Dzień z życia lewaczki Elizy

Obrazek użytkownika Kapitan Nemo
Blog

Dotarł do nas dzienniczek lewaczki Elizy, która opisuje w nim tylko jeden dzień z życia męczennicy:

„Do domu wróciłam po drugiej w nocy. Pracę w telewizji wprawdzie skończyłam o dziesiątej wieczór, a redaktor L. jak zwykle czekał na mnie w swoim samochodzie na dziedzińcu naszej stacji telewizyjnej – to jednak kluczenie przez miasto, aby nie dopadły nas pisowskie bojówki trwało aż cztery godziny. Na szczęście w samochodzie wraz z redaktorem L. przyjechały dwie ochroniarki-kodziarki, więc czterogodzinna jazda wcale nie była nudna. One tez były represjonowane przez reżim PIS-u, gdyż małżonkowie ochroniarek otrzymali właśnie informację, że oprawcy zmniejszą im emerytury!

Zacznę więc od tego, że gdy tylko redaktor L. wyjechał za bramkę mojej superowej Stacji, od razu zauważyliśmy podejrzany samochód, który aż przez trzy przecznice trzymał się na zderzaku samochodu redaktora. Śmiały manewr redaktora L. w lewo - zanim zapaliły się czerwone światła - pozwolił nam uciec przed goniącymi nas siepaczami! Jadąc potem bocznymi ulicami stolicy, widziałam bojówkarzy Macierewicza – albo też niewidocznych , bo sprytnie ukrytych w miejscach, gdzie pozornie nikogo nie było.

I tak skręcając raz w lewo, raz w prawo dotarliśmy na umówione miejsce. A więc tam, gdzie już czekał na nas wódz naszej rewolucji – czyli Mateusz Kijowski na motocyklu! Gdy redaktor L. zatrąbił w umówiony sposób - motocykl ruszył i już wkrótce nas wyprzedził, by poprowadzić nas do celu. Byliśmy zatem uratowani!

Przez około godzinę jechaliśmy za motocyklem naszego wodza, także klucząc, aby zgubić agentów PIS-u. Bo taki jeden w Yarisce uczepił się nas, jak rzep psiego ogona, podczas gdy samochodem kierował redaktor L., który nie jest przecież Psem! Wódz naszej rewolucji jednak to zauważył i skręcił do najbliższej stacji benzynowej, a zdezorientowany agent PIS-u pojechał Yariską dalej!

Okazało się, że na stacji benzynowej czekał już na nas w swym Jaguarze redaktor U.,wraz z dwoma kulturalnymi mężczyznami, w roli ochroniarzy. Podczas gdy wódz naszej rewolucji odbierał wskazówki od redaktora U., myśmy podjechali pod dystrybutor – niby, żeby benzyny nalać. W czasie niby-to tankowania, redaktor L. otrzymał od ochroniarzy red. U instrukcję, dokąd ma dalej jechać.

Tak wylądowaliśmy w podziemiach willi redaktora Urbana, gdzie znajduje się sztab wojenny kodziarzy ! Oprócz znanych do niedawna twarzy zobaczyłam też ukrywającego się przed pisowską prokuraturą Józefa P. ! Zobaczyłam też innego Józefa, który stracił pracę w liniach lotniczych. Tak, to syn premiera Józef Bąk, który znalazł pracę przy powielaczu, gdzie drukuje się ulotki na rewolucję w dniu 13 grudnia ! Drukował właśnie odezwę do żołnierzy, by wsparli siłą nasze demokratyczne dążenia do obalenia władzy PIS-u...

A ja głupia, jako męczennica III RP nie zdawałam sobie sprawy, że wszystko jest już przez Urbana przygotowane na 13 grudnia 2016 roku, gdy nasz wódz rewolucji ogłosi stan wojenny, powierzając na 48 godzin władzę Lechowi Wałęsie, aby pozwolić pisowcom kulturalnioe wyskoczyć z okien urzędów…

Gdy wreszcie o drugiej wylądowałam w swoim skromnym mieszkanku męczennicy pisowskiego reżimu – nie mogłam już zasnąć do rana. Przed oczami miałam dwumilionowy tłum zbuntowanych Polaków, którzy w dniu 13 grudnia wnoszą na ramionach Lecha Wałęsę do Pałacu Prezydenckiego!

Widziałam wyskakujących z okien ministerstw przerażonych pisowców, podczas gdy do Komitetu Rady Ministrów wkraczał Gabinet Cieni. I to z dwoma premierami: Rysiem i Grzesiem, którzy zgodzili się rządzić razem, aby wszystkim żyło się lepiej!

Widziałam, jak w telewizji publicznej, którą przejął syn premiera Józef Bąk – przemówienie wygłasza Lech Wałęsa – ubrany w strój Marszalka z elementami stroju Papieża. Tak, tak – Wałęsa ogłasza stan wojenny na 48 godzin, w trakcie którego aresztowani będą wszyscy członkowie PIS-u !

Już widzę, jak rozradowana prof. Płatek płacze w TVN24 ze szczęścia, w związku z zapowiedzią ministerki Kluzik, że nauka seksu zostanie wprowadzona od pierwszej klasy gimnazjum!  

Widzę tez siebie w mojej stacji. To ja, Eliza - niedawna męczennica faszystowskiego reżimu – udzielam wywiadu dwóm premierom ! Premierzy zapowiadają ubekizację emerytur i program 500 minus. Rysiu zapowiada zaś, że dzień Sześciu Króli będzie wolny od pracy, a Jarosław Kaczyński już jutro stanie przed Trybunałem Konstytucyjnym ! A więc to prof. Rzepliński sądzić będzie tych, co go sparaliżowali ! Sprawiedliwości dziejowej staje się zadość!

Przed świtem – moje oczy kierują się na trybunę przed Pałacem Prezydenta Wałęsy na 48 godzin. Na trybunie, wśród spontanicznych wiwatów pojawia się długo oczekiwana Hanna Gronkiewicz Waltz!  Gdy wiwaty wreszcie milkną, HGW wskazuje palcem na miejsce na Krakowskim Przedmieściu, mówiąc: Tu stanie pomnik naszego bohatera!

Zdezorientowany tłum milczy, bo przecież bohaterów ci u nas dostatek.  Ale w tym samym momencie na białym koniu nadjeżdża ukrywający się przed siepaczami PIS-u legendarny Józef P.!

Dwumilionowy tłum kodziarzy, ubeków, legendarnych działaczy, oraz górników, hutników, piekarzy i tramwajarzy ryczy ze szczęścia ! Demokracja została uratowana!!!"

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (21 głosów)

Komentarze

I wreszcie jest jak było !!!

 

Postępowo.

Vote up!
6
Vote down!
0

#1527216

Urban zapewne odgrywa role demiurga tej odmóżdżonej zgrai, podobnie jak Michnik i Smolar...sami Żydzi - komuniści - czy to jeszcze kogoś dziwi?

Vote up!
6
Vote down!
0

Yagon 12

#1527244

gdyby nie było cholernie smutne. Przecież 45% głosujących to kretyni wspierający (PO, .N, PSL i SLD o KODerastach nie wspominając). Proszę nie sądzić, że w ich chorych głowach nie krążą takie absurdalne pomysły jak te powyżej.
Kiedy sobie uświadomię, że ONI NAPRAWDĘ TAK MYŚLĄ (sic!),  krew mnie zalewa!

Jak zawsze, 16. będę pod "Wujkiem" i  jeśli spotkam tam jakąś esbecko-KODziarskę mendę, nie ręczę za siebie...

Vote up!
2
Vote down!
0

Kriss66

#1527389