"Moherowe Berety" są wśród nas...
Moje ostatnie notki i komentarze na Salonie24 nieco zaskoczyły niektórych przedstawicieli "nowoczesnej prawicy". Zaskoczyły i rozczarowały. Jakieś zbyt skrajne, niezbalansowane, tendencyjne...
Niespodzianka? Tylko dla tych, którzy zapomnieli, że należę do kategorii osobników nazwanej kiedyś (chyba jednak przez Jacka Kurskiego!?) "Moherowymi Beretami".
Nie lubię partii politycznych. Bez względu na nazwę. Te przedsiębiorstwa sprzedają czasem jakieś użyteczne produkty, ale to jeszcze nie powód, żebym miał dołączać do fanów politycznych "Mc Donaldsów", "King Burgerów", czy pomniejszych barów z wyborczą kiełbasą. Reklamują i sprzedają te swoje delicje. Taka ich robota. Za co tu ich wielbić?
Z niektórymi partyjniakami, w niektórych sprawach mogę się zgadzać. Przyznaję, że według mnie, nawet tym noszącym czerwone legitymacje zdarza się czasem (przez pomyłkę?) powiedzieć coś sensownego. Ale ogólnie, nie mam zaufania do żadnej partii. Nawet do słynnej "partiii ojca Rydzyka".
Teraz chyba już wszystko jasne :-)
XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX
Na deser dołączam odpowiedź na pytanie: "Dlaczego grzecznie potakuję, gdy ktoś zdekonspiruje mnie jako "Moherowego Żółwia"?".
XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX
Ludzie są różni :) . Nawet jeśli mają wiele wspólnych cech. Wrzucanie zróżnicowanych osobników do jednego worka prowadzi do nadmiernych uproszczeń i fałszowania rzeczywistości. Czasem jednak, jeśli chcemy dojść do jakichkolwiek ogólnych wniosków, godzimy się na upakowywanie po najróżniejszych workach i szufladach. W tym tekście spróbuję odpowiedzieć tylko na jedno pytanie. Dlaczego można mnie znaleźć w szufladzie z napisem „Moherowe Berety”?
Wierzę w Boga. Jestem katolickim fanatykiem. Przyjmuję, że Kościół daje nam najpewniejszą drogę do zbawienia. Słynne zawołanie „jestem katolikiem ale” uważam za dowód braku refleksji nad wypowiadanymi przez siebie słowami.
Modlę się, chodzę do kościoła, nie odrzucam Dekalogu, ani innych związanych z wiarą norm zalecanych przez Kościół. Nie wierzę w bezgrzeszność, ani nieomylność „funkcjonariuszy Pana Boga”. Kościół tworzą grzeszni ludzie. Informacje o zbrodniach, przestępstwach i występkach księży nieszczególnie mnie interesują. Zakładam, że z księżmi jest podobnie jak z lekarzami. Lekarz pomaga innym mimo, że sam ma czasem próchnicę, grzybicę, albo nerwicę. Idealnie byłoby gdyby nie chorował, ale... lekarz to też człowiek.
Słucham Radia Maryja. Oglądam telewizję „Trwam”. Czytam Nasz Dziennik. Mimo niedoskonałości każdego z tych przedsięwzięć medialnych uważam je za bardzo potrzebne. Szczególnie wartościowe i niedoceniane wydają mi się działania edukacyjne Radia Maryja.
Furia jaką wzbudza w innych mediach Radio Maryja jest dla mnie rzeczą naturalną. Radio założone przez ojców Redemptorystów nie śpiewa w zgodnym chórze postępowych mediów. Dziwne byłoby, gdyby reakcje postępowców były inne. Mimo niewielkiego udziału w rynku (jedna trzydziesta? Biznesowo to chyba żadna konkurencja dla komercyjnych potentatów...) jest najbardziej znaczącym „niepoprawnym politycznie” przedsięwzięciem medialnym. Taki jest układ sił!
Polowanie na RM i ojca Tadeusza Rydzyka wynika właśnie z chęci niedopuszczenia do głosu ideowej konkurencji. Stąd powszechne jest usprawiedliwianie i nagradzanie dziennikarzy, którzy szczególnie zasłużyli się w dziele „wykańczaniu Radia Maryja”. Dziennikarze wiedzą, że w tej sprawie są bezkarni, dlatego produkują „niusy” o „dilerkach ojca Rydzyka”, jego maybachach, polach golfowych na Marsie, śledzeniu i molestowaniu dziennikarek TVN i tym podobnych rewelacjach.
Oddziaływanie społeczne RM jest według mnie bardzo pozytywne. Jednoznaczna obrona norm moralnych i przeciwstawianie się modnym relatywizmom jest, szczególnie w czasach panującego modernizmu, bardziej potrzebne katolikom niż „unowocześnianie Kościoła” rozumiane jako odrzucanie zasad przeszkadzających w „życiu na luzie”.
Na koniec zostawiłem sobie politykę :). Jako fanatyczny ekstremista muszę przyznać, że największe uznanie założyciel RM zyskał u mnie za to, za co był najsilniej krytykowany. Kiedy panie Olejnik, Środa i żona Prezydenta, Maria Kaczyńska wystąpiły z apelem, aby nie bronić zapisu o ochronie życia „od poczęcia do naturalnej śmierci”, ojciec Rydzyk, nie zważając na to kto występuje przeciwko Dekalogowi, odpowiednio tę akcję skomentował. Zaskoczył tym swoich krytyków, przekonanych, że nazwisko kojarzone z przywódcami Prawa i Sprawiedliwości zapewni poparcie u założyciela RM w każdej sprawie. Fakt oceny działań polityków według kryterium „co robi”, a nie według kryterium „kto?” tak zaskoczył modernistów, że nagle okazali się gorącymi obrońcami dobrego imienia prezydenckiej żony... :) Było całkiem śmiesznie.
A i jeszcze jedno... Sprawa słynnej, krwiożerczej agresji „Moherowych Beretów”. Budowa tego mitu wygląda coraz gorzej. Prowokacje telewizji TVN i przedstawicieli pomniejszych postępowych redakcji dają mierne rezultaty. Jak to w wielkich grupach... Wśród prowokowanych „Moherów” często zdarza się i taki, któremu nerwy puszczają, ale ogólnie można się dziwić, że „Mohery” reagują aż tak spokojnie J. Szczególnie gdy weźmie się pod uwagę zachowanie drugiej strony. Niczym nie prowokowane chamstwo wylewa się ze stron internetowych postępowych mediów. Warto poczytać komentarze pod dowolnymi wzmiankami o RM na portalach Gazety Wyborczej lub TVN. Warto przeczytać opinie „tolerancyjnych, kulturalnych i inteligentnych” dziennikarzy. Jeżeli któraś ze stron wyróżnia się agresją, to raczej nie są to „Mohery”.
Tak (w skrócie) sprawy te widzi oko „Moherowego Żółwia”.
XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX
XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX
UwAgA REKLAMA!
Żeby poprzeć mój blog w głosowaniu na Blogera 2008 roku" wystarczy kliknąć TUTAJ a potem podać adresy mailowe i ze swoich skrzynek potwierdzić faktyczne poparcie dla zaskorupiałego gada.
Głosujemy do 25 lutego!
Chłodny Żółw
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2966 odsłon
Komentarze
Re: "Moherowe Berety" są wśród nas...
20 Lutego, 2009 - 13:03
Nasi też nieraz ulegają postępowej propagandzie. Jednak tutaj nie powinno być kompromisów - polityka to jedno, system wartości to drugie. Dla każdego konserwatysty konflikt tradycji z postępem powinien być czarno-biały. Wszelka relatywizacja tej relacji jest szkodliwa i zaprzecza wartościom w które wierzymy. Dobry tekst.
Liczę na solidną polemikę ze strony bardziej umiarkowanych Niepoprawnych:)
Re: Re: "Moherowe Berety" są wśród nas...
20 Lutego, 2009 - 16:56
Skoro ulegają tej propagandzie, to czy jeszcze są "nasi"?
Re: Re: Re: "Moherowe Berety" są wśród nas...
20 Lutego, 2009 - 17:25
To bardzo dobre pytanie na które powinni odpowiedzieć oni sami. Pod tym postem ich nie widać.
A co to za prawica?
20 Lutego, 2009 - 17:48
przecież prawicowiec kupujący postęp, to żaden człowiek prawicy, tylko lewicowiec mniej lub bardziej napalony, a czasami to wręcz lewak.
Ale czego się spodziewać w warunkach demokracji? Przecież tam prawica staje się po jakimś czasie lustrzanym odbiciem lewicy. Wystarczy na CDU i SPD spojrzeć.
Ideowa prawica może teraz rządzić tylko wtedy, kiedy system demokratyczny zostałby obalony. Sama demokracja to gra według lewicowych reguł.
pozdrawiam
Kirker prawicowy ekstremista
Kirker prawicowy ekstremista
Re: A co to za prawica?
20 Lutego, 2009 - 18:01
W demokracji czy nie, zasady ustala silniejszy i dlatego póki konserwatyści nie będą silniejsi, to siły postępu będą narzucać reguły gry.
Nie wierzę, że stopniowe lewaczenie świata jest nieodwracalne. Nie wierzę, że rewolucyjny prąd nie może zostać odepchnięty. Ale do tego celu, potrzebna jest silna, scentralizowana władza.
Jaku
20 Lutego, 2009 - 20:11
ostatnio dochodzę do wniosku, że prawica powinna organizować niezależne struktury. Na przykład zakładać szkoły społeczne, uczelnie, aby odkłamywać lewackie kłamstwa i konfabulacje. Do tego jakaś organizacja typu harcerstwo. Wówczas można zrobić marsz od dołu ku władzy. To jest dłuższa droga, która może jednak okazać się skuteczna.
A krótsza droga to po prostu zbudowanie systemu autorytarnego. Wtedy można zdruzgotać liberalizm światopoglądowy i socjalizm. Wówczas jednak należy się spodziewać bratniej interwencji Euro-ZSRR...
pozdrawiam
Kirker prawicowy ekstremista
Kirker prawicowy ekstremista
UPC
20 Lutego, 2009 - 13:11
wyłaczyło tv Trwam i dało jakies tefałenowskie nadziewie tvn religia.
Bez uprzedzeń.
Zeczęlam ogladać tv Trwam i uwazam,że programy publicystyczne sa w tej stacjiwartosciowe moralnie,programy informacyjne bez zbednych komentarzy i to sobie cenie.
Wszystkie informacje w innych mediach to nie czyste informacje ,tylko propaganda informacyjna.
pzdr
Kryska
20 Lutego, 2009 - 14:02
Uważam, że RM i TV Trwam nie są obiektywne (nie ma obiektywnych mediów) lecz na pewno są niezbędną alternatywą w warunkach wolności słowa.
Jaku
20 Lutego, 2009 - 14:11
Radia niew słucham,bo nie mam.
tv Trwam ogladalam tylko programy o tematyce spolesznej,kulturowej,bpo te wydawaly mi sie dobre i przyswajalne,natomiast dyskusji politycznych nie,bo jednostronne.
Jesli chodzi o dzieennik,to jednak chyba w najlepszej formie,bo bez nadmiernych komentarzy prowadzacego,czego nie mozna powiedziec o innych mediach.
Dzienniki w mediach tvn,polsat czy publiczna to dla mnie propaganda informacyjna a nie informacja.
Teraz tv Trwam nie mam,pisalam dlaczego.
pzdr
UPC
20 Lutego, 2009 - 17:08
pat Mnie takze wylaczylo tv Trwam a ja za to wylaczylem UPC zainstalowalem antene satelitarna i mam Trwam nie placac nic.
pat
"Moherowe berety sa wsrod nas"
20 Lutego, 2009 - 16:53
pat Oczywiscie sa.Ja do nich naleze.Podobaja mi sie refleksje Chlodnego Żołwia ale nie ze wszystkim sie zgadzam.Co to jest partia ojca Rydzyka.To wymyslily media wrogie radiu a jest ich mnogo.Odsylanie mnie do GW czy Tvn nie wchodzi w grę.Nigdy nie kupilem GW i tak juz zostanie.Tefałeny przestalem ogladac kiedy wprowadzily tkzw "Szklo kontaktowe"gdzie produkuja sie kiepskie podrobki kabareciarzy,a robia to w stylu "prostytutka" czyli wszystko, byle zdobyc kasę.Na koniec w tym temacie wiecej odwagi,to nie jest temat wstydliwy.
pat
Re: "Moherowe berety sa wsrod nas"
20 Lutego, 2009 - 17:58
Ja od dzieciństwa żyłem w Matrixie, czytając Wyborową, w 2005 łyknąłem czerwoną pigułkę...
DoktorNo
20 Lutego, 2009 - 18:05
Hehe ze mną było podobnie tyle, że ja czytałem ,,Fakty i Mity'', byłem ateuszem i alterglobalistą. Ale jak to piszą w internecie - z klocków lego i lewactwa się wyrasta. Kiedy zacząłem na poważnie interesować się polityką sam zauważyłem wewnętrzne sprzeczności oraz absurdy wcześniej wyznawanych przeze mnie poglądów.
Co to jest partia ojca Rydzyka?
21 Lutego, 2009 - 14:59
[quote=niezalezny2006]Co to jest partia ojca Rydzyka[/quote]
Wstrząsające okoliczności jej utworzenia opisałem tu:
http://chlodnyzolw.salon24.pl/57517.html
Pozdrawiam.
Re: "Moherowe Berety" są wśród nas...
20 Lutego, 2009 - 20:33
Żółwiu.Pierwszy który użył określenia"mocherowe berety" był nie
kto inny jak nie zastąpiony Doncio.Powiedział to z trybuny sejmowej,obrażając pewną grupę ludzi i dlatego zrobił się taki szum.Słyszałem i widziałem tą wypowiedz osobiście.
chyba jednak Jacek Kurski
21 Lutego, 2009 - 15:01
był o kilkanaście miesięcy szybszy!
@Chłodny Żółw
20 Lutego, 2009 - 22:42
Po przeczytaniu twojej definicji, mogę świadomie stwierdzić, że ja się czuje także "Moherem". Zreszta jak mi moja mama mówiła, byle kto mohera nie nosił ;)
Kolejna kwestia, to fakt że TR ma lepszą wizję Polski niż obecny premier. Pewnie za to go tak nie lubią, bo wie i chce lepiej dla Polski a nie płaszczyć się przed wszystkimi.
Ciekawe jak "mądrze" wytłumaczy nam Cudotwórca poparcie Polski dla budowy NordStream?
tonymld,
21 Lutego, 2009 - 15:04
marketingowcy Tuska udowodnią, że wzrosnie dzięki temu nasze "bezieczeństwo energetyczne".
Ja też nie mam żadnych problemów z byciem moherem;)))
20 Lutego, 2009 - 23:22
moja znajomosc z Radiem Maryja datuje się od chyba 1997r. Ten czas to byl tryumfalny powrót postkomuny. Nalane, bezczelne ryje Kwacha, Milera, Cimoszewicza, Oleksego, Kwiatkowslkiego z jednej strony - z drugiej Agora. W tamtym czasie niewiele było miejsca dla innych opcji politycznych. Jedynym osrodkiem, z ktorego mozna bylo uslyszec cos alternatywnego było własnie Radio Maryja. W sumie to dzięki zdeterminowaniu dzielnego zakonnika z Torunia, AWS odnioslo sukces w 1997r.
Podobnie przed wyborami 2005r i za czasów PISu, RM stanowiło alternatywę dla antypolskich mediów komercyjnych.
Przy tak benedyktynskiej pracy wykonanej przez RM w walce z komuną i wrogami Polski, bardzo dziwię się atakom ze strony autorów prawicowych. Zabolały mnie mnie wypowiedzi Łysiaka, nie rozumiem Ziemkiewicza i środowiska Gazety Polskiej. Mogę powiedzieć tylko - "Szkoda"...
Od jakiegos czasu swoją prasowke zaczynam wlasnie od Naszego Dziennika, potem idzie Rzepa, Gazeta Polska. Internet - Michalkiewicz, Niepoprawni, Niezalezna, Kataryna, Budyn, Foxx i inni...
Naprawdę nie rozumiem ataków na RM z prawej strony.
andygo
andygo
21 Lutego, 2009 - 00:33
Czy ja mogę podpisać się pod Twoim komentarzem?
Ja również podobną drogę przeszłam RM to było odkrycie.
Dziś włączam na niektóre modlitwy, np. Koronkę do Miłosierdzia, różaniec i wiadomości. Czasem na rozmowy niedokończone. Nie wytrzymuję telefonów bab mówiących nabożnym głosem i pozdrawiających o. Dyrektora, ale je przecież można wyłączyć.;) "Kazania" o. Dyrektora też czasem przymykam, jak się powtarza;)
Od Ojca Rydzyka powinniśmy się uczyć, jak łączyć się w działaniu, jak budować i osiągać cele. My tego wciąż nie umiemy. Za to krytyka wychodzi nam najlepiej.
Jeśli prawicy coś powinno przeszkadzać to RFFM czy "Nie", "GW" itd. RM trzeba bronić, nawet jeśli nie ze wszystkim się zgadzamy, bo to sól w oku lewaków i komunistów. Dostają białej gorączki.
Pozdrawiam serdecznie
Katarzyna
Katarzyno
21 Lutego, 2009 - 00:55
oczywiście, że tak ;))))
Może to trafi komuś do rozumu.....
Z innej beczki - faktem jest, że w RM sporo jest "spontaniczności", telefonów nie na temat, czasami nawet wariatów, którzy tam dzwonią ;)
Ale to tworzy ten specyficzny nastrój, który jest w RM, a którego nie znajdzie się w komercyjnych, niby- "profesjonalnych" stacjach.
Przez jakiś czas moją stacją Nr 1 był "Radio Józef". Naprawdę świetne audycje - niestety, Radio Józef zmergował sie z Plus (to chyba coś od Agory???) i jest gorzej niż kiedys. Sluchacze RJ zorganizowali nawet akcję ratowania swojej stacji, ale niewiele to dało.... Dalej jednak są godne polecenia audycje - warto wejsc na strone sielskiefale.pl. Sporo da się ściągnąć - polecam audycje rabbi'ego Tekielego
andygo
Andygo,
21 Lutego, 2009 - 15:12
[quote=andygo] Naprawdę nie rozumiem ataków na RM z prawej strony. [/quote]
To chęć ustawienia się na pozycji "fajnej prawicy". Takiej co to fanatyzmem, ekstremizmem religijnym i politycznym się brzydzi, konsensusu szuka, "łączy społeczeństwo, a nie dzieli"...
Re: Andygo,
21 Lutego, 2009 - 16:18
Ostatnio RAZ nie pozostawił suchej nitki na RM i LPR, mówiąc, że z endecją mają mało wspólnego... Akurat ma tu racje, moim zdaniem.