Samorządy przePOczwarzą się w...kod'y, aby utrącić program 500+?

Być może przesadzam, ale juz dostzregam kolejną fazę utrudniania wprowadzanych prez rząd pani premier Beaty Szydlo zmian.
Chodzi o program pomocy polskim rodzinom 500 +!
Cały czas trwa wyszydzanie tego projektu.
Zaś po wczorajszym spotkaniu pani premier, prezentacji programu 500+ samorządowcom dostrzegam kolejną próbę, aby ośmieszyć Polakom tn zamysł pomocowy polskim rodzinom.

Już z ogródka samorządowego, z POletka koalicji, która utraciła większośc parlamentarną wychodza sygnały, które jako żywo zwiastują zapowiedż totalnej obstrukcji i destrukcji tego flagowego programu polskiej prawicy.

Przeciwnicy większości parlamentarnej, mocno ulokowani, osadzeni w samorządach już chcą, aby ten program ruszył dopiero od ...lipca, czyli z trzymiesięcznym poślizgiem do tego, jakiego zamierza dotrzymać rząd.
W miniona sobotę, łamistrajk Krzywonos na od'kod'ym zbiegowisku na toruńskiej Starówce już to zapowiadała, że 1 kwietnia jest nierealny!

Samorządowcy twierdzą, że będą mieli za mało czasu, ludzi, pieniędzy na przygotowanie się do realizacji tego programu.

Paradne!
Rzekomo nie mają czasu, ludzi, pieniędzy!
O tym programie 500 + mówi się, dyskutuje już trzeci miesiąc!
W każdej normalnej organizacji robi się w takim przypadku symulacje, wyliczenia.
Każde miasto ma komórki zajmujące się pomoca społeczną.

A w administracji ( od tej centralnej, rządowej po samorządową!) w ostatnich ośmiu latach doszło do obłędnego, rozbuchania, do tptalnego wręcz rozdęcia administracji, przerostu zatrudnienia do niespotyknaego w ćwierćwieczu!
To moim zdaniem 20-30% pracowników ponad aktulane potrzeby, ludzi zatrudnionych ponad stan.
I to sa te rezerwy, te kadry, które bez problemu można obciążyć nowymi, dodatkowymi zadaniami!

Tak to widzę!

A ten rejwach po wczorajszym spotkaniu pani premier z samorządowcami, to gotowiec pod zamówienie tyhc wszystkich, którym w niesmak wdrożenie od 1 kwietnia b.r. i powodzenie tego programu pomocowego dla polskich rodzin.
Tu idzie o bojkot, o skompromitowanie flagowego projektu prorodzinnego PiS!

To c.d. gry o uwalenie, o utrącenie tych zmian.
O wywołanie wśród Polakow atmossfery nieufności do rządu, parlamentu, prezydenta.

Gra ewidentnie przejrzysta!
"...Mało czasu, paraliż"
Domagają się też ...promessy na dotację "... która pomoże pokryć koszty organizacyjne przedsięwzięcia, pilne przekazanie projektów rozporządzeń do ustawy oraz wprowadzenie trzymiesięcznego okresu przejściowego."

Sorry!
A promessy na ... logiczne myślenie"" to tym "zaradnym" samorządwocom nie trzeba!?
A projektu na obłożenie pracą, na dociążenie tej 20-30% nadmniernej administracji( brutalnie trzeba to nazwać instytucjonalnych leniuchów!, bowiem za Tuska i Kopacz rozdęto administrację do niespotykanego dotychczas poziomu!!!), to czasem nie potrzebują!?
Nie wiedzą bidule jak się do tego programu przygotować.

Nie mam złudzeń, że gra idzie pierwej na rozmiękczenie tego programu rządowego, aby go opóżnić, by następnie ośmieszyć go, ogłupić, skompromitować.

Pkt 1 OPÓŻNIĆ!, aby polskie rodziny nie mogły liczyć na wsparcie od deklarowanego terminu 1 kwietnia.

I tak to widzę!

Tak, jak uważam, że administracja samorządowa wszelkiego szczebla ma ten 20-30% przerost zatrudnienia, ma rezerwowy bufor i od sołtyas, wójta, burmistrza na prezydentach kończąc poradzi sobie z tym rozdzialem środków w ramach programu 500+!

A krzyczą protestują, to normalne.
Z dwóch powodów! ( oby tylko dwóch!).
Po pierwsze przyzwyczajeni do wygody na koszt podatnika nie chcą nowych zadań, dodatkowych obowiązków.
Po drugie, i to dużo grożniejsze, gdyż chcą ogłupić i przeszkodzić we wdrożeniu tego programu PiS!

I nie mam żadnych wątpliwości, że taki jest rzeczywisty powód tych ich "trosk" kierowanych do rządu.

pzdr