Czy prawica przerżnęła kulturę? Debata w Niespodziance

Obrazek użytkownika elig
Kultura

   Portal Blogpress.pl w swojej zajawce złagodził tytuł dyskusji i napisał "Czy prawica przegrała kulturę?".  Poza tym mogliśmy tam przeczytać, że:


  "Kultura prawicy nie interesuje, prawica jej nie rozumie i zrozumieć nie chce. Wydaje się, że kultura jest z założenia neutralna, a próby jej analizy i współtworzenia podejmuje tylko lewa strona. Czy tak jest naprawdę? Czy prawica rzeczywiście nie interesuje się kulturą? Czy miał rację Dawid Wildstein mówiąc, że „oddaliśmy kulturę walkowerem”?
Pretekstem do podjęcia tego tematu będzie premiera nowego (74.) numeru kwartalnika Fronda LUX. Kultura jest tym czymś, czym oddychamy, co nas otacza, dobrze zatem byłoby nie bagatelizować tego fenomenu. W towarzystwie publicystów i pisarzy zastanowimy się, czy prawica przegrała kulturę.

Głos w tej sprawie zabiorą:
- Małgorzata Małaszko - redaktor naczelna Programu Drugiego Polskiego Radia
- Bronisław Wildstein - pisarz i publicysta, Do Rzeczy
- Rafał Ziemkiewicz - pisarz i publicysta, Do Rzeczy i Telewizja Republika
- Mateusz Matyszkowicz - filozof, redaktor naczelny kwartalnika Fronda LUX, prowadzący program "Literatura na Trzeźwo" w Telewizji Republika
- Spotkanie poprowadzi dr Marek Kochan"  /]]>TUTAJ]]>/.

  Debata w Cafe Niespodzianka /Warszawa, ul. Marszałkowska 7/ zaczęła się 20.03.2015 o godz 18:30.  Przysłuchiwało się jej ok. 60 osób.  Prowadzący Marek Kochan zadał pytanie:  Czy można mówić o prawicowej i lewicowej kulturze?  Jako pierwszy zabrał głos Bronisław Wildstein.  Zacząl od stwierdzenia, ze lewica uzywa kultury jako instrumentu walki politycznej. Przypomniał tezy Gramsciego o konieczności  "rewolucji kuturalnej", ktora powinna poprzedzać te właściwą i spowodować, iż stanie się ona możliwa.  Idee Gramsciego starano się wcielić w życie od lat 60 XX wieku i stąd zamęt, jaki mamy.

 Takie  podejście powoduje, że twórcy kultury tracą kontakt z rzeczywistością, chcą ja dowolnie kreować i być równi bogom.  Jak twierdzi Wildstein jest to sprzeczne z istotą kultury, dla której najważniejsza jest ciągłość i odwzorowywanie rzeczywistości /mimesis/, więc jest z natury konserwatywna.

  Rafal Ziemkiewicz powiedział, że postara się być bardziej konkretny.  Oświadczył, iż na potrzeby tej debaty uzna, iż kultura to jest to, czym zajmuje się Ministerstwo Kultury.  Stwierdził, że prawica konkuruje między soba, a nawet się żre, a lewica jest skłonna do współpracy, wręcz do tworzenia sitw.  Jadnak wsparcie ze strony oficjalnych salonów nie wychodzi na ogół twórcom na dobre.  Ziemkiewicz przypomniał tu film "Amadeusz" Formana i porównanie miedzy Mozartem, a Salierim.  Powiedział także, iż w odrożnieniu od prawicy, lewica docenia potrzebę urabiania odbiorców kultury oraz imponowania im wykreowanymi "autorytetami".

  W międzyczasie pojawiła się spóźniona nieco Małgorzata Małaszko.  Powiedziała o braku wsparcia ze strony prawicy, gdy zorganizowała czytanie na antenie PR powieści Mackiewicza.  Tylko Krzysztof Masłoń o tym wspomniał, nikt inny nie zwrócil uwagi.  W tym samym duchu wypowiedzial sie Mateusz Matyszkiewicz.  Wszyscy dyskutanci byli natomiast zgodni co do potrzeby stworzenia prawicowych instytucji kulturalnych, mogących przeciwstawić się inwazji lewicy i naciskowi promującej lewicowe pomysły Unii Europejskiej.

  Po godzinie glos zabrali słuchacze.  Jako pierwsza wystąpiła pisarka p. Martyna Ochnik /jej wieczór autorski relacjonowałam  /]]>TUTAJ]]>//.  Powiedziała, że gdy napisała swą książkę "Oszołomy", to nie miała się do kogo z nią zwrócić.  Nikt nie chciał jej pomóc.  Podkreślała brak solidarności na prawicy.  Jej spostrzeżenia potwierdziła pani reżyser teatralny /obecnie malarka/.

  Jeszcze ostrzej postawil te sprawę Krzysztof Karnkowski /znany też jako bloger Budyń78/.  Powiedział, że prawica traktuję kulturę jak tort, który starają się zawłaszczyć nieliczni twórcy, nie dopuszcząjący innych.  Powiedzial, że od 20 lat prowadzi punkrockowy zespół i choć jego lewicowi koledzy traktowali go nieraz jak jakiś dziwoląg, to jednak właśnie oni udzielali mu potrzebnej pomocy, a nie prawicowcy.

  Nie wszyscy dyskutanci ograniczali się do narzekań.  Student UKSW powiedział, ze w jego pokoleniu kultura oraz idee prawicy zdecydowanie wygrywają z lewicą.  Takie samo zdanie miał muzyk - hiphopowiec.  Adam Borowski, prowadzący wraz z żoną wydawnictwo Wolumen, mówił o książkach, jaki udało mu się wydać.  Stwierdził też, że na setną  rocznicę czynu Legionów znalazł w księgarni tylko jedną książkę o nim, a o nazistach - ze 20.

  Ja opisałam działalność Gabriela Maciejewskiego, pisarza i blogera o ksywce Coryllus /]]>www.coryllus.pl]]> /.  Prowadzi niezwykle popularny blog.  On i jego żona mają wydawnictwo "Klinika Języka".  W ciągu pięciu i pół roku napisał, wydał i sprzedał 11 swoich książek, w tym 5 tomów gawęd historycznych "Baśń jak niedźwiedź", oraz prowadzi kwartalnik historyczny "Szkoła nawigatorów".  Ukazało się już sześć numerów tego pisma w nakładzie 1000 egzemplarzy każdy.  Zgromadziło się wokół Maciejewskiego grono ciekawych autorów.  Widać na przykładzie Coryllusa, ile może zdziałać jeden energiczny człowiek nie oglądający się na instytucje i dotacje.

  Debata zakończyła się o 20:40.  Jest to pierwsza dyskusja panelowa, wysłuchana przeze mnie, w której głosy z sali były dużo ciekawsze niż wypowiedzi panelistów.  Filmowali ją Bernard i Margotte z portalu Blogpress.pl.  Była też jeszcze jedna kamera - nie wiem czyja.

Twoja ocena: Brak Średnia: 4.7 (9 głosów)

Komentarze

Nie można oddać czegoś, czego się nie miało.

A nie miało się, bo resortowe dzieci o to dbają.

Kiedy, a może bardziej - jeśli - drukiem wyjdzie wiersz postańczy

"przyjdź czerwona zarazo", wtedy będzie można zacząć mówić

o udziale Prawicy w dziale kultury Narodowej.

W powojennej historii, jedynie dwuletni epizod stanowiły rządy PIS.

W pozostałym czasie rządzili komuchy, choć czasem poukrywane za

różnokolorowymi sztandarami (dla zmyłki tumanów).

Skoro już to zostało wyjaśnione, to nazwijmy teraz rzecz po imieniu:

W takim towarzystwie, udział prawicy w "państwowej kulturze"

nie powinien być nazywany inaczej niż KOLABORACJA.

Vote up!
9
Vote down!
-1

Tylko ta myśl ma wartość, która przekona kogoś jeszcze

#1470512

byla w rekach lewactwa,a wlasciwie w wiekszosci zydokomuchow.
Siegnac trzeba do Skamandrytow i pozniej do Wandy Wasilewskiej, Jerzego Borejszy brata kata Polakow Icka Rozanskiego, by zrozumiec pozniejsze przejecie przez zydokomune w PRLu az do dzis wylacznosci w kulturze.
Wlasnie te przedwojenne ztdostwo ktore przetrwalo wojne dostalo od Stalina zadanie zarzadzania polska kultura.
Pozwola sobie wymienic pare postaci, typowo antyposlkch stalinowcow zydokomuny znanych w tzw. kulturze polskiej:
Borejsza ,Broniewski z Janina Broniewska,Brzechwa,Grydzewski,Iwaszkiewicz,Kruczkowski,Irena Krzywicka,Lechon,
Mirski,Mrozek ,Milosz.Piper,Przybos,Slomimski,,Stern,Stryjkowski,Szymbosrska,Tuwim,EWasilewska,Wazyk.
Wszystkie czasopisma kulturalne np Szpilki Kultura Ekran radio, telewizja, tetr i ministerstwa zwiazane z kultura ,obsadzone byly prze zydokomune i do tej pory sie nic nie zmienilo ich dzieci to przejely.
Kiedys nijaki profesor Bardini niszczyl polskie talenty, ktore chcialy sie przebic dzis to czyni jego ziomal Wojewodzki.
To ta zydokomuna decyduje o polskiej kulturze i ja niszczy, albo pokazuje nieprawdziwa, by szkalowac Polakow na swiecie np. ostatni film Ida,nagrodzony przez Zydow Oskarem, jest tego dowoedem.
Przypomne Dziedzic z Teleecha czy Serafinowicza/Lechonia z Wielkij Gry.
Kydrynski i Waldorf drygowali muzycznym gustem Polakow jak im bylo wygodnie, lansujac zydowskie piosenkarki i piosenkarzy o znikomymn talencie jak np. Rodowicz czy Lazuka.
Zreszta cala filmoteka zwana polska to byla zydokomuna rezyserzy ,krytycy i wiekszosc aktorow.teraz sa ich nastepcy.
Dodac trzeba ze do kultury nalezy tez szkolnictwo calkowicie opanowane przez zydokomune zaczynajac od ZNP, ktore wciaz ta polska kulture niszczy poprzez antypolskie programy nauczania.

Vote up!
5
Vote down!
-1
#1470533

  Nie przesadzajmy.  Czasem lepiej jest dotrzeć do czytelników spoza prawicy.

Vote up!
2
Vote down!
0

elig

#1470524

Jak, że grzecznie zapytam?

Ustami resortowych dzieci?

Referować lub komentować ma lis, stokrotka czy żakowski?

Jaki wpływ na przekaz końcowy ma AUTOR?

Jest tylko jeden przekaz w skali makro.

Produkowany przez ministerstwo propagandy z czerskiej.

Tworzony dyrektywą wałdajczyka z rady rozwoju rosji - arona szechtera.

I jest jedna maleńka szczelina, nadająca z Torunia, ale atakowana z wściekłością

właściwą sowietom.

Prawica dorobiła się tylko marginalnych mediów, za to za własne pieniądze,

i wbrew kłodom rzucanym pod nogi przez ministerstwa, w szczególności kultury.

Jeśli nie zauważyłaś, że ukradziono nam Polskę, to popatrz KTO

w tzw.publicznych mediach najgłośniej obwołuje się być Polakiem.

 

Vote up!
8
Vote down!
0

Tylko ta myśl ma wartość, która przekona kogoś jeszcze

#1470528

  Jest tu:

 

https://www.youtube.com/watch?v=_QAF34Tvgjg

 

 

Vote up!
1
Vote down!
0

elig

#1470531

Prawica przerżnęła POLSKĘ. Najwygodniejsza pozycja  -   wieczna opozycja, bez odpowiedzialności za słowa za obietnice i w koncu za POLSKĘ

Vote up!
1
Vote down!
0
#1470532

Witaj

 

Przyznam, że debata niezwykle potrzebna, ale, jak wynika z twojej relacji, dosyć głupia.

Kultura wysoka nie ma przymiotników. Nie jest ani lewicowa, ani prawicowa. Poglądy pani Masłowskiej nie narzucają automatycznie znamienia, że jej książki należą do kultury lewicowej.

Schodząc niżej, powiedzmy do publicystki, jest to już istotne. Ziemkiewicz zawsze nadaje piętno prawicowości swojemu pisaniu.

Natomiast absolutnie nie tworzymy prawicowej kultury codziennej. Onegdaj, parę lat temu, gdy Nowy ekran nie był jeszcze NEonem, założyłem tam dział, który nazwałem Klubem Dyletantów. Ideą tego było właśnie krzewienie (przepraszam za brzydkie słowo) kultury życia codziennego: kultury relacji międzyludzkich, kultury odbioru świata, kultury techniki, ja również jedzenia i picia. Projekt odniósł niespodziewany sukces. Przyciągnął ponad czterdziestu blogerów z najwyższej półki. Niestety zmieniło się kierownictwo portalu, linia programowa poszła w kierunku tabloidyzacji i szamba i projekt upadł. W najlepszym okresie był główną siłą napędową tamtego portalu.

Wniosek jest taki, że społeczność jest bardzo spragniona podstawowej kultury. Chce wiedzieć wszystko i nie czuć się zażenowana, jak siada do stołu, gdzie przed każdym są trzy noże, trzy widelce, dwie łyżki i trzy kieliszki.

Coryllus byłby godny pochwały, gdyby jego działalność tak bardzo nie cuchnęła komercją. Stąd chodzenie na skróty i historyczne przekłamania. Rzetelna książka historyczna nie może powstawać w kwartał, bo prawdziwy historyk bada temat latami. To jest oszukiwanie czytelnika, co zresztą rozpopularyzował Waldemar Łysiak, a w sferze publicystyki uprawia także Michałkiewicz.

 

Nie możemy oszukiwać, jak chcemy tworzyć prawdziwą kulturę. Oszustwem jest zarówno pisanina Grossa, film Wajdy "Wałęsa", jak i teksty w tygodniku pana Łysiaka. Tak nie wolno.

 

Tym właśnie powinna się różnić prawicowa kultura od lewackiej, że nie jest propagandą. Jest rzetelnym przedstawianiem rzeczywistości i wyraźnym wskazaniem, jakie wartości są w życiu człowieka istotne.

 

Pozdrawiam

Vote up!
4
Vote down!
0

JK

Przepłynąłeś kiedyś sam ocean? Wokół tylko morze. Stajesz oko w oko ze swoim przeznaczeniem.

 

 

 

 

#1470545

Ależ facecje Pan wypisuje - "prawdziwy historyk bada temat latami" - cóś jak "prawdziwy Polak",
albo "teksty w tygodniku pana Łysiaka" - a jaki to tygodnik ma Pan Łysiak?.
Dla mnie bliższa prawdy jest ocena jaką przedstawia @Leniwiec Seed.

Na przestrzeni wieków kulturę tworzyli - o ile tak moża powiedzieć ludzie mający pieniądze, i nie chodzi mi o twórców, malarzy, muzyków, poetów czy pisarzy, itd., chodzi mi o tych co nadawali kierunek - oni za to płacili.

Jeśli zaś chodzi o to "Coryllus byłby godny pochwały, gdyby jego działalność tak bardzo nie cuchnęła komercją", przecież Pan Gabriel Maciejewski zmaga się całym systemem i ludźmi teraz nadającymi kierunki.

Pozdrawiam

 

Vote up!
1
Vote down!
-1
#1470550

Masz prawo do swojego zdania. Jakie by ono nie było (przymiotniki - mądre, głupie).

 

ja piszę do elig nie do ciebie.

Ją cenię, ciebie nie znam.

Vote up!
2
Vote down!
-2

JK

Przepłynąłeś kiedyś sam ocean? Wokół tylko morze. Stajesz oko w oko ze swoim przeznaczeniem.

 

 

 

 

#1470557

W podobnym czasie jaki opisujesz, na tym portalu, z inicjatywy blogera Jwp,

powstała "Ławeczka".

Miejsce spotkań dla tych którzy kochają Polskę, aby powymieniać wspomnienia,

doświadczenia zarówno własne jak i historyczne.

A to w atmosferze bogactwa języka Polskiego (w tym staropolskiego) i muzyki

krańcowo różnej od sieczki mainstreamowej.

Nie będę ukrywał, że bardzo tę inicjatywę wspierałem.

Jednak w momencie, kiedy okazało się, jak duże środowisko zaczęło się

skupiać wokół Ławeczki, zarówno Jwp jak i ja zostaliśmy zglanowani.

Pozór był prosty - doklejono nam próbę rozbicia portalu.

Nóż w plecy, wbity wśród przyjaciół boli bardziej...

A skutek?

Jwp nadal jest mi Bratem, za to silnie zawęził się mój krąg zaufanych.

Vote up!
6
Vote down!
0

Tylko ta myśl ma wartość, która przekona kogoś jeszcze

#1470553

Niestety w przymiotnikach dodawanych do kultury pokutuje tendencja do nowoplemienności, czyli uznawania tego co "nasze" za dobre a tego co "ichnie" za złe i szkodliwe. W dziedzinie kultury to niej sprawdza się.

Wymienianie listy nazwisk rzekomo "antypolskich" pisarzy - a wśród nich wymienianie Miłosza, czy Stryjkowskiego świadczy według mnie o zacietrzewieniu i wybrakowanym wykształceniu. Cenna jest literatura Gombrowicza - mimo, że gorzka wobec Polskości, w kulturze uznawanej za lewicową też można znaleźć ważne tematy i cenne dzieła.

Niestety pod wpływem Gramsciego Lewica pierwsza urządziła nowoplemienne praktyki w kulturze. Zadaniem rozsądnie myślących jest nie wpuścić się w taką pułapkę, a traktować kulturę krytycznie i refelsyjnie. Czy komukolwiek przyjdzie do głowy odrzucanie Dostojewskiego za polonofobię? Łatwiej jest przyklejać etykietkę, niż interpretować i poszukiwać głębszych sensów. Czy Masłowska nie ma nic do powiedzenia o pokoleniu młodych Polaków? Ma! Doceńmy to!

Może dzięki temu, że środowiska konserwatywne będą chętniej uczestniczyć w kulturze, analizować ją, formułować opinie, czyli zabierać w merytoryczny sposób głos - będzie lepiej z polską kulturą. Pozwólmy Polakom lepiej rozuieć literaturę, sztukę - zwłaszcza najnowszą - wtedy zdrowy rozsądek zwycięży, a lewackie brednie znów zejdą do niszy.

Vote up!
1
Vote down!
0
#1470717

Na początek mam tylko drobne z pozoru życzenie, aby "pomnikowe" postacie prawicowych mediów raczyły tylko łaskawie odpowiadać na listy (e-maile), czyli żeby się nauczyły podstawowych zasad kultury (na początek przez małe k). A za przykład do naśladowania podam Jerzego Giedroycia, który jednak schodził z pomnika i odpowiadał na listy!

Vote up!
3
Vote down!
-3

jan patmo

#1470548

lewica wykorzystuje kulturę jako element walki politycznej a już na pewno jako narzędzie urabiania społeczeństwa  w szeroko pojętym  znaczeniu postępu. Kultura prawicy to kultura pielęgnowana w  domach i rodzinach gdzie tradycja nie jest pustym słowem. Jest wielu wybitnych ludzi kultury po prawej stronie jednak ich oddziaływanie jest niewielkie bo większość mediów należy do lewicy. Błędem polityków prawicowych jest natomiast to że zlekceważyli rolę kultury dla prawidłowego rozwoju narodu.

Vote up!
1
Vote down!
0

hobo

#1470551

Daj Panie Boże, żebyśmy mieli jak najwięcej takich piór jak Łysiak czy Michałkiewicz! A sfrustrowanym gryzipiórkom radzę nieco więcej poćwiczyć!

Vote up!
4
Vote down!
-4

jan patmo

#1470552

mądrych czytelników.

Weź ode mnie takich, którzy dają się manipulować giętkim piórom Łysiaka, czy Michałkiewicza.

Vote up!
2
Vote down!
-2

JK

Przepłynąłeś kiedyś sam ocean? Wokół tylko morze. Stajesz oko w oko ze swoim przeznaczeniem.

 

 

 

 

#1470558

Do pięt Łysiakowi nie dorasta ta cała zgraja szczekających kundelków. A Łysiak jaki był niegdyś, taki jest dzisiaj - niezależny i niepoprawny gigant myśli i słowa. Gdyby, jak to proponuje Braun, Polska miała zostać na nowo Królestwem, to właśnie Łysiak byłby nie tylko najlepszym kandydatem na Króla, ale może nawet na Cesarza Imperium (nazwijmy go Międzymorzem).

I nie mówię tego jako bezkrytyczny fan twórczości Łysiaka. Trzeba być jednak ślepcem, by szczekać razem z kundlami!  

Vote up!
3
Vote down!
-3

jan patmo

#1470559

Drogi Panie

Jak Pan zapewne zauważył, motywem tej notki jest KULTURA.

Dlatego proszę o utrzymanie się w tym kanonie.

Jedną z przyczyn, dla której nie dyskutuję się o gustach, jest właśnie kultura.

Nie znam twórczości Pańskiego giganta, i nie tylko nad tym nie ubolewam,

ale również nie czuję się z tego powodu uboższy.

Dlaczego?

Bo model wychowania jaki mi wpojono, to opieranie się na WŁASNYM myśleniu,

a nie na myśleniu gigantów.

Pozdrawiam

Vote up!
2
Vote down!
0

Tylko ta myśl ma wartość, która przekona kogoś jeszcze

#1470560

... no i co zacny "R-inie", pozwoliłbyś temu Gigantorusowi, przysiąść  się na *ławeczce*.

Proszę - pozdrów tego brata i Druha. Powiedz, że jego dzieło , jest i prosi się o nowy lakier; z krakowskiej fabryczki !!

3maj się

Marek

Vote up!
4
Vote down!
0
#1470562

Wybacz, ale rospin nie żyje, zadławiony kneblem przez przyjaciół.

Pozostał Leniwiec Seed, z morderczymi pazurami.

Widzisz, ja nieco inaczej postrzegałem ten projekt.

Każdy z nas jest tylko maleńką w swych ograniczeniach, cząstką potęgi zbiorowego myślenia.

To co trudno ogarnąć pojedynczemu zbiorowi szarych komórek, jest jasne i proste gdy

w tym samym dziele zaangażuje się wielu.

Jwp jak i ja byliśmy tylko zaczynem tej wielości - bez zadęć na wielkich budowniczych.

Wartością samą w sobie stała się społeczność Ławeczki.

Sprawy beznadziejne zaczynały stawać się rozwiązywalne.

Kogoś to bardzo przestaszyło, bo przecież cały system opiera się na zatomizowaniu Społeczeństwa.

Nie wiem, jak podejdzie do prób reaktywacji Jwp, bo to on został poturbowany najsilniej.

Ja jestem bardziej gruboskórny i odporny, tym bardziej że nie robię tego dla błysku i poklasku.

Uważam, że robię to, czego by oczekiwali ode mnie moi Przodkowie.

Tylko tyle i aż tyle.

Nie mnie zatem decydowac o tym, dla kogo jest Ławeczka.

Ja też tylko na niej przysiadałem dla odpoczynku.

Dzięki za życzenia, postaram się przekazać.

Vote up!
4
Vote down!
0

Tylko ta myśl ma wartość, która przekona kogoś jeszcze

#1470570

...ja w to nie uwierzę ! Tacy jak Ty, nigdy nie pozwolą się zakneblować - i dzięki Bogu !!

Chyba dlatego zostałeś na NP., w tym krytycznym momencie,  sprzed roku .

Została nas garstka.... może dlatego Gawrion uratował to miejsce na Ziemi.

Wielu "starych", już wróciło- szkoda, że pod zmienionymi nickami, no,...  poza Andruchem2001

pozdrawiam... i dbaj o paluchy, oby sprawnie i często stukały w klawiaturę :-))))),

Marek

Vote up!
4
Vote down!
0
#1470579

dziwnie ten pański umysł egzystuje. Tyle w nim egzaltacji i emocji. A widzi pan, nie jestem odosobniony w swojej opinii - mówi się w kręgach akademickich, że Łysiak pisze "dla ludu". I ja się z tym zgadzam. I wcale z tego powodu nie czuję się kundelkiem.

Łysiak pisze zawodowo i dobrze na tym zarabia. Jest chętnie czytany i ma duże nakłady. Jak pisał o epoce napoleońskiej, gdzie jest bezdyskusyjnym specjalistą, to wszystko było świetne. Niestety, poniosła go jego własna bufonada i nagle stał się specjalistą od wszystkiego. I to, że ma dobre pióro, jest jego największym przewinieniem, bo tym bardziej niezbyt rozumnym mąci w głowach.

Tego poważnemu publicyście robić nie wolno.

 

A kundelki, które na niego szczekają, to również poważni profesorowie i doktorzy nauk humanistycznych.

A ja jestem prostym kundelkiem, który pisze sobie hobbystyczni i wcale nie pretenduję, by zbliżyć się poziomem do zawodowców.

Lecz zwariować się nie dam.

Vote up!
3
Vote down!
0

JK

Przepłynąłeś kiedyś sam ocean? Wokół tylko morze. Stajesz oko w oko ze swoim przeznaczeniem.

 

 

 

 

#1470564

z bezmyśli

 

tak samodzielnie

i z siebie myśli

aż mu się poplatały

myśli z bezmyśli

 

PS "Naturszczyk i gigant" myśli i słowa! Cóż za bufonada!

  

Vote up!
2
Vote down!
-3

jan patmo

#1470566

Chwała Łysiakowi i innym niepoprawnym ludziom pióra, że zajmują się tematami omijanymi szerokim łukiem przez tych "uznanych" profesorów czy humanistów, którzy, jeśli już podejmują niepoprawne tematy, to najczęściej na zmówienie i ujmują je z zupełnie obcego Polsce punktu widzenia, tak aby się przypadkiem Polak nie dowiedział jak się nim manipuluje, jak wciąż Polska jest pionkiem w grze wielkich mocarstw - gotowych na każdą podłość w imię swoich parszywych interesów! 

 

Vote up!
2
Vote down!
-3

jan patmo

#1470573

W tym roku przypada dwusetna rocznica kongresu wiedeńskiego, który zamyka okres wojen napoleońskich.W ciągu tych dwóch stuleci wiele się niewątpliwie zmieniło, po to jednak, żeby wszystko pozostało w zasadzie po staremu! Choć Waldemar Łysiak nie napisał osobnej książki o kongresie, mógłby z powodzeniam obronić z niego doktorat. Przy tej okazji warto przypomnieć, że wieloletni guru amerykańskiej dyplomacji Henry Kissinger doktoryzował się także z kongresu wiedeńskiego. 

  

Vote up!
2
Vote down!
-3

jan patmo

#1470577

Waldemar Łysiak prawie od zawsze prowadzi z lewactwem bezkompromisową wojnę właśnie na niwie kultury. Nikt też nie jest przez lewactwo tak znienawidzony jak właśnie Łysiak. Ma więc prawica od kogo się uczyć!

Vote up!
1
Vote down!
-3

jan patmo

#1470651