Szok poznawczy i mentalne bariery
Niniejszym oświadczam, w szczególności tym, którzy jeszcze nie załapali i co postaram się wytłumaczyć poniżej, że dzisiaj, teraz w Polsce dzieje się coś p o r a z p i e r w s z y.
A jak wiadomo, częstokroć zetknięcie się z czymś absolutnie nowym i nie mającym śladów doświadczeń w umysłach, powoduje głęboką frustrację, dyskomfort, a nierzadko poważne stany nerwicowe.
Naród przez długie dziesięciolecia był poddawany silnej indoktrynacji, prasowaniu mózgów i fałszowaniu podstawowych wartości cywilizacyjnych.
Niestety, najsłabsi padli, poddali się wychowawcom i nauczycielom i jak to zdefiniował Michaił Heller, a w Polsce upowszechnił ks. Józef Tischner, przeistoczyli się w poprawnego radzieckiego, ale też i polskiego – homo sovieticusa.
Czy ktoś się łudził, że natychmiast po upadku komuny i transformacji 1989 roku, ta liczna rzesza tych biednych ludzi zmieniła się i ponownie powróciła do pełnego, rozumnego człowieczeństwa?
Otóż, niestety nie. To ich głównie widzimy na zgromadzeniach KODu, to oni nie mogą oderwać się od GieWu i TVNu.
Warto tutaj przypomnieć Leszka Kołakowskiego, który w tym temacie pisał:
"Cechy wykształcone przez wieloletnie powtarzanie kolejnych wersji „Krótkiego kursu” doprowadziły do wykształcenia „nowego człowieka sowieckiego: ideologicznego schizofrenika, szczerego kłamcy, człowieka gotowego do nieustannych i dobrowolnych samookaleczeń umysłowych.” [Leszek Kołakowski: Główne nurty marksizmu. T. III]
Jak to wyszczególnił Piotr Wdowiak w "Homo postsovieticus lub Homo sovieticus po latach " najważniejsze cechy takiego człowieka to:
· człowiek podporządkowany kolektywowi ,
· dla jego postawy charakterystyczna jest ucieczka od wolności i odpowiedzialności,
· koniunkturalizm , oportunizm ,
· agresja wobec słabszych, uniżoność wobec silniejszych,
· brak samodzielnego myślenia oraz działania,
· oczekiwanie że „ktoś coś załatwi”,
· zniewolony intelektualnie,
· pozbawiony osobowości i godności,
· całkowicie podporządkowany władzy,
· izolacja od światowej kultury i ścisła cenzura informacji w mediach (a także wszechobecność propagandy),
· brak respektowania wspólnej własności i skłonność do drobnych kradzieży w miejscu pracy, zarówno dla użytku osobistego jak i dla zysku, zgodnie ze słowami popularnej piosenki „Wszystko należy do kołchozu, wszystko należy do mnie” („Все вокруг колхозное, все вокруг мое”[6] ) czy „jeden worek do ciężarówki, jeden worek sobie.
Czy patrząc na minione osiem lat rządów PO i PSL (a w głębszej perspektywie do roku 1945) nie widzimy wszechobecnych działań, ludzi od dołu do góry, od sołtysa do prezydenta, pokrywających się z tą tischnerowską definicją?
Ile ludzi o ugruntowanej mentalności homo sovieticus może jeszcze w Polsce być? Milion? Dwa miliony? A może już znacznie mniej, tylko aparat antyrządowej propagandy wyolbrzymia tą garstkę biednych ludzi. Trudno powiedzieć...
Ale są między nami. Niewątpliwie są. Każdy chyba z nas ma osobisty kontakt choćby nawet z jednym takim egzemplarzem. Ja, w każdym bądź razie, mam.
Jeszcze dokładnie rok temu, w lutym, marcu ci nieszczęśnicy mogli spać spokojnie. Nic nie zwiastowało klęski, tragedii i szoku. Dobry wujaszek Komorowski, kochany przez 80 procent narodu, jak niegdyś Józef Dobry Wujek Stalin czuwał nad nimi i nad Polską, dbając o ich charakterystyczne cechy radzieckiego człowieka wymienione powyżej. Spokój, ład i porządek. Czekoladowy orzeł i radość ze wspaniałych osiągnięć.
I nagle trrrrach! Wszystko się zawaliło. Czarny motłoch, tak zazwyczaj pogardzany przez homo sovieticusa (pogarda dlatego, że nie umie, albo nie chce kombinować) odważył się w głosowaniu wybrać kogoś innego! Andrzeja Dudę – tego Maliniaka z "Czterdziestolatka"! Szmacianą kukiełkę Kaczyńskiego!
Czy to nie straszne?!
A weźmy sobie samego Kaczyńskiego. Czy to nie kurdupel godny najgłębszej pogardy w świecie post sowieckim? Jak mi tłumaczy mój domorosły HS (homo sovieticus czyli leming), zaślepiony, bo piana wściekłości oblepia mu oczy, czy można poważać człowieka, który nie ma prawa jazdy? Więcej – nie ma kart kredytowych! Nie zna się na komputerach i smartfonach.
Dla HS to straszny obciach i dowód na psychiczne zaburzenia.
Nie może zaślepiony biedak pojąć, że może to właśnie atrybuty człowieka uczciwego, idealisty, dla którego dobra doczesne to sprawy nieistotne.
Mówi mi więc taki: - wszyscy kradną (patrz opis HS) i będą kraść. A kto tego nie robi jest albo chory, albo podejrzany.
Tak więc oto, w czerwcu ubiegłego roku, polski człowiek sowiecki, karmiony Michnikiem i Morozowskim, doznał traumatycznego szoku. Świat się wali, koniec błogostanu.
Ale to jeszcze nie koniec. Mimo gwałtownego przebierania całej tej menażerii post-sowieckiej nóżkami, mobilizacji europejskich lewaków i żydowskiego miliardera, październikowe wybory wygrał PIS !!!
Jeżeli dla normalnego człowieka, naukowo udowodnione, największą traumą jest śmierć bliskiej osoby, potem rozwód, dalej przeprowadzka, itd, to dla współczesnego, polskiego homo sovieticusa nie może być nic gorszego niż wygrana i władza PISu. To coś nie do pojęcia, coś, co trzeba zwalczać wszelkimi, mozliwymi siłami, jak AIDS, ebolę, czy nowego wirusa zika.
Mimo, że jestem cholerykiem, który nierzadko nie umie opanować języka i sypnąć grubym słowem, co często zarzucają mi ludzie przyjaźnie nastawieni, to jestem także pogodnym optymistą. I czym się szczycę najbardziej – mam bogatą wyobraźnię i lubię czasami fantazjować.
Uważam, że świat z gruntu rzeczy jest dobry, mimo tego całego zła, które nam się codziennie objawia. Uważam, żee zło powstaje z głupoty. Dlatego też jestem specjalnie uczulony na głupotę i ona rzeczywiście może wprowadzić mnie w nieopanowany szał. A szczególnie głupota i powiązany z nią cynizm.
Dlatego potrafię sobie wyobrazić i samego siebie przekonać, choć pewien margines pomyłki zawsze istnieje, że wreszcie mamy w Polsce władzę, która autentycznie chce dobrej zmiany i po raz pierwszy w powojennej historii będzie traktować obywateli podmiotowo. Traktować, jak należy, dążąc do powszechnego dobrobytu i starać się zwiększyć poczucie szczęścia (jesteśmy na 57 miejscu w tej klasyfikacji, bodajże tuż za Azerbejdżanem).
Mamy do czynienia z absolutnym novum, przewrotem niemalże kopernikańskim. Władza, prezydent, rząd i sejm, którzy chcą (i zrobią wszystko w tym celu) suwerennego państwa dobrobytu. Czegoś, czego od ponad stu lat nie mieliśmy i co wydawało się nie możliwe.
I tu dochodzimy właśnie do tych mentalnych barier, które mają zamocowane na stałe, ludzie z dzisiejszej opozycji, protestujący KODomici, niewolnicy wielkich korporacji i zidiocieli miłośnicy "Szkła kontaktowego". Czyli ci, co nigdy nie powiedzą – Bolek, lecz swobodnie będą wołać – Maliniak.
Po traumatycznym szoku poznawczym, kiedy najpierw w czerwcu, a potem w październiku 2015, świat, taki swojski, cieplutki i, jak sami mówią, ujutny, rozsypał się na kawałki, pozostawiając ich z przerażeniem i ogromnym poczuciem krzywdy.
A na dodatek pewien jestem, że każdy współczesny, polski człowiek sowiecki, ma silną blokadę mentalną, że dobre to już było, najpierw za komuny, a potem za Tuska i Komorowskiego i jakakolwiek zmiana może być tylko na gorsze.
A już zupełnie w najbardziej czarnym scenariuszu – zmiana przeprowadzana przez PIS, przez Kaczyńskiego, Dudę Macierewicza, Ziobrę i Kamińskiego.
Nie po to przez długie lata sowiecki i niemiecki aparat propagandy szczuł codziennie, sączył jad i nienawiść do środowisk narodowych i konserwatywno – katolickich, by sklejony super-glue szlaban umysłowy dopuścił do rewizji poglądów i do uwierzenia, że może być inaczej, a nawet lepiej.
Wszyscy przecież kradli i kombinowali, kradną i będą kraść. I nigdy nie będzie inaczej.
A sam Kaczyński ma tylko jednego pierdolca – władza! Im więcej, tym lepiej. I nic go poza tym nie obchodzi. Naród, obywatele? Wolne żarty.
Taki oto proszę państwa nienawistny monolog pada z ust mojego, domorosłego i klasycznego leminga, który nawet chyba nie zdaje sobie sprawy, że jest typowym homo sovieticus, tak, jak to widział ksiądz Tischner.
Przeżył on szok (homo, nie ksiądz) w ubiegłym roku, a mentalna blokada nie pozwala mu znaleźć racjonalnej drogi wyjścia.
Im bedzie lepiej dla Polski i Polaków, on będzie bardziej rozgoryczony, bo oznaczać to będzie, że cały jego dotychczasowy świat był fałszem. Że te pięćdziesiąt, czy sześćdziesiąt lat życia i wiara, chronologicznie, w Jaruzelskiego, Michnika, Mazowieckiego i Kuronia, oczywiście w Bolka, a potem w Tuska i Komorowskiego to lata przegrane i nie ma nic do chluby.
Czy ci ludzie, którzy są ludźmi sowieckimi dopuszczą do siebie myśl, że swoje życie przegrali, albo rozmienili na drobne? Nigdy!
O laskach, na wózkach, z twarzami pomarszczonymi wiekiem i wykrzywionymi nienawiścią, stawią się na zawołanie płatnego szalbierza na alei Szucha, w poczuciu, że jednak nie są osamotnieni. I jeszcze stawią się po to, bo zawsze należeli do jakiejś grupy, najczęściej do POP (kto pamięta?).
Nowe lemingi, co nam rosną, taki Sierakowski, Budka, czy nasza wzorowa kujonka Kamila Gasiuk-Pihowicz, nie są już tak skażone wirusem homo sovieticus. One wpadły w szpony, kto wie, czy jeszcze nie gorszego demona – międzynarodowej finansjery, europejskiego lewactwa i wielkich korporacji.
Im się buduje już inne blokady mentalne. Choć pełnymi garściami czerpie się z dobrej i zasłużonej sowieckiej szkoły obróbki pospoltego człowieka.
A co z tymi biedakami z marszów KODu, zniszczonych przez komunizm i propagandę?
Cóż... pozostaje tylko czekać, aż naturalnie, po kolei wymrą, jak zapoczątkowali to ich idole – Jaruzelski i Kiszczak.
.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 7783 odsłony
Komentarze
@ jazgdyni
17 Marca, 2016 - 11:43
Masz rację !
Trzeba było TO powiedzieć właśnie w ten sposób. Sporo ludzi nie pisze i nie komentuje na pniu, nie dlatego, że dotknął ich "szok poznawczy", tylko dla tego, że delektują się świeżością doznań !
@cyborg
17 Marca, 2016 - 11:53
Witaj
To, co często obserwuję, ma nawet swoją nazwę w psychiatrii - to splątanie (zespół amentywny).
Czy są w stanie sobie z tym poradzić? Oto pytanie.
Pozdrawiam
JK
Przepłynąłeś kiedyś sam ocean? Wokół tylko morze. Stajesz oko w oko ze swoim przeznaczeniem.
@ jazgdyni
17 Marca, 2016 - 12:42
Niepokoję się o jedną z trwałych pozostałości zespołu amentywnego : całkowitą niepamięć wsteczną.
Mieliśmy tego przykłady przez całą powojenną historię Polski.
Januszu! - Twój tok myślenia tu przedstawiony jest zgodny z moim
17 Marca, 2016 - 12:05
Stare "egzemplarze" homo sovieticus wiedzą, że ich czas się już kończy na tym ziemskim padole. Zatem swą indoktrynacją pozyskują młodych i... niezbyt rozgarniętych, co przy sporych "dotacjach" finansowych G. Sorosa nie jest takie trudne. Wszak "pożytecznych idiotów" mamy dostatek, - jak w każdym innym kraju (vide: Niemcy, Belgia, Holandia, Włochy czy Francja).
Trudno mi znaleźć wytłumaczenie, czemu tak łatwo i bez używania mózgu dają sie wciągnąć w rozgrywki doprowadzające w konsekwencji do utraty pełnej suwerenności państwa, którego są obywatelami. Ponieważ nie chcę ich obrzucać epitetami, posłużyłem się tu materiałem, w którym aktor i dyrektor własnego teatru - Emilian Kamiński zrobił to za mnie. Co prawda odniósł się on do postaci gen. Jaruzelskiego, ale jakże są one trafne do innych, którzy działają na szkodę naszego Narodu i Rzeczpospolitej.
Pozdrawiam,
Satyr
___________________________
"Pisz, co uważasz, ale uważaj, co piszesz".
© Satyr
@Satyr
17 Marca, 2016 - 12:18
Witaj Janku
Właśnie mamy możliwość przekonać się, że Sowiety miały (i ciągle mają) najlepszych na świecie psychologów społecznych i propagandzistów. nie bez kozery grają świetnie w szachy.
Polacy mentalnościowo powinni być inni od Rosjan. Jednakże po II WŚ sporo się wymieszało.
Popatrz na kogo głosują tzw. ziemie zachodnie.
Serdeczności
JK
Przepłynąłeś kiedyś sam ocean? Wokół tylko morze. Stajesz oko w oko ze swoim przeznaczeniem.
Wesołe jest życie komuszka z KOD-u
17 Marca, 2016 - 13:17
PO maszerują PO krzyczą i na POwrót do domu, bo co mają robić na emeryturze i na starość, a tak jakieś urozmaicenie.
A my róbmy swoje, to nie oni zagrażają, tylko żydoubeccy POlitycy i ich partie.
Pozdrawiam
I
Jestem jakim jestem
-------------------------
"Polska zawsze z Bogiem, nigdy przeciw Bogu".
-------------------------
Jestem przeciw ustawie JUST 447
@Jestem jakim jestem
17 Marca, 2016 - 15:17
Myślisz, że tak im się spokojnie wiedzie?
Gdybyś zobaczył ich gacie, to pomyslałbyś coś innego.
Popuszczają ze strachu.
Serdecznosci
JK
Przepłynąłeś kiedyś sam ocean? Wokół tylko morze. Stajesz oko w oko ze swoim przeznaczeniem.
Jazgdyni
17 Marca, 2016 - 17:06
O to siły zła.
https://youtu.be/s8UAjnnyfTk
https://youtu.be/UlAbrqobhK8
Jestem jakim jestem
-------------------------
"Polska zawsze z Bogiem, nigdy przeciw Bogu".
-------------------------
Jestem przeciw ustawie JUST 447
kruszejący beton
17 Marca, 2016 - 13:55
Witam! Bolszewia patrzy z rozdziawionymi gębami na naród,który powstał z kolan. Oni do tej pory nie postrzegali narodu. Dla nich to nie pojęte ,że Polska się przebudziła. Klaniam się!
ronin
@ronin
17 Marca, 2016 - 15:19
Witam również
To według nich nigdy się nie miało zdarzyć. To powstanie z kolan.
Komorowski nawet na dziesięć lat wydzierżawił swoje mieszkanie. A tu masz babo placek.
Niesamowite.
Pozdrawiam
JK
Przepłynąłeś kiedyś sam ocean? Wokół tylko morze. Stajesz oko w oko ze swoim przeznaczeniem.
Jakieś 50 lat temu modna była
17 Marca, 2016 - 14:09
Jakieś 50 lat temu modna była teoria konwergencji sugerująca, że nastąpi zbliżenie obu systemów - kapitalistycznego i komunistycznego. Nikt w to wtedy nie wierzył i o teorii zapomniano, ale na naszych oczach ona się realizuje, a lemingi są właśnie jednym z dowodów.
@zetjot
17 Marca, 2016 - 15:21
Witam
Ja myślę, ze tutaj będzie potrzebna zupełnie nowa teoria.
Dzieje się coś ważnego, ale my, jako wewnętrzni uczestnicy, na razie tego nie ogarniamy.
Pozdrawiam
JK
Przepłynąłeś kiedyś sam ocean? Wokół tylko morze. Stajesz oko w oko ze swoim przeznaczeniem.
@zetjot
17 Marca, 2016 - 15:03
Witam, no moze to jest tak, ze system kapitalistyczny w wielu krajach przestal istniec w swojej pierwotnej formie. Czy to mozna nazwac zblizeniem ?
pozdrawiam
chris
@Zdecydowany amator
17 Marca, 2016 - 15:14
Witaj Krzysztofie
Można powiedzieć - rozumiemy się bez słów.
Mamy analogiczne doświadczenia, więc wnioski też muszą być podobne.
Ciekaw jestem, czy również jesteś optymistą i czujesz, że tym razem wyjdziemy na prostą?
Serdeczności
Ps. Ten tekst powinien być pod twoim następnym komentarzem. Lecz tutaj mi się ulokował...
JK
Przepłynąłeś kiedyś sam ocean? Wokół tylko morze. Stajesz oko w oko ze swoim przeznaczeniem.
@jazgdyni -re:...- rozumiemy sie bez slow.
17 Marca, 2016 - 16:28
Witaj Januszu
Noooo, moze to to Gdynskie powietrze ;-), ktorym obydwaj swego czasu zesmy oddychali ;-), jak rowniez tymi komuszymi wyziewami, ktore to z kolei wplynely tak dosadnie na nasze poglady i utrwalily w nas, ze wszelakiego rodzaju komunizm ( nawet jezeli "przefarbowany" ) jest naszym gwozdziem do trumny ! Dlatego wlasnie brzydze sie komuchami, lewakami, pedalami i innymi "...ami" , ktorzy odbiegaja od naszej narodowej kultury i ktorzy walcza z nami do upadlego.
Odnosnie Twoich pytan ..."czy jestem rowniez optymista i czy wyjdziemy..."
Tak jestem optymistycznym realista z umiarkowana doza pozytywizmu warszawskiego ( mysle w tym miejscu o grupie mlodych konserwatystow, jako wynik rozpadu jednosci pokoleniowej )
Co do tego czy nam sie uda wyjsc na prosta?
Hmmm, naleze do ludzi, ktorzy walcza i nie ogladaja sie przez ramie...Gdy obecnie trzeba walczyc, to walczymy i nie zadajemy pytan, ktore moga nas oslabiac...A walka ta bedzie trwala wiecznie..., gdyz calkowicie wygrac jej nie sposob...
Tak jak pisalem, " gdzies po drodze " jedna z naszych narodowych cech jest tolerancja i ta juz sama w sobie daje mozliwosc roznym szumowina ( ktorej u nas mamy na przestrzeni wiekow bez liku ) niszczyc nasza panstwowosc. Musimy wiec bezustannie ja odbudowywac i by ja utrzymac musimy byc w stanie ciaglej walki. Jest to stan wielce niekonfortowy i jest to cena jaka przychodzi nam placic za nasza wyjatkowosc w Europie. Jest rowniez mechanizmem, ktory stanowi o formie i jakosci naszego jestestwa. Tak jak juz wiele razy podkreslalem POLAK, to jest wielkie slowo i nie kazdy na nie zasluguje.Slowem odpowiedzia na Twoje pytanie niech bedzie, MUSIMY WYJSC NA PROSTA , gdyz jest to nasza powinnoscia.
Szczesc Boze
Pozdrawiam
Krzysztof
chris
homo sovieticus
17 Marca, 2016 - 14:56
Witaj, doskonale wiem o czym piszesz, sam mam wsrod krewnych taka osobowosc. Przy pierwszej konfrontacji z nim dostalem wrecz ataku szalu. Glupota bowiem ( podobnie jak Ciebie ) doprowadza mnie do granic mojej tolerancji. Dopiero, gdy nieco ochnalem zaczalem go uswiadamiac. Niestety bezowocnie. Byl to czas, gdy PiS pierwszy raz wszedl do Parlamentu. Facet dostal takiej piany, zial taka nienawiscia do obu braci Kaczynskich, ze bylem przerazony stanem jego umyslu..., albo tym co sie tam w zamian zagniezdzilo. Jako, ze krewniak to mialem bliski dostep do tej przypadlosci o ktorej powyzej piszesz. Jest to calkowite uzaleznienie umyslowe pomieszane z osobista korzyscia danej jednostki, ktora w nagrode za poddanie sie temu zniewoleniu uzyskuje wszelakie dobra, w tym rowniez materialne. Jednosta ta bedac w tym systemie czuje sie niczym trybik w jakiejs wielkiej maszynie. To jest czescia tego zniewolenia. Osoba ta tlumaczy sobie, ze przynalezac do tego systemu jest dla owego systemu niezbedna. W ten sposob ludzie malego intelektu doznaja pewnego rodzaju dowartosciowania. Czuja sie ( niczym w rodzinie ) scisle z nim zwiazani emocjonalnie. Dlatego u Sowietow tak latwo bylo zniszczyc cale galezie wielu rodzin., czy tez oderwac od nich poszczegolnych czlonkow. Przyrownujac do modelu mozna posluzyc sie obrazem YIN i YANG. To co powyzej opisalem to YIN , a wyplywajace z tego faktu przerozne korzysci, to YANG. Z tego powodu w ten sposob uformowany homo sovieticus stal sie swojego rodzaju perpetuum mobile owego systemu. On juz nie potrzebuje zadnych dodatkowych bodzcow, jest zaimpregnowany na jakakolwiek krytyke owego systemu. Ba, nawet bedzie go chronil swoim zyciem. Slowem system ten w poczatkowej fazie indoktrynacji amputuje danemu homo sovieticusowi bardzo duza czesc jego osobowosci. Zostaje niemalze jedynie powloka fizyczna i minimalna swiadomosc potrzebna do m.in. "parowania sie ", znikomego hobby, ograniczonej inwencji spedzania wolnego czasu. Tego typu PRACA U PODSTAW wyksztalcila w Polsce wielu pracownikow akademickich, a nawet profesorow, ktorzy wlasnie dzisiaj pragna byc elita Narodu. Widzimy wiec na ile zdruzgotanie to w naszym Narodzie odbija sie kazdego dnia na naszym zyciu spolecznym i prywatnym. A spektrum tego negatywnego fenomenu jest wrecz kolosalne. Kolejnym problemem tego omamienia jest swego rodzaju dynamika, ktora potrafi bardzo dyscyplinowac danego czlowieka. Dalej oglupienie to posiada rowniez zdolnosc metamorfozy. Jednak w swoim rdzeniu pozostaje niezmienne. Dlatego wlasnie brzydka nie przez wszystkich chciana i lubiana PANNA KOMUNIZM przepotworzyla sie w LIBERALIZM, a jednoczesnie DEMOKRACJE.
pozdrawiam
chris
Tekst świetny, problem ciekawie przedstawiony
17 Marca, 2016 - 20:21
szkoda tylko Jazgdyni, że powołujesz się na TOWARZYSZA LESZKA KOŁAKOLWSKIEGO - haniebnego typa, który był przecież prawdziwym komuchem i marksistą. W latach pięćdziesiatych wyrzycał studentów z uczelni, o ile nie należeli do ZMP i nie nosili czerwonego krawatu. A w ramach swoich działań marksistowskich, razem z KBW rozkułaczał ludność wiejską okradając ją z żywności, strzelając przy tym do protestyjacych, nie wiadomo z jakim skutkiem, bo nie wspominał czy kogoś zranił lub nawet zabił!!!
Później jak wielu innych zaprzańców komuszych np. taki Bauuumann, zaczał robić karierę w świecie nauki. Filozof z niego jak z koziej d... traba, nie warto go cytować, bo na to nie zasługuje - aby być uznanym za filozofa, to najpierw trzeba być po prostu człowiekiem, a czy ktoś z taką przeszłością jest człowiekiem? Nie ma litości dla nikczemności!
A poza tym oczywiście zgadzam sie z Tobą.
Grasja
Ojczyzna to ziemia i groby. Narody tracąc pamięć - tracą życie.
HS na przykładzie własnym
17 Marca, 2016 - 21:46
Mam młodszego brata, obaj po 60-tce. Ja już na emeryturze, on przed. Uważaliśmymy sie za "rozumnych" antykomunistów. Żaden z nas nigdy nie należał do jakiejs partii (chwała bohaterom hehe!) Cieszyliśmy się z Sierpnia 80', cierpieliśmy 13. grudnia. Cieszyliśmy się z " okrągłego stołu" ,głosowaliśmy obaj na Wałęsę. Czytaliśmy z entuzjazmem GW, tę ze znaczkiem i tę bez. Rok 2005. Ja głosowałem na Kaczyńskiego i PO wierząc w POPis a on na Tuska i PO. Powód? Nie uwierzył w "bolkowatość" bohaterskiego robotnika - Wałęsy, którego już wcześniej niesprawiedliwie niszczyli inteligenci ( sam był niegdyś jednym z trzech pierwszych w Polsce programistów na PC) a Wałęsa zaczał być juz wtedy chroniony przez Tuska. Solidarność z obrońcami "bohatera". I poszło...Do dziś wierny oglądacz Szkła... i TVN. Szmatławców i pism satyrycznych jak Gazeta Polska , "W Sieci", "Do Rzeczy" "do ręki nie bierze", reżimowych mediów(?) Trwam, Republiki nie ogląda. O polityce już nie rozmawiamy, żeby uniknąć rodzinnych awantur. Szepnął mi tylko. mimochodem, pod koniec ubiegłego roku, ze obawia sie o Polskę... HS? Prawdopodobnie gorzej! Plon świeżego zasiewu propagandy i indokrynacji "czeciej RP"
narodowy socjalizm i komunizm - pasożytami...
17 Marca, 2016 - 22:54
[…] Współczesne twory polityczne są często pasozytami, które tak długo żerowały na organizmach społecznych, aż wyssały z nich duszę – pisze we wstępie do dodatku „Fronda” Grzegorz Górny.
Dodaje także: Eric Voegelin do takich pasożytniczych tworów zaliczał narodowy socjalizm i komunizm, nazywając je gnozami politycznymi. Przejęły one bowiem te same schematy myślenia i działania jak gnostyckie sekty żerujące niegdyś na religii chrześcijańskiej.
Pod tym kątem autorzy dodatku „Fronda” starają się spojrzeć na cywilizację Europy.
Cytat za: http://wpolityce.pl/media/284533-fronda-w-tygodniku-wsieci-wspolczesne-twory-polityczne-sa-czesto-pasozytami
Przemoc nie jest konieczna, by zniszczyć cywilizację. Każda cywilizacja ginie z powodu obojętności wobec unikalnych wartości jakie ją stworzyły. — Nicolas Gomez Davila.
Qun
17 Marca, 2016 - 23:59
... Ale zanim padła...
18 Marca, 2016 - 00:59
... dała wyraz temu, że jednak jej nie dogodziłem...
___________________________
"Pisz, co uważasz, ale uważaj, co piszesz".
© Satyr
Co ma - jaki SENS ?…
18 Marca, 2016 - 09:14
Co ma - jaki SENS? …„Damy Radę” zrozumieć... aby rozum mieć ?...
Jeśli z HOMO wykrystalizuje – "czysty jak łza" DIAMENT – to co? …
Co z niego może zrobić rozPęd „Rad Narodowych” … „Rad Narodowego Ocalenia” „Rad Narodowego Ocalenia ( parć tajnych) ScaLeń Kolegiów Orzekających"... co mają zrobić kolegia owczych pędów z diamentami wykrystalizowanym z polskiego człowieczeństwa…
-Którego sensem jest - nie poddawać się - naciskom POlitycznym…
Będąc wzorcami krystalicznego człowieczeństwa - jak diamentowe pryzmaty rozszczepiające światło ‘białe” - na składowe barwy państwa... jak i miększe od diamentu materie… jak scalone (zHomoGENizowanymi lepiszczami) różne kryształy…
Co RADY/SOWIETY „europejskie” mogą zrobić z kryształami diamentów… dla ludzi…
Mogli najprościej na kowadle młotem Kowalskim …(sędziowsKim?..) roztłuc diamenty na POpiół...
Homo – twór człowieczy ( wór na kości LUDzKości…Co my robimy …
Kim, czy czym JESTEŚMY ?...
Były premier Polski pan Donald Tusk – będąc na szczycie „Machu Piachu” - wypowiedział się dla mediów w Polsce „WARTO BYĆ, BO NIE WARTO NIE BYĆ…” (królem Europy ?) - czy była to już STRATegiczna POgróżka - a może rada przerobiona w POlitykę – z rady /sowiety zasłyszanej w „Radzie Europejskiej” - << nie warto być w Polsce rzemieślnikiem, bo warto nie być rzemieślnikiem>>… do "prac syzyfowych" nad radami administratorów <<państwa prawa „rad” /”sowietów” POurzędUników>>…
Człowiek czy cZŁOwiek… ( to, ta, ten...) zależy od WIELU… wieku, czasu – czasów dojrzewania RAD dziecka– przyjmowanych , dawanych – komuś… od kogo (?) POchodzących - od RAD (?) KODów „kulturowych” - szyfrów ludzkich umysłów…czy „ludzkich” ?...
Jak dobra / zła RADA…dziecka, dziecięca, miejska, „nadzorcza” i od innych duPeReL ?...
„RADY” mają Się naradzać, namawiać, knuć… aby – aby Obradować - i radować się ?...RADA - to formalna grupa ( grupa chorób grypowych ?) wydzielona z organizacji / społeczności, której celem jest znalezienie rozwiązania, lub ukrywanie określonych problemów…ludzkich, materialnych, ideowych…
Rada (ros. Cовет) "Cała władza w ręce Rad" ( „rad” – dziecka, POżądającego władzy?...)
„Rady Komisarzy Ludowych” …”Rady /Sowiety Komisarzy Unijnych” …
"POrządkujących" rozżołądkowane ” Rady Komisarzy Miejskich” …
W 2010 roku radziły kompromitować Policję RP …
Miejsko – łódzko (ludzko ?) urzędniczo organizowanymi kradzieżami – obywatelskich majątków produkcyjnych – rzemieślniczych …
Aby Obywatele rzemieślnicy Polski ( nie stanowili cylilizacyjnej konkurencji dla Rady Europejskiej ?) aby nie mogli zaraz od października 2015 roku – podnosić "państwa teoretycznego" z ruin - PO mentalnych „RADACH”…
Polski - państwa (OCZEKiwań gospodarczych) dla sprawiedliwych praworządnych praw obywatelskich – państwa praw - do racjonalnego gospodarowania BOGActWami … ludzkich kapitałów Polski.
Pozdrawiam,
J.K.