Sprawa Bolka jest czymś więcej niż Bolkiem!
O tym, że L. Wałęsa jako TW "Bolek" współpracował z komunistyczną bezpieką wielu działaczy I Solidarności wiedziało zanim ta Solidarność powstała. Od samego początku była o tym przekonana prawdziwa organizatorka i przyczyna sierpniowych strajków ś.p. A. Walentynowicz, wiedzieli o tym państwo Gwiazdowie czy K. Wyszkowski.
Wielu też było i jest przekonanych (m.in. A. Walentynowicz), że L. Wałęsa nie przeskoczył żadnego muru Stoczni Gdańskiej a był - jako współpracownik komunistycznych służb specjalnych PRL-u - dowieziony na trwający już strajk sierpniowy motorówką swoich pryncypałów. Za taką wersją wydarzeń przemawia wiele faktów a najbardziej wymownym jest pojawienie się L. Wałęsy już w czasie trwania strajku a przecież wcześniej został wyrzucony z pracy. Więc jak to możliwe, że nagle znalazł się w stoczni na strajku, którego wcale nie zorganizował a był wręcz wcześniej jemu przeciwny. Strajk już trwał a wyrzuconego ze Stoczni Lecha Wałęsy jeszcze tam nie było. Skąd się więc tam nagle znalazł? Skoczył przez płot? Wielki mit, bo płot by "za wysoki" (?). A Lech Wałęsa podobno był wtedy pod ścisłą obserwacją SB. I pozwolili mu dostać się do stoczni? Nie bali się Go? Nie zaaresztowali? Przeskoczył przez płot (jeszcze raz bzdura!). Widocznie nie, bo... był ich i właśnie on miał ten strajk poprowadzić i otoczyć się ludźmi, co do których bezpieka nie wyrażała zdecydowanego sprzeciwu lub ich wyznaczała... to on miał być przywódcą strajku wygodnym dla bezpieki, która miała już na niego swoje tzw. haki. Wielce prawdopodobne dowiezienie L. Wałęsy na strajk motorówką odbyło się podobno na polecenie jednego z komunistycznych szefów "wojskówki": admirała Piotra Kołodziejczyka bądź kontradmirała Janczyszyna..
Nie mam zamiaru więcej rozwodzić się nad osobą Bolka vel. L. Wałęsy, bo jako katolik nie mogę i nie akceptuję profanacji Matki Bożej jakiej dokonuje ta persona. Nasza Królowa Polski jest litościwa i mam nadzieję, że ten osobnik kiedyś się nawróci i Ją przeprosi, choć wydaje mi się, iż moje nadzieje są płonne. Boleję nad tym, ale kłamstwo i zło potrafią zniszczyć człowieka za życia a bez nawrócenia po śmierci zostają tylko języki piekielnego ognia.
I nie dziwię się postawie ziejącego wściekłą pianą Stefana Niesiołowskiego, który zawzięcie broni L. Wałęsy... Wszak on też donosił SB-ecji nawet na swoja narzeczoną...
I również nie dziwię się obronie L. Wałęsy dokonywanej przez całą elitę III RP. Bo tak naprawdę oni nie bronią jego, ale siebie.
L. Wałęsa był tylko "pionkiem na szachownicy" wykorzystanym i dowolnie przestawianym przez tzw. post-żydo-ubecję zwaną konstruktywną opozycją PRL-owską oraz całą gawiedź zarządców komunistycznej Polski. Oni razem i we wspólnym zamiarze osiągnięcia jednakowych celów doprowadzili - przy aprobacie władz ZSRR i międzynarodowej finansjery w postaci Rothschildów i Rockefellerów (G. Sorosa) - do rozmów w Magdalence i przy zdradzieckim Okrągłym Stole.
Rok 1989 był rokiem antypolskiej zmowy i wielkim oszustwem niby odzyskania przez nasz naród wolności i niepodległości. Obalenie mitu L. Wałęsy obala też mit wszystkich niby twórców wolnej III RP. Ona powstała na kłamstwie i zdradzie różowo-czerwonych elit, agentów służb komunistycznych i antypolaków. Te fałszywe polskie elity oszukały cały naród a przez niemal 27 lat tenże nasz, polski naród, oszukiwało i wykorzystywało tworząc z nas obywateli drugiej a nawet trzeciej kategorii w naszej Polsce.
Udowodniona współpraca L. Wałęsy z komunistycznymi służbami specjalnymi unaocznia nam całą perfidię i cynizm całego środowiska tworzącego nową III RP. To akt oskarżenia wobec elit tej Polski, która - wedle ich słów - stała się "państwem teoretycznym", gdzie jest "chuj, dupa i kamieni kupa".
O taką usłaną "kupą kamieni" Polskę, która powstała po 1989 roku na pewno nie walczyli zwykli Polacy tworzący I Solidarność, na pewno nie walczyli nasi rodacy w roku 1956, 1968, 1970 czy 1976. Nie mówię już o Polakach powstańcach i wszystkich, którzy walczyli o wolną Ojczyznę. Ta postkomunistyczna Polska nie była wolna a my jako naród kochający wolność dokonaliśmy wyboru i odrzuciliśmy całą III RP zbudowaną przez jej kreatorów na kłamstwie, zdradzie i oszustwie.
Kiedyś ktoś mi powiedział, że Okrągły Stół czy Magdalenka to były zakrapiane wódą posiedzenia w większości SB-eków (i też "wojskowych") oraz komunistów z ich "solidarnościowymi" agentami występującymi niezależnie w jakim charakterze - tajnych współpracowników, kontaktów operacyjnych, agentów wpływu, pożytecznych idiotów, fascynatów idei komunistycznych. Podobnie wskazano mi, iż po obydwu stronach w tych rozmowach uczestniczyło aż około 60-70% Polaków żydowskiego pochodzenia.
Na przełomie roku 1988/1989 i kilka lat później byłbym w stanie ponieść największą ofiarę broniąc L. Wałęsy i nawet tej nowej Polski. Przeszło mi w 1992 roku po Nocnej Zmianie a dziś w końcu doczekałem się prawdy... bynajmniej nie tylko o L. Wałęsie, ale o całej zmurszałej III RP wraz z jej antypolskimi, egoistycznymi i cynicznymi elitami. To jakby początek końca tego zaczadzonego michnikowszczyzną, postokrągłostołowo-magdalenkowego "teoretycznego" państwa. Oby!
Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad...
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 6558 odsłon
Komentarze
Ogónoświatowa lewica chciała Polski podatnej na nowinki świata
1 Lutego, 2017 - 06:04
Europa Zachodnia, łącznie z USA od dłuższego czasu, staczały się w niebyt duchowy. Polska oraz inne kraje Europy Środkowo - Wschodniej doświadczały na odwrót prawdziwego odrodzenia duchowego i narodowego. To poważnie niepokoiło światową lewicę! Poza tym rosnące z wolna w siłę, niepewne kraje bloku sowieckiego, głodne niepodległości, miały jeszcze jeden najważniejszy atut, by zaoferować im bratnią pomoc, miały niesprywatyzowane gospodarki, które przecież możnaby pomóc zreformować i sprywatyzować, znaczy za małe pieniądze po prostu przejąć. Oooo a to już b. łakomy kąsek! Naturalnie do całej roboty potrzebni byli jednak swoi ludzie i najlepiej na miejscu. Polska lewica była bliska ideowo lewicy ogólnoświatowej i miała przeszkolone kadry, a SB i jej macki wszystkie potrzebne informacje. Poza tym ludzie PZPR nie chcieli naturalnie pozostać, bez środków do życia w nowej rzeczywistości. Lech Wałęsa i jemu podobni byli b. potrzebni komunistycznym decydentom i na ten czas miękiego lądowania b. wygodni. No i tak to się zaczęło i trwa po dziś dzień. Z tym że od pewnego czasu Węgrzy, a teraz Polacy mocno w tym układzie się buntują, rozpoznając pomroczność czasu obecnego, u nas nazwanego III RP.
Problem w tym że jak powszechnie wiadomo gospodarka została już sprawnie sprywatyzowana (przejęta), a Polska obciążona jest gigantycznym długiem wewnętrznym, który już przekroczył bilion nowych złotych i szybko rośnie, starzeje się przy tym społeczeństwo, znaczy wymiera. Na domiar złego ze wschodu zalewają nas zneobanderyzowani Ukraińcy, a z zachodu gdzie Kościół przeżywa właśnie głęboki kryzys moralny, nadciąga demoniczna ideologia gender. Jak widać różowo to nie wygląda, ale jak zwykle nie damy się i będziemy walczyć! Pozdrawiam krzysztofjaw b. serdecznie.
Sławomir Tomasz Roch
Sławomir Tomasz Roch
1 Lutego, 2017 - 10:50
Wedle dokumentów (przedstawionych onegdaj w programie "Misja Specjalna" A. Gargas) już w 1985 roku Moskwa uwzgledniała możliwy upadek komuny i starała sie do tego przygotować. W Polsce chcieli mieć "miękkie lądowanie", podobnie jak we wszystkich krajach, w tym ZSRR. Stąd była "głastność" (nie wiem jak sie to pisze) I "PIRESTROJKA").
Kulminacyjnym momentem rozpoczynającym "transformację" w Polsce było załozenie w 1988 roku przez G. Sorosa Fundacji Stefana Batorego. To ona odegrała koszmarną rolę w przejęciu Polski: najpierw przez postkomunistyczna noemnklatur (uwłaszczenie) a później przez międzynarodowe korporacje przemysłow-finansowe. Jeszcze wcześniej Jaruzel ps. Wolski spotkał się w USA z Roccefelerem.
Cała Mgdalenka była tylko dobiciem targu i ustaleniem zagospodarowania politycznego w Polsce w postaci róznych partii: od prawa do lewa. Później wyłamali sie Kaczyńscy. Okrągły Stół był tylko jednym wielkim cyrkiem dla ludu.
Następnie do Polski przyleciał Sachs z Lipmanem i przedstawili plan grabieży Polski zaakceptiowany przez Michnika, Kuronia, Geremka i i innych. Realizacji tego planu podjął się partyjniak doktor L. Balcerowicz (od tego momentu kariera naukowa przyspieszyła: wcześniej przez 14 lat nie potrafił zrobić habilitacji a tu nagle i habil;itacja i profesura zaraz potem). Plan ten oparty był na tzw. Konsensusie Waszyngtońskim przygptowanym dla krajów Ameryki Łacińskiej. Lipton z Sachsem przy pomocy Sorosoa przygotowali go dla Polski i był on realizowany jako "plan L. Balcerowicza". Zresztą - wedle informacji prof. Kieżuna - Balcerowicz był chcyba czwartym, któremu zaproponowano realizacje planu. Trzech wczesniejszych polskich ekonomistów odmówiło.
No i tak to trwało i chyba trwa do dzisiaj. Do tego doszło kondominium niemiecko-rosyjskie i oddawanie Polski Niemcom.
Mam nadzieję, że to już sie kończy, bo nie mamy inneego wyjścia, choc będzie trudno.
Nadchodzi czas sprawdzanu dla polskich władz a związane jest to z D. Trumpem...
Ciekawe czasy i obyśmy ich nie przespali, bo znów staniemy sie tylko pionkiem.
Pozdrawiam
krzysztofjaw
Bolek Bolkiem, Polska z kolan wstaje
1 Lutego, 2017 - 08:03
Czy tym razem się to uda, oby! Innej drogi nie ma, trzeba walczyć, rozsądkiem. To się właśnie dzieje i temu wspierajmy, z rękami na sercu i wiarą w imię Boga i Syna i Ducha świętego. Amen. Powtarzam: Innej drogi juz nie ma!
Krzysztofjaw świetnie to ujął, krótko i na temat. Dołożę od siebie, tylko to co noszę w sobie i ze sobą, cytując kawałek z prasy podziemnej PISMO REGIONU GDAŃSKIEGO SOLIDARNOŚĆ Nr 7/70 z 11 września 1982 r.:
... "W okolicach Akademii Medycznej jednostka ZOMO brutalnie spychała demonstrantów w kierunku Wrzeszcza, atakując równocześnie zgromadzoną młodzież w pobliskich uliczkach. Od czasu do czasu przechodznie próbujący się tamtędy przemknąć doznawali mniej lub bardziej ciężkich urazów. Zużyto tu rekordową ilość pocisków z gazem i prochem. Strzelano na wprost i parabolicznie; pociski strzelane na wprost często trafiały w twarze i brzuchy. Na ul. Skłodowskiej-Curie ok. godz. 19.30 dwudziestoparoletni mężczyzna dostał rakietą w okolice serca. Cała koszula natychmiast nasiąkła krwią. W tłumie znalazł się na szczęście lekarz i obaj znikneli w pobliskich zabudowaniach szpitalnych. ZOMO próbuje wypchnąć demonstrantów, wśród których około 10 procent to młode kobiety, do pobliskiego parku i w ulicę Dębinki. Słychać uderzenia pałek w tarcze i zagrzewający do boju okrzyk oficerów: "Maksymalnie!" ...
Tym mężczyzną byłem ja. Wg informacji znajomych, byłem długo nieprzytomny, z pobliskiego kościółka Najświetszej Marii Panny, z kościelnego katafalku, przeniesiono mnie do budynku AM, gdzie mnie zszyto na strychu, a potem nocą ksiądz odwiózł mnie do domu w Sopocie. 26 stycznia 1983 r. SB porwała mnie z domu i zawiozła mnie na Okopową w Gdańsku, zrzucając mnie do lochów, kiedyś niemieckiej SS. Po kilku dniach wylądowałem w więzienu na ul. Kurkowej. Koszmar. Dzięki amnestii wywołanej przez Św. Jana Pawła II, ujrzałem świat i ludzi 26 lipca 1983 r. Walczyłem i będę nadal walczył o wolną Polskę, póki tą ohydną żydo-komunę, raz na zawsze się rozgoni, na cztery wiatry. Bolkowi na pohybel, innej drogi nie ma. Bez strachu ale z rozwagą!
Pozdrowienia z oddali uczciwym Polakom śle
Nasza Szkapa
Nasza Szkapa
Nasza Szkapa
1 Lutego, 2017 - 10:52
Ile jest takich ludzi jak Pan. Wielu Polaków tak patriotycznych jak Pan przez lata było pomijanych i lekceważonych. Żydo-ubecja i postkomuniści zawłaszczyli naszą Polskę. W latach 1981-1983 wyemigrowało (zostało zmuszonych) około 1 mln polskich patriotów. Jakże ich zabrakło w 1989 roku.
Ale mam nadzieję, że w końcu zaczęliśmy zwyciężać. Oby.
Pozdrawiam serdecznie
krzysztofjaw
nagrania
1 Lutego, 2017 - 09:38
Kiedyś dawno wyemitowano w pewnej telewizji regionalnej (akurat byłem u rodziców - oni mają TV) o godz 24.00 bodajże pewne materiały z IPN w których pokazywano zeznania tow Bolka. jak je składał, - niejako jak uzgadniał z tymi po drugiej stronie.
Ponadto nagranie rozmowy z bratem. Kto to obejrzał - nie miał już wątpliwości kim jest tow Bolek i co robi, a także dlaczego....
Powinno się je upublicznić - puścić w godzinach największej ogladalności...
pełna zgoda
1 Lutego, 2017 - 10:05
Autor napisał:
"sprawa Bolka jest czymś więcej niż Bolkiem"
Ale niestety z tekstu nie wyczytałem tego co chodzi mi po głowie od dnia publikacji ipeenowskich wyników donosów Bolka. Grafolodzy przedstawili opinię że bezsprzecznie Lech Wałęsa to Bolek. Dlaczego teraz, dlaczego to jest ważne?
Spieszę przedstawić stwój pogląd w sprawie.
1. Dlaczego teraz - ponieważ Wałęsa swoją twarzą markuje obstrukcje państwa popierając KOD i inne anarchistyczne działania totalnej opozycji. Dzięki Bogu IPN się nie boi razwiedki i może w tą antypolską twarz ...
Jest to też ostrzeżenie dla wszelkiej maści buraków czerwonej zarazy żeby nie ważyły się szmacić Państwa Polskiego ponieważ Archiwum Zastrzeżone IPN może wyciągnąć i odtajnić inne kwiatki.
2. Dlaczego to jest ważne - z dwóch powodów. Po pierwsze kończy obstrukcje państwa w wykonaniu totalnej opozycji. Po drugie i najważniejsze czego ze świecą szukać we wszelkich polskojęzycznych mediach - "Bolek" to as w rękawie radzieckiej razwiedki. Ujawnienie i definytywne uznanie Wałęsy za TW zabezpiecza Polskę na arenie międzynarodowej przed kompromitacją poprzez publikację rosyjskich akt. Rosja mogłaby uzyć Bolka dyskredytując polskie starania w konsolidacji Grupy Wyszechradzkiej czy budowy bloku geopolitycznego miedzymorza.
Jednym zdaniem:
Sprawa Bolka jest czymś więcej niż Bolkiem!norwid
norwid
1 Lutego, 2017 - 11:00
Musimy sobie zdać sprawę z jednego: "jeżeli już raz wdepnąłeś w to SB-ecko WSI-owe gówno to już z niego nie wyjdziesz do końca życia". Inaczej mówiąc: stając się agentem jesteś nim do końca.
Mówi się o Bolku, że został wyrejestrowany z akt SB-eckich w 1976 roku. Tak sobie został wyrejestrowany? Wątpię a wielu historyków sądzi, że przejęła go "wojskówka", czyli pośrednio GRU. Zresztą cały czas Wałęsa ma prowadzącego przy sobie, czyli Wachowskiego.
Ale przecież nie tylko Wałęsa: Kwasniewski lewitował "w myslach" z Ałganowem, Komorowski był jedynym posłem PO głosującym przeciwko rozwiązaniu WSI, o Wolskim ve. Jaruzelskim już nie ma co mówić. Tak naprawdę - oprócz ś.p. L. Kaczyńskiego" i teraz A. Dudy wszyscy prezydenci byli ich, albo SB-eków a bardziej prawdopodobne WSI-oków czyli sowieckiego GRU. I te "papiery" GRU ma, podobnie jak FSB/KGB.
Pozdrawiam
krzysztofjaw
bolek
1 Lutego, 2017 - 10:42
Dzięki za ścisły i konkretny artykuł. Brawo dla IPNu za przedstawienie agenturalnej działalności Bolka Wałęsy (Lejba Kohne http://www.polonica.net/Lech_...czy_Bolek.htm.) Ale interesuje mnie jego bandyckie działania podczas masakry na Wybrzerzu w 1970, a zwłaszcza 17 grudnia tzw. czarny czwartek gdzie zamordowano 10 osób a w całych wydarzeniach 41 osób. Gdzieś czytałem że Wałęsa wskazywał milicji i wojsku swoich kolegów do odstrzału. Jeżeli to prawda to należy mu się czapa. Jest t bardzo prawdopodobne, bo skąd SBecja miałaby na niego haki jak w grudniu 1981 miał stłamsić strajk w Stoczni Gdańskiej, o czym pisała między innymi Walentynowicz. Jeszcze raz brawo dla IPN który według mnie powinien pójść za ciosem i udostępnić akta np: Stefana Niesiołowskiego (Aarona Nusselbauma tw. Leopolda, agenta SB) http://web.archive.org/web/20090220143328/polonica.net/Lista_zydow_w_zniewalanej_Polsce.htm. Czekam niecierpliwie.
limpio hombre
1 Lutego, 2017 - 11:09
Nasi rządzący muszą wykazać więcej odwagi i zdecydowania. D. Trump daje przykład: jedenaście dni jest prezydentem i w tym czasie m.in.: odwołał wszystkich ambasadorów, chce budować mur z Meksykiem, zabronił finansowania z pieniędzy federalnych organizacji proaborcyjnych, zamknął granice dla fanatycznych islamistów, opuścił umowę TIP, wyrzucił minister sprawiedliwości za krytykę jego dekretu o islamistach, wypowiedział wojnę polipoprawnym i lewackim mediom, spotkał się z premier UK, rozmawiał z Merkelową i Putinem... i wiele wiele innych.
Mam nadzieję, że teraz wszystko pójdzie szybciej, a co do żydo-komunistycznego pochodzenia części Magdalenkowców i Okrągłostołowców pisałem w tekście.
Pozdrawiam
krzysztofjaw
Co do nawrócenia...
1 Lutego, 2017 - 12:24
to rzekomo kilku człowieków honoru zdążyło w ostatniej chwili.
Prawda jest cenniejsza od życia
Adams
1 Lutego, 2017 - 13:52
Jeżeli wierzysz w Boga to nic nie tracisz, bowiem nawet gdyby go nie było byłeś prawym i dobrym człowiekiem. Jeżeli nie wierzysz i żyjesz grzesznie a Bóg istnieje tracisz wszystko i będziesz w czeluściach piekielnych.
Nawrócić się można zawsze w dowolnej chwili zycia, natomiast ja nie do końca wierzę w nawrócenia na łozu śmierci. Gdzie Ci nawróceni byli, kiedy łamali prawa Boże? Wtedy było ok a w obliczu smierci jest inaczej?
To tak jak wrzucanie dla WOŚP... kupuje się własne sumienie.
Oczywiście jest wielu, którzy w obliczu śmierci pojmują jak wiele zła narobili za zycia. Oni faktycznie mogą sie nawrócić, ale osoby pokroju Bolka raczej nigdy, bo miał na to wiele sposobności. A zresztą nie uwierzyłbym w dobre jego intencje i szczerość.
To człopwiek zasługujący na miano zdrajcy i cynicznego ograniczonego padalca i tyle.
Pozdrawiam
krzysztofjaw
@krzysztofjaw
2 Lutego, 2017 - 13:37
Toteżem napisał 'rzekomo'. Ale naturalnie nie nam oceniać ich szczerość, lecz Bogu.
Brakuje również jakiejkolwiek formy zadośćuczynienia.
Co zasiali, to wyrosło, a gorzkie i cierpkie owoce przyszło nam teraz kosztować.
Aczkolwiek wydaje się być wielu, którym one smakują.
Prawda jest cenniejsza od życia
@krzysztofjaw
1 Lutego, 2017 - 20:36
Witaj
Widzę, że mamy identyczne spojrzenie na najnowszą historię. I to jest optymistyczne. Bo utwierdza człowieka, że się nie myli. Że zdrowy rozsądek, sens i logika ciągle rządzą światem. Choćby nie wiem jak komusi kombinatorzy usiłowali nam wmówić, że tak nie jest.
Pozdrawiam
JK
Przepłynąłeś kiedyś sam ocean? Wokół tylko morze. Stajesz oko w oko ze swoim przeznaczeniem.
Czujesz jak bije?!
1 Lutego, 2017 - 22:55
Czujesz jak bije?!
Czujesz?!
Kto byje?
Lechu! Ja to wszystko dla ciebie...
Co?!
Tramwaje, wszystko!
Jake tramwaje co ty?!
Razem uciekniemy!