięki pracy na rzecz okupanta i przez zachowanie bezwzględnego posłuszeństwa, przynosiła skutki i cieszyła się pewnym zaufaniem. Gdy prześladowania i deportacje do obozów zagłady nasiliły się – Żydzi coraz sceptyczniej podchodzili do polityki Merina. Według niektórych relacji na jego polecenie fabrykowano także listy od osób deportowanych do Auschwitz-Birkenau, w których miały one pisać o swoim bezpieczeństwie. Merin odrzucił także propozycję współpracy z ŻOB-em złożoną mu przez Mordechaja Anielewicza goszczącego w 1942 r. na Śląsku. Wezwany wraz ze swoimi współpracownikami 19 czerwca 1943 r., do siedziby Prezydium Policji w Sosnowcu, został aresztowany wraz z bratem Chaimem i zastępczynią, Fanny Czarną (Fani Czarny z d. Lubelski) (1911–ok. 1943), a następnie deportowany do obozu zagłady Auschwitz-Birkenau, gdzie został zamordowany. Był szwagrem Abrahama Gancwajcha, znanego kolaboranta, kierownika Urzędu do Walki ze Spekulacją w getcie warszawskim [na podstawie - 14].
Niewątpliwie jedną z najczarniejszych postaci żydowskich kolaborantów był Abraham Gancwajch (ur. w Częstochowie, zm. prawdopodobnie w 1943 w Warszawie) – nauczyciel, dziennikarz, działacz syjonistyczny w ramach Ha-Szomer Ha-Cair. Kolaborant pod okupacją niemiecką. Gancwajch uzyskał tradycyjną edukację żydowską, miał nawet dyplom rabina. Przed wojną był nauczycielem hebrajskiego i działaczem syjonistycznym. Zajmował się również dziennikarstwem, współpracując z prasą lokalną, m.in. jako korespondent z Belgii. W Wiedniu był współpracownikiem antyhitlerowskiego periodyku, w którym był specjalistą od spraw żydowskich. Wśród współpracowników pisma był jego przyjaciel, niejaki Ohlenbusch, będący szpiegiem niemieckim. Po zajęciu Austrii przez Niemcy w 1938 r. Gancwajch przyjechał do Łodzi, gdzie wydawał pismo Wolność prenumerowane przez wielu Żydów. Po zajęciu Łodzi przez Niemców wszyscy abonenci Wolności zostali zatrzymani jako antyhitlerowcy; Gancwajch nie został aresztowany, lecz Ohlenbusch zabrał go do Warszawy. Dzięki przyjaźni z Ohlenbuschem otrzymał rozmaite koncesje, m.in. na administrowanie ponad 100 budynkami, otrzymał też licencję na jedyne w getcie biuro afiszowe. Nie musiał nosić opaski z gwiazdą Dawida, w każdej chwili za zgodą Gestapo mógł z getta przejść na stronę aryjską; udawał tam członka żydowskiego ruchu oporu (był założycielem i przywódcą tzw. Grupy 13 oraz organizacji Żagiew). Jego osobistym przyjacielem był dr Schober z władz dystryktu. Wyrok na niego wydało podziemie żydowskie i polskie, jednak nie udało się go wykonać. Prawdopodobnie został zabity przez Niemców w 1943, ale jego los nie jest znany. Plotki o jego losach powojennych (miał rzekomo współpracować z NKWD albo wyemigrować do Izraela) nie zostały potwierdzone [na podstawie - 15].
Inną, bardzo kontrowersyjną postacią jest Chaim Mordechaj Rumkowski (ur. 27 lutego 1877 na Wołyniu, w miejscowości Ilin, powiat ostrogski, zm. pomiędzy 30 sierpnia a ok. 1 września 1944, zamordowany prawdopodobnie w komorze gazowej w obozie koncentracyjnym Auschwitz-Birkenau) – przemysłowiec, działacz syjonistyczny. Przełożony (Prezes) Starszeństwa Żydów w Lodsch (od kwietnia 1940 r. - Litzmannstadt) do likwidacji getta w końcu sierpnia 1944 roku. Jego działalność w tym okresie jest przedmiotem skrajnych ocen. Od jednoznacznego potępienia (oskarżenie o kolaborację z nazistami) po umiarkowanie pozytywne.
Podsumowując ten wątek tekstu można stwierdzić - co wskazałem w tekście - że istniało wiele kolaborujących z Niemcami II Wojny Światowej organizacji wojskowych i politycznych a także było wiele pojedynczych osób na usługach III Rzeszy, ale tylko wśród części społeczności żydowskiej możliwa była tak zorganizowana krucjata własnego narodu przeciw własnemu narodowi. Dlaczego było to możliwe? - to pytanie, na które nie znajduję odpowiedzi.
P.S.
Tylko tak dygresyjnie...
Należy pamiętać, że ludobójstwo niemieckie/nazistowskie wcale nie ustępowało a nawet było i tak mniejsze niż ludobójstwo komunistyczne. Marksista (jak A. Hitler), klasowy socjalista i komunista J. Stalin skazał na śmierć głodową w latach 1932-1933 przeszło 6 milionów Ukraińców, zabijał swoich klasowo "nieodpowiednich" i "wywrotowych" rodaków. Sowieci mordowali też ludobójczo Polaków w czasie wojny i po wojnie. I tylko znów symptomatyczne jest, że większość najważniejszych marksistów a później ludobójczych komunistów było akurat pochodzenia żydowskiego: Karol Marks (Karl Heinrich Marx - Hirschel Marx), Władimir Iljicz Lenin (po matce żydówce - Blank), Lew Trocki (Lew Dawidowicz Bronstein ), Róża Luksemburg ( Rozalia Luxenburg - córka Eliasza Luxenburga i Liny z domu Loewenstein), Julij Martow (Cederbaum), Fedor Iljicz Dan (Gurwicz), Maksim Maksimowicz Litwinow (Meir Henoch Mojszewicz Wallach-Finkelstein), Łazar Moisiejewicz Kaganowicz i wielu, wielu innych... Żydzi ówcześnie stanowili też decyzyjną większość kierownictwa komunistycznego aparatu przymusu - zarówno u siebie (ZSRS) jak i w krajach podbijanych (m.in. w Polsce, tzw.: żydo-komuna), stanowili też w nadmiernej mierze trzon oraganizacyjno-wykonawczy tegoż aparatu.
[1] http://krzysztofjaw.blogspot.com/2017/01/zadajmy-reparacji-wojennych-oraz.html
[2] https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Holocaust
[3] http://wolna-polska.pl/reka-w-reke-z-hitlerem
[5] https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Historia_%C5%BByd%C3%B3w_w_Niemczech
[5a] https://ptto.wordpress.com/2013/06/21/zydzi-na-uslugach-hitlera-zydowscy-agenci-gestapo/
[7] http://hotnews.pl/artpolska-1229.html%29
[9] http://pl.wikipedia.org/wiki/Judenrat
[10] http://pl.wikipedia.org/wiki/%C5%BBagiew_%28organizacja%29
[11] http://pl.wikipedia.org/wiki/Grupa_13
[12] http://pl.wikipedia.org/wiki/J%C3%BCdischer_Ordnungsdienst
[13] http://pl.wikipedia.org/wiki/Adam_Czerniak%C3%B3w
[14] Mojżesz Merin
[15] http://pl.wikipedia.org/wiki/Abraham_Gancwajch
Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad...
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 16939 odsłon
Komentarze
"Dlaczego Niemcy i niektóre środowiska żydowskie starają się"
2 Lutego, 2017 - 20:10
Dlaczego we wszystkich przypadkach narodowosci uogólniamy, co jest zrozumiałe, bo inaczej życie stałoby się nieznośne, a jakikolwiek przekaz stałby zbyt skomplikowany i długi, a w przypadku Żydów - nie? Wyjątek gramatyczny?
Czy ktoś pisze np: "W 1939 r. niektóre środowiska niemieckie, związane z wojskiem, zaatakowały Polskę", czy po prostu "Niemcy zaatakowali"..
Jeśli jednak jest strach uogólniac negatywnie w przypadku tzw. nacji wybranej, to wolałbym - przynajmniej ja - napisać:"pewne prominentne i opniotwórcze środowiska niemieckie i żydowskie", niż wyrózniać Ż w taki sposób: "Niemcy i niektóre środowiska żydowskie"
J23
2 Lutego, 2017 - 22:34
Mam nadzieję, że większość moich czytelników zwróciła uwagę na wskazany przez Pana aspekt. I - jeżeli tak jak Pan o nim myśli - gdyby tak faktycznie było to byłbym ukontentowany :).
Pozdrawiam
krzysztofjaw
Postrach Żydów - Stella Kübler
2 Lutego, 2017 - 22:50
Piłsudski, który zresztą w późniejszych latach sympatyzował z Żydami wysłał "List do premiera Paderewskiego z 4 maja 1919 r. po zajęciu Wilna przez Wojsko Polskie. Gdym na drugi dzień świąt przyjechał do Wilna, przez parę dni widziałem całe miasto płaczące ustawicznie ze wzruszenia. Pomimo okropnego wygłodzenia miasta ludność wpychała żołnierzom, co miała do jedzenia. Wszystkie te fakty ku mojej wielkiej radości zawiązały pomiędzy wojskiem a ludnością serdeczny i długotrwały związek. Znacznie gorzej było z Żydami, którzy przy panowaniu bolszewickim byli warstwą rządzącą. Z wielkim trudem wstrzymywałem pogrom, który wisiał po prostu w powietrzu z powodu tego, że ludność cywilna żydowska strzelała z okien i dachów i rzucała ręczne granaty. Wywiad dla „Journal de Geneve” z 18 maja 1919 r. Największymi agitatorami komunistycznymi są Żydzi, to też ich propaganda nie wywiera wśród ludu tego wpływu, jakiego należałoby się obawiać, gdyby agitatorami byli rdzenni Polacy."
*
Największym postrachem Żydów ukrywających się przed Niemcami podczas II wojny światowej byli ludzie, którzy w zamian za pieniądze zajmowali się ich tropieniem i wydawaniem na pewną śmierć. W Berlinie najbardziej osławionym Greiferem ("łapaczem") wcale nie był fanatyczny nazista ani nawet Niemiec, lecz... Żydówka - Stella Kübler.
http://www.upadeknarodu.cba.pl/zydowska-policja.html
https://ptto.wordpress.com/2013/06/21/jak-zydzi-zdradzili-zydow-niewiniatka-z-judenratow/
PS
"Nie oddajmy Polski gówniarzom”. Adam Michnik, gala Lewiatana, cytat dyskretnie pominięty w relacji z gali w GW — napisał na Twitterze Wojciech Szacki
casium
ccassiumm7
2 Lutego, 2017 - 23:30
No cóż. Gdybym miał opisywać tych zydowskich łapaczy, każdego z osobna, to tekst byłby kilkakrotnie dłuższy.
A'propos jednal listu J. Piłsudskiego. Nie inaczej było, gdy 17 wrzesnia 1939 roku Sowieci zaatakowały Polskę. Żydzi witali ich kwiatami i denuncjonowali Polaków komunistom, często swym rodakom...
I po tym wszystkim AK pomagała Żydom, pomagali tez zwykli Polacy, wiedząc jak Żydzi nas potraktowali po 17 września i zrewsztą wcześniej też, jak pisał J. Piłsudski... Żydzi powinni się nam Polakom kłaniać do samej ziemi...
Pozdrawiam
krzysztofjaw
Krzysztofjaw
3 Lutego, 2017 - 22:17
Nie będę słodzić, ale potwierdzam - tekst [to pana słowo :)) ] bardzo dobry, wyważony, przybliżający prawdę młodszemu pokoleniu. Blogerzy, zwłaszcza Ci wiodący prym na polskim blogowisku, nierzadko unikają "trudnych" tematów. Czas najwyższy nadrabiać wieloletnie zaniedbania/zaniechania i skutecznie wspierać walkę z siewcami kłamstw typu: "Polish concentration camps, Polish death camps, Polish death houses, Polish Holocaust; w niemieckim: polnische Häuser des Todes, polnische Vernichtungslager, polnische Vernichtungslager Sobibor und Treblinka!!!
Teraz, w wolnej Polsce, nadszedł czas by i historycy, i demografowie doszli do konsensusu i oszacowali w końcu straty II Rzeczpospolitej w II WŚ. Chodzi mi o straty majątku narodowego oraz o straty biologiczne!
Za każdego zamordowanego Polaka, za każdą cegłę w morzu ruin należy wystawić Faktury VAT:
- Niemcom!!!
- Rosjanom!!!
- Żydom!!!
*
Gdyby pan opisał każdego łapacza Żydów (należy przybliżać tematykę jak Żydzi Niemcom mordować Żydów pomagali jako kontrę dla Stefana Zgliczyńskiego etc.) to co, ja casium, mogłabym dodać? ;))
Długie teksty większość czyta werbalnie. Poza tym zawierają wiele powtórzeń - vide i na niepoprawnych.pl
Należy pisać tak jak pan z wyczuciem, ze smakiem i konkretnie bez owijania w bawełnę.
W nawiązaniu do słów Bogusława Wolniewicza: " Z ogromną większością Żydów trudno o stosunkach między naszymi narodami dyskutować, bo najwyraźniej są przekonani, że Wielka Zagłada wyłączyła ich raz na zawsze spod wszelkiej krytyki." :
- należy zmienić stosunki z narodem żydowskim z wiernopoddańczych na równoprawne;
- wykazywać do skutku, ze "Firma Holocaust" nie ma racji bytu w poprawnych stosunkach między naszymi narodami;
- uzgodnienia finansowe (100 euro) przyjęte za pana prezydenta Komorowskiego są policzkiem dla Polaków;
- dalsze kombinowanie przy kolejnych reparacjach wyjmowanych z kapelusza są nie do przełknięcia - osłabiają wizerunek polityki PiS w stosunkach polsko - żydowskich.
I jak już poprawimy to co należałoby poprawić, gdy "Żydzi zaczną się nam Polakom kłaniać do samej ziemi..." to napiszę/powiem - kocham cię Żydzie!
PS
DIO CASSIUS. Rzymski historyk, II w.: „Żydzi niszczyli Greków i Rzymian. Jedli ciała swoich ofiar, robili sobie pasy z ich wnętrzności, i smarowali się ich krwią… Ogółem 220.000 ludzi zginęło w Cyrenie i 240.000 na Cyprze, i dlatego teraz żaden Żyd nie może postawić nogi na Cyprze „. (Rzymska historia – Roman History)
Chanuka חֲנֻכָּה khanuká, Święto Świateł (palenie świec) upamiętnia ludobójstwo Greków?
Pozdrawiam.
casium
inna perspektywa
3 Lutego, 2017 - 01:55
Podziwiam ogrom pracy włożoony w ten tekst, ale uważam, że przekonanych nie trzeba przekonywać, a dla nieprzekonanych to jest za trudne. Na relacje polsko-żydowskie trzeba patrzeć z duuużo dalszej perspektywy. Ja tę perspektywę znalazłem przypadkowo czytając trzy książki: 1. Finansowy potwór z Jeckyl Island Griffina - historia Rezerwy Federalnej - ekonomiczny thriller, czyta sie jak kryminał mimo, że to ponad 600 stronicowa cegła. 2. Wojna o pieniądz t.1-3 Hongbing Song - potwierdzenie tez i informacji z poz.1 i ich rozwinięcie, ponadto wiele o współczesnych powiazaniach. Na koniec 3. Masoneria polska 2014 :-) Nawet mocno krytyczne podejscie do tych lektur nie gwarantuje iż nieprzekonany nie da sie przekonać. Po ww. lekturze perspektywa zmienia się na tyle, że "polskie obozy zagłady" przestają denerwować, a generują chęć głośnego wyartykułowania: "my wiemy co wyłajdaki knujecie i nie damy się rozproszyc popierdółkami, nie sprzedamy łatwo swojej skóry"
Jeszcze jedna refleksja. Zawsze zadawałem sobie pytanie: dlaczego Mein Kampf znalazła się "na indeksie" Co tam takiego napisał ten zboczeniec Dolek? Najpierw zdobyłem wersje pisana gotykiem po germańsku, ale gotyk + bełkot autora to było dla mnie za trudne. Odpuściłem. Kilkadziesiat lat pózniej znalazłem .pdf polskiego tłumaczenia z drugiej połowy lat 30-tych. Normalny alfabet i ojczysty język pozwolił mi przebrnąć pierwsze 70 stron tego bełkotu, ale to wystarczyło abym znalazł odpowiedz na nurtujace mnie pytanie. Wiem kto i dlaczego zablokował dostęp do frustracji Hitlera przelanych na papier po puczu monachijskim:;-)
xylen
xylen
3 Lutego, 2017 - 11:35
Witam serdecznie,
"Wojnę o pieniądz" czytałem. Podobnie wszystkie wydania "Masonerii polskiej" różnych lat, począwszy od 1992 roku. Pierwszej pozycji nie czytałem (przeczytam na pewno), choć o Rezerwie Federalnej wiem dużo, czytałem o tym i oglądałem wiele filmów. W sumie każdemu myślącemu człowiekowi wystarczy wiedzieć, że FED jest instytucją prywatnych bankierów a nie żadnym państwowym bankiem centralnym USA i to powinno wyjaśnić wszystko. Dużo też wyniosłem z książek prof. Kieżuna, szczególnie tych ostatnich o polskiej "transformacji" oraz niektórych książek Henryka Pająka oraz J.R. Nowaka. A tak dygresyjnie... Może stworzyć taką listę lektur i filmów, które są wartościowe dla blogerów prawej strony i przedstawić w jakiejś jednej notce? Można się podzielić na PW a potem ja mogę - w miarę możliwości czasowych - taką notke przygotować... Albo może napisać jakiś tekst o tym, aby każdy miał możliwość w komentarzu podania takich własnych pozycji, które ceni? - chyba tak zrobię.
Dziękuję za dobre słowo. Zawsze to miłe :)
Może i faktycznie dla człowieka bez żadnej znajomości i podstaw historycznych w obszarze, o którym piszę tekst jest za trudny. A dla ludzi zorientowanych to wszystko, o czym piszę jest oczywiste. Mam jednak nadzieję, że chociaż niektórych laików sprowokuję do sięgnięcia głębiej w temat, nawet np. poprzez mam nadzieję inspirujące zagajenie o NWO.
Ogólnie zaś pisanie na ten temat jest dość trudne i czasochłonne. Trzeba "przetrawić" każde zdanie kilkakrotnie a fakty potwierdzać w róznych źródłach (najlepiej zydowskich), bo ADL (żydowska Liga Przeciw Zniesławieniu) nie śpi... :)
Pozdrawiam
krzysztofjaw
lista lektur obowiazkowych
3 Lutego, 2017 - 14:40
to doskonały pomysł i ne tylko dla przedstawicieli prawej strony;-) Oddaję swoje 3 propozycje do tej listy. Griffina polecam szczególnie, a jako "gratis" dokładam do listy "Żydowskie lobby polityczne w Polsce" Miszalskiego. Niestety, jestem "za mały" aby pisać tu artykuły. Czekam aż obrosne w regulaminowe piórka:-)
xylen
xylen
3 Lutego, 2017 - 15:21
Postaram się w przyszłym tygodniu napisać notkę z moimi propozycjami. Zawrę w nich Pana i zachęcę do podawania wswoich przez blogerów.
Pozdrawiam
krzysztofjaw
B. dobre opracowanie,
3 Lutego, 2017 - 07:50
czyta się bez dzielenia na części. Chciałbym tylko dodać małą uwagę-pytanie i nie dotyczy to tylko tego artykułu. Czy pisząc o drugiej wojnie światowej i Niemcach potrzebne są dodatkowe słowa, "nazistowskie", "niemieccy naziści" itd. Uważam, że słowo Niemcy powinno wystarczyć w odniesieniu do tej nacji w tym okresie historycznym, dodawanie określenia "nazistowskie" zdejmuje z Niemców jakąś część ich winy.
Pozdrawiam
Bądź zawsze lojalny wobec Ojczyzny , wobec rządu tylko wtedy , gdy na to zasługuje . Mark Twain
godni następcy
3 Lutego, 2017 - 09:11
Mistrzostwem uczniów Goebbelsa było wygaszenie w świadomości zbiorowej pojecia "zbrodnie niemieckie" i zastąpienie go pojęciem "zbrodnie nazistowskie". Obecnie trwa kampania wymiany pojęcia "nazistowski" na "polski". W końcu chazarski biznes o nazwie Holocaust GmbH musi sie kręcić.
Gdyby to ode mnie zależało, to już dzisiaj każdy wjeżdzający do PL byłby witany bilbordami "germanDeathCamp", podobnie na drogach dojazdowych do Oświęcimia, Treblinki, Majdanka, Sobiboru, Sztutowa, Bełżca i WSZYSTKICH niewymienionych miejsc niemieckich zbrodni. Nakazałbym również ustawą, aby wszyscy nadawcy co dwie godziny puszcali np. filmik zdobiony na potrzeby polskiej Ambasady w USA:-) Dlaczego władza, która oficjalnie deklaruje się jako "polska władza" popełnia w tej kwesii grzech zaniechania???
xylen
xylen
3 Lutego, 2017 - 15:23
Świetny pomysł z tymi informacjami na temat obozów niemieckich zagłady. Może Pan (Pani) napisze jakiś e-mail do Kancelarii Premiera i do PiS oraz Polskiej Lidze przeciw Zniesławieniu M. Świrskiego (to ostatnie chyba najlepszym adresem).
Pozdrawiam (coś mi się za dużo wpisuje... ;)
Gdyby to ode mnie zależało, to już dzisiaj każdy wjeżdzający do PL byłby witany bilbordami "germanDeathCamp", podobnie na drogach dojazdowych do Oświęcimia, Treblinki, Majdanka, Sobiboru, Sztutowa, Bełżca i WSZYSTKICH niewymienionych miejsc niemieckich zbrodni. Nakazałbym również ustawą, aby wszyscy nadawcy co dwie godziny puszcali np. filmik zdobiony na potrzeby polskiej Ambasady w USA:-) Dlaczego władza, która oficjalnie deklaruje się jako "polska władza" popełnia w tej kwesii grzech zaniechania???
Źródło: http://niepoprawni.pl/comment/reply/125604/1531953
©: autor tekstu w serwisie Niepoprawni.pl | Dziękujemy! :). <- Bądź uczciwy, nie kasuj informacji o źródle - blogerzy piszą za darmo, szanuj ich pracę.
Gdyby to ode mnie zależało, to już dzisiaj każdy wjeżdzający do PL byłby witany bilbordami "germanDeathCamp", podobnie na drogach dojazdowych do Oświęcimia, Treblinki, Majdanka, Sobiboru, Sztutowa, Bełżca i WSZYSTKICH niewymienionych miejsc niemieckich zbrodni. Nakazałbym również ustawą, aby wszyscy nadawcy co dwie godziny puszcali np. filmik zdobiony na potrzeby polskiej Ambasady w USA:-) Dlaczego władza, która oficjalnie deklaruje się jako "polska władza" popełnia w tej kwesii grzech zaniechania???
Źródło: http://niepoprawni.pl/comment/reply/125604/1531953
©: autor tekstu w serwisie Niepoprawni.pl | Dziękujemy! :). <- Bądź uczciwy, nie kasuj informacji o źródle - blogerzy piszą za darmo, szanuj ich pracę.
Źródło: http://niepoprawni.pl/comment/reply/125604/1531953
©: autor tekstu w serwisie Niepoprawni.pl | Dziękujemy! :). <- Bądź uczciwy, nie kasuj informacji o źródle - blogerzy piszą za darmo, szanuj ich pracę.
Źródło: http://niepoprawni.pl/comment/reply/125604/1531953
©: autor tekstu w serwisie Niepoprawni.pl | Dziękujemy! :). <- Bądź uczciwy, nie kasuj informacji o źródle - blogerzy piszą za darmo, szanuj ich pracę.
krzysztofjaw
jednak można
3 Lutego, 2017 - 15:28
Jeden bilbord na kółkach, a woda w germańskich Arsch'ach chyba już się gotuje:-)))
http://www.timesofisrael.com/poles-drive-message-on-german-death-camp-culpability/
xylen
Roman z USA
3 Lutego, 2017 - 11:40
W sumie ma Pan rację. W tytule napisałem tylko Niemcy i wówczas przeszło 90% Niemców popierało A. Hitlera, więc słowo Niemcy lub III Rzesza winno wystarczyć.
Tak już jest, że blogerzy piszą bez tzw. "korekty", czyli bez mozliwości przedstawienia swojego tekstu innym przed opublikowaniem. I mimo nieraz czytania wielokrotnego sam autor nie jest w stanie zauważyć niektórych rzeczy.
Dziękuję za miłe słowo i pozdrawiam
krzysztofjaw
Nie Nazi, nie hitlerowcy - tylko zawsze NIEMCY!!!
3 Lutego, 2017 - 22:20
1000/1000 !!!
casium
nazista niemiecki to Niemiec
5 Lutego, 2017 - 00:00
odpowiadam; "nazistowskie", "naziści" znaczy tyle, co niemieckie - jest to rozróżnienie (w uproszczeniu) ich wersji faszyzmu - opartej o narodowy socjalizm, o elementy rasistowskie które nie występują w ideologii faszystkowskiej, jest to rozróżnienie PODKREŚLAJĄCE niejako "walor" niemiecki modyfikację NIemców ideologii totalitarnej obróconej na negacji innych narodów (rasizmie) i socjalistycznej wykładni jako rdzenia z którego czerpali - może dlatego tak niechętnie Rosjanie używają określenia "nazista" tylko "faszysta" - gdyż dodadkowo faszyzm odnosi się do integracji państwa z wolnym kapitałem; "...faszyzm opierał się na koncepcjach korporacjonizmu. Niemcy zdecydowanie krytykowali religię chrześcijańską, podczas gdy faszyzm włoski bardzo chętnie sprzymierzał się z Kościołem." - http://encyklopedia.pwn.pl/haslo/faszyzm;3900060.html
Witam, tekst jest bardzo interesujący i mnóstwo w nim
3 Lutego, 2017 - 13:54
waznych informacji.
O niektórych rzeczach czytałam już wcześniej, ale z wielu rzeczy nie zdawałam sobie sprawy. Tekst pomimo długości, ale przecież zdarzają się znacznie dłuższe, czyta sie jednym tchem, bo to temat niestety nadal bardzo aktualny i bolesny ze względu na zaszłości historyczne i całkiem współczesne przekłamania.
Popieram propozycję realizacji pozytywnego PR'u wokół kwestii "niemieckich, nazistowskich obozów smierci w Polsce" i umieszczenie odpowiednich tablic na drogach, w poblizu tych obozów oraz bezpośrednio przed nimi, tak, aby zdjęcia robione przez przyjeżdżajaych musiały takze uwzględniać ten elemnt.
Popieram też akcję informacyjną prowadzoną w necie, także bilbord ufundowany przez internautów, który pojechał, aby uświadamiać "świadomie nieświadomych" zachodnich europesczyków, którzy niekoniecznie garneli się do obrony Europy przed faszyzmem, ale chetnie opluwaja tych, którzy ich także bronili, a nastepnie zostali pzrze nich zdradzeni i poddani w ruskie łapy!
Cóż, podejście żydóW nie dziwi mnie wcale. Otóż w przeciwieństwie do Żydów zasymilowanych z Polakami, którzy zamieszkiwali na terytorium II RP, ale zostali wymordowani przez niemieckich nazistów w czasie II wojny światowej, większość z obecnych Żydów, zwłąszcza tych co przywędrowali do Polski nasłani przez Stalina, z sowiecka zarazą, ma w naturze najpierw pasożytowanie na organiźmie polskiego narodu, nastepnie okradanie go i ośmieszanie oraz szkalowanie.
Niczym nieuzasadniona, poza cechami charakteru i osobowości, postawa roszczeniowa światowego żydostwa właśnie z tego wynika. Przyzwyczaili sie najpierw współpracując z ruskimi komuchami mordować dziesiatki tysięcy polskich bohaterów, tak aby wyniszczyć polską elitę, aby Polski naród pzbawić intelektualnego przywództwa, a nastepnie dalej tak jak w komunie żerować finansowo na polskim społeczeństwie!
HAŃBA ETNICZNYM MANIPULANTOM, NACIĄGACZOM I MORDERCOM!
Grasja
Ojczyzna to ziemia i groby. Narody tracąc pamięć - tracą życie.
Grasja
3 Lutego, 2017 - 15:52
Witam serdecznie
Wie Pani jest wiele faktów, które nieraz czyta się całkowicie oderwanie od siebie i wtedy nie ma się oglądu całości. Żyby je powiązać, to trzeba mieć jakiś pomysł i mnóstwo czasu na wyszukiwanie informacji.
Nie ukrywam, że ten tekst był jednym z najbardziej pracochłonnych wśród ponad 1000 jakie napisałem i to pomimo tego, że historię lubię i się nią pasjonuję i wiem dużo. Z tym, że wiedzieć w tym temacie z zakresu tabu i politpoprawności to za mało: trzeba odszukać źródła, najlepiej co najmniej dwa i to najlepiej autorów żydowskich a to jest niezmiernie trudne.
I muszę Pani powiedzieć, że też szukając w źródłach byłem np. zaskoczony porozumieniem Hitlera z Żydami w 1933 roku i liczbą 2 mln Żydów, którzy dzięki tej umowie wyemigrowali do Palestyny. Przecież oni w momencie powstania po wojnie Izraela już tworzyli ogromną społeczność żydowską. Czy nie było to ich celem jeszcze przed wojną? Na tę informację natknąłem się w jednozdaniowej wzmiance w jednej z moich książek i zacząłem drążyć w necie.
A poza tym mogę stwierdzić, że chyba we wszystkich krajach podbitych przez Niemcy powstały kolaboranckie rządy, partie i organizacje wojskowe. Tylko nie w Polsce i z tego musimy być dumni i to jest nasza hluba i o niej winniśmy ogłaszać wszem i wobec.
Te kraje i Żydzi dobrze o tym wiedzą i być może własnie w celu uspokojenia własnego sumienia atakują własnie Polaków. To jest haniebne i małostkowe.
I jeszcze jedno. Przed wojną wcale nie było tak różowo. Część Żydów była naprawdę antypolska. "Wasze ulice, nasze kamienice" to było słynne powiedzenie przedwojennych Żydów w Polsce. Do tego ich haniebna postawa po wkroczeniu Sowietów w dniu 17 września 1939 roku... I mimo tego to własnie Polacy (narażając się jako jedyni nasmierć całych rodzin) pomagali najwięcej Żydom, pomagało tez Państwo Podziemne. I o tym tez trzeba mówić.
Pozdrawiam
krzysztofjaw
W ramach porozumienia Hitlera
3 Lutego, 2017 - 22:33
W ramach porozumienia Hitlera z Żydami ważnym do przybliżenia jest wątek służby wojskowej Żydów, obywateli Niemiec. Używając terminologii niemieckiej: 60 tys. pół-Żydów, 90 tys. ćwierć-Żydów. Do tego od 5 do 10 tys. pełnych Żydów, czyli takich, których oboje rodziców było Żydami. Wśród nich było co najmniej 21 generałów, siedmiu admirałów i jeden feldmarszałek. Wielu spośród tych żołnierzy walczyło niezwykle dzielnie, wielu z nich poległo za Niemcy.
Większość żydowskich żołnierzy Hitlera służyła w Wehrmachcie. Trafiali jednak również do SS czy jednostek policyjnych. Czy zdarzało się, że brali udział w zbrodniach przeciwko innym Żydom? Odpowiedź brzmi - TAK!
Wielu żołnierzy Wehrmachtu po wojnie wyjechało do Izraela, aby walczyć w wojnie o niepodległość państwa żydowskiego, która miała miejsce w roku 1948.
To oni (ich dzieci i wnuki) są najbardziej żądni nieuzasadnionych żądań finansowych od Polski?
casium
Grasja
4 Lutego, 2017 - 19:03
To akurat nie doczyczy Pani, ale coś przekażę i coś co przez nas wszystkich jest niezrozumiałe bez znajomości Talmudu. Nie wiem, czy Pani i inni wiedzą, że według Talmudu Żyd powinien się pierwszy kłaniać gojowi... tylko wbrew wszystkiemu nie może odpowiadać gojowi na ukłon. Tą pokrętną filozfię mogę tylko ująć jednym zdaniem: dlą Żyda wszystko jest dopuszczalne, nawet największa podłość, byleby służyła zwycięstwu Żyda, nawet największe kłamstwo i morderstwo. W myślach może przeciw temu oponować: zabiłem, ale dla dobra Boga...
Pozdrawiam
krzysztofjaw
Rzecz w tym, że tekst ten
3 Lutego, 2017 - 14:26
Rzecz w tym, że tekst ten powinien być opublikowany i rozpowszechniony w językach kongresowych, ale kto by sie na to ważył? Tu tkwi korzeń legendy o polskim antysemityzmie i obecnie lansowa nej teorii bystanders and perpetors. Dzięłi za wielki trug i tak owocny.
Zygmunt Zieliński
3 Lutego, 2017 - 16:07
Szczęść Boże
Naprawdę temat jest trudny a prawda jest niewygodna dla wielu.
W komentarzach spotkałem się z pewną nawet pretensją, że do tematu podszedłem po "łacińsku" i bez uwzględnienia sposobu myslenia i zachowania Żydów wynikających z ich Talmudu. Jest w tym coś z prawdy. Trudno zrozumieć postepowanie i rozumienie świata przez Żydów bez znajomości ich kodeksu myslenia i postepowania zawartego w Talmudzie. Zresztą ja wielokrotnie mówiłem, że jestem antysyjonistą w rozumieniu rabiniczno-talmudycznego pojmowania świata, który daleko odbiega od litery Tory.
Jest mało wiarygodnych tłumaczeń Talmudu. Wielu przedwojennych księży katolickich znających język hebrajski i jidisz dokonywało częściowych tłumaczeń i wiele takich tekstów czytałem. Mówiąc szczrze byłem porazony tą lekturą, ale ona uzmysłowiła mi dlaczego część Żydów jest taka jaka jest i dlczago tak a nie inczaej myśli i postepuje.
Do tematu głębszego zrozumienia tej materii przyczynił się też ks. prof. Chrostowski, który stosunki judaistyczno-talmudyczno-chrześcijańskie zna chyba jak nikt inny dzisiaj w Polsce. Warto posłuchac jego wykładów.
Jeszcze raz Szczęść Boże i dziękuję za miłe słowo
krzysztofjaw
Bardzo ciekawy i niezwykle szczegółowy tekst
3 Lutego, 2017 - 16:05
Charakterystyczne, że choć Ukraina nie była wtedy państwem jej tak różnorodny (dodałbym jeszcze SS-Dirlewanger) udział także w ludobójstwie Żydów jest znamienny. Teraz podobnie "schowała" się za III Rzeszę jak i Austria ze swoją ogromną przecież odpowiedzialnością uzupełniając to przewrotnie o zasługę walki z sowiecką Rosją.
Tymczasem ukraińscy Żydzi już protestują w Izraelu przeciwko państwowej dzisiaj gloryfikacji OUN UPA i Bandery, mających przecież na sumieniu najpierw programową eksterminację Żydów, a w następnej kolejności Polaków (identycznie jak Hitler). Charkterystyczna jest w tym kontekście najświeższa wypowiedź Wiatrowycza - szefa ukraińskiego IPN - więc "państwowo" oficjalna:
" Myślę, że niektórzy polscy politycy chcą stworzyć dla polskiego społeczeństwa zręczny obraz narodu-ofiary, obraz, który zachwiał się w ciągu ostatnich 10-20 lat, biorąc pod uwagę krążące informacje o udziale Polaków w antyżydowskich pogromach "
To oczywista obrona przez atak banderowców.
Jeśli idzie o Holokaust i powstania w gettach, to dotychczasowa historia pisana jest głównie przez BUND, a więc obciążona komunistyczno-lewacką narracją rozpowszechnioną na całym świecie (i w zasadzie Pan to pokazuje). Istnieje jednak religijna prawica żydowska, jej pamięć i opowieść - dotąd mało zbadana i zupełnie nie eksponowana.
1-2-3
protestują Żydzi
4 Lutego, 2017 - 23:48
protestuja protestują - rosyjskojęzyczni - tyle tylko że nie słychać ich wystarczająco - pisałem o nich na bezprzesady.com mam z nimi kontakt.
Bogaty w szczegóły
4 Lutego, 2017 - 23:44
tekst...http://bezprzesady.com/aktualnosci/gdzie-slomka-gdzie-belka
przy okazji dodaję - małe uzupełnienie - co to niektórzy z tych kolaborujących widzą w nas...
b.dobry tekst
5 Lutego, 2017 - 14:00
Są dwa tematy , które dla pełnej jasności wymagałyby bardzo szerokiego omówienia - formacji i organizacji współpracujących z nazistami lub armia niemiecką (bo w wyliczeniu giną różne konteksty) i strat ludnościowych Polski ( stratach w sensie obywateli Polski i w sensie Polaków) ale wtedy wymowa tekstu utonęłaby w morzu szczegołów. Jako naród nie mamy sobie nic do zarzucania w sprawach kolaboracji z nazistami tym bardziej współuczestnictwa w zbrodni.
zbinie
5 Lutego, 2017 - 16:16
Ma Pan rację, że jako Polacy nie mamy sobie nic do zarzucenia w przeciwieństwie niemal do wszystkich, którzy w różnej formie kolaborowali z Niemcami. Temat jest obszerny i tak naprawdę mogłaby powstać z tego książka. Napisałem dziś mały suplement do tekstu, choć i on jest tylko uzupełnieniem i nie wyczerpuje tematu.
Pozdrawiam
krzysztofjaw