Nie będzie Niemiec pluł nam w twarz
Krnąbrnym Polakiem byłem praktycznie od maleńkości.
W liceum uczyłem się języka niemieckiego. Szło mi całkiem nieźle, z jednym wyjątkiem: nienawidziliśmy się wzajemnie z nauczycielką języka, która na moje nieszczęście była moją wychowawczynią.
Jak teraz z perspektywy czasu spoglądam na tamte relacje, to oczywiście dużo winy było po mojej stronie. Lecz nie byłem złym gówniarzem, bo inni nauczyciele darzyli mnie szczerą sympatią.
Nauczycielka niemieckiego była klasyczną gdańską Niemką, suchą, kostyczną i pryncypialną.
Już w drugiej klasie kompletnie się do niej zraziłem, gdy jej syn, który właśnie przyszedł do szkoły, zdradził nam w tajemnicy, że mama zaprasza na "herbatki" niektórych uczniów, aby wyciągać od nich informacje, co się dzieje w klasie i szkole. Wkrótce stworzyła zamknięte kółko donosicieli, lecz na szczęście, ostrzeżeni przez syna, nauczyliśmy się ich unikać, przy okazji okładając ich szkolnym ostracyzmem.
Czy to Frau B. spowodowała moją głęboką niechęć do Niemiec, Niemców i niemieckiej way of life?
Nie tylko... Moja mama w czasie II Wojny Światowej, zanim jeszcze trafiła do przymusowej pracy u szkopskiego bauera, mieszkając blisko Oświęcimia, pełniła swoją rolę w Armii Krajowej. Podówczas, jako, że gdy wojna się zaczęła miała tylko szesnaście lat, pracowała w aptece w Bielsku i organizowała leki, które następnie były przemycane na teren obozu Auschwitz.
Była śliczna i mówiła perfekt po niemiecku, więc wielokrotnie udało jej się ujść z życiem.
I to ona pierwsza zaszczepiła we mnie głęboki gniew i pogardę do Niemiec, jednocześnie pokazując piękno twórczości Schillera, Goethego i Bacha. W jej przekazie Niemcy były dziwnym i niebezpiecznym narodem, przed którym trzeba się zawsze mieć na baczności.
A Frau B. doprowadziła do tego, że jako pierwszy w historii szkoły zażądałem egzaminu komisyjnego, gdy chciała mnie skrzywdzić niesprawiedliwą oceną.
W późniejszym życiu starałem się do kontaktów z Niemcami podchodzić ostrożnie z dużą dozą nieufności.
Jednakże najlepiej Niemców poznałem, gdy w latach 1985 – 1988 pracowałem dla nich jednocześnie na dwóch stanowiskach oficerskich. Poczucie wyższości wobec Polaka nigdy ich nie opuszczało.
Ukrywałem moją znajomość języka niemieckiego, bo to zmuszało ich do wysiłku poszukiwania angielskich słów, a ja często mogłem podsłuchać, co mówili po niemiecku. Miałem więc nad nimi taką swoją mała przewagę.
Parę lat temu, podróżując po Włoszech, w małym miasteczku w Toskanii, zatrzymałem się na środku pustego w czasie sjesty ryneczku, aby bez wyłączania silnika zerknąć na plan miasta. Gdy tak szukałem konkretnej drogi, podeszła do mnie starsza para i suchy gość w szortach, sandałach i skarpetkach zaczął mnie pouczać, że nie wolno parkować na środku, od tego są parkingi i tak właśnie należy się zachowywać w cywilizowanym świecie. Cała ta przemowa była w języku niemieckim, jakby starszy człowiek z góry zakładał, że muszę ten język znać, jako, że po rejestracji samochodu wiedział, że jestem z Polski – kraju nie cywilizowanego. Nie przejmowałbym się staruszkiem, ale on wprost kipiał złością. Więc mu nagadałem tak, aż się zamknął.
Niemcy pouczanie Polaków mają we krwi. I nie jest to pouczanie młodszego brata przez starszego, czy syna przez ojca, tylko nachalne pouczanie przez Pana wiejskiego głupka, albo psa. Czyli z gruntu rzeczy istoty bezmyślnej.
Jeszcze jeden incydent miałem całkiem niedawno, gdy zatrzymałem się w hoteliku niedaleko Szczytna na Mazurach. Po śniadaniu spacerowaliśmy z żoną po pobliskim lesie otaczającym hotel. Gdy zauważyłem rosnące obficie grzyby, bo zazwyczaj to przyciąga mój wzrok w lesie, nagle wyrósł przed nami starszy pan, który oświadczył, żebym się przypadkiem nie odważył zrywać tych grzybów, bo to jego prywatny teren i on sobie nie życzy. Jako, że akurat nie byłem na grzybobraniu, nie miałem niezbędnych w takim wypadku akcesoriów, uznałem te słowa za obelżywe. Tutaj, w Polsce, na Mazurach spaceruję sobie spokojnie, a jakiś niemiecki leśny dziadek poucza mnie o prawach własności. Zaznaczam, że teren nawet nie był ogrodzony i nigdzie nie było tablic informujących o prywatności obszaru.
.....................
Po dwudziestopięcioletniej kolonizacji Polski między innymi przez Niemcy, nagle Polacy zrobili się krnąbrni i bezczelni i żądają własnego zdania! To niesłychane! Polak jest dobry tylko, jak jest posłuszny i wyznaje niemieckie standardy.
Wtedy można mu kapnąć z pańskiego stołu czekoladę, która jest nieco gorsza niż w Reichu, proszek do prania, który gorzej pierze, czy kawę ze zmiotek. A popatrzcie sobie państwo na oferty niemieckich biur podróży, Neckermann, czy TUI, jaki produkt oferują oni Polakom, a jaki Niemcom. Bardzo się państwo zdziwicie.
I to w momencie, gdy słynne niemieckie standardy upadają i lecą na łeb i szyję. Już tylko jedzie się na snobizmie, tradycyjnej opinii i przyzwyczajeniu.
Bo proszę mi powiedzieć, które niemieckie wyroby nadal są najlepsze na świecie?
Przecież nie komputery; nie niemieckie telefony. A może telewizory i sprzęt audio?
Dla mnie, inżyniera, znacznie lepsze są podzespoły i urządzenia szwedzkiego ABB, czy francuskiego Merlin Gerin, niż słynny kiedyś Siemens.
I tak dalej i tak dalej. Powolny i nieunikniony upadek niemieckiej jakości i solidności. To widzi cały świat.
A ostatnią kroplą, która przelała niekwestionowane zaufanie do Niemców, jest ogólnoświatowa afera Volkswagena, gdzie świadomie i z premedytacją stosowano oszustwa wobec klientów, autoryzowanych serwisów i instytucji kontrolnych.
To już całkowity upadek moralny, stawiający jednocześnie przed nami pytanie: - jeżeli sztandarowy produkt Niemiec, jakim jest VW, oparty jest na oszustwie, to ile jeszcze innych niemieckich wytworów również ma swoje tajemnice?
Banki? Towarzystwa ubezpieczeniowe? Farmacja?
............................
I oto w Polsce zmienia się rząd. Władza wybrana demokratycznie, bo Polacy mają w końcu dość tej podrzędności i kolonialnych stosunków z tak zwaną Europą.
Polacy chcą sami decydować o sobie i po raz pierwszy po transformacji, władza również reprezentuje stanowisko większości narodu.
Oj bardzo się to nie podoba Niemcom, oraz Unii Europejskiej, która jest niczym innym, jak fasadą niemieckiej polityki.
Dążenie Polski do niezależności zagraża licznym interesom niemieckim.
Mieli już Polskę niemalże całkowicie skolonizowaną. Wyhodowano również liczną grupę "volksdeutschów", a nawet możną powiedzieć Volksdeutscher Selbstschutz, nadzorców dbających tylko o niemieckie interesy w Polsce, bez oglądania się na polską rację stanu, czy polski interes narodowy. Są za to odpowiednio nagradzani, jak Donald Tusk.
Z pełnym przekonaniem mogę ich nazwać zdrajcami. Wielu z nich wyjechało do Reichu w latach dziewięćdziesiątych, gdy Jaruzelski w ten sposób płacił siłą roboczą Niemcom, zezwalając na wyjazd tym, którzy będąc Polakami, czuli się Niemcami. Taki narodowy gender. Lecz widocznie sporo jeszcze takich zostało.
Na przykład pan poseł Paweł Zalewski, który publicznie, na antenie Polsatu stwierdza, że on Niemców w ostatnich działaniach wobec Polski rozumie i zgadza się z nimi. To już jego szef Schetyna bardziej się pilnuje.
Niemcy też mają dużo wspólnego z psami, które sami wyhodowali, takimi jak owczarek alzacki, czy doberman. Otóż bardzo łatwo ich poszczuć. A w Polsce bardzo silna jest szczujnia, która gdy czuje się zagrożona, sprytnie wykorzystuje czujne owczarki, aby te rzuciły się do gardeł.
Nawet wspomniany Schetyna, bądź, co bądź, lider opozycji a nie pajac Petru, w taśmach, które ostatnio dziwnie wyciekły, dziwnie, bo najprawdopodobniej sam Schetyna to zaaranżował, stwierdził, że jak będzie trzeba to poszczuje się Europę na władze polskie. Czyli tą cechę charakteru Niemców polscy szczwacze mają dobrze opanowaną.
..........................
Po fatalnych decyzjach władz niemieckich, które utożsamia Angela Merkel, czyli Wilkommenkultur w stosunku do cywilizacyjnie nieprzystosowalnych tzw. uchodźców, którzy w wyobraźni Niemców mieli wypełnić lukę demograficzną oraz zapewnić siłę roboczą, a w szczególności po drastycznych wydarzeniach Nowego Roku, Niemcy nagle znalazły się w głębokim kryzysie.
W takich momentach, starą i sprawdzoną metodą Goebbelsa, jak i radzieckich politruków, jest wskazanie, często wyimaginowanego, wroga zewnętrznego. W tym konkretnym przypadku Polski. Ma to przekierować emocje i odsunąć uwagę od wewnętrznych kłopotów.
Przekonany jestem, że samopoczucie przeciętnych mieszkańców Niemiec jest dosyć podłe po nagromadzeniu się tylu faktów godzących w ich godność i dumę. Więc trzeba im Polskę podsunąć, jako ekwiwalent do rozładowania negatywnych emocji.
Może Niemcy są czasami podli, ale nie są głupi. A Polska mimo wszystko jest ważnym elementem niemieckiej gospodarki. Więc w tym całym szczuciu i pohukiwaniu przyszła w końcu refleksja. Ambasador Niemiec, Rolf Nikel właśnie stwierdził: - "Stosunki polsko-niemieckie są skarbem, którego należy strzec,..."
Niemcy już chyba pojęli, że trzeba się zmierzyć z nową sytuacją. Z Polską, która będzie mówić własnym głosem i nie będzie się zgadzać bezkrytycznie na wszystko co zachód wymyśli.
Bardzo mi się mocno wydaje, że hegemonistyczna postawa Berlina ulega nieubłaganej erozji. Przemijają lata Deutschland uber alles.
Na wschodzie odradza się Polska, która jak kiedyś, przestała składać hołdy cesarstwu niemieckiemu.
A może w przyszłości czeka nas kolejny Hołd Pruski?
Dlaczego nie...
<<<<<<<<<<<<< >>>>>>>>>>>>>
[...]
Nie będzie Niemiec pluł nam w twarz,
ni dzieci nam germanił.
Orężny stanie hufiec nasz,
duch będzie nam hetmanił.
Pójdziem, gdy zabrzmi złot róg!
Tak nam dopomóż Bóg!
Nie damy miana Polski zgnieść,
nie pójdziem żywo w trumnę.
W Ojczyzny imię, na Jej cześć,
podnosim czoła dumne.
Odzyska ziemi dziadów wnuk.
Tak nam dopomóż Bóg!
........................
.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 42237 odsłon
Komentarze
Katschynsky du ... !!!
12 Stycznia, 2016 - 09:44
Niemieckie media alarmują - załamanie się giełdy w Chinach to wina Kaczyńskiego.
http://vod.gazetapolska.pl/12181-niemieckie-media-alarmuja-zalamanie-gieldy-w-chinach-wina-kaczynskiego
JK
Przepłynąłeś kiedyś sam ocean? Wokół tylko morze. Stajesz oko w oko ze swoim przeznaczeniem.
Januszu! - Równie dobrze można by rzec, że...
12 Stycznia, 2016 - 10:34
... wiatry monsunowe mają wpływ na rozwój kolarstwa w Chinach, podobnie jak zorza polarna ma mieć wpływ na przyrost urodzeń Chińczyków w Pekinie :-)
Łech,... łech,... łech... - zaśmiałem się po francusku, aby mnie Merkel nie zrozumiała.
Pozdrawiam,
___________________________
"Pisz, co uważasz, ale uważaj, co piszesz".
© Satyr
@Satyr
12 Stycznia, 2016 - 10:41
Witaj Janku
No popatrz... Ja się zastanawiam, czy Prezes śni im się po nocach?
Przecież on dla nich to chodzący koszmar. I niezniszczalny jakiś...
To do samolotu nie wsiadł, a powinien. To wytresowano wariata, aby go zastrzelił, a tu nic!
Przekleństwo jakieś niemieckie.
Pozdrawiam
JK
Przepłynąłeś kiedyś sam ocean? Wokół tylko morze. Stajesz oko w oko ze swoim przeznaczeniem.
Witajcie, daj nam Boże
12 Stycznia, 2016 - 11:44
jak najwięcej polityków i przywódców takich jak Prezes Jarosław Kaczyński - niezniszczalny - nia dał sie zabić, groźny - najpierw pogromca POstwa i wszelkiego lewactwa w Polsce, a zaraz potem pogromca lewactwa poza granicami - Niemców i Brukseli, wszchwładny - mający wpływ na spadki na giełdzie chińskiej, wszechmocny, który wykreował trzech prezydentów i czterech premierów, a teraz jeszcze dodatkowo "oczyści dom ze smieci".
Grasja
Ojczyzna to ziemia i groby. Narody tracąc pamięć - tracą życie.
Jarosław Kaczyński - podstępnie w środku nocy
12 Stycznia, 2016 - 12:33
zmienił rok 2015 na 2016.
eni
Komentarz niedostępny
Komentarz użytkownika 3671bajtuf został oceniony przez społeczność bardzo negatywnie i jest niedostępny. Nie można go już odkryć. Bardzo nam przykro.. :(
3 Września, 2016 - 09:14
W polityce jak i w zyciu:
12 Stycznia, 2016 - 12:03
W polityce jak i w zyciu: szanuje się silnych, pogardza słabymi. Można ich łaskawie poklepywać po plecach, albo odznaczać, ale w gruncie rzeczy to sa pozory, Poprzedniego rządu nie szanował ani Putin ani Merkel. Myślę, że jej stosunek do Polski wygląda tak, jak na filmie. gdzie popycha Kopacz po czerwonym dywanie.
Z zależności od Niemców nieprędko się wygrzebiemy, w końcu maja u nas media, sklepy, banki. Ale możemy zachować honor i suwerenność, nie wkręcając sie w zbędne emocje. Może wreszcie polskie służby zagraniczne zaczna interweniować w sprawach odbierania dzieci polskim rodzicom przez jugendamty oraz uniemożliwianie im kontaktów, czy rozmów w ojczystym języku. Albo też wywalczą dla Polaków prawa równoważne prawom mniejszości niemieckiej w Polsce.
@omilka
12 Stycznia, 2016 - 18:50
Omilko,
wygrzebiemy się z tej zależności.
Przyjdzie czas, że przypomnimy im to co są winni Polsce po II WŚ.
Pozdrawiam
JK
Przepłynąłeś kiedyś sam ocean? Wokół tylko morze. Stajesz oko w oko ze swoim przeznaczeniem.
@ jazgdyni
12 Stycznia, 2016 - 12:38
Przewodnictwo Niemiec było wygodne, gdy gwarantowało stabilność prawną, oparcie w normach (sławne DIN xxxxxxx).
Nic z tego nie zostało !
@cyborg
12 Stycznia, 2016 - 18:52
To prawda, długo byli porządnymi ustawodawcami i DIN rządziło.
A teraz rządzi, już nie niemieckie ISO.
Pozdrawiam
JK
Przepłynąłeś kiedyś sam ocean? Wokół tylko morze. Stajesz oko w oko ze swoim przeznaczeniem.
Nie będzie Niemiec ze Wzgórz Golan pluł nam w twarz...
12 Stycznia, 2016 - 12:50
Nie będzie Niemiec ze Wzgórz Golan pluł nam w twarz...
Ojciec Szulca służył w Wermachcie, a on sam bez matury po podstawówce jest przewodniczącym Parlamentu Europejskiego i straszy Polskę, ze jeśli nie będziemy robić tak jak Niemcy chcą, to będziemy do tego zmuszeni siłą!
Polacy! Jednoczmy się w obronie suwerenności!
Eskimos ze Wzgórz Golan.
http://i.wp.pl/a/f/jpeg/36090/schulz_epa_625.jpeg
Pozdrawiam :-)
Jazgdyni
12 Stycznia, 2016 - 13:49
Od 966 roku gdy Mieszko pierwszy przyjął chrzest Polski, to od tego roku Niemcy starali się podbić Polskę, oraz narzucać swoją wolę.
Tak jest od 1050 lat, a od 1939 istnieje pakt Moskwa-Berlin, pakt który ma wymazać Polskę z mapy świata i Europy.
To nie nasze pokolenie wypowiedziało starą prawdziwą maksymę "Że nigdy ani Niemiec ani rusek, nie będzie da Polaka bratem" i to dalej funkcjonuje, jest aż nadto widoczne.
Powstał rząd który nie słucha Berlina i nie pada na kolana, jak Niemiecka Platforma Obywatelska, więc trzeba hardych Polaków, znowu rzucić na kolana i pokazać Polsce jej miejsce w szyku.
Niech żyje Polska i jej Polski rząd, skończyło się włażenie lizanie Niemieckiego dupska, tak jak to robili zdrajcy z PO i ludowych pijawek z PSL-u.
Pozdrawiam
Jestem jakim jestem
-------------------------
"Polska zawsze z Bogiem, nigdy przeciw Bogu".
-------------------------
Jestem przeciw ustawie JUST 447
@Jazgdyni...
12 Stycznia, 2016 - 16:00
.... ja, mimo wszystko, zrobiłbym korektę tytułu :-)))
Martin Schulz jest takim Niemcem, jak Adaśko z gównianej gazetki - Polakiem !
ps.
....powiedz po jasną cholerę przejmować się niemiaszkami , jak nasze - domestic- parchy sra....ą nam na naszą miedzę?
zdrófka,
M.
@maruś
12 Stycznia, 2016 - 18:56
Marku,
kim jest Schultz?
To taki pionek krzykacz, jak Niesiołowski. Wszyscy takiego mają.
Lecz jest jeszcze paru innych, co chcą Polskę ponownie sprowadzić na kolana.
Jutro nibu posiedzenie zmknięte, ale coś usłyszymy.
Serdeczności
JK
Przepłynąłeś kiedyś sam ocean? Wokół tylko morze. Stajesz oko w oko ze swoim przeznaczeniem.
Jednoczmy się a jakże...
12 Stycznia, 2016 - 21:00
...czego się nie robi dla dobra Polski....idę o zaklad, ze to Niemiec z warmińsko-mazurskiego, a zatem bliżej mu do Puszczy Białowieskiej.
Polska tylko dla Polaków.
Pozdrawiam
Wolność, godność, honor - tego nic nie zastąpi.
@ela_z_warmii
12 Stycznia, 2016 - 21:09
Tzw.problemem Schulza nie jest to, (jak to twierdzi Kukiz) że jest on wnukiem faszystów. Problemem Schulza jest to, że to on jest faktycznym faszystą
@Jozio z Londynu
13 Stycznia, 2016 - 02:49
Witam!
Grożenie sankcjami, utratą prawa głosu w unijnych organach i gromy ciskane przez Szulza na to wskazują.
Mam nadzieje ze dostanie lekcje pokory, bo działania Polskiego Rządu idą w dobrym kierunku i napawają nadzieją.
W reakcji na histeryczne poczynaniach unijnych komisarzy, niemieckich dziennikarzy i światowych polityków Polacy muszą nieustannie demonstrować poparcie dla Rządu.
Zwycięstwo będzie nasze.
Pozdrawiam :-)
oj,dzieje sie
12 Stycznia, 2016 - 13:31
Witam! Blogosc bytu Germancom burzy tsunami islamskie! A tak bylo kolorowo,teczowo,a tu jeszcze Ten Kaczynski zabral kolonialna dojna krowe! Jak tu zyc w Germenii?
ronin
zmiana
12 Stycznia, 2016 - 13:48
Niemcy znaja tylko polityke oparta na brutalnej sile. Dlatego tak łasili się do Sowietów i Amerykanów i z pogarda patrzyli na narody łaszęce się do nich. Polacy byli wyjątkiem, może dlatego tak nas nie lubią...?
Yagon 12
@Yagon 12
12 Stycznia, 2016 - 18:58
To prawda.
Niemcy się cofają tylko wobec prymitywnej, brutalnej siły.
Wystarczy tylko zagrożenie nią.
Pozdrawiam
JK
Przepłynąłeś kiedyś sam ocean? Wokół tylko morze. Stajesz oko w oko ze swoim przeznaczeniem.
Zamiast komentarza...
12 Stycznia, 2016 - 13:59
Wczoraj popełniłam taki oto democik:
A tak a'propos... Był wPolityce.pl po pierwszym chamskim ataku Schulza (i po ostrej reakcji na niego) artykuł o tym, że Niemcy podejmą względem Polski politykę "złego i dobrego policjanta" i to się zaczyna sprawdzać - przykład ambasadora u Waszczykowskiego, wczoraj Merkel "nie rozważamy sankcji dla Polski", w Brukseli się kotłuje - poseł hr.Lambsdorff wczoraj zjechał Niemców, dziś "zielony" Buetikofer, a i tak wszystko będzie jasne jutro. Szkoda tylko, że Polskę ma reprezentować tylko min.K.Szymański choć wg mnie tam jutro powinna być i pani premier i min.Waszczykowski.
Pozdrawiam.
contessa
___________
"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być". L.Kaczyński
@ contessa
12 Stycznia, 2016 - 16:39
Contesso !
Kotłowanie w Brukselce jest tak niskiej rangi - w porównaniu z suwerennym państwem - że wiceminister wystarczy ! ;-)))
@contessa
12 Stycznia, 2016 - 19:00
Witaj
Oni takie prymitywne zagrywki z amerykańskich filmów mogli stosować wobec matołków z platformy.
Myslisz, że Waszczykowski, Szymański i inni się na to nabiorą?
Nie sądzę.
Uściski
JK
Przepłynąłeś kiedyś sam ocean? Wokół tylko morze. Stajesz oko w oko ze swoim przeznaczeniem.
zabawne rownolegle
12 Stycznia, 2016 - 14:00
Witaj, ciekawym jest, ze mamy ze szkolnej lawy podobne doswiadczenia. U mnie byl to jezyk rosyjski i nauczycielka byla rowniez moja wychowawczynia. Podobne awarsje jak u Ciebie...A co do Szkopow, to ich nie cierpie, ze sie tak wyraze " genetycznie " Niemiecka mentalnosc znam doskonale i czesto popisywalem ( rowniez tutaj na Niepoprawnych ) , ze gdyby zaszla taka potrzeba, to maszerowali by na wschod jak juz wielokrotnie w historii tego Swiata. Przykrym jest, ze nasza panstwowosc znajduje sie w takim geopolitycznym imadle. Jedynie os polnoc - poludnie moze zneutralizowac ta zaleznosc. Mysle tu o Trojkacie Wyszehradzkim i o krajach baltyckich. Co przyniosl nam dotychczas trokat Weimarski moglismy sie przekonac do czasow wygranych wyborow prezydenckich, no i wygranych wyborow parlamentarnych. Z drugiej strony ci wszyscy, ktorzy nie do konca przekonani byli o niemieckim zagrozeniu , to w aspekcie ostatnich wydarzen, moga sie zorientowac na ile nadal jestesmy sola w niemieckim oku tej " ich historycznej prawdy".
pzdr ;-)
chris
@Zdecydowany amator
12 Stycznia, 2016 - 19:03
Wiesz co.
Mnie się mocno wydaje, że tym razem uda nam się wykręcić z tego szkopsko - ruskiego imadła.
Mam takie poważne przeczucie.
Pozdrawiam
JK
Przepłynąłeś kiedyś sam ocean? Wokół tylko morze. Stajesz oko w oko ze swoim przeznaczeniem.
Janusz, ja rowniez mam...
13 Stycznia, 2016 - 14:39
takie przeswiadczenie. Moze nie do konca uda nam sie wyjsc z tego imadla, ale chociaz troche popuscic wajchy...Bowiem o wyjsciu nie moze byc mowy. Rusek prze na zachod, a Niemiec ma swoj interes by dojsc do Ruska. Naturalnie po naszym trupie...Niestety geopolitycznie jestesmy zapora dla obydwoch sil. Jezeli jednak w obecnych uwarunkowaniach ( tj. Prezydent i nasz Rzad ) uda nam sie oddzielic Niemcy od pozostalej czesci "starej Europy " , to wowczas nastapi zrownowazenie w Europie. Niemcy w kazdym razie musza byc odseparowani od europejskiej wladzy i to za kazda cene. Dopiero wowczas beda ciasno w aliansie z Rosja i co za tym idzie w kontrze do Europy. Jedynie w takiej konstalacji mamy szanse na " troche historycznego spokoju" . Co prawda Francja i Anglia nie sa tak silne jak w przeszlosci, maja jednak wage w aspekcie historycznym. Gdy w koncu Niemcy nie beda robic interesu na upadku Grecji, Wlochow i Hiszpani, kraje te podniosa sie gospodarczo i dolacza do europejskiej kontry wzgledem Niemiec. Tak czy inaczej Europa musi podnies sie z kolan i zrzucic niemiecki kierat. Bowiem jak nigdy dotad Niemcy graja "pierwsze skrzypce" i to w kazdym wymiarze, rowniez mieszajac bardzo znacznie na arenie swiata. Dlugodystansowa polityka Niemiec jest bardzo szkodliwa i niebezpieczna dla calej Europy. Panstwo niemieckie jest bardzo pazerne i bezkompromisowe w stosunku do pozostalych panstw. Slowem tylko temperowane Niemcy o kontrolowanej gospodarce moga egzystowac w Europie. Kazdy inny stan jest wielkim zagrozeniem dla wszystkich panstw. Niemcy nie potrafia i nie chca byc jednym z wielu. Oni ZAWSZE ! pragna byc u szczytu wladzy nad calym kontynentem.
pozdrawiam
chris
Polak jest tylko dobry jak jest posłuszny
12 Stycznia, 2016 - 14:40
Pierwszy raz komentuje na tym portalu. Czytam go od dawna. Masz rację Janku. Jak pracowałem kilkanaście lat w niemieckiej korporacji ( w Polsce ), zawsze było tak, że towar na rynek niemiecki produkowany był z lepszego półproduktu i tuż po czyszczeniu i konserwacji linii produkcyjnej. Później reszta szła na nasz rynek. Do dziś dnia Niemcy - w większości - traktują nas Polaków, jako obywateli drugiej kategorii. Wcale przy tym nie są mądrzejsi. Owszem dyscyplina i porządek do niedawna była u nich na wyższym poziomie, ale i to już się zmienia. Mają w swoich rękach większość naszej prasy i mediów, bo przyjęli kiedyś plan Marshalla i wyszli po wojnie na prostą. Nie jest to oczywiście ich wina, że nasze głupie i niewykształcone komuchy tuż po wojnie zwróciły się w stronę Moskwy. Ale powinni mieć więcej szacunku dla narodu, na którym połamali sobie najwięcej zębów przez całe sześć lat ostatniej wojny.
kufel
Koniec hegemoni szfabów i kacapów w Polsce
12 Stycznia, 2016 - 15:49
Skończyło się, jest Polski rząd i nie pozwoli na dominacje w Polsce szfabów i kacapów i mówienia co dla Polski jest dobre a co złe.
Zdrajcy z PO i ludowych pijawek z PSL-u, POzwolili by wrogowie Polski z Niemiec i Rosji rządzili Polską.
To se ne wrati towarzysze żydo ubeccy, nadchodzi czas rozliczeń i kar, za zdradę Polski.
Jestem jakim jestem
-------------------------
"Polska zawsze z Bogiem, nigdy przeciw Bogu".
-------------------------
Jestem przeciw ustawie JUST 447
@ Jestem jakim jestem
12 Stycznia, 2016 - 16:12
Witaj! Marku! Rzad z dnia na dzien umacnia sie zdobywajac coraz wieksze zaufanie spoleczenstwa. W mediach coraz przyjemniej, wrzaski cichna. Oni wiedza ,ze nieuniknione nadejdzie! Beda wrzeszczec do ksiezyca, bo telewizornie zabrano! Wszystkiego dobrego w nowym roku!
ronin
ronin
12 Stycznia, 2016 - 21:25
Niech te żydo ubeckie mendy teraz poczują, a strach ich ogarnia, że przychodzi czas kary za niszczenie i wygaszanie Polski.
Pozdrawiam.
Jestem jakim jestem
-------------------------
"Polska zawsze z Bogiem, nigdy przeciw Bogu".
-------------------------
Jestem przeciw ustawie JUST 447
@Jestem jakim jestem
12 Stycznia, 2016 - 21:16
Witaj Józefie
12 Stycznia, 2016 - 21:29
Józef to strach przed karą i srają w gacie i wyją jak hieny z bezsilności.
Pozdrawiam
Jestem jakim jestem
-------------------------
"Polska zawsze z Bogiem, nigdy przeciw Bogu".
-------------------------
Jestem przeciw ustawie JUST 447
@kufel re: plan Marshalla
12 Stycznia, 2016 - 16:44
Jest niewatpliwie barometrem historycznej "wariacji" w Europie...Niemcy i Austria doskonale sie odbudowaly, a kraje poszkodowane ostatnia wojna mieli...komunizm ! W tym kontekscie nalezy rowniez dzisiaj widziec "interes " amerykanski w tym temacie i nie nalezy nigdy tego lekcewazyc, ani zapominac...Dla USA tyle jestesmy warci, ile ich zainteresowanie w tym rejonie Swiata...i nic wiecej. Ewenementem do dnia dzisiejszego jest fakt, ze Niemcy wjezdzaja do USA jak do siebie i sa w Stanach bardzo powazani, a Polacy nadal musza miec visy, zielone karty i inne wynalazki. Takie to sa zaleznosci...Tak nas Jankesi powazaja...i tak sie z nami licza...Miejmy nadzieje, ze w niedalekiej przyszlosci nasz Rzad i Prezydent odkreca nieco te farse.
pzdr.
chris
@Zdecydowany amator
12 Stycznia, 2016 - 17:40
Wiesz, mam taką dosyć przewrotną tezę, jako, że sam siedziałem w USA z podejrzeniem o szpiegostwo.
To, że szkopy mogą swobodnie podróżować, a my nie, zawdzięczamy po części Kuklińskiemu.
Niemcy zostali uznani za niegroźnych, a Polaków Amerykanie nadal się boją. No nie mogą nas rozszyfrować.
Stąd ta wstrzemięźliwość do nas. Polacy nadal są niebezpieczni dla usa.
Pozdrawiam
JK
Przepłynąłeś kiedyś sam ocean? Wokół tylko morze. Stajesz oko w oko ze swoim przeznaczeniem.
@jazgdyni re:...zawdzieczamy po czesci Kuklinskiemu.
13 Stycznia, 2016 - 14:50
Nie bardzo rozumiem Twoje stwierdzenie. Sp.Kuklinski uratowal Europe od wojny atomowej, gdzie tutaj miejsce na temat Wiz i innych "bramek " ??? Odnosnie "niebezpieczenstwa " to niemiecki wywiad dziala w Stanach tak samo jak wszystkie inne..., nie jest to w zadnym razie zadna miara...odnosnie calego narodu, czy to niemieckiego, czy tez polskiego. Poprostu Amerykanie nas olewaja i to jest juz cala prawda. I nie potrzeba tutaj dorabiac zadnej filozofii. A ze kilku amerykanskich politykow jest nam od czasu do czasu przychylnych, to jeszcze nie znaczy, ze w amerykanskiej polityce jest dla nas stale miejsce...To co nam Amerykanie czynia od lat, jest w prostej linji jednym wielkim politycznym NIETAKTEM. I trzeba to bardzo glosno wyartykulowac !
pzdr.
chris
@ Zdecydowany amator
12 Stycznia, 2016 - 18:50
Witaj Chris! Z tym USA ,to nie jest tak oczywiste, jak oficjalnie sie postrzega! Oni maja wielki historyczny dlug wdziecznosci! Klania sie Pulaski,Kosciuszko! Komu niby mieli dac te wizy? Komunistycznym aparatczykom,ktorych jeszcze sie mnogo lepi? Tarcze,aby przekazali sowietom? Mysle ,ze obecny nasz wreszcie Polski rzad zostanie postrzezony jako rownorzedny przyjacielski partner! To nie reprymenda z mojej strony,ale moja kolezenska wypowiedz! Pozdrawiam!
ronin
@ronin
14 Stycznia, 2016 - 11:51
Witaj dziekuje. Ze to zadna reprymenda z Twojej strony wiem, czytam Cie od dluzszego czasu i wiem z kim mam do czynienia ;-) To co napisales to prawda i tylko prawda, z tym ze komuchy wjezdzaly do Stanow tak czy inaczej. Pamietamy rowniez jak w swoim czasie mieszali w Polonii w Chicago i nie tylko tam..., jednak cale rzesze Polakow od lat maja problemy wizowe...i to mnie drazni ! Widzimy wyraznie dwie poprzeczki, jedna dla Niemiaszkow inna dla "domoludow"... Dlatego wlasnie mam ambiwalentny stosunek do Jankesow i tak juz pozostanie. I nie mam ochoty zmieniac mojego nastawienia poki Ami nie zmienia nastawienia do Polakow i zaczna traktowac nas z nalezytym nam szacunkiem.
pozdrawiam Szczesc Boze
chris
@kufel
12 Stycznia, 2016 - 19:05
To własnie chciałem pokazać.
Oni mają zakodowaną genetycznie pogardę wobec nas. Zawsze tak było i nic się nie zmienia.
Nie pomogą piękne słówka. Musimy na nich cały czas uważać.
Pozdrawiam
JK
Przepłynąłeś kiedyś sam ocean? Wokół tylko morze. Stajesz oko w oko ze swoim przeznaczeniem.
@ Jazgdyni
12 Stycznia, 2016 - 19:28
Witam! Poruszyl Pan ,jakze patriotyczny temat na czasie w tej goraczce nowej Polski! Klaniam sie!
ronin
Lis w (koncowych) konwulsjach
12 Stycznia, 2016 - 21:22
A tak w ogóle ktoś wie, po co to expose? Chyba poczekam dziś na State of the Union Obamy. Przynajmniej nie udaje, że rządzi.
Klarenbach i Targalski - to nowi idole. Dobre dziennikarstwo i piękny umysł.
Pan Adrian zaniepokojony- Wroński mówi z sensem.
Prowadzący pan Adrian to ten, co ostatnio na facebooku wchodził PIS-owi w d?
Like
Jest i Targalski - żeby nie było, że są tylko przytomni.
W "Minęła 20-ta" ekspert od polityki zagranicznej- Gmyz. Dzisiaj trzeźwy.
Najgłupsze orędzie premiera RP w historii.
Rozłożone rączki nie zmienią sedna sprawy. Jedyne zagrożenie to PIS, a nie Europa.
beda Polskie sady
12 Stycznia, 2016 - 21:36
Witam! Ta ...urwa mysli ze jest bezkarna...Lis bez nory!
ronin
@JzL
13 Stycznia, 2016 - 04:38
Ten wściekły idiota mówi sam za siebie. Szczyt zawiści i kretynizmu.
Właśnie obejrzałem "Po 20-tej" z doktorem Targalskim i Czarkiem Gmyzem. To kompletnie nowa jakość w TVP! Nowe przyszło na prawdę.
A na prawdę Lisa nie ma już miejsca w publicznym obiegu i qtqas może sobie tylko tweetować.
JK
Przepłynąłeś kiedyś sam ocean? Wokół tylko morze. Stajesz oko w oko ze swoim przeznaczeniem.
(Brak tytułu)
13 Stycznia, 2016 - 08:40
"Newsweek"
12 Stycznia, 2016 - 21:46
w Polsce to też szkopska własność (no, może trochę jeszcze szwajcarska).
... obsesyjna nienawiść i ukryty podziw...
13 Stycznia, 2016 - 00:00
Kostiuchnówka to mała wioska na Wołyniu, która w latach 1915-1916 leżała na linii frontu, zajmowanego przez trzy brygady legionowe.
4 czerwca 1916 r. wojska Frontu generała Brusiłowa po przygotowaniu artyleryjskim uderzyły na austro-węgiersko-pruską linię obrony. Trzy armie rosyjskie całkowicie przełamały front i parły dalej. Spanikowane oddziały nie wytrzymały naporu Rosjan z wyjątkiem Polaków.
W rejonie Kostiuchnówki stosunek sił wynosił czterech na jednego, czyli Rosjanie kontra Polacy. Polscy żołnierze przez trzy dni w krwawych walkach utrzymali pozycję, co umożliwiło zorganizowanie obrony siłom sprzymierzonym na kolejnych rubieżach obrony. Największa bitwa Legionów Polskich miała polityczne konsekwencje. W ocenie oficerów niemieckiego Sztabu Generalnego polski żołnierz był uznawany za sojusznika potencjalnie silniejszego niż austro-węgierski. Według oceny płk. Jana Sadowskiego, uczestnika i historyka tej bitwy, „Bój pod Kostiuchnówką jest jedną z przyczyn, które wywołały akt 5 XI 1916 ze strony Niemiec i Austrii”. W dokumencie tym znalazła się obietnica utworzenia Królestwa Polskiego.
W jednym z numerów "Głosu Wielkopolski" z 1947 roku, pojawił się nietypowy artykuł, jak sam autor zaznacza oparty na informacji od agencji United Press. Pod koniec wojny Amerykanie mieli znaleźć w jednym z frankfurckich bunkrów tajny memoriał Hitlera, skierowany do Heinricha Himmlera z 4 marca 1944 roku. Hitler wspominał tam o Polakach w sposób nietypowy, wręcz niewyobrażalny. A pisał mianowicie tak:
„Polacy są najbardziej inteligentnym narodem ze wszystkich, z którymi spotkali się Niemcy podczas tej wojny w Europie... Polacy według mojej opinii, oraz na podstawie obserwacji i meldunków z Generalnej Gubernii, są jedynym narodem w Europie, który łączy w sobie wysoką inteligencję z niesłychanym sprytem. Jest to najzdolniejszy naród w Europie, ponieważ żyjąc ciągle w niesłychanie trudnych warunkach politycznych, wyrobił w sobie wielki rozsądek życiowy, nigdzie niespotykany.
Na podstawie ostatnich badań, powadzonych przez Reichsrassenamt uczeni niemieccy doszli do przekonania, że Polacy powinni być asymilowani do społeczności niemieckiej jako element wartościowy rasowo. Uczeni nasi doszli do wniosku, że połączenie niemieckiej systematyczności z polotem Polaków dałoby doskonałe wyniki" - pisał kat Polaków.
Prócz wycinka z powojennej prasy, nie znajdziemy innych źródeł potwierdzających by Hitler coś takiego w ogóle napisał. Patrząc na okres wydania tej wiadomości (1947 rok, czyli już dwa lata po wojnie) można się domyśleć, że być może dziennikarze chcieli pokazać jak to dzielny, dumny i waleczny naród, zalazł za skórę niemieckiemu agresorowi, a sam Hitler miał bardziej ludzkie oblicze i doceniał polski ruch oporu. Z drugiej jednak strony, może Führer myślał tak samo, jak jego poprzednicy: Fryderyk II i Otto von Bismarck, u których obsesyjna nienawiść do Polaków mieszała się z mniej lub bardziej ukrytym podziwem.
Tyle przydługiego wstępu z kart historii, a wracając do meritum komentarza „JazGdyni” "Stosunki polsko-niemieckie są skarbem, którego należy strzec,..." to odpowiem krótko:
- bo w Niemczech powodzeniem cieszą się ogrodowe krasnale z Polski -: )) W jakiś sposób trzeba było podnieść iloraz inteligencji wsród Niemców.
ps
Golan chodził do liceum pod górkę … na Leśną.
casium
@casium
13 Stycznia, 2016 - 04:46
Znane mi są oba fakty z historii Polski, tylko się martwię, że ciągle są słabo nagłaśniane.
Natomiast z osobistych doświadczeń muszę stwierdzić, że w porównaniu z Anglikami, Norwegami, czy Szwedami, z Niemcami mi się współpracowało najgorzej. Bardzo ciężko jest osiągnąć prawdziwe partnerstwo.
Lecz to podobno się zmienia. Mój syn działający w muzyce wg. niego ma świetne stosunki z kolegami z Niemiec.
No i dobrze. Schultze w końcu wymrą.
JK
Przepłynąłeś kiedyś sam ocean? Wokół tylko morze. Stajesz oko w oko ze swoim przeznaczeniem.
"myzGdyni" C***
13 Stycznia, 2016 - 11:19
Ba…. o walkach Legionistów, o ich wzorowej postawie w boju pod Kostiuchnówką w dniach 4 – 6 lipca 1916 r. , boju, który zapisał się w annałach I Wojny Światowej próżno szukać w podręcznikach do historii. Czy powodem jest li tylko okrojenie nauki historii do 1 symbolicznej godziny/tydzień?
Mnie irytuje nie uwzględnienie walk Legionów w przedmiocie „historia wojen” na Akademii Obrony Narodowej. Nie dziwiłam się, gdy ”historia wojen” przemilczała piękną kartę czynu żołnierskiego za czasów Akademii Sztabu Generalnego im. generała co kulom się nie kłaniał…
Dr Tadeusz Z. Bogalecki konsultant WODN w Łodzi ds. obronności, edukacji dla bezpieczeństwa i historii regionalnej informuje: „Grobami Legionistów spoczywających na kilku cmentarzach obecnie opiekują się, m.in. harcerze Łódzkiej Chorągwi ZHP. W ciągu czternastu lat odrestaurowali oni ponad 500 grobów w Polskim Lasku koło Kostiuchnówki, w Maniewiczach, Wołczecku, Jeziornej i Koszyszczach. Zgierscy i łódzcy harcerze odnaleźli również 13 zapomnianych miejsc pochówku i 8 bazaltowych „Słupów Pamięci”, będących elementami przedwojennego „Skansenu Pobojowiska Kostiuchnówka”. Powyższe przedsięwzięcia Łódzkiej Chorągwi ZHP od wielu lat wspierała Pani Jolanta Chełmińska, Wojewoda Łódzki, Przewodnicząca Wojewódzkiego Komitetu Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa. Powstało Centrum Dialogu Kostiuchnówka. Organizowane są wycieczki autokarowe do Kostiuchnówki - nawiązano współpracę z miejscowymi i pobliskimi szkołami ukraińskimi.”
A mnie się marzy… kurna chata!
Marzy mi się film batalistyczny o „Legionach Polskich” propagujący: bój pod Konarami, szturm na Zadobrówke , szarżę pod Rokitną, bitwę pod Tarłowem, i na Majdanie Borzechowskim, krwawą bitwę pod Jastkowem, ciężkie walki o Kamienuchę z bitwą pod Kostiuchnówką włącznie. Film, który by przybliżał i kadrę dowódczą, z której wyrośli tacy jak marszałek Józef Piłsudski, gen. Edward Rydz –Śmigły, gen. Trzaska-Durski, gen. Kazimierz Sosnkowski, gen. Józef Haller, gen. Marian Januszajtis-Żegota, gen. Ścibor-Rylski, gen. Stanisław Szeptycki etc. , i kadrę szczebla taktycznego, i szeregowych żołnierzy – sól każdej Armii!
Marzę także o umieszczeniu w fabule filmu zdarzeń ważnych takich jak: utworzenie „Polskiej Siły Zbrojnej” na Zamku Królewskim 10.04.1917 r. kryzys przysięgowy (na czasie …> targowica + straszaki z UE contra PiS), powstanie POW, okoliczności utworzenia „ krzyża wytrwałości” , „Radę Pułkowników”(ewenement w skali światowej!) i jej działalność jako przerywnik w fabule itd., itp.,
I pamiętajmy o „Dziadku” bo jego przesłania są ponad czasowe!
http://jpilsudski.org/artykuly-historyczne-pilsudski/cytaty-jozefa-pilsudskiego
„Wszystkie moje wysiłki muszą iść w kierunku armii. Wy tylko patrzycie na dziś. Rządy ludowe! Kpię sobie, czy rządy ludowe, czy inne w tej chwili, byle rządy, co przyniosą Polsce co trzeba. Gdy będę miał wojsko, będę miał wszystko w ręku. Mam dość tych gadań, tych podpowiadań!... Do d... z waszymi radami, do d... Potrzebuję żołnierza, słyszycie!.
~ J.Piłsudski, styczeń 1919 r.
casium
Autora witam serdecznie
13 Stycznia, 2016 - 11:54
Wiesz... Akurat z dzieciństwa szkoły podstawowej (7 lub już 8 klasa) pamiętam, że zaintonowałem na lekcji j. rosyjskiego Rotę (rok 1987-1988) i moi rodzice mieli straszne problemy przez to, ale jako, że wychowany zostałem w wierze katolickiej, historii w drugim obiegu (Katyń) i dysputach politycznych to moi rodzice jakoś też to przetrwali. W Technikum znowóż mój wychowawca był szkolnym sekretarzem POP PZPR i dodatkowo jeszcze pracował w KW PZPR. Straszny szuja a ja należałem tylko do Ligi Ochrony Przyrody, choc wszyscy - oprócz mnie - w klasie do ZSMP :). Zresztą też o mało nie wyleciałem a ukończenie zawdzięczam historyczce, która była wspaniała oraz tacie, który miał dojścia do towarów konsumpcyjnych :). Studia to już inna inszość (1988-1993). Tam już w miarę swobodnie mogłem wyrażać poglady i należeć gdzie chcę.
Zaś co do Niemców. Kiedyś pracowałem w dobrej firmie polskiej, która została sprzedana Niemcom i przez kolejne kilka lat pracowałem już w firmie niemieckiej. Ta niemiecka firma, w której pracowałem należała do jednego z największych koncernów światowych, niemieckich koncernów (przeszło 300 firm na świecie z sektorów: spożywczych, finansowych i ubezpieczeniowych). A ten koncern jest znany z produkcji zupełnie innych produktów niz w naszej firmie i nawet nikt by się nie domyślał, że akurat również jest właścicielem w mojej dawnej branży.
W momencie zakupu mojej (polskiej) firmy przez Niemcy w ciągu kilkunastu miesięcy naszymi poddostawcami stały się wyłącznie firmy niemieckie lub z przeważającym udziałem, akcjonariatem niemieckim (nawet kosztem gorszej jakości i wyższej ceny). Bankowe konta firmowe zostały skupione tylko w niemieckich bankach i nawet obsługująca nas dobra polska agencja reklamowa (wzrost sprzedaży o kilkanaście procent) została zmieniona na niemiecką i gorszą.
Znam też mechanizm wyprowadzania pieniędzy z niemieckich firm w Polsce i nieraz nielegalne przelewy dochodziły w mojej firmie nawet do 25% rocznego zysku netto firmy.
Wiem też, że w niemal wszystkich niemieckich firmach (i nie tylko) jest tak samo.
Nie mogłem się jakoś dogadać z Niemcami, ale nie dałem się sprowokować do samodzielnego zwolnienia. W końcu sami mnie zwolnili z rocznym zakazem pracy u konkurencji i za porozumieniem stron, za co dostałem jakieś odszkodowanie ;)
Rzeczywiście... pogarda dla Polaków i traktowanie nas jak psy to u nich genetyczne a jak jeszcze na imprezie sobie wypili to już naprawdę wychodziły z nich niemiecko-nazistowskie kreatury (a pilismy z tymi najwazniejszymi - prezes, menedżerowie, itd). Pamietam jak weszła ustawa o języku polskim i instrukcje obsługi oraz etykiety informacyjne musieliśmy umieszczać w jezyku polskim. Oburzony niemiecki prezes z kpina i oburzeniem zapytał, czy ma tez zmienic swoje nazwisko na polskie... Wtedy nie wytrzymałem i od tamtej pory robili wszystko, zeby mnie pogrążyć. Nie dałem sie :)
Pozdrawiam
krzysztofjaw